BaX pisze:
>> Nie porównuj abonamentu z prepaidem. Abonament zawsze musisz płacić,
>> stąd jeśli nie wykorzystasz minut/smsów, to można nie uznać, że dostałeś
>> je za darmo, ani że nic za nie nie zapłaciłeś.
>
>
> Jaka bzdura, hehehe. Zeby mieć stale te "darmowe" smsy i połączenia musisz
> co miesiąc ładować 30zł. Ja mam smsy przez rok co miesiąc płacąc abonament
> za połączenia w dodatku niższy niż poprzedni kiedy sms-ów nie dokładali. I
> to ma być takie zajebiste w play? Pomijam już fakt, że nie wykorzystuje
> nawet 10% z tych które mi dają "za free" więc czy mi dadzą 100,1000 czy
> 10000 średnio mnie obchodzi. Ale nie wmawiam wszystkim w koło, że coś mi
> dają za darmo bo to bzdura.
>
>> Natomiast w prepaidzie ładujesz za 30zł i możesz te 30zł wymęczyć przez
>> cały rok na połączenia płatne. A oprócz tego przez pierwszy miesiąc masz
>> bezpłatne w sieci i smsy. Jeśli nie skorzystasz, nic się nie stanie -
>> nadal będziesz miał 30zł do wykorzystania na połączenia płatne.
>
> Ale stracisz smsy i połączenia bezpłatne, żeby je mieć znowu musisz
> doładować kolejne 30zł. Jaka to niby różnica w stosunku do abonamentu? Żeby

Taka, że w abonamencie nie powiesz: nie płacę, tylko wykorzystam to
co uzbierałem miesiąc wcześniej.

> mieć stale "darmowe" te dodatki musisz co miesiąc doładować za 30zł inaczej
> po miesiącu zabierają Ci "darmowe" niewykorzystane. Twierdzenie w takim
> wypadku, że coś jest DARMOWE to w ogóle jakaś paranoja, heheheh. A najlepsze

"heheheh" rzeczywiście argument...

> w tym wszystkim, że ładując kase tylko po to żeby rozmawiać 'ze swoimi' za
> darmo i smsować gromadzisz na koncie pieniądze które kiedyś w końcu będziesz
> musiał przegadać.


To przecież pisałem - jeśli ktoś nie jest w stanie wygadać 30zł, to
można uznać, że "płaci" za darmowe SMSy. Ale jeśli ktoś normalnie
korzysta z telefonu, to skarbonki sobie nie robi.

Można również ładować co kilka miesięcy - przez miesiąc korzystając z
bezpłatnych, a w pozostałym czasie za nie płacić. Ale niektórzy - jak
widać - wolą płacić nawet za przychodzące SMSy :)

--
Liwiusz