Dnia Tue, 15 Mar 2011 15:29:42 -0500, Pszemol napisał(a):

> "Andrzej Libiszewski" <a...@g...usunto.pl> wrote in message
> news:1r7e78gatr88x.is0qedtbxyef.dlg@40tude.net...
>>>>> Tak, jest mi to obce... Spedzam czas w miejscach gdzie jest juz
>>>>> cywilizacja i pradu nie brakuje.
>>>>
>>>> Musi cię to straszliwie ograniczać przy wyborze miejsc, dokąd można
>>>> pojechać na wakacje.
>>>
>>> Absolutnie nie ogranicza mnie. Nie wybieram się na wielodniowe wycieczki
>>> w góry z własnym prowiantem na tydzień i namiotami - zresztą tak daleko
>>> od cywilizacji z pewnością nie ma nawet wież komórkowych...
>>
>> No patrz, a wystarczy na polskie Mazury wypłynąć, żeby mieć zasięg na
>> prawie wszędzie (i czasem się przydaje ratunkowo), a na jachcie prąd
>> niekoniecznie musi być.
>
> Spędzasz tydzień na jachcie?

A w czym problem?

> To twardziel jesteś, albo masz zajebisty jacht na tych Mazurach...

Raz jeszcze, w czym problem? Umrzesz jak będziesz przez ten czas bez prądu,
gorącej wody, lodówki, internetu, samochodu i szaletu z klimatyzacją?

No dobra, może i ty umrzesz. Może cię cywilizacja aż tak bardzo
rozlasowała...

>
> Ale nawet wtedy raczej załatwiłbym sobie jakoś prąd (akumulator,
> baterie słoneczne, itp) niż pod czas na czuwaniu wybierać telefon.

Widzisz, ja tam bym w ogóle nie zabierał smarfona, tylko najprostszy
możliwy telefon do dzwonienia i SMS. Włączany na wypadek problemów.


--
Andrzej Libiszewski; GG: 5289118
"Have you any idea why a raven is like a writing desk?"