eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.motocykleSpecjalisci od SV1000Re: Specjalisci od SV1000
  • Data: 2010-11-11 15:42:28
    Temat: Re: Specjalisci od SV1000
    Od: Kopyt <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Czesc!


    On 4 Paź, 15:12, Kopyt <p...@w...pl> wrote:

    > No to krociotkie podsumowanie porownania TL1000S '98 i SV1000S '05 z
    > ubieglego tygodnia... Wszelkie opisy gazeciane SV-ki jaki to jest
    > "potwor", jak to niewiele stracil z charaktertu poprzednikow itp, itd.
    > mozna sobie w palce butow wsadzic. W kazdym razie po mojejSV1000
    > widac, ze sie do pokrewienstwa z TL-em przyznaje, ale to troche piata
    > woda po kisielu jest.

    To teraz podsumowanie podsumowania:)) Dla przypomnienia moja SV 1000
    charakteryzowala sie 'tepa praca' ponizej 5krpm, z b. wyrazna dziura w
    momencie miedzy 3 i 4 krpm kiedy to wszystko sie trzeslo, ale jechalo
    jak 600-tka, a nie 1000 w ukladzie V (L). Porownania TL1000 i SV1000
    pokazalo, ze w TL-u takich 'extra' ficzerow nie ma ja tam tego nie
    widzialem. Nadal nic nie bylo wiadomo, a drugiego SV pod reka nie
    mialem.

    Przed rozpoczeciem grzebania na maksa zaczalem jednak od najprostszego
    -- czyli zsynchronizowalem przepustnice. Parzac sie niemilosiernie
    zdjalem kapturki z cyckow na kanalach dolotowych, podpialem
    wakuometry, uregulowalem co trzeba. Po testowej przejazdzce wyszlo, ze
    synchro bylo potrzebne, praca lagodniejsza, slabszy efekt hamowania
    silnikiem przy zamknieciu przepustnic. Ale... dziura w momencie i
    wibracje w przedziale 3-4 krpm nadal byly.

    Przy synchro obejrzalem sobie dokladnie gumowe kapturki zakrywajace
    cycki do synchro. Jakies takie miekkie mi sie wydaly, oklapniete,
    bardzo latwo zeszly i po pomiarze podejrzanie latwo je zalozylem na
    miejsce. Skoro synchro nic nie dalo to wypieprzylem obydwa kapturki i
    zastapilem je zaslepkami zrobionymi z 10-centymetrowych kawalkow
    przewodow paliwowych (teraz synchro nie wymaga przekladania reki nad
    goraca pompa wody -- patent z forum SV-portal) zaslepionych srubami i
    na obydwu koncach zabezpieczonych opaskami zaciskowymi (takimi na
    srubke), a nie oryginalnymi obejmami ze sprzezynujacego drutu 'by
    Suzuki'. Dodatkowo, jako kwiatek do kozucha, zsynchronizowalem tez
    drugi zestaw przepustnic (tych sterowanych przez komputer). I...

    Jak reka odjal:) Nie ma dziury w obrotach, w miare stabilny i solidny
    kop jest od 2,5-3 krpm. No geba sie po prostu cieszy przy kazdym
    odwijaniu. Zrobilo sie podobnie do TL-a (tak jak pamietam te
    przejazdzke sprzed miesiaca). Dla testu namowilem kolege, ktorego
    uwagi sklonily mnie do szukania dziury w calym. Chcialem zeby sie
    jeszcze raz karnal. Potwierdzil, ze Busa to to nie jest, ale teraz
    jest o niebo lepiej -- stad wiem, ze ta poprawa to raczej nie tylko
    psychologia, ale faktycznie teraz jest OK. Jednym slowem moto bral
    lewe powietrze przez te wujowe zaslepki, ktore wygladaly OK, ale
    najwyrazniej przy odpowiednio duzym podciesnieniu dalo sie cos przez
    nie zaciagnac na lewo.

    Przy okazji wyszlo, ze zrobiony przeze kiedys test na hamowni nie mial
    prawa niczego niezwyklego pokazac, bo przeciez silniki hamuja na
    otwartych przepustnicach, a obroty sa regulowane przez zmiane
    obciazenia. Przy przepustnicy otwartej na full te troche lewego
    powietrza przez zaslepki nie ma wplywu. Stad falszywy wniosek, ze nic
    sie nie dzieje. Ech, czlowiek sie cale zycie...

    Pozdrawiam

    Pawel
    SVSZ

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: