eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodySkrzyżowanie - pytanieRe: Skrzyżowanie - pytanie
  • Data: 2011-03-30 10:01:15
    Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
    Od: Myjk <m...@n...op.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Tue, 29 Mar 2011 22:52:56 +0200, Adam Płaszczyca

    > Dnia Mon, 28 Mar 2011 23:23:51 +0200, Myjk napisał(a):
    >
    >>>>> Ano. On ma prawo jechać na dowolny pas i nie ma obowiązku ustępować
    >>>>> pierwszeństwa temu z lewej.
    >>>> Ma obowiązek.
    >>> Przepis poprosze.
    >> Art. 2.7. i Art. 22.
    > Art 2.7 mówi, że pas ruchu to "podłużny pas *JEZDNI* wystarczający do ruchu
    > jednego rzędu pojazdów wielośladowych"

    Co nie stanowi wykluczenia dla większej ilości pasów ruchu. Nie, nie musza
    być oznaczone i o tym także mówi definicja pasa ruchu -- co przy swojej
    manipulacji, oczywiście wyciąłeś.

    > Co oznacza, że przy skrzyżowaniu dwóch dróg, z których każda ma jezdnię
    > pasy ruchu idą na wprost.

    Pasy ruchu idą tak, jak przepisy pozwalają, dodatkowo często są wymuszane
    przez znaki drogowe, żeby było mniej problemów. Często są pomijane, żeby...
    było mniej problemów. Poważnie chciałbyś, aby każde skrzyżowanie wyglądało
    tak: http://emide.pl/mazda6/szyszkowa.krakowska.a.jpg ?

    > Oznacza to równiez, że przy skręcie obydwoje kierowcy zmieniają pasy ruchu,
    > zatem ten z lewej ma obowiązek ustąpić pierwszeństwa temu, kto na pas na
    > który zamierza wjechać wjeżdża z prawej.

    Nie. Nic z powyżej wypisanych przez ciebie bzdur nie jest prawdą.
    Naucz się czytać ze zrozumieniem, zwłaszcza PoRD.

    >> Spróbuj chociaż zrozumieć czym jest pas ruchu i jak przebiega w zależności
    >> od ruchu pojazdów.
    > Pas ruchu to "podłużny pas *JEZDNI* wystarczający do ruchu jednego rzędu
    > pojazdów wielośladowych"
    > Nie ma zależności od ruchu pojazdów. Ma zależność od przebiegu JEZDNI.

    Jezdnia stanowi tylko i wyłącznie podłoże do ruchu pojazdów.
    Ruch pojazdów po jezdni definiują przepisy, a wyznaczają
    znaki drogowe.

    >>>> Ponieważ jedzie swoim pasem. Jeśli nie jesteś
    >>>> w stanie zrozumieć PoRD, to
    >>> A prawy jedzie swoim.
    >> Tak.
    > No to skoro według Ciebie obydwoje jadą swoimi pasami
    > i żaden z nich nie zmienia pasa, to znowu ten z prawej
    > ma pierwszeństwo.

    Pierwszeństwo do czego?

    >>> Tam, gdzie są wyznaczone, to sprawa jasna. Tam, gdzie nie są, to nie ma
    >>> żadnego przepisu, który by określał jak przebiegają.
    >> Też jest jasna. *PRZECZYTAJ* *DEFINICJĘ* *PASA* *RUCHU*. Art. 2.7.
    > Pas ruchu to "podłużny pas *JEZDNI* wystarczający do ruchu jednego rzędu
    > pojazdów wielośladowych"
    > Czytam - pasy idą prosto.

    Pas ruchu to KAŻDY (czyli jeden lub więcej) z podłużnych pasów jezdni...
    Przez przypadek wyciąłeś to cokolwiek istotne słowo, bo nie pasowało do
    twoich wypaczonych reguł poruszania się po drodze?

    >>>> pojęcie niż ty) i zobaczysz jak biegną. Wystarczy absolutne minimum
    >>>> wyobraźni, by "zobaczyć" jak linie wyprowadzają auta na odpowiednie pasy --
    >>> Podaj przepis na wyobraźnię.
    >> Na podcieranie tyłka też masz w kiblu instrukcję? Pewnie wydrukwoaną na
    >> papierze toaletowym, żeby się nie zgubiła... Inaczej mógłbyś się pogubić,
    >> co?
    > Dziękuję za przyznanie, że przebieg tych pasów wyznacza nie przepis, a
    > Twoja wyobraźnia. Twoja wyobraźnia nie jest jednak źródłem prawa.

    Wyznacza przepis, ale jesteś zbytnim ignorantem, żeby to dostrzec i
    zrozumieć.

    >>> Przepis... i nie nudź.
    >> Art. 2.7. i Art. 22.
    >> Teraz wyjaśnij, po co robić dwa równoległe pasy do skrętu, skoro defacto
    >> tylko ten z prawej ma szanse normalnie jechać, bo ten z lewego będzie
    >> notorycznie stać.
    > Po nic. Bez wyznaczenia pasów na skrzyżowaniu takie działanie jest
    > bezcelowe. Jak 90% działań naszych drogowców.

    Problemem nie są drogowcy, tylko ludzie z popękanymi klepkami.

    >>> Jeśli pasów wyznaczonych nie ma, to nie można
    >>> ich ustalić i ten z prawej ma pierwszeństwo.
    >> ROTFL http://kut.as/2vl -- przecinając Marszałkowską ze Świętokrzyskiej
    >> też biedaku nie będziesz wiedział jak przejechać przez skrzyżowanie? Nie
    >> jesteś w stanie ustalić jak biegną pasy ruchu? Narysować kreseczki?
    > Ależ wiem, jak one biegną - tak jak prowadzą jezdnie. Na wprost, poza
    > miejscem gdzie jeden z nich jest wyznaczony wysepką obszaru wyłączonego z
    > ruchu.

    To teraz jak skręcasz też wyznacz sobie pas jezdni na podstawie krawędzi
    dwóch przecinających się drgóg, oraz znaków poziomych -- dzięki temu
    wyznaczysz sobie pasy ruchu. To na prawdę nic trudnego.

    >>> Może przeczytaj ust. 3? Bo z uporem maniaka podajesz ust. 1, a 3 pomijasz.
    >> Ustęp trzeci odnosi się tylko do paru specyficznych sytuacji.
    >> Nie ma zastosowania w żadnym z omawianym przez nas przypadku.
    > To Twoje zdanie. Sądy uznają inaczej.

    Podaj przykład.

    >>> Art. 22 nakłada na tego z lewej:
    >>> 1. Obowiązek zachowania szczególnej ostrożności
    >>> 2. Ustąpić pierwszeństwa temu z prawej, zgodnie z ust. 4.
    >>
    >> Zanim dojdziesz do Art. 22. i zaczniesz się nim podpierać, przeczytaj 100x
    >> (powinno starczyć) i spróbuj zrozumieć czym jest PAS RUCHU.
    > Ależ ja rozumiem, pas ruchu to "podłużny pas *JEZDNI* wystarczający do
    > ruchu jednego rzędu pojazdów wielośladowych"

    Nie rozumiesz, w tym problem. To KAŻDY z podłużnych pasów...
    To znaczy, że może być ich więcej niż jeden.

    > Nie jest to pas będący torem ruchu pojazdu.

    Co definiuje tor ruchu pojazu?

    >>> Albo powiedz, w którym momencie zaczyna się skrzyżowanie :D
    >> To też ci narysować, drogie dziecko?
    > Nie, podaj definicję. Przecież PoRD na pewno ją ma.

    Oczywiście, że ma. Jest to opisane w Art. 2.10.

    >>>> tylko i wyłącznie jego problem. Ty najwyraziej byś w sądzie przegrał, bo
    >>>> nadstawiasz ewidentnie tyłek. Tak, wiem, ty zapewne zawsze jeździsz z
    >>> Jak na razie - to notorycznie wygrywam.
    >> Podaj sygnatury, swoje powinieneś pamiętać.
    > Ostatnia to II W 174/10 - Sąd Rejonowy w Międzyrzeczu.
    > Ja wyjeżdżałem z drogi podporządkowanej, kolizja z samochodem, który jechał
    > drogą z pierwszeństwem przejazdu. I dziwnym trafem to nie ja jestem winny.

    Byliście na skrzyżowaniu, poruszaliście się z róznych kierunków -- co to ma
    wspólnego z sytuacją z wątku gdzie pojazdy poruszają się z tego samego i w
    tym samym kierunku? Chcesz orzeczeniem z kompletnie innego przypadku
    uzasadniać kompletnie inny przypadek?

    >>> Ojej, naprawdę? To te auta jada równolegle? Czyli nei pukną się?
    >> Jeśli nie zmienią swojego pasa ruchu, to nie.
    > To prawda - tylko wtedy pojada prosto :D

    Tak, peeewnie, na manowce pojadą.

    --
    Pozdor Myjk

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: