On 2014-06-30 18:50, J.F. wrote:

> No nie, uwazam ze kurs duzo daje, w koncu sporo ludzi sie tam naprawde
> uczy jezdzic.

Może i dużo, ale uczysz się i tak po kursie (albo bez PJ przed, jak w
przypadku sporej części motocyklistów). W przypadku wiekszego skutera
wystarczy znajomość przepisów i ostrożna jazda na początek. W sumie
dokładnie tak samo jak na samochód - niby przepisy znasz, niby jakąś
wiedzę masz, ale podstawa to ostrożna jazda na początek - jak zaraz po
PJ zaczniesz zapierdalać, to pewnie się zabijesz (i jeszcze kogoś może).
PJ w żadnym razie nie chroni przed "uczeniem się na drodze" czego kolega
przedpisca chciałby uniknąć - to gdzie do jasnej cholery się uczyć jazdy
w warunkach drogowych jak nie na drodze???

> No i uwazam ze fachowy instruktor jest lepszy niz tatus, szczegolnie w
> aucie z niedomagajacym recznym.
>
> Aczkolwiek ... 400 mln Amerykanow jakos jezdzi dzieki tatusiom ..

I na rowerach i na nartach i na kajakach i na skuterkach - to Polacy,
którzy jak wiadomo znają się jak żadna nacja na drogownictwie. A w
USAiach się nie znają i nie wiedzą, że się nie da, to i dzięki tatusiom
samochodem nauczą się jeżdzić:P

Shrek.