eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronika › Silnik grawitacyjny
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 92

  • 41. Data: 2011-02-02 22:10:07
    Temat: Re: Silnik grawitacyjny
    Od: Mirek <i...@z...adres>

    bartekltg wrote:
    > Trzeba wyciac ekran z obszaru symulacji i zadac
    > tam odpowiadnie warunki brzegowe (Neumanna, B_prostopadle=0).
    > To idealny nadprzewodnik.

    A są nieidealne?
    Chyba nie koniecznie B=0 - nadprzewodnik zdajesie "zapamiętuje" pole w
    momencie stawania się nadprzewodnikiem. O ilę płytkę z nadprzewodnika
    nad czy pod magnesem mogę sobie wyobrazić jako "zawsze przeciwny"
    elektromagnes, o tylę np pudełko z nadprzewodnika... czy w środku
    pudełka też B=0 ?

    Mirek.


  • 42. Data: 2011-02-02 22:12:39
    Temat: Re: Silnik grawitacyjny
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan bartekltg napisał:

    > [perpetuum mobile]
    >
    > Ktoś tu sugerowal odpowiedz z okolic poprawnych.

    A ja siedziałem cicho by innym nie psuć (ewentualnej) zabawy.

    > Energia wewnetrzna ciała to nie tylko temperatura, ale
    > i pole magentyczne.
    >
    > Energia ze zderzenia pojdzie nei tylko na podgrzanie, ale
    > i na pozbycie sie pola magnetycznego ze srodka.
    > Dostarczajac energii nie tylko podnosisz temperature,
    > ale i zmniejszasz podatnosc magnetyczna, co skutkuje
    > zmianami pola. W rezultacie, trzeba znacznie wiekszej
    > energii do podgrzania.
    >
    > Po szczegoly i konkretne wyliczenia musialbym odkopac
    > z szafy stare notatki (i je ponownie zrozumiec;).
    > Nawet cykl termodynamiczny da sie z tego zrobić:)

    No właśnie. Nie znam innego projektu "perpetuum mobile", który
    byłby tak łatwy i prosty w opisie, a jednocześnie niemożliwy do
    obalenia za pomocą prostego pokazania -- "ta siła jest równoważna
    tej, a tu siła wyporu równoważona jest przez parcie itd".

    >> Zagadkę wymyśliłem jeszcze na studiach, czyli bardzo dawno temu.
    >> Od tego czasu straszę nią napotkanych fizyków. Niektórzy (nawet
    >> całkiem dobrzy) po wysłuchaniu przypominają sobie nagle, że mieli
    >> właśnie Coś Ważnego do zrobienia.
    >
    > Termodynamika fenomenologiczna jest trudna;) Pytales nei tych fizykow
    > (a jak ktoś odpowiedzial, to wymagales dosc sporo pracy od kogos
    > tym sie nie zajmujacego)

    Pytałem tych co trzeba -- zapytać takiego, co siedzi w temacie,
    to żadna zabawa. Ale ponieważ każdemu się wydaje, że pokazać
    dlaczego perpetuum mobile nie może działać, to jak bułkę z masłem
    zjeść, więc przeważnie było zaskoczenie, że czasem to nie takie
    proste.

    > Mozesz tez elegancko sformulowac pytanie i wrzucic tutaj:
    > http://ifd.fuw.edu.pl/index.php?option=com_content&t
    ask=category&sectionid=14&id=35&Itemid=383

    Ciiicho, jeszcze odpowiedzą i wszystko się wyda. A tak to może
    komu się uda znaleźć sponsora na badania nad Gadolinowym Silnikiem
    Magnetycznym.

    Jarek

    PS
    Gdyby komuś się udało, proszę o kontakt mailowy -- podam numer konta,
    na który należy wpłacać 20% z uzyskiwanych grantów. Za dodatkowe 15%
    gotów jestem pisać sprawozdania z prac badawczo-rozwojowych.


  • 43. Data: 2011-02-02 22:14:24
    Temat: Re: Silnik grawitacyjny
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan J.F napisał:

    > Kiedys odkryjemy monopol magnetyczny :-)

    Podobno UOKiK już jest na tropie.

    --
    Jarek


  • 44. Data: 2011-02-02 22:23:36
    Temat: Re: Silnik grawitacyjny
    Od: "kogutek" <s...@g...pl>

    bartekltg <b...@g...com> napisał(a):

    > On 2 Lut, 23:02, " " <s...@g...pl> wrote:
    >
    > >
    > > Informuje w skrocie i objasniam. Nie wierze ale kupie magnesy. Moze mnie =
    > sie
    > > uda. tam moze. Na pewno zrobie. Jak potrafie wywalic korek za duzym
    > > obciazeniem to takiego czegos mialbym nie zrobic. A jak zrobie to kupie n=
    > a
    > > poczatek internet zeby sie odegrac na tych co mnie nie lubia. Tak ze czek=
    > ac
    > > informacji w tv ze internet sprzedany kogutkowi.
    >
    > Je=B6li obiecasz, ze zrobisz porzadek z firmami olewajacymi
    > polskie znaczki, to popieram;)
    >
    > pzdr
    > bartekltg
    Jak znaczki pocztowe to masz jak w banku. Dobrze ze zauwazyles problem i dales
    znac. Bedziesz moim pelnomocnikiem ds znaczkow. Mozesz ich informować ze o
    jesien sredniowiecza beda na kolanach blagali. Juz teraz dostajesz
    nieograniczone prawo do spamowania i uzywania brzydkich wyrazow w usenecie.
    Podpisano Milosciwie Panujacy Kogutek Pierwszy.

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 45. Data: 2011-02-02 22:51:15
    Temat: Re: Silnik grawitacyjny
    Od: bartekltg <b...@g...com>

    On 2 Lut, 23:10, Mirek <i...@z...adres> wrote:
    > bartekltg wrote:
    > > Trzeba wyciac ekran z obszaru symulacji i zadac
    > > tam odpowiadnie warunki brzegowe (Neumanna, B_prostopadle=0).
    > > To idealny nadprzewodnik.
    >
    > A s nieidealne?
    > Chyba nie koniecznie B=0 - nadprzewodnik zdajesie "zapami tuje" pole w
    > momencie stawania si nadprzewodnikiem. O il p ytk z nadprzewodnika
    > nad czy pod magnesem mog sobie wyobrazi jako "zawsze przeciwny"
    > elektromagnes, o tyl np pude ko z nadprzewodnika... czy w rodku
    > pude ka te B=0 ?

    Wszytko da sie zamodelować odpowiednim nakladem srodkow;)
    Ulepszanie modelu pewnie wypadalo by zaczac od tego:
    http://en.wikipedia.org/wiki/London_equations
    Dalej.. nie wiem, nigdy sie specjalnie nadprzewodnikami nie
    interesowalem.

    Reguła o 'przeciwnym magnesie' jest prawdziwa tylko dla niekonczonej
    powierzchni nadprzewodnika (czyli duzej w porownaniu z rozmiarami
    magensu i jego odlegloscia od plaszczyzny). I wynika ona wlasnie
    z tej zasady 'B_prostopadle =0' Taka sama metoda obrazow jak
    w elektrostatyce (tam mielismy E_styczne=0 ).

    Jesli pudelko bedzie grubsze niz glebokosc wnikania to
    odizoluje pole calkowicie. Prądy wirowe na wewnwtrznej/zewnatrzenj
    powierzchni skompensują pole tak, aby nie wnikalo prostopadle do
    nadprzewodnika. A co ze stycznym. Hmm

    pozdrawiam
    bartekltg


  • 46. Data: 2011-02-02 22:59:07
    Temat: Re: Silnik grawitacyjny
    Od: Michoo <m...@v...pl>

    W dniu 02.02.2011 19:44, Jarosław Sokołowski pisze:
    > Pan Michoo napisał:
    >
    >>> A to myślenie jakie konkretnie ma podstawy? Na wielgachność magnesu
    >>> fizyka ograniczeń nie ma, na potrzebną energię też nie -- temperatura
    >>> otoczenia, a więc i gadolinu, może różnić się od temperatury Curie
    >>> o dowolnie mały epsilon.
    >>
    >> Ale żeby się zagrzał to musi odkształcić się plastycznie.
    >
    > To nie jest prawdą. Sprężyna grzeje się przy każdym zgieciu, ściśnięciu,
    > rozciągnięciu. Podgrzaniu ulega też podskakująca piłka albo metalowa
    > kulka. Ciepła wydziela się przy tym tyle, ile wynosiła energia potencjalna
    > związana z wysokością, z której przedmioty te spadają.
    Raczej nie. Ciepła z tego tyle ile energii zostaje "zużyte" na
    odkształcenie - cała energia przekazana będzie przy zderzeniu całkowicie
    plastycznym. Reszta energii idzie w zmianę pędu kulki i zmianę pędu
    podłoża (w tym odkształcenie i ogrzanie go).


    >> Jak się odkształci plastycznie to powstały placek drugi (n-ty) raz nie
    >> da rady się dość odkształcić i zostanie przylepiony już na stałe.
    >
    > Samochodowy amortyzator, to dobry przykład zamiany energii mechanicznej
    > w ciepło w trakcie czegoś, co można nazwać "odkształceniem plastycznym".
    Tak, przy czym używa do tego cieczy. A ty chciałeś ciała stałego.

    > W czasie swego żywota zamienia jej nieporównanie więcej, niż potrzeba
    > było do jego wyprodukowania.
    Jesteś pewien? Ja nie potrafię nawet oszacować rzędu wielkości.

    >
    >> Nie znam na tyle teorii i nie za bardzo chce mi się szukać - czy
    >> wykonywanie pracy za pomocą magnesu nie generuje strat jego pola?
    >
    > Magnes trwały nie bez powodu nosi taką dumną nazwę.
    >
    Magnes trwały może "przepolaryzować" inny magnes trwały, więc z tą
    trwałością nie jest tak różowo. Jak już pisałem - nie znam teorii, ale
    spodziewałbym, że "offender" nie wychodzi z takiego zabiegu "bez szwanku".

    --
    Pozdrawiam
    Michoo


  • 47. Data: 2011-02-02 23:09:42
    Temat: Re: Silnik grawitacyjny
    Od: "Papo Smurfo" <R...@k...pl>

    Órzytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał:
    >> Nie znam na tyle teorii i nie za bardzo chce mi się szukać - czy
    >> wykonywanie pracy za pomocą magnesu nie generuje strat jego pola?
    >
    > Magnes trwały nie bez powodu nosi taką dumną nazwę.

    czy jesteś pewien że ferromagnetyk ktury w temperaturze curie stał się
    paramagnetykiem to po ostygnięciu znowu staje się ferromagnetykiem?:O)

    ja tego nie wiem, ale nawet jeśli by tak było to żeby stać się ponownie
    ferromagnetykiem musiał by pochłonąć na ten cel pewną energię, pewnie
    termiczną, domyślam się że w rzeczywistych warunkach nie byłby w stanie
    zdobyć dostatecznej energii na spontaniczne namagnesowanie i podskoczył by
    znowu do gury jako paramagnetyk już się od niego nie odrywając, albo będzie
    podskakiwał i opadał i raz oddawał energię tracąc ferromagnetyzm a raz
    pobierając zyskując ferromaagnetyzm, czyli
    energia pochodziłą z wewnętrznego namagnesowania ferromagnetyka, zagadka
    rozwiązana, wygrałem wycieczkę do egiptu?:O)













  • 48. Data: 2011-02-02 23:32:31
    Temat: Re: Silnik grawitacyjny
    Od: Mario <m...@p...onet.pl>

    W dniu 2011-02-02 17:09, Jarosław Sokołowski pisze:
    > Pan Andrzej napisał:
    >
    >>>> Ale silniki magnetyczne też istnieją.
    >>>
    >>> Prosty model silnika magnetycznego:
    >>> http://www.youtube.com/watch?v=4Y-AFQqZVBw&feature=r
    elated
    >>
    >> Jakoś podejrzanie blisko 1 kwietnia pojawił się ten artykuł :)
    >>
    >> Ponad 30 lat temu bodajże czwartkowe wydanie Życia Warszawy ukazywało
    >> się z dodatkiem Życie i Nowoczesność. W jednym z numerów pojawił się
    >> dość szczegółowy opis silnika magnetycznego. Jako małolat czytałem
    >> to z wielkim zainteresowaniem, ale później zacząłem się zastanawiać,
    >> czy to czasem również nie był jakiś primaaprilisowy artykuł :)
    >
    > No dobrze, to teraz ja. Wyobraźmy sobie taki wielki wielgachny magnes
    > stały. Zamocowany nieruchomo spory kawałek nad powierzchnią ziemi.
    > Ale mimo sporej odległości, magnes potrafi przyciągać ferromagnetyczne
    > przedmioty położone pod nim -- bo to wielki wielgachny magnes, bardzo
    > silny.
    >
    > Kładziemy pod nim przedmiot wykonany, dajmy na to, z gadolimu.
    > Pierwiastek ten wybrałem nie dlatego, że się śmiesznie nazywa, tylko
    > z powodu wyjątkowo niskiej temperatury Curie. Tym, którzy w tej chwili
    > odczują potrzebę zajrzenia do Wikipedii, wyjaśnie od razu, że temperatura
    > Curie to taka, powyżej której ferromagnetyki tracą swoje własności
    > i przestają być przyciągane przez magnesy.
    >
    > Nasz gadolin poszybuje w górę ruchem przyspieszonym, aż w końcu wyrżnie
    > w magnes. Gdyby ktoś niepokoił się, że od tego wyrżnięcia stanie się
    > coś złego magnesowi, możemy przed nim zamontować odpowiedni zderzak.
    > A jak wyrżnie, to jego energia kinetyczna zamieni się w ciepło (sporo
    > jej będzie, bo magnes wiegachny, więc i prędkość nielicha). Jak gadolin
    > osiągnie skutkiem wyrżnięcia temperaturę Curie, to się odklei i spadnie.
    > Na dole wykona użyteczną pracę przy łupaniu orzechów, odda też jakże cenne
    > i pożądane ciepło. Gdy ostygnie, poleci znów do góry. I tak w bez końca,
    > jak kamień Syzyfa.
    >
    > Teraz proszę mi powiedzieć, o co tu chodzi. Tyko bez takich, że "e tam,
    > perpetum mobile nie istnieje, pani w szkole tak mówiła" (wiem, że nie
    > istnieje). Albo że takie wielgachne magnesy nie istnieją -- może nie
    > istnieją, ale co przeszkadza, by istniały?
    >
    > Zagadkę wymyśliłem jeszcze na studiach, czyli bardzo dawno temu. Od tego
    > czasu straszę nią napotkanych fizyków. Niektórzy (nawet całkiem dobrzy)
    > po wysłuchaniu przypominają sobie nagle, że mieli właśnie Coś Ważnego do
    > zrobienia.


    Obawiam się, że to nie zadziała. Po przekroczeniu temperatury Curie
    materiał staje się paramagnetykiem z podatnością według zależności
    Curie-Weissa (X=C/(T-TC)). Czyli niewiele nad TC ma bardzo dużą
    podatność magnetyczną. Może już się od magnesu nie oderwać. Jeśli jednak
    odpadnie, to lecąc w dół będzie zmieniać się w nim strumień pola
    magnetycznego. Przy rozmagnesowywaniu paramagnetyku następuje oziębianie
    gdyż wzrasta jego entropia. Zobacz sobie rozmagnesowanie paramagnetyków
    czy efekt magnetokaloryczny). W tej sytuacji temperatura będzie zbliżać
    się do TC i podatność wzrośnie a zatem i siła przyciągająca do magnesu.
    Może spowodować, że ciało zacznie unosić się do góry już zanim osiągnie
    punkty startowy. W tym momencie ciało zacznie się magnesować a więc
    będzie się rozgrzewać, więc będzie malała jego podatność magnetyczna a
    zatem i siła i przyspieszenie. Kolejne uderzenie będzie już słabsze.
    Czyli będzie to szereg oscylacji zakończony przyklejeniem obiektu do
    magnesu. Dochodzi tu jeszcze kilka drobiazgów jak ciepło przemiany
    fazowej Ferromagnetyk-Paramagnetyk silne w małym polu a słabe w dużym, a
    wspomniany przeze mnie efekt termomagnetyczny występuje nie tylko w
    paramagnetykach ale też w ferromagnetykach. W sumie to tak jak inne
    pomysły na perpetuum mobile należałoby to dokładnie policzyć
    termodynamicznie uwzględniając efekty termomagnetyczne i ciepło
    przemiany fazowej. Być może w warunkach idealnie adiabatycznych byłoby
    możliwe, że obiekt zawiśnie ostatecznie gdzieś w drodze między górą a
    dołem gdyż ustali się w nim temperatura dająca taką wartość podatności
    (z prawa Curie-Weissa), że siła ciążenia zrównoważy się z siłą
    przyciągania do magnesu.

    --
    Pozdrawiam
    MD


  • 49. Data: 2011-02-03 00:29:51
    Temat: Re: Silnik grawitacyjny
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Michoo napisał:

    >>> Ale żeby się zagrzał to musi odkształcić się plastycznie.
    >>
    >> To nie jest prawdą. Sprężyna grzeje się przy każdym zgieciu, ściśnięciu,
    >> rozciągnięciu. Podgrzaniu ulega też podskakująca piłka albo metalowa
    >> kulka. Ciepła wydziela się przy tym tyle, ile wynosiła energia potencjalna
    >> związana z wysokością, z której przedmioty te spadają.
    > Raczej nie. Ciepła z tego tyle ile energii zostaje "zużyte" na
    > odkształcenie - cała energia przekazana będzie przy zderzeniu całkowicie
    > plastycznym. Reszta energii idzie w zmianę pędu kulki i zmianę pędu
    > podłoża (w tym odkształcenie i ogrzanie go).

    Wszystko jedno, czy przemiana odbędzie się za jednym zamachem (zderzenie
    plastyczne), czy w serii podskoków. Praw fizyki pan nie zmienisz...

    >> Samochodowy amortyzator, to dobry przykład zamiany energii mechanicznej
    >> w ciepło w trakcie czegoś, co można nazwać "odkształceniem plastycznym".
    > Tak, przy czym używa do tego cieczy. A ty chciałeś ciała stałego.

    Chciałem przemiany energii kimetycznej w ciepło. Wszystko jedno jak.
    Niech ten dzyndzel gadolinowy ma nawet podgrzewacz olejowy.

    >> W czasie swego żywota zamienia jej nieporównanie więcej, niż potrzeba
    >> było do jego wyprodukowania.
    > Jesteś pewien? Ja nie potrafię nawet oszacować rzędu wielkości.

    Nie szacowałem, tak sobie napisałem. Ale wiem, że samochód na nierównej
    drodze spala więcej paliwa niż na gładkim asfalcie.

    >>> Nie znam na tyle teorii i nie za bardzo chce mi się szukać - czy
    >>> wykonywanie pracy za pomocą magnesu nie generuje strat jego pola?
    >>
    >> Magnes trwały nie bez powodu nosi taką dumną nazwę.
    >
    > Magnes trwały może "przepolaryzować" inny magnes trwały, więc z tą
    > trwałością nie jest tak różowo. Jak już pisałem - nie znam teorii, ale
    > spodziewałbym, że "offender" nie wychodzi z takiego zabiegu "bez szwanku".

    To przepolaryzowanie, to wymaga ruchu. I pokonania siły.

    --
    Jarek


  • 50. Data: 2011-02-03 00:34:29
    Temat: Re: Silnik grawitacyjny
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Mario napisał:

    [...perpetuum mobile...]

    > Obawiam się, że to nie zadziała.

    Ja jestem tego nawet pewien. Ale przypomniałem sobie, że przed laty
    widziałem silnik działający w oparciu o efekt Curie. Oczywiście nie
    samoistnie, pędzony był energia słoneczną. Takie koło jak od roweru,
    nierównomiernie ogrzewane z jednej strony promieniami słonecznymi,
    a w odpowienim miejscu przymocowany magnes.

    Coś w rodzaju silnika napędznego świeczką mozna zobaczyć tu:

    http://www.youtube.com/watch?v=qLoDqDLsrGs

    a tu nawet kupić za 25 dolarów:

    http://www.imagesco.com/kits/heat-engine-kit.html

    --
    Jarek

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 10


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: