BaX pisze:
>>> Czyli płacę 90 zł płacąc 30 zł, o to Wam chodzi?
>>
>> IM po prostu żal dupę ściska, że MY mamy coś za darmo, a oni MUSZĄ kupować
>> i płacić za pakiety. To wszystko.
>> Poza tym, punkt widzenia niektórych zależy od punktu patrzenia. I patrząc
>> spoza sieci, zawsze widzi sie inaczej. Pewnie dlatego w PLAYU jest tylu
>> zadowolonych, bo według BAXa "muszą płacić" za to, co dostają za darmo, w
>> gratisie.
>
> Bzdura, ja potrafie zrozumieć, że np. 100smsow ktore mi dolozyl op
> miesiecznie i 60 min dodatkowo to "gratis" za to że podpisałem umowe na
> kolejny rok, a nie coś za DARMO. Choć śmiało tak bym to mógł nazwać skoro
> obecnie abonament mam o połowe niższy niż rok wcześniej, a dostałem więcej.


Nie porównuj abonamentu z prepaidem. Abonament zawsze musisz płacić,
stąd jeśli nie wykorzystasz minut/smsów, to można nie uznać, że dostałeś
je za darmo, ani że nic za nie nie zapłaciłeś.

Natomiast w prepaidzie ładujesz za 30zł i możesz te 30zł wymęczyć
przez cały rok na połączenia płatne. A oprócz tego przez pierwszy
miesiąc masz bezpłatne w sieci i smsy. Jeśli nie skorzystasz, nic się
nie stanie - nadal będziesz miał 30zł do wykorzystania na połączenia płatne.

Jeśli czyimś celem ładowania są wyłącznie smsy, to faktycznie zapłaci
za nie 30zł, jeśli nie będzie potrafił wykorzystać tej kwoty na inne
cele. Jeśli natomiast ktoś normalnie korzysta z telefonu, to SMSy
dostaje bezpłatnie, czyli bez dodatkowej opłaty. Za sam fakt korzystania
z innych płatnych usług operatora.

Ważnym czynnikiem jest jeszcze poziom cen usług płatnych. Jeśli ceny
te są powyżej cen rynkowych, to wówczas można twierdzić: tak, dostajesz
"bezpłatnie" smsy, ale płacisz de facto za nie ponosząc większe
pozostałe koszty, większe niż zapłaciłbyś za to samo u innego operatora.

Jednak wydaje mi się, że w PLAY stawki płatne są rynkowe. Minuta
rozmowy poza sieć kosztuje od 20gr. Nie ma więc mowy o "ukrywaniu" opłat
za smsy w wyższej stawce za usługi płatne.

--
Liwiusz