eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodySpalanie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 277

  • 71. Data: 2013-04-13 13:28:44
    Temat: Re: Spalanie
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Sat, 13 Apr 2013 13:02:59 +0200, jerzu napisał(a):
    > On Sat, 13 Apr 2013 02:55:54 -0700 (PDT), Iguan_007
    >>A co ma do tego konkretne miasto?
    > Ma. Bo może to być miasto, które ma obwodnicę i 90% tras pokonujesz
    > własnie nią.
    > P.S. Brisbane? Miasto o powierzchni 5 tys. km2 z 2 mln. ludności vs.
    > miasto o powierzchni 517 km2 z 1,7 mln. ludności. Faktycznie -
    > porównywalne miasta.

    Tez moze byc zludne. 5 tys km2, a 95% ludnosci, w tym i zainteresowany
    mieszkaja w centrum, gdzie jest np 1.9mln/200km2

    J.


  • 72. Data: 2013-04-13 15:35:56
    Temat: Re: Spalanie
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Sat, 13 Apr 2013 04:07:39 -0700 (PDT), Iguan_007 napisał(a):
    > W Polsce jest naprawde wiele miast. Pisanie, ze samochodem z
    > silnikiem 2.0 nie da sie zejsc ponizej 10l/100km bo nie da sie tego
    > zrobic w Warszawie w korkach, w godzinach szczytu jest smieszne.
    > Nie widzisz absurdu? Bedziesz mi tlumaczyl, ze "moje" miasto rozni
    > sie od Warszawy, nie widzac ze Warszawa to nie jedyne
    > miasto?

    No ale co - napisac ze sie da, tylko nie jest to mozliwe w Warszawie,
    Lodzi, Wroclawiu, Poznaniu, itp, w godzinach i trasach szczytu ? :-)

    A swoja droga to jestem ciekaw co wiecej kosztuje w miejskiej jezdzie,
    podjezdzanie po pare metrow w korku, czy rozpedzanie do 80 na
    luzniejszych drogach, aby za chwile hamowac pod swiatlami :-)


    J.


  • 73. Data: 2013-04-13 15:55:57
    Temat: Re: Spalanie
    Od: Iguan_007 <i...@g...com>

    On Saturday, April 13, 2013 11:35:56 PM UTC+10, J.F. wrote:
    > Dnia Sat, 13 Apr 2013 04:07:39 -0700 (PDT), Iguan_007 napisał(a):
    >
    > > W Polsce jest naprawde wiele miast. Pisanie, ze samochodem z
    >
    > > silnikiem 2.0 nie da sie zejsc ponizej 10l/100km bo nie da sie tego
    >
    > > zrobic w Warszawie w korkach, w godzinach szczytu jest smieszne.
    >
    > > Nie widzisz absurdu? Bedziesz mi tlumaczyl, ze "moje" miasto rozni
    >
    > > sie od Warszawy, nie widzac ze Warszawa to nie jedyne
    >
    > > miasto?
    >
    >
    >
    > No ale co - napisac ze sie da, tylko nie jest to mozliwe w Warszawie,
    >
    > Lodzi, Wroclawiu, Poznaniu, itp, w godzinach i trasach szczytu ? :-)

    Dobre pytanie :)

    A powaznie to mysle, ze jazda miejska to nie tylko jazda w permanentnym korku.
    Jakbysmy chcieli liczyc tylko i wylacznie "Warszawe w godzinach szczytu" to pewnie
    wyjdzie nam spalanie z 20l/100km najmniejszym dieslem (do tego pewnie z 3km/godz).

    Widzisz, ja nie neguje tego ze ktos te 10l/100km w miescie przekracza. Pewnie mnostwo
    ludzi przekracza, np. Ci jezdzacy glownie w godzinach szczytu czy poprawiajacy sobie
    ego "wyscigami" z autobusem. Ale jak ktos pisze, ze nie da sie w miescie spalac mniej
    niz 10l/100km to juz troche naciaganie. Widzimy to zreszta w tym watku - mieszcze sie
    w 10 litrach to naraz okazuje sie ze miasto nie takie jak trzeba, moze zdjecie
    oszukanie, moze zle policzone itd. Bo "nie wolno" zejsc ponizej 10 litrow.


    Pozdrawiam,

    Iguan

    -
    Iguan007
    Sezon caly rok:
    http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia
    --


  • 74. Data: 2013-04-13 16:06:27
    Temat: Re: Spalanie
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Sat, 13 Apr 2013 06:55:57 -0700 (PDT), Iguan_007 napisał(a):
    >> No ale co - napisac ze sie da, tylko nie jest to mozliwe w Warszawie,
    >> Lodzi, Wroclawiu, Poznaniu, itp, w godzinach i trasach szczytu ? :-)
    >
    > Dobre pytanie :)
    > A powaznie to mysle, ze jazda miejska to nie tylko jazda w permanentnym korku.
    Jakbysmy chcieli liczyc tylko i wylacznie "Warszawe w godzinach szczytu" to pewnie
    wyjdzie nam spalanie z 20l/100km najmniejszym dieslem (do tego pewnie z 3km/godz).
    >
    > Widzisz, ja nie neguje tego ze ktos te 10l/100km w miescie
    > przekracza. Pewnie mnostwo ludzi przekracza, np. Ci jezdzacy
    > glownie w godzinach szczytu czy poprawiajacy sobie ego "wyscigami"
    > z autobusem. Ale jak ktos pisze, ze nie da sie w miescie spalac
    > mniej niz 10l/100km to juz troche naciaganie. Widzimy to zreszta w
    > tym watku - mieszcze sie w 10 litrach to naraz okazuje sie ze
    > miasto nie takie jak trzeba, moze zdjecie oszukanie, moze zle
    > policzone itd. Bo "nie wolno" zejsc ponizej 10 litrow.

    Ale moze inni maja racje ? Doswiadczenie im mowi ze sie nie da, wiec
    jak tobie sie udaje, to znaczy ze to zle miasto jest, albo kapelusz za
    ciasny :-)

    Ja mam za duzo jazdy mieszanej, to nie napisze. W dodatku nietypowa
    trase. Moj dieselek sie chyba w 10l miesci. Pewnie moglby i mniej
    gdybym chcial, ale mi sie nie chce :-)

    J.


  • 75. Data: 2013-04-13 16:59:55
    Temat: Re: Spalanie
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>


    Uzytkownik "Iguan_007" <i...@g...com> napisal w wiadomosci grup
    dyskusyjnych:b1c2fedf-43a4-4ddc-88ba-208599eaf33a@go
    oglegroups.com...
    > On Saturday, April 13, 2013 7:32:38 PM UTC+10, Cavallino wrote:
    >> Uzytkownik "Iguan_007" napisal w wiadomosci grup
    >> > Nie tankujesz?
    >>
    >> Oczywiscie ze tankuje.
    >>
    >> Kiedy chce i ile chce, a wynik spalania mam po nastepnym zaswieceniu sie
    >>
    >> rezerwy.
    >
    > No to co za problem zatankowac do pelna

    Problemem jest niewiarygodnosc "do pelna", ile razy mam to powtarzac?

    > i podzielic liczbe kilometrow przez liczbe wlanych litrow. Po co
    > kombinowac w wlewaniem dokladnej liczby litrow

    Skad Ty bierzesz takie bzdury?


    , dokladnie jak zapali sie kontrolka?
    >
    >> Precyzyjny i powtarzalny do b�lu.
    >
    > Wcale nie taki precyzyjny. Musialbys wlewac dokladnie wtedy gdy zaswieci
    > sie kontrolka.

    Po co?
    Wiem ile przejechalem miedzy jednym a drugim zapaleniem kontrolki, wiem ile
    w tym czasie zatankowalem.
    Nie mam zadnych dodatkowych potrzeb co do momentu tankowania.

    Ale widze, ze nie mozesz tego pojac, czyzbys byl humanista?

    > A juz napewno nie bardziej precyzyjny od wlewania do pelna.

    ROTFL !!!!

    >
    >> > To skad wiesz ile litrow spaliles? Ja wlewam do pelna i widze dokladnie
    >> > na
    >>
    >> > dystrybutorze ile litrow wlalem. Ty czekasz az sie zaswieci kontrolka i
    >>
    >> > _bez_tankowania_ dokladnie wiesz ile litrow wyjezdziles?
    >>
    >>
    >>
    >> Oczywiscie.
    >>
    >> Wiem ile zatankowalem w miedzyczasie i wiem ile przejechalem od
    >> POPRZEDNIEGO
    >>
    >> zapalenia sie kontrolki.
    >
    > Pod warunkiem ze POPRZEDNIO zatankowales dokladnie wtedy gdy zapalila sie
    > kontrolka.

    Nie.
    Wytlumacze na prostym równaniu.
    Zakladajac ze 10 l to rezerwa, a 60 l to pojemnosc baku.
    10 (l) + 50 - x = 10
    x=50+10-10
    Czyli x=50

    Nie wiem gdzie tu miejsce na watpliwosci.

    >Jesli nie wozisz kanistrow to nie jest to wykonalne.

    LOL !!!!


    > Dodatkowo kontrolka moze sie zapalic w roznym czasie gdy samochod nie jest
    > dokladnie poziomo

    Problem w tym, ze zazwyczaj zapala sie w czasie jazdy, raz i juz nie gasnie.
    Z dokladnoscia do 1 czy 2 km.


    >
    >
    >> >> Tylko IMO pomiar "do pelna" jest niewiarygodny.
    >>
    >> >
    >>
    >> > IMO to trolujesz.
    >>
    >>
    >>
    >> Bo wytykam bledy w liczeniu?
    >
    > Jakie bledy?

    Twoje rzecz jasna.
    Ilosc litrów posiadanych w baku po zatankowaniu "do pelna" to jest
    niewiadoma, zalezy to od tak wielu czynników, ze spokojnie mozna w ogóle nie
    brac pod uwage takiego kryterium.


    >
    >> > Dlaczego niby niewiarygodny?
    >> Ze wzgledu na nieprecyzyjnosc kryterium "do pelna".
    >
    > Ten "problem" tylko dotyczy tych ktorzy odkladaja pistolet po pierwszym
    > odbiciu.

    Nie tylko.

    >> Co najwyzej szacujesz lub Ci sie wydaje ze wiesz.
    >
    > Na tyle na ile potrzeba, wiem. A juz napewno wiem lepiej od kogos kto
    > liczy "od zaswiecenia kontrolki"

    Jasne.
    Jesli nie mozesz pojac jak mozna wykorzystac stala zamiast niewiadomej, to
    raczej Twoje "lepiej" jest funta klaków nie warte.
    Podobnie jak Twoje obliczenia.


    >
    >>
    >> >W jaki sposob Twoj sposob "na zaswiecenie" kontrolki jest niby
    >>
    >> >wiarygodniejszy?
    >> W taki, ze zawsze zaswieca sie przy tym samym poziomie paliwa w
    >> zbiorniku.
    >
    > Nalewajac do pelna da sie policzyc spalanie lepiej

    Nie mozna, bo brakuje informacji ile litrów spaliles.



  • 76. Data: 2013-04-13 17:01:05
    Temat: Re: Spalanie
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>


    Uzytkownik "Iguan_007" <i...@g...com> napisal w wiadomosci grup
    dyskusyjnych:0ae5c889-fbc3-4026-93c0-f28359e01617@go
    oglegroups.com...
    > On Saturday, April 13, 2013 7:33:21 PM UTC+10, Cavallino wrote:
    >> > Miasto o populacji 2 146 577 w 2011.
    >>
    >> Konkretnie?
    >
    > A co ma do tego konkretne miasto?

    Duzo.
    Miasto moze miec ekspresówki biegnace przez jego srodek, plynna jazde na
    wiekszosci ulic z róznych wzgledów, a moze skladac sie w 90% z korków.


  • 77. Data: 2013-04-13 17:15:47
    Temat: Re: Spalanie
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Sat, 13 Apr 2013 16:59:55 +0200, Cavallino napisał(a):
    >> No to co za problem zatankowac do pelna
    > Problemem jest niewiarygodnosc "do pelna", ile razy mam to powtarzac?

    Owszem, w niektorych samochodach spora.

    >> Wcale nie taki precyzyjny. Musialbys wlewac dokladnie wtedy gdy zaswieci
    >> sie kontrolka.
    > Po co?
    > Wiem ile przejechalem miedzy jednym a drugim zapaleniem kontrolki, wiem ile
    > w tym czasie zatankowalem.

    Tylko trudniej zapisac w czasie jazdy.

    >> A juz napewno nie bardziej precyzyjny od wlewania do pelna.
    > ROTFL !!!!
    >> Dodatkowo kontrolka moze sie zapalic w roznym czasie gdy samochod nie jest
    >> dokladnie poziomo
    > Problem w tym, ze zazwyczaj zapala sie w czasie jazdy, raz i juz nie gasnie.

    Paliwo w zbiorniku sie kiwa. Obciazenie i wypoziomowanie moze byc
    rozne, zakrety, hamowania. W maluchu mijalo cos ponad 50km od stanu
    "blysnela pierwszy raz" do "z rzadka gasnie".
    Nie wiem jak w ceedzie zrobili - ale paliwo napewno nadal faluje :-)

    > Z dokladnoscia do 1 czy 2 km.

    Dokladnoscia ? A jak te dokladnosc mierzysz ? Musialbys wiedziec na
    ktorym kilometrze osiagnelo naprawde poziom rezerwy.

    >>> W taki, ze zawsze zaswieca sie przy tym samym poziomie paliwa w
    >>> zbiorniku.
    >> Nalewajac do pelna da sie policzyc spalanie lepiej
    > Nie mozna, bo brakuje informacji ile litrów spaliles.

    Tyle ile wlales. Zakladajac ze dolales do tego samego poziomu co
    poprzednio, a to przyznaje - roznie bywa.

    J.


  • 78. Data: 2013-04-13 17:45:36
    Temat: Re: Spalanie
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>


    Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:1rwuswd0z7bj0$.3qmnm5n4c417.dlg@40tude.
    net...
    > Dnia Sat, 13 Apr 2013 16:59:55 +0200, Cavallino napisał(a):
    >>> No to co za problem zatankowac do pelna
    >> Problemem jest niewiarygodnosc "do pelna", ile razy mam to powtarzac?
    >
    > Owszem, w niektorych samochodach spora.
    >
    >>> Wcale nie taki precyzyjny. Musialbys wlewac dokladnie wtedy gdy zaswieci
    >>> sie kontrolka.
    >> Po co?
    >> Wiem ile przejechalem miedzy jednym a drugim zapaleniem kontrolki, wiem
    >> ile
    >> w tym czasie zatankowalem.
    >
    > Tylko trudniej zapisac w czasie jazdy.

    Co zapisać?
    Ilość km na liczniku?
    3 cyfry potrafię zapamiętać na kilka godzin.
    A ilość litrów mam na fakturze, więc pamiętać nie muszę.

    >
    >>> A juz napewno nie bardziej precyzyjny od wlewania do pelna.
    >> ROTFL !!!!
    >>> Dodatkowo kontrolka moze sie zapalic w roznym czasie gdy samochod nie
    >>> jest
    >>> dokladnie poziomo
    >> Problem w tym, ze zazwyczaj zapala sie w czasie jazdy, raz i juz nie
    >> gasnie.
    >
    > Paliwo w zbiorniku sie kiwa.

    Jakoś jednak Kia sobie z tym tematem poradziła.
    W Lancii tak jak piszesz - 50 km się lampka zastanawia czy się zapalić czy
    jeszcze nie, tutaj ta metoda się nie sprawdza zbytnio.


    Obciazenie i wypoziomowanie moze byc
    > rozne, zakrety, hamowania. W maluchu mijalo cos ponad 50km od stanu
    > "blysnela pierwszy raz" do "z rzadka gasnie".
    > Nie wiem jak w ceedzie zrobili - ale paliwo napewno nadal faluje :-)
    >
    >> Z dokladnoscia do 1 czy 2 km.
    >
    > Dokladnoscia ? A jak te dokladnosc mierzysz ?

    Na podstawie wskazań zasięgu na pozostałym paliwie.
    Jako że przeważnie spalanie wg komputera jest zbliżone do poprzedniego, to
    widzę na ile km zostało paliwa i są to ilości porównywalne - ok. 90 km.


    > Musialbys wiedziec na
    > ktorym kilometrze osiagnelo naprawde poziom rezerwy.

    Wiem - wtedy gdy się lampka zapala. ;-)

    >
    >>>> W taki, ze zawsze zaswieca sie przy tym samym poziomie paliwa w
    >>>> zbiorniku.
    >>> Nalewajac do pelna da sie policzyc spalanie lepiej
    >> Nie mozna, bo brakuje informacji ile litrów spaliles.
    >
    > Tyle ile wlales.

    No właśnie nie bardzo.
    Prawidłowo to jest tyle ile jest w baku-tyle ile było w baku przy poprzednim
    tankowaniu.
    A to są dwie niewiadome.


  • 79. Data: 2013-04-13 20:46:22
    Temat: Re: Spalanie
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Sat, 13 Apr 2013 17:45:36 +0200, Cavallino napisał(a):
    > Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości grup
    >>>> Wcale nie taki precyzyjny. Musialbys wlewac dokladnie wtedy gdy zaswieci
    >>>> sie kontrolka.
    >>> Po co?
    >>> Wiem ile przejechalem miedzy jednym a drugim zapaleniem kontrolki, wiem
    >>> ile w tym czasie zatankowalem.
    >>
    >> Tylko trudniej zapisac w czasie jazdy.
    >
    > Co zapisać? Ilość km na liczniku?
    > 3 cyfry potrafię zapamiętać na kilka godzin.

    Raz zobaczone ? Watpie.

    >> Paliwo w zbiorniku sie kiwa.
    > Jakoś jednak Kia sobie z tym tematem poradziła.
    > W Lancii tak jak piszesz - 50 km się lampka zastanawia czy się zapalić czy
    > jeszcze nie, tutaj ta metoda się nie sprawdza zbytnio.

    Paliwo sie nadal kiwa. Komputerek musi to jakos usredniac, imo - zbyt
    dokladne to nie jest.

    >>> Z dokladnoscia do 1 czy 2 km.
    >> Dokladnoscia ? A jak te dokladnosc mierzysz ?
    > Na podstawie wskazań zasięgu na pozostałym paliwie.
    > Jako że przeważnie spalanie wg komputera jest zbliżone do poprzedniego, to
    > widzę na ile km zostało paliwa i są to ilości porównywalne - ok. 90 km.

    Zartujesz. A skad komputer wie na ile zostalo ?
    Jakos sobie liczy, i byc moze zapala lampke gdy wyswietla 90 :-)

    Musialbys pojezdzic do konca paliwa pare razy i sprawdzic na ile
    dokladnie przewidzial ... ale jak znam samochody, to gdzies przy 50km
    przestanie pokazywac zasieg :-)

    >>>>> W taki, ze zawsze zaswieca sie przy tym samym poziomie paliwa w
    >>>>> zbiorniku.
    >>>> Nalewajac do pelna da sie policzyc spalanie lepiej
    >>> Nie mozna, bo brakuje informacji ile litrów spaliles.
    >> Tyle ile wlales.
    >
    > No właśnie nie bardzo.
    > Prawidłowo to jest tyle ile jest w baku-tyle ile było w baku przy poprzednim
    > tankowaniu.
    > A to są dwie niewiadome.

    Poprzednie bylo do pelna, to jest do pelna - pozostaje tylko kwestia
    co mierzy poziom dokladniej - dystrybutor na stacji, czy paliwomierz
    od rezerwy :-)

    Do nubiry to mozna bylo dolewac po pierwszym odbiciu, i dolewac, i
    dolewac, i chyba nigdy mi nie starczylo cierpliwosci zeby nalac
    naprawde do pelna. Ale tez to nie potrzebne, byle tylko jakas regula
    np "do trzeciego odbicia" byla powtarzalna.
    A na ile jest ... niestety nie wiem.

    J.


  • 80. Data: 2013-04-13 21:58:03
    Temat: Re: Spalanie
    Od: Iguan_007 <i...@g...com>

    On Sunday, April 14, 2013 12:59:55 AM UTC+10, Cavallino wrote:
    > Po co?
    >
    > Wiem ile przejechalem miedzy jednym a drugim zapaleniem kontrolki, wiem ile
    > w tym czasie zatankowalem.
    > Nie mam zadnych dodatkowych potrzeb co do momentu tankowania.

    Naprawde? To nie musisz pierwszy raz tankowac _dokladnie_ jak sie zaswieci kontrolka?
    No to ile spalilem:
    zaswiecila sie kontolka, przejechalem jeszcze 47km i wlalem 18 litrow. Kontrolka
    zapalila sie za kolejne 200km. Ile spalilem? Konkretna liczbe prosze.

    > Ale widze, ze nie mozesz tego pojac, czyzbys byl humanista?

    Poczekam matematyku jak odpowiesz na powyzsze.

    > > A juz napewno nie bardziej precyzyjny od wlewania do pelna.
    >
    > ROTFL !!!!


    ROTFL to ja mam teraz czekajac na Twoja odpowiedz.

    > > Pod warunkiem ze POPRZEDNIO zatankowales dokladnie wtedy gdy zapalila sie
    >
    > > kontrolka.
    >
    > Nie.

    A jednak. Ciekawe czy juz do tego doszedles.

    > >Jesli nie wozisz kanistrow to nie jest to wykonalne.

    > LOL !!!!

    no wlasnie, LOL. Jesli nie wiesz ile bylo w baku za pierwszym razem (np. znalazles
    stacje po 40 km od zapalenia kontrolki) to nie da sie policzyc ile spaliles. I
    dlatego nie jestes w stanie odpowiedziec na pierwsze pytanie.

    > Nie mozna, bo brakuje informacji ile litr�w spaliles.

    Rany boskie! Czego Ci znowu brakuje?
    1. Wlewasz do pelna. Zapisujesz stan licznika
    2. Wlewasz znowu do pelna. Zapisujesz stan licznika.
    3. Masz juz ilosc kilometrow i ilosc litrow ktore w tym czasie zuzyles (z
    dystrybutora). Za trudne?

    Po jakiego diabla szacujesz pojemnosc rezerwy czy czekasz na jakas magiczna lampke
    skoro mozna to zrobic w ten najprostszy sposob?


    Pozdrawiam,

    Iguan

    -
    Iguan007
    Sezon caly rok:
    http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia
    --

strony : 1 ... 7 . [ 8 ] . 9 ... 20 ... 28


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: