sobota, 4 marca 2023 o 23:51:57 UTC+1 Arnold Ziffel napisał(a):
> Jak wiadomo, w butli kompresora i ogólnie w instalacji pneumatycznej
> zawsze prędzej czy później skrapla się woda. Co właściwie za to odpowiada?
> Ciepło z kompresora (powietrze, które wychodzi, jest ciepłe, a potem się
> schładza)? Zamknięty charakter układu? Utrzymujące się w nim ciśnienie?
>
> Pytam, bo przerabiam sobie instalację pneumatyczną i w miejscach, w
> których może się skraplać woda, porobiłem odwodnienie, ale jest jedno
> miejsce, w którym nie mogę tego zrobić (rura biegnie pod ziemią od domu do
> garażu). Tam woda naturalnie będzie spływać i się gromadzić.
>
> Zastanawiam się, czy nie dorobić małego elektrozaworu, który powoli (przez
> niewielki otwór, żeby nie robić hałasu) spuszczałby powietrze z
> instalacji, jak będę kończył pracę i wyłączał prąd w garażu. Instalacja
> wtedy przez większość czasu będzie otwarta i bez ciśnienia.
>
> Czy to pomoże?
>
> --
> Wpada bandzior z brzytwa do sklepu na wsi i juz od drzwi drze morde:
> - Babo! - dawaj qrwa kase!
> A baba na to ze stoickim spokojem:
> - Grycana cy jaka?
Idź do dowolnego sklepu z pneumatyka i zapytaj o odwadnianie powietrza. Kupisz co
pokażą i będzie po problemie.

do góry

W dniu 06.03.2023 o 00:30, Marcin Debowski pisze:
> A w tym opisie jest trochę dziwnie.... rozpylasz ten alkohol i się woda
> wytrąca?
Po prostu pamięta te patenty z kilku urządzeń. Nigdy się nad ty głębiej
nie zastanawiałem.
--
Robert Tomasik

do góry

cef <c...@i...pl> wrote:

> Zawsze na uruchomieniu zassiesz powietrze standardowo wilgotne i jeśli
> jeszcze rury biegną w ziemi, to tam powietrze się wychłodzi i na
> ściankach skropli a potem jest zabierana woda/wilgoć pędem do innych
> rejonów instalacji więc woda jest wszędzie.

Tak się teraz jeszcze zastanawiam...

Gdyby dać dwa elektrozawory. Po odłączeniu prądu (zawsze wyłączam prąd w
blaszaku, jak wychodzę) jeden odcinałby butlę od instalacji (ona ma własny
odwadniacz na dole, grawitacyjnie woda sobie będzie do niego spływała),
a drugi odprężałby instalację. W ten sposób butla byłaby ciągle nabita,
ale instalacja nie miałaby w środku ciśnienia i byłaby otwarta tak, że
ewentualna woda mogłaby powoli parować.

Czyli dwa zawory, jeden normalnie zamknięty (otwierany po podaniu
napięcia) między butlą i instalacją, i jeden normalnie otwarty (zamykany
po podaniu napięcia) między instalacją i atmosferą.

Ma to sens?

> Te odwadniacze, które masz to muszą być w odpowiednich miejscach -
> najlepiej jak sa przezroczyste i można podejrzeć kiedy woda już w
> separatorze jest i wcisnąć zaworek i wypchnąć tę wodę.

Takie mam.

> Chyba, że używasz długotrwale jakichś supernrzarzędzi pneumatycznych
> albo jakieś inne wymagające prace prowadzisz, to wtedy jakąś kolumnę
> możesz w instalację wstawić (bo ziębniczy osuszacz, to przy stałym
> poborze by sie sprawdził)

Nie używam, to jest powietrze głównie do przedmuchiwania i pompowania kół
(przy pistolecie do pompowania mam osobny odwadniacz), plus do malowania
(i wtedy fajnie, żeby jednak nie było wody, bo będą zacieki). Natomiast
nie wiem, czy kiedyś jednak jakichś narzędzi pneumatycznych nie kupię.

--
Podczas zajec laboratoryjnych studentka pyta pana profesora :
- Panie profesorze, a dlaczego transformator buczy ?
- Pan profesor po zastanowieniu odpowiada :
- Jakby pani miala 50 okresow na sekunde to tez by pani buczala.

do góry

On Sun, 12 Mar 2023 20:30:39 +0000 (UTC), Arnold Ziffel wrote:
> cef <c...@i...pl> wrote:
>> Zawsze na uruchomieniu zassiesz powietrze standardowo wilgotne i jeśli
>> jeszcze rury biegną w ziemi, to tam powietrze się wychłodzi i na
>> ściankach skropli a potem jest zabierana woda/wilgoć pędem do innych
>> rejonów instalacji więc woda jest wszędzie.
>
> Tak się teraz jeszcze zastanawiam...
>
> Gdyby dać dwa elektrozawory. Po odłączeniu prądu (zawsze wyłączam prąd w
> blaszaku, jak wychodzę) jeden odcinałby butlę od instalacji (ona ma własny
> odwadniacz na dole, grawitacyjnie woda sobie będzie do niego spływała),
> a drugi odprężałby instalację. W ten sposób butla byłaby ciągle nabita,
> ale instalacja nie miałaby w środku ciśnienia i byłaby otwarta tak, że
> ewentualna woda mogłaby powoli parować.

Strasznie długo by parowała przez niewielką dziurke w elektrozaworze
...

Bez przedmuchu nie odparuje.


>> Te odwadniacze, które masz to muszą być w odpowiednich miejscach -
>> najlepiej jak sa przezroczyste i można podejrzeć kiedy woda już w
>> separatorze jest i wcisnąć zaworek i wypchnąć tę wodę.
>
> Takie mam.

No to jeszcze dziure zrobic do tej poziomej, zakopanej rurki :-)

J.

do góry

Arnold Ziffel napisał(a):
> W ten sposób butla byłaby ciągle nabita,
> ale instalacja nie miałaby w środku ciśnienia i byłaby otwarta tak, że
> ewentualna woda mogłaby powoli parować.


Nad warstwą wody w kompresorze jest warstwa oleju.
Nigdy nie odparuje.

do góry

W dniu 2023-03-12 o 21:30, Arnold Ziffel pisze:
> cef <c...@i...pl> wrote:
>
>> Zawsze na uruchomieniu zassiesz powietrze standardowo wilgotne i jeśli
>> jeszcze rury biegną w ziemi, to tam powietrze się wychłodzi i na
>> ściankach skropli a potem jest zabierana woda/wilgoć pędem do innych
>> rejonów instalacji więc woda jest wszędzie.
>
> Tak się teraz jeszcze zastanawiam...
>
> Gdyby dać dwa elektrozawory. Po odłączeniu prądu (zawsze wyłączam prąd w
> blaszaku, jak wychodzę) jeden odcinałby butlę od instalacji (ona ma własny
> odwadniacz na dole, grawitacyjnie woda sobie będzie do niego spływała),
> a drugi odprężałby instalację. W ten sposób butla byłaby ciągle nabita,
> ale instalacja nie miałaby w środku ciśnienia i byłaby otwarta tak, że
> ewentualna woda mogłaby powoli parować.
>
> Czyli dwa zawory, jeden normalnie zamknięty (otwierany po podaniu
> napięcia) między butlą i instalacją, i jeden normalnie otwarty (zamykany
> po podaniu napięcia) między instalacją i atmosferą.
>
> Ma to sens?

Nie ma.

>> Te odwadniacze, które masz to muszą być w odpowiednich miejscach -
>> najlepiej jak sa przezroczyste i można podejrzeć kiedy woda już w
>> separatorze jest i wcisnąć zaworek i wypchnąć tę wodę.
>
> Takie mam.

I to na te czynności, które opisujesz powinno być wystarczające.

>> Chyba, że używasz długotrwale jakichś supernrzarzędzi pneumatycznych
>> albo jakieś inne wymagające prace prowadzisz, to wtedy jakąś kolumnę
>> możesz w instalację wstawić (bo ziębniczy osuszacz, to przy stałym
>> poborze by sie sprawdził)
>
> Nie używam, to jest powietrze głównie do przedmuchiwania i pompowania kół
> (przy pistolecie do pompowania mam osobny odwadniacz), plus do malowania
> (i wtedy fajnie, żeby jednak nie było wody, bo będą zacieki). Natomiast
> nie wiem, czy kiedyś jednak jakichś narzędzi pneumatycznych nie kupię.

Jeśli malujesz, to już używasz długotrwale, to może
kupisz sobie wtedy "lodóweczkę" czyli mały ziębniczy.
Używałem kiedyś takiego na warsztacie przy stałym poborze powierza
i wody nie było na wydmuchu z pistoletu.
A teraz starą sprężarkę odstawiłem do mniej używanego pomieszczenia
i nawet tego osuszacza tam nie podłaczyłem, to jak się dmuchnie
z pistoletu, to na dzień dobry woda leci.

do góry

W dniu 05.03.2023 o 23:08, Arnold Ziffel pisze:
> cef <c...@i...pl> wrote:
>
>>> W sensie zaworu jednokierunkowego w kompresorze. Nabije powietrze i
>>> utrzymuje ciśnienie w układzie, aż go nie pobiorę.
>>
>> Ale kompresor zasysa przecież z zewnątrz,
>> więc to układ ze stałym napływem
>> świeżego powietrza z wilgocią.
>
> Tak... jak jestem na działce i go włączam. Raz na miesiąc może. Stąd
> pomysł z odprężaniem układu, jak go nie używam.

W tym trybie to układ odpręży się samoistnie, elektrozawory zbędne :)

--
P. Jankisz
Sygnaturka zastępcza

do góry

W dniu 05.03.2023 o 23:11, Arnold Ziffel pisze:
> WM <c...@p...onet.pl> wrote:
>
>> Radzę pochylić rury instalacyjne tak, by skropliny spływały w jedno
>> miejsce i tam zrób pułapkę (zbiorniczek i zaworek).
>
> Generalnie tak jest, tylko jedna z rur idzie w ziemi między altanką i
> blaszakiem, tego nie odwodnię.

A nie myślałeś o 2 sprężarkach ?

--
P. Jankisz
Sygnaturka zastępcza

do góry

PeJot <s...@n...pl> wrote:

>> Tak... jak jestem na działce i go włączam. Raz na miesiąc może. Stąd
>> pomysł z odprężaniem układu, jak go nie używam.
>
> W tym trybie to układ odpręży się samoistnie, elektrozawory zbędne :)

Nie odpręży, trzyma ciśnienie :)

--
- Skąd ma pan takiego siniaka na głowie?
- Byłem u lekarza. Na łupież zalecił mi nacierać włosy wodą
toaletową. Nacierałem, nacierałem, aż w końcu deska sedesowa spadła mi
na głowę.

do góry

PeJot <s...@n...pl> wrote:

>>> Radzę pochylić rury instalacyjne tak, by skropliny spływały w jedno
>>> miejsce i tam zrób pułapkę (zbiorniczek i zaworek).
>>
>> Generalnie tak jest, tylko jedna z rur idzie w ziemi między altanką i
>> blaszakiem, tego nie odwodnię.
>
> A nie myślałeś o 2 sprężarkach ?

Dwie sprężarki po to, żeby ominąć problem z tą rurą? To byłby chyba
overkill, już lepiej rurę górą byłoby pociągnąć :)

--
Spotykają się dwa psy i jeden mówi:
- Wiesz, szczekałem...
Na to drugi odpowiada:
- A ja szcze moczem.

do góry