-
151. Data: 2011-03-29 08:51:24
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Mon, 28 Mar 2011 21:34:47 +0200, Adam Płaszczyca
> Jeśli pasów wyznaczonych nie ma, to nie można ich
> ustalić i ten z prawej ma pierwszeństwo.
Narysowałem ci na przyszłość, żebyś wiedział jak wyznaczyć, jak jechać i
nikomu szkód nie narobić w wyniku swojej indolencji. Wyznaczyłem ci zarówno
pas jezdni dla aut skręcających w lewo z wyznaczonych przed skrzyżowaniem
pasów ruchu jak i linię rozdzielającą pasy ruchu -- na skrzyżowaniu które
pokonuję codziennie -- Szyszkowa x Al. Krakowska [DC]:
http://kut.as/04wy
http://emide.pl/mazda6/szyszkowa.krakowska.jpg
Przyjrzyj się, przeanalizuj. Przeczytaj ponownie Art. 2.7. i Art. 22.
zastosuj do innych skrzyżowań. Jedź z bogiem, nie utrudniaj jazdy innym,
ale przede wszystkim przestań ludziom robić wodę z mózgu, ignorancie.
Zadanie domowe dla ciebie -- wyznaczyć pas jezdni i pasy ruchu pojazdów dla
ciągu Szyszkowa -> Krakowska skręt w lewo i uzasadnić dlaczego pojazd
jadący z prawego pasa nie ma prawa zająć lewego, skrajnego pasa gdy po
pasie obok porusza się inne auto. :P
BTW szkoda, że takich zadań nie ma na kursach jazdy, a także wyznaczania
gdzie zaczyna się skrzyżowanie i gdzie się kończy. Może baranki by się
nauczyły za wczasu od którego do którego miejsca należy nie wjeżdżać na
skrzyżowanie jeśli nie ma możliwości zjazdu.
--
Pozdor Myjk
-
152. Data: 2011-03-29 09:13:52
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Mon, 28 Mar 2011 23:37:43 +0200, 'Tom N'
>> Ten.
>> Teraz jeszcze poczytaj orzecznictwo sądów i interpretację tego zapisu.
> Przeczytałem, ale gdybyś pytał o sygnatury, to przepraszam, ale tak z
> pamięci nie podam...
Ale co tutaj orzekać? Art. 25.3. stosuje się do specyficznych sytuacji w
których kierunki ruchu się przecinają, a nie ma defacto skrzyżowania.
Najprostrzy przykład to skręt z "głównej" w lewo na stację benzynową. Jest
to obiekt z dojazdem od drogi publicznej. Auto skręcające w lewo musi
ustąpić pierwszeństwa jadącemu na wprost z przeciwnego kierunku, a także
skręcającemu w prawo na tę stację -- po to właśnie jest ten zapis -- a do
wątkowej sytuacji ma się jak pięść do oka.
--
Pozdor Myjk
-
153. Data: 2011-03-29 22:40:11
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Od: Adam Płaszczyca <t...@o...spamnie.org.pl>
Dnia Tue, 29 Mar 2011 00:07:25 +0200, Myjk napisał(a):
>> Wynika z tego, że pisząc "Ustąpił mu dwa pasy zajmując tylko jeden.
>> Wystarczająco, żeby nikt nie miał utrudnionej jazdy." dowiodłeś zarazem, że
>> PoRD jest Ci obcy.
>
> Tylko dlatego, że napisałem ci jak krowie na rowie, bo inaczej nie dociera?
Naprawdę nie tylko dlatego. Ale ciesze się, że przyznajesz (niezależnie od
powodu), że PoRD jest Ci obcy.
>> Dla przypomnienia, to art. 3 brzmi: "Uczestnik ruchu i inna osoba
>> znajdująca się na drodze są obowiązani zachować
>> ostrożność [...]"
>> Może nie pokazuj więcej, że nie znasz PoRD?
>> Definicja pasa ruchu zaś jest w art. 2:
>
> Tak. Art. 2.7. Rozumiem, że musiałeś się już
> czepnąć "literówki" żeby się dowartościować?
Raczej Twojej 'znajomości' przepisów.
>> "pas ruchu - każdy z podłużnych pasów jezdni wystarczający do ruchu jednego
>> rzędu pojazdów wielośladowych, oznaczony lub nieoznaczony znakami
>> drogowymi"
>> Zatem, na skrzyżowaniu pasy idą tak, jak prowadzi jezdnia. Nie w lewo, nie
>> w prawo, a za jezdnią. Skrzyżowanie jest bowiem częścią wspólną dwóch dróg,
>> a drogi te składają się z jezdni, na których są pasy ruchu (art. 2. p. 10).
>> Zatem i lewy i prawy zmieniają pasy ruchu, bo jechali pasami jezdni A, a
>> potem chcą jechać pasem jezdni B.
>> Zatem skoro obydwoje zmieniają pas ruchu, to zgodnie z art. 22. u.4:
>> "Kierujący pojazdem, zmieniając zajmowany pas ruchu, jest obowiązany
>> ustąpić pierwszeństwa pojazdowi [...] wjeżdżającemu na ten pas z prawej
>> strony." lewy ustępuje pierwszeństwa.
>
> Niezły bełkot, sam to wymyśliłeś?
Siła argumentów powalająca. Owszem, sam wymyśliłem, za to Ty, jak widzę
argumentów nie masz.
Dotarło do Ciebie, że pas ruchu to "podłużny pas *JEZDNI* wystarczający do
ruchu jednego rzędu pojazdów wielośladowych"
>> Istotnie.
>> A tutaj obydwoje zmieniają pas ruchu. I Znów leżysz.
>
> Znowu chcesz wyciągnąć jakieś przykłady z rękawa?
Alez skąd, opieram się na tym który sam podałeś - PoRD art. 2 p. 7.
Jeszcze raz, bo nie dotarło:
Pas ruchu to "podłużny pas *JEZDNI* wystarczający do ruchu jednego rzędu
pojazdów wielośladowych"
Nie dowolny pas, nie w dowolnym kierunku, a pas JEZDNI. Nie pas
skrzyżowania, nie pas biegnący jak tor jazdy pojazdu, a PAS JEZDNI.
Jezdnie zaś lecą na wprost przez skrzyżowanie (w większości wypadków). Pasy
na nich również.
>>> Znasz konkretny przykład sytuacji, o której mówi trzeci ustęp Art. 25.?
>> Tak, znam. Dokładnie - w orzecznictwie przyjęte jest, że dotyczy on
>> wszelkich sytuacji, gdy za pomocą innych przepisów nie można rozstrzygnąć
>> kto ma pierwszeństwo.
>
> ROTFL
>
> Nie.
OK, podaj orzecznictwo, które temu przeczy.
> Art. 25. mówi o skrzyżowaniach. Ustęp 3. dotyczy przecinania się kierunków
> jazdy w miejscach innych niż skrzyżowania. Te miejsca są zdefiniowane
> (właściwie to wykluczone z tej definicji) w Art. 2. 10. czyli w definicji
> skrzyżowania, a konkretnie:
>
> "[...]określenie to nie dotyczy przecięcia, połączenia lub rozwidlenia
> drogi twardej z drogą gruntową, z drogą stanowiącą dojazd do obiektu
> znajdującego się przy drodze lub z drogą wewnętrzną;"
Acha. Czyli na placu na przykład już też nie działa?
> Czyli jeśli np. z Szosy Lubelskiej będziesz chciał skręcić na posesję, albo
> na stację, to właśnie masz obowiązek zastosować ustępy 1 i 2 -- czyli
> ustąpić pierwszeństwa temu jadącemu z naprzeciwka itd. a nie opowiadasz
> brednie o "wszelkich innych sytacjach".
Acha. Ale jak z posesji chcę wyjechać, to znowu ten z lewej mi ustępuje, bo
przecież ten przepis działa wówczas, prawda? Przecież masz przecinanie się
kierunków poza skrzyżowaniem.
(no to teraz czekam, aż sam się wypałujesz własnym, durnym przykładem).
>>> Dalej, znaczy gdzie?
>> Na POŁUDNIE. Wlatujesz Saską od północy, jedziesz prosto.
>
> Miało być ze skrętem w lewo, dwa pasy zmieniające się w jeden. Nagle robi
Nic takiego u Ciebie nie zauważyłem, że ma tak być.
> się jeden pas i prosto. Jesteś geniuszem manipulacji. Tak czy siak, jadąc
> Saską prosto w stronę tego burdelu z halami, masz wyznaczony JEDEN pas
> przed skrzyżowaniem, i JEDEN na końcu skrzyżowania.
No ciekawe, bo według mnie na wprost od strony północnej są dwa pasy do
jazdy na wprost (jeden wyłącznie, a drugi również do skrętu w lewo), ale
pewnie to jakaś zmyłka i jestem niewidomy.
>> Kraków. Są wyznaczone, żeby było śmieszniej
>> - za skrzyżowaniem też są. Tylko popatrz jak :D
>
> Nie ma takiego skrzyżowania w Krakowie.
A, faktycznie, przejście z Stella-Sawickiego w Wiślicką. Nie wiem czemu mi
się te ulice zawsze mylą.
>>> Broniewskiego oszczędzali chyba na farbie.
>> No za skrzyżowaniem tez nie.
> Jak zatem ma się to do sytuacji pierwotnej?
Ano tak, że masz dwa pasy wyznaczone i potem ich brak. Kto ma
pierwszeństwo? Bo ten z lewej przecież chce pojechać tak, jak go oś drogi
prowadzi.
>> Cholera, nie ma? A co robi ta biała kreska na środku jezdni?
>
> Ta na środku skrzyżowania? Rozdziela przeciwne kierunki ruchu, żeby
I absolutnie nie wyznacza pasa ruchu, tak?
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
_______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W--P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++
-
154. Data: 2011-03-29 22:52:56
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Od: Adam Płaszczyca <t...@o...spamnie.org.pl>
Dnia Mon, 28 Mar 2011 23:23:51 +0200, Myjk napisał(a):
>>>> Ano. On ma prawo jechać na dowolny pas i nie ma obowiązku ustępować
>>>> pierwszeństwa temu z lewej.
>>> Ma obowiązek.
>> Przepis poprosze.
>
> Art. 2.7. i Art. 22.
Art 2.7 mówi, że pas ruchu to "podłużny pas *JEZDNI* wystarczający do ruchu
jednego rzędu pojazdów wielośladowych"
Co oznacza, że przy skrzyżowaniu dwóch dróg, z których każda ma jezdnię
pasy ruchu idą na wprost.
Oznacza to równiez, że przy skręcie obydwoje kierowcy zmieniają pasy ruchu,
zatem ten z lewej ma obowiązek ustąpić pierwszeństwa temu, kto na pas na
który zamierza wjechać wjeżdża z prawej.
> Spróbuj chociaż zrozumieć czym jest pas ruchu i jak przebiega w zależności
> od ruchu pojazdów.
Pas ruchu to "podłużny pas *JEZDNI* wystarczający do ruchu jednego rzędu
pojazdów wielośladowych"
Nie ma zależności od ruchu pojazdów. Ma zależność od przebiegu JEZDNI.
>>> Ponieważ jedzie swoim pasem. Jeśli nie jesteś
>>> w stanie zrozumieć PoRD, to
>> A prawy jedzie swoim.
>
> Tak.
No to skoro według Ciebie obydwoje jadą swoimi pasami i żaden z nich nie
zmienia pasa, to znowu ten z prawej ma pierwszeństwo.
>> Tam, gdzie są wyznaczone, to sprawa jasna. Tam, gdzie nie są, to nie ma
>> żadnego przepisu, który by określał jak przebiegają.
>
> Też jest jasna. *PRZECZYTAJ* *DEFINICJĘ* *PASA* *RUCHU*. Art. 2.7.
Pas ruchu to "podłużny pas *JEZDNI* wystarczający do ruchu jednego rzędu
pojazdów wielośladowych"
Czytam - pasy idą prosto.
>>> pojęcie niż ty) i zobaczysz jak biegną. Wystarczy absolutne minimum
>>> wyobraźni, by "zobaczyć" jak linie wyprowadzają auta na odpowiednie pasy --
>> Podaj przepis na wyobraźnię.
>
> Na podcieranie tyłka też masz w kiblu instrukcję? Pewnie wydrukwoaną na
> papierze toaletowym, żeby się nie zgubiła... Inaczej mógłbyś się pogubić,
> co?
Dziękuję za przyznanie, że przebieg tych pasów wyznacza nie przepis, a
Twoja wyobraźnia.
Twoja wyobraźnia nie jest jednak źródłem prawa.
>> Przepis... i nie nudź.
>
> Art. 2.7. i Art. 22.
>
> Teraz wyjaśnij, po co robić dwa równoległe pasy do skrętu, skoro defacto
> tylko ten z prawej ma szanse normalnie jechać, bo ten z lewego będzie
> notorycznie stać.
Po nic. Bez wyznaczenia pasów na skrzyżowaniu takie działanie jest
bezcelowe. Jak 90% działań naszych drogowców.
>> Jesli pasy są wyznaczone znakami, to
>> wiadomo kto zmienia pas.
> Buuu, inni wiedzą (prawie wszyscy, a jak nie wiedzą to jest dzwonek), tylko
> Adaś nie wie.
Inni myślą, że wiedzą, a jak jest dzwonek, to mówią, że policja zła, że sąd
zły, że droga zła [(c) Javelin] tylko nie oni.
>> Jeśli pasów wyznaczonych nie ma, to nie można
>> ich ustalić i ten z prawej ma pierwszeństwo.
>
> ROTFL http://kut.as/2vl -- przecinając Marszałkowską ze Świętokrzyskiej
> też biedaku nie będziesz wiedział jak przejechać przez skrzyżowanie? Nie
> jesteś w stanie ustalić jak biegną pasy ruchu? Narysować kreseczki?
Ależ wiem, jak one biegną - tak jak prowadzą jezdnie. Na wprost, poza
miejscem gdzie jeden z nich jest wyznaczony wysepką obszaru wyłączonego z
ruchu.
>> Może przeczytaj ust. 3? Bo z uporem maniaka podajesz ust. 1, a 3 pomijasz.
>
> Ustęp trzeci odnosi się tylko do paru specyficznych sytuacji.
> Nie ma zastosowania w żadnym z omawianym przez nas przypadku.
To Twoje zdanie. Sądy uznają inaczej.
>> Art. 22 nakłada na tego z lewej:
>> 1. Obowiązek zachowania szczególnej ostrożności
>> 2. Ustąpić pierwszeństwa temu z prawej, zgodnie z ust. 4.
>
> Zanim dojdziesz do Art. 22. i zaczniesz się nim podpierać, przeczytaj 100x
> (powinno starczyć) i spróbuj zrozumieć czym jest PAS RUCHU.
Ależ ja rozumiem, pas ruchu to "podłużny pas *JEZDNI* wystarczający do
ruchu jednego rzędu pojazdów wielośladowych"
Nie jest to pas będący torem ruchu pojazdu.
>> Oczywiście. W takim razie powiedz mi, co to jest samochód osobowy.
>> Albo powiedz, w którym momencie zaczyna się skrzyżowanie :D
> To też ci narysować, drogie dziecko?
Nie, podaj definicję. Przecież PoRD na pewno ją ma.
>>> tylko i wyłącznie jego problem. Ty najwyraziej byś w sądzie przegrał, bo
>>> nadstawiasz ewidentnie tyłek. Tak, wiem, ty zapewne zawsze jeździsz z
>> Jak na razie - to notorycznie wygrywam.
> Podaj sygnatury, swoje powinieneś pamiętać.
Ostatnia to II W 174/10 - Sąd Rejonowy w Międzyrzeczu.
Ja wyjeżdżałem z drogi podporządkowanej, kolizja z samochodem, który jechał
drogą z pierwszeństwem przejazdu. I dziwnym trafem to nie ja jestem winny.
>> Ojej, naprawdę? To te auta jada równolegle? Czyli nei pukną się?
> Jeśli nie zmienią swojego pasa ruchu, to nie.
To prawda - tylko wtedy pojada prosto :D
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
_______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W--P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++
-
155. Data: 2011-03-29 22:58:14
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Od: Adam Płaszczyca <t...@o...spamnie.org.pl>
Dnia Tue, 29 Mar 2011 08:51:24 +0200, Myjk napisał(a):
>> Jeśli pasów wyznaczonych nie ma, to nie można ich
>> ustalić i ten z prawej ma pierwszeństwo.
>
> Narysowałem ci na przyszłość, żebyś wiedział jak wyznaczyć, jak jechać i
> nikomu szkód nie narobić w wyniku swojej indolencji. Wyznaczyłem ci zarówno
> pas jezdni dla aut skręcających w lewo z wyznaczonych przed skrzyżowaniem
> pasów ruchu jak i linię rozdzielającą pasy ruchu -- na skrzyżowaniu które
> pokonuję codziennie -- Szyszkowa x Al. Krakowska [DC]:
Narysowałeś, narysowałeś, tylko zapomniałeś, że pas ruchu to "podłużny pas
*JEZDNI* wystarczający do ruchu jednego rzędu pojazdów wielośladowych", a
nie pas wyznaczony torem pojazdu.
> Przyjrzyj się, przeanalizuj. Przeczytaj ponownie Art. 2.7. i Art. 22.
> zastosuj do innych skrzyżowań. Jedź z bogiem, nie utrudniaj jazdy innym,
Przyjrzałem się. Zapraszam zatem na to skrzyżowanie, ja pojadę z pasa 2 od
lewej na lewy pas, Ty będziesz 'miał pierwszeństwao' i zobaczymy :D
> Zadanie domowe dla ciebie -- wyznaczyć pas jezdni i pasy ruchu pojazdów dla
> ciągu Szyszkowa -> Krakowska skręt w lewo i uzasadnić dlaczego pojazd
> jadący z prawego pasa nie ma prawa zająć lewego, skrajnego pasa gdy po
> pasie obok porusza się inne auto. :P
Pomijając Twoje wyobrażenia jadący z pasa 2 od lewej ma prawo wjechać na
lewy pas, a ten z lewego ma obowiązek mu ustąpić pierwszeństwa.
> BTW szkoda, że takich zadań nie ma na kursach jazdy, a także wyznaczania
> gdzie zaczyna się skrzyżowanie i gdzie się kończy. Może baranki by się
> nauczyły za wczasu od którego do którego miejsca należy nie wjeżdżać na
> skrzyżowanie jeśli nie ma możliwości zjazdu.
Istotnie, nauczyłbyś się, Baranku.
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
_______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W--P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++
-
156. Data: 2011-03-29 22:58:34
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Od: Adam Płaszczyca <t...@o...spamnie.org.pl>
Dnia Mon, 28 Mar 2011 23:28:03 +0200, Myjk napisał(a):
>>> Niestety nie posiadam auta zdatnego do bezsensownego rozbijania się.
>> Chicken :D
>
> Jeśli uważasz, że będę rozbijał auto tylko po to by udowodnić ci w sądzie,
> że nie potrafisz czytać ze zrozumieniem to masz nierówno pod sufitem.
Brave, brave sir Myjk :D
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
_______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W--P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++
-
157. Data: 2011-03-30 10:01:15
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Tue, 29 Mar 2011 22:52:56 +0200, Adam Płaszczyca
> Dnia Mon, 28 Mar 2011 23:23:51 +0200, Myjk napisał(a):
>
>>>>> Ano. On ma prawo jechać na dowolny pas i nie ma obowiązku ustępować
>>>>> pierwszeństwa temu z lewej.
>>>> Ma obowiązek.
>>> Przepis poprosze.
>> Art. 2.7. i Art. 22.
> Art 2.7 mówi, że pas ruchu to "podłużny pas *JEZDNI* wystarczający do ruchu
> jednego rzędu pojazdów wielośladowych"
Co nie stanowi wykluczenia dla większej ilości pasów ruchu. Nie, nie musza
być oznaczone i o tym także mówi definicja pasa ruchu -- co przy swojej
manipulacji, oczywiście wyciąłeś.
> Co oznacza, że przy skrzyżowaniu dwóch dróg, z których każda ma jezdnię
> pasy ruchu idą na wprost.
Pasy ruchu idą tak, jak przepisy pozwalają, dodatkowo często są wymuszane
przez znaki drogowe, żeby było mniej problemów. Często są pomijane, żeby...
było mniej problemów. Poważnie chciałbyś, aby każde skrzyżowanie wyglądało
tak: http://emide.pl/mazda6/szyszkowa.krakowska.a.jpg ?
> Oznacza to równiez, że przy skręcie obydwoje kierowcy zmieniają pasy ruchu,
> zatem ten z lewej ma obowiązek ustąpić pierwszeństwa temu, kto na pas na
> który zamierza wjechać wjeżdża z prawej.
Nie. Nic z powyżej wypisanych przez ciebie bzdur nie jest prawdą.
Naucz się czytać ze zrozumieniem, zwłaszcza PoRD.
>> Spróbuj chociaż zrozumieć czym jest pas ruchu i jak przebiega w zależności
>> od ruchu pojazdów.
> Pas ruchu to "podłużny pas *JEZDNI* wystarczający do ruchu jednego rzędu
> pojazdów wielośladowych"
> Nie ma zależności od ruchu pojazdów. Ma zależność od przebiegu JEZDNI.
Jezdnia stanowi tylko i wyłącznie podłoże do ruchu pojazdów.
Ruch pojazdów po jezdni definiują przepisy, a wyznaczają
znaki drogowe.
>>>> Ponieważ jedzie swoim pasem. Jeśli nie jesteś
>>>> w stanie zrozumieć PoRD, to
>>> A prawy jedzie swoim.
>> Tak.
> No to skoro według Ciebie obydwoje jadą swoimi pasami
> i żaden z nich nie zmienia pasa, to znowu ten z prawej
> ma pierwszeństwo.
Pierwszeństwo do czego?
>>> Tam, gdzie są wyznaczone, to sprawa jasna. Tam, gdzie nie są, to nie ma
>>> żadnego przepisu, który by określał jak przebiegają.
>> Też jest jasna. *PRZECZYTAJ* *DEFINICJĘ* *PASA* *RUCHU*. Art. 2.7.
> Pas ruchu to "podłużny pas *JEZDNI* wystarczający do ruchu jednego rzędu
> pojazdów wielośladowych"
> Czytam - pasy idą prosto.
Pas ruchu to KAŻDY (czyli jeden lub więcej) z podłużnych pasów jezdni...
Przez przypadek wyciąłeś to cokolwiek istotne słowo, bo nie pasowało do
twoich wypaczonych reguł poruszania się po drodze?
>>>> pojęcie niż ty) i zobaczysz jak biegną. Wystarczy absolutne minimum
>>>> wyobraźni, by "zobaczyć" jak linie wyprowadzają auta na odpowiednie pasy --
>>> Podaj przepis na wyobraźnię.
>> Na podcieranie tyłka też masz w kiblu instrukcję? Pewnie wydrukwoaną na
>> papierze toaletowym, żeby się nie zgubiła... Inaczej mógłbyś się pogubić,
>> co?
> Dziękuję za przyznanie, że przebieg tych pasów wyznacza nie przepis, a
> Twoja wyobraźnia. Twoja wyobraźnia nie jest jednak źródłem prawa.
Wyznacza przepis, ale jesteś zbytnim ignorantem, żeby to dostrzec i
zrozumieć.
>>> Przepis... i nie nudź.
>> Art. 2.7. i Art. 22.
>> Teraz wyjaśnij, po co robić dwa równoległe pasy do skrętu, skoro defacto
>> tylko ten z prawej ma szanse normalnie jechać, bo ten z lewego będzie
>> notorycznie stać.
> Po nic. Bez wyznaczenia pasów na skrzyżowaniu takie działanie jest
> bezcelowe. Jak 90% działań naszych drogowców.
Problemem nie są drogowcy, tylko ludzie z popękanymi klepkami.
>>> Jeśli pasów wyznaczonych nie ma, to nie można
>>> ich ustalić i ten z prawej ma pierwszeństwo.
>> ROTFL http://kut.as/2vl -- przecinając Marszałkowską ze Świętokrzyskiej
>> też biedaku nie będziesz wiedział jak przejechać przez skrzyżowanie? Nie
>> jesteś w stanie ustalić jak biegną pasy ruchu? Narysować kreseczki?
> Ależ wiem, jak one biegną - tak jak prowadzą jezdnie. Na wprost, poza
> miejscem gdzie jeden z nich jest wyznaczony wysepką obszaru wyłączonego z
> ruchu.
To teraz jak skręcasz też wyznacz sobie pas jezdni na podstawie krawędzi
dwóch przecinających się drgóg, oraz znaków poziomych -- dzięki temu
wyznaczysz sobie pasy ruchu. To na prawdę nic trudnego.
>>> Może przeczytaj ust. 3? Bo z uporem maniaka podajesz ust. 1, a 3 pomijasz.
>> Ustęp trzeci odnosi się tylko do paru specyficznych sytuacji.
>> Nie ma zastosowania w żadnym z omawianym przez nas przypadku.
> To Twoje zdanie. Sądy uznają inaczej.
Podaj przykład.
>>> Art. 22 nakłada na tego z lewej:
>>> 1. Obowiązek zachowania szczególnej ostrożności
>>> 2. Ustąpić pierwszeństwa temu z prawej, zgodnie z ust. 4.
>>
>> Zanim dojdziesz do Art. 22. i zaczniesz się nim podpierać, przeczytaj 100x
>> (powinno starczyć) i spróbuj zrozumieć czym jest PAS RUCHU.
> Ależ ja rozumiem, pas ruchu to "podłużny pas *JEZDNI* wystarczający do
> ruchu jednego rzędu pojazdów wielośladowych"
Nie rozumiesz, w tym problem. To KAŻDY z podłużnych pasów...
To znaczy, że może być ich więcej niż jeden.
> Nie jest to pas będący torem ruchu pojazdu.
Co definiuje tor ruchu pojazu?
>>> Albo powiedz, w którym momencie zaczyna się skrzyżowanie :D
>> To też ci narysować, drogie dziecko?
> Nie, podaj definicję. Przecież PoRD na pewno ją ma.
Oczywiście, że ma. Jest to opisane w Art. 2.10.
>>>> tylko i wyłącznie jego problem. Ty najwyraziej byś w sądzie przegrał, bo
>>>> nadstawiasz ewidentnie tyłek. Tak, wiem, ty zapewne zawsze jeździsz z
>>> Jak na razie - to notorycznie wygrywam.
>> Podaj sygnatury, swoje powinieneś pamiętać.
> Ostatnia to II W 174/10 - Sąd Rejonowy w Międzyrzeczu.
> Ja wyjeżdżałem z drogi podporządkowanej, kolizja z samochodem, który jechał
> drogą z pierwszeństwem przejazdu. I dziwnym trafem to nie ja jestem winny.
Byliście na skrzyżowaniu, poruszaliście się z róznych kierunków -- co to ma
wspólnego z sytuacją z wątku gdzie pojazdy poruszają się z tego samego i w
tym samym kierunku? Chcesz orzeczeniem z kompletnie innego przypadku
uzasadniać kompletnie inny przypadek?
>>> Ojej, naprawdę? To te auta jada równolegle? Czyli nei pukną się?
>> Jeśli nie zmienią swojego pasa ruchu, to nie.
> To prawda - tylko wtedy pojada prosto :D
Tak, peeewnie, na manowce pojadą.
--
Pozdor Myjk
-
158. Data: 2011-03-30 10:01:40
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Tue, 29 Mar 2011 22:58:14 +0200, Adam Płaszczyca
>> Narysowałem ci na przyszłość, żebyś wiedział jak wyznaczyć, jak jechać i
>> nikomu szkód nie narobić w wyniku swojej indolencji. Wyznaczyłem ci zarówno
>> pas jezdni dla aut skręcających w lewo z wyznaczonych przed skrzyżowaniem
>> pasów ruchu jak i linię rozdzielającą pasy ruchu -- na skrzyżowaniu które
>> pokonuję codziennie -- Szyszkowa x Al. Krakowska [DC]:
> Narysowałeś, narysowałeś, tylko zapomniałeś, że pas ruchu to "podłużny pas
> *JEZDNI* wystarczający do ruchu jednego rzędu pojazdów wielośladowych", a
> nie pas wyznaczony torem pojazdu.
Nie torem pojazdu, tylko ZNAKAMI DROGOWYMI, ignorancie. Nie widzisz jak są
oznakowane pasy ruchu przed skrzyżowaniem? Nie widzisz, że pozwalają na tym
skrzyżowaniu skręcać DWOMA pasami ruchu?
>> Przyjrzyj się, przeanalizuj. Przeczytaj ponownie Art. 2.7. i Art. 22.
>> zastosuj do innych skrzyżowań. Jedź z bogiem, nie utrudniaj jazdy innym,
> Przyjrzałem się. Zapraszam zatem na to skrzyżowanie, ja pojadę z pasa 2 od
> lewej na lewy pas, Ty będziesz 'miał pierwszeństwao' i zobaczymy :D
Po tym co tu wypisujesz nie chciałbym nawet koło ciebie przejeżdżać, a co
dopiero się z tobą "stykać". :|
PS a sprawa z Moonem już zakończona? Jak wyszło?
Ostatnio go coś jakby przepraszałeś.
>> Zadanie domowe dla ciebie -- wyznaczyć pas jezdni i pasy ruchu pojazdów dla
>> ciągu Szyszkowa -> Krakowska skręt w lewo i uzasadnić dlaczego pojazd
>> jadący z prawego pasa nie ma prawa zająć lewego, skrajnego pasa gdy po
>> pasie obok porusza się inne auto. :P
> Pomijając Twoje wyobrażenia jadący z pasa 2 od lewej ma prawo wjechać na
> lewy pas, a ten z lewego ma obowiązek mu ustąpić pierwszeństwa.
Nie ma prawa. Ma swój pas ruchu i prawo do bezpiecznego poruszania się po
tym pasie.
--
Pozdor Myjk
-
159. Data: 2011-03-30 14:13:47
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Od: Sebastian Kaliszewski <s...@r...this.informa.and.that.pl>
Myjk wrote:
> Który konkretnie? Końcówka Art. 22. 4 ?
>
> [...]oraz pojazdowi wjeżdżającemu na ten pas z prawej strony.[...]
>
I w zasadzie to wystarcza. Jeśli nawet, jak chce część dyskutujących,
przyjąć interpretację, że na skrzyżowaniu nie ma pasów (bo pas to część
jezdni, jezdnia drogi a skrzyżowanie to przecięcie dróg) to każdy
skręcający w lewo wjeżdża na dowolny pas jezdni na którą skręca *z*
*lewej* strony! Zarówno ten skręcający z lewego jak i z prawego pasa.
Żaden z nich nie wjeżdża na pas jezdni za skrzyżowaniem z prawej strony.
pzdr
\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)
-
160. Data: 2011-03-30 14:35:25
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Od: Sebastian Kaliszewski <s...@r...this.informa.and.that.pl>
Adam Płaszczyca wrote:
> Może nie pokazuj więcej, że nie znasz PoRD?
> Definicja pasa ruchu zaś jest w art. 2:
> "pas ruchu - każdy z podłużnych pasów jezdni wystarczający do ruchu jednego
> rzędu pojazdów wielośladowych, oznaczony lub nieoznaczony znakami
> drogowymi"
> Zatem, na skrzyżowaniu pasy idą tak, jak prowadzi jezdnia. Nie w lewo, nie
> w prawo, a za jezdnią. Skrzyżowanie jest bowiem częścią wspólną dwóch dróg,
> a drogi te składają się z jezdni, na których są pasy ruchu (art. 2. p. 10).
> Zatem i lewy i prawy zmieniają pasy ruchu, bo jechali pasami jezdni A, a
> potem chcą jechać pasem jezdni B.
> Zatem skoro obydwoje zmieniają pas ruchu, to zgodnie z art. 22. u.4:
> "Kierujący pojazdem, zmieniając zajmowany pas ruchu, jest obowiązany
> ustąpić pierwszeństwa pojazdowi [...] wjeżdżającemu na ten pas z prawej
> strony." lewy ustępuje pierwszeństwa.
Ale w dyskutowanej sytuacji odrzucając interpretację Toma N i Myjka, obaj
wjeżdżają na ten pas z *lewej* strony :)
>
> Dobranoc.
W rzeczy samej.
pzdr
\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)