-
61. Data: 2018-08-24 15:17:40
Temat: Re: Smierc na egzaminie
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2018-08-24, Michal Jankowski <m...@f...edu.pl> wrote:
> Wiemy, że kursantka nie zatrzymała się na stopie. Wiemy, że ktoś -
> kursantka albo egzaminator - zatrzymał pojazd na torze. Wiemy, że
> kursantka ruszyła, ale nie zdążyła zjechać z toru.
Nb. dziwnie się na tym torze zatrzymuje. Bujneło go w tył, jakby powoli
na luzie wjechał na tor i zahamował na wgłebieniu szyny. Zgasł jej tak
sobie?
--
Marcin
-
62. Data: 2018-08-24 17:29:08
Temat: Re: Smierc na egzaminie
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Fri, 24 Aug 2018 13:17:40 GMT, Marcin Debowski napisał(a):
> On 2018-08-24, Michal Jankowski <m...@f...edu.pl> wrote:
>> Wiemy, że kursantka nie zatrzymała się na stopie. Wiemy, że ktoś -
>> kursantka albo egzaminator - zatrzymał pojazd na torze. Wiemy, że
>> kursantka ruszyła, ale nie zdążyła zjechać z toru.
>
> Nb. dziwnie się na tym torze zatrzymuje. Bujneło go w tył, jakby powoli
> na luzie wjechał na tor i zahamował na wgłebieniu szyny. Zgasł jej tak
> sobie?
Wystarczy zwolnic na zbyt wysokim biegu i zgasnie.
A tu kierowniczka niedoswiadczona, i moze jeszcze pod presja egzaminu
"po miescie jezdzimy na 4-tym biegu".
A i egzaminator - kto wie, spoznil reakcje na STOP, czy syrena pociagu
go obudzila ...
J.
-
63. Data: 2018-08-24 18:48:17
Temat: Re: Smierc na egzaminie
Od: Janusz <j...@o...pl>
W dniu 2018-08-24 o 10:40, Akarm pisze:
> W dniu 2018-08-24 o 08:45, Janusz pisze:
>
>>
>> winien jest cały system szkolenia i nasze przepisy drogowe.
>>
>
> Tak jest.
> 1. system szkolenia.
> Kursantom zezwala się na jazdę w ruchu miejskim, zamiast trenowania na
> placu do upadłego.
Jakby potrenowała starty to by żyła.
Bezbłędne wykonywanie wszelkich manewrów pojazdem to
> podstawa.
A może nie?
>Jazda po mieście niespecjalnie się przydaje w nauce jazdy.
Jak się nie umie po placu to co da miasto? wkurw innych kierowców i
stwarzanie zagrożenia dla innych.
> Każdy człowiek, który zna Prawo o Ruchu Drogowym oraz dobrze opanował
> używanie gazu, hamulca, sprzęgła i dźwigni zmiany biegów, bez problemu
> da sobie radę na jezdni.
Nooo, i co dalej?
>
> 2. nasze przepisy drogowe.
> Masz rację, bardzo winne! No bo do czego to podobne, żeby były takie jak
> w cywilizowanych krajach!
No to popatrz jak to robią np w stanach a potem pyskuj.
--
Pozdr
Janusz
-
64. Data: 2018-08-24 19:01:42
Temat: Re: Smierc na egzaminie
Od: Mateusz Viste <m...@n...pamietam>
On Fri, 24 Aug 2018 18:48:17 +0200, Janusz wrote:
> Jak się nie umie po placu to co da miasto? wkurw innych kierowców i
> stwarzanie zagrożenia dla innych.
Ten cały "plac" w PL to jeden wielki żart. We Francji w ogóle nie ma
czegoś takiego - pierwsze 1-2 godziny nauki jazdy odbywają się na jakimś
parkingu, potem po mieście. A egzamin zdaje się z tego, co faktycznie
istotne: pojeździć samochodem po mieście, zaparkować się pod pocztą,
krótki lot autostradą i do domu.
Prawo jazdy zdawałem w Polsce niemal 20 lat temu i do tej pory pamiętam
jak egzaminator latał po placu z linijką czy aby kto o 0.5cm za słupek
nie wyjechał. Po prostu nonsens.
Mateusz
-
65. Data: 2018-08-24 19:29:52
Temat: Re: Smierc na egzaminie
Od: kk <k...@o...pl>
W dniu 2018-08-24 o 10:15, z pisze:
> Ciągle tylko ironia i sarkazm a tu człowiek zginął przez PASY
> bezpieczeństwa.
Pasy są ok, ale brakowało wyrzutni
-
66. Data: 2018-08-24 19:46:11
Temat: Re: Smierc na egzaminie
Od: z <...@...pl>
W dniu 2018-08-24 o 10:47, J.F. pisze:
> Takie blokady sa, nazywaja sie zapory.
Miałem na myśli taką jak ogranicznik do 150 km/h :-)
Technicznie się da coś takiego zrobić tylko to będzie kosztować.
(GPS+GSM...)
Ale jakby się jaki lobbysta postarał... :-)
z
-
67. Data: 2018-08-24 19:57:51
Temat: Re: Smierc na egzaminie
Od: "tck" <t...@t...Wytnij.net.pl>
Użytkownik "Miroo" <b...@b...brak.i.juz> napisał w wiadomości
news:5b7ffdcd$0$674$65785112@news.neostrada.pl...
>W dniu 2018-08-23 o 19:46, r...@k...pl pisze:
>> Thu, 23 Aug 2018 09:43:07 -0700 (PDT), w
>> <6...@g...c
om>,
>> p...@g...com napisał(-a):
>>
>>> Egzaminator wówczas wysiadł z pojazdu i zaczął machać w stronę pociągu,
>>> by maszynista zatrzymał skład. 18-latka zdająca egzamin nie zdążyła
>>> opuścić auta.
>>
>> Jeżeli ktoś nie lubi krwi, to niech nie zagląda:
>> http://www.krakowski24.pl/joomgallery/details/galeri
a_2/tragiczny_final_egzaminu_samochod_wjechal_pod_po
ciag_zdjecia_-_fot_piotr_duraj_i_tomasz_krzysciak_40
69/39913977_211334369737341_4572303874152464384_n_20
180823_1289610863.jpg
>>
>
> Czemu zginęła?
> Na zdjęciu miejsce kierowcy wygląda nieźle. Uderzyła głową o pociąg?
świadek mówił o dużym krwotoku
--
pozdr
Tomasz
tck(at)top.net.pl
-
68. Data: 2018-08-24 19:58:34
Temat: Re: Smierc na egzaminie
Od: Akarm <a...@w...pl>
W dniu 2018-08-24 o 19:01, Mateusz Viste pisze:
>
> Ten cały "plac" w PL to jeden wielki żart.
Nie! To jest podstawa!
Ja bardzo się rwałem do jazdy i strasznie się denerwowałem, że
instruktorzy katowali mnie na placu. A to wszystko "zawdzięczałem"
starszemu bratu, który znał się z tymi instruktorami i poprosił, żeby mi
dali tak w kość. Żebym kręcił ósemki tyłem z zawiązanymi oczami. ;)
I to było trafienie "w środek sedna". ;)
Egzamin zaliczyłem chyba najszybciej ze wszystkich zdających. A zaraz
potem zacząłem pracować jako kierowca.
Nigdy wcześniej nie jeździłem, mój pierwszy kontakt z samochodem był na
kursie.
W trakcie szkolenia opanowałem samochód na tyle, że do jazdy musiałem
tylko oceniać warunki na drodze. Wszystkie ruchy były automatyczne.
Dzięki treningowi na placu, dzięki nieustannemu wajchowaniu, o ruchach
rąk i nóg nie myślałem, szło samo z siebie.
I to jest istotne przy jeździe.
>
> egzamin zdaje się z tego, co faktycznie
> istotne: pojeździć samochodem po mieście, zaparkować się pod pocztą,
> krótki lot autostradą i do domu.
W omawianym filmie egzamin też był z tego, co istotne: pojeździć...
Kursantka pewnie też uczyła się jeździć po mieście, zamiast po placu.
> Prawo jazdy zdawałem w Polsce niemal 20 lat temu i do tej pory pamiętam
> jak egzaminator latał po placu z linijką czy aby kto o 0.5cm za słupek
> nie wyjechał. Po prostu nonsens.
>
Pierdolenie.
--
Akarm
http://bykom-stop.cba.pl/
Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego
-
69. Data: 2018-08-24 20:04:34
Temat: Re: Smierc na egzaminie
Od: kk <k...@o...pl>
W dniu 2018-08-24 o 19:01, Mateusz Viste pisze:
> On Fri, 24 Aug 2018 18:48:17 +0200, Janusz wrote:
>> Jak się nie umie po placu to co da miasto? wkurw innych kierowców i
>> stwarzanie zagrożenia dla innych.
>
> Ten cały "plac" w PL to jeden wielki żart. We Francji w ogóle nie ma
> czegoś takiego - pierwsze 1-2 godziny nauki jazdy odbywają się na jakimś
> parkingu, potem po mieście. A egzamin zdaje się z tego, co faktycznie
> istotne: pojeździć samochodem po mieście, zaparkować się pod pocztą,
> krótki lot autostradą i do domu.
Nie ma przejazdu przez tory?
>
> Prawo jazdy zdawałem w Polsce niemal 20 lat temu i do tej pory pamiętam
> jak egzaminator latał po placu z linijką czy aby kto o 0.5cm za słupek
> nie wyjechał. Po prostu nonsens.
Samolotem?
-
70. Data: 2018-08-24 20:05:11
Temat: Re: Smierc na egzaminie
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 24.08.2018 o 19:01, Mateusz Viste pisze:
> Prawo jazdy zdawałem w Polsce niemal 20 lat temu i do tej pory pamiętam
> jak egzaminator latał po placu z linijką czy aby kto o 0.5cm za słupek
> nie wyjechał. Po prostu nonsens.
Już od dawna tak nie ma. Łuk do przodu i do tyłu i górka. Za to wo
motocykowym masz akrobacje.
Shrek