-
31. Data: 2015-07-05 01:35:52
Temat: Re: Ścieżki rowerowe w centrach miast to bzdura
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2015-07-05 o 01:16, JK pisze:
> W dniu 2015-07-05 o 01:11, Liwiusz pisze:
>>
>>
>>> Co zatem powiedzieć o
>>>> pedalarzu, który, mimo, że ma specjalnie dla niego, wybudowaną za
>>>> ciężką kasę ścieżkę rowerową, jedzie jezdnią?
>>
>> Pięknie napisane, ale brakuje najważniejszego (znamienne) - aby tą
>> "ścieżką" dało się wygodnie jechać, a nie masować prostatę na kostce
>> bauma.
>>
>
> Nie wiem z jakiego zadupia jesteś, ale u nas znakomita większość ścieżek
> jest asfaltowa. Zazwyczaj nawierzchnia DR jest znacznie lepsza niż
> sąsiadującej jezdni.
Być może na twoim zadupiu rzeczywiście te 30 ścieżek jest asfaltowych. W
DC jeszcze jest wiele kostkowych. Faktem jednak jest, że te nowe są już
lepsze.
--
Liwiusz
-
33. Data: 2015-07-05 09:00:52
Temat: Re: Ścieżki rowerowe w centrach miast to bzdura
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik JK j...@i...pl ...
> To co piszę to proste stwierdzenie faktu.
> Wrócisz do meritum czy dalej będziesz strzelała focha?
>
Ciekawe kiedy kolega zrozumie, ze prowadzenie dskusji w takim tonie raczej
nikogo nie bawi.
Byc moze w Twoim rodzinnym domu tak sie rozmawiało, być moze w jakims innym
towarzystwie tez było to mile widziane, natomiast rozumiem mastiego i
wyjątkowo sie z nim zgadzam :) - po co dyskutować z kims kto w co drugim
zdaniu wykazuje elementarny brak kultury osobistej - taka rozmowa jest
zwyczajnie nieprzyjemna.
Reasumujac - PLONK na jakis czas.
-
32. Data: 2015-07-05 09:00:52
Temat: Re: Ścieżki rowerowe w centrach miast to bzdura
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik JK j...@i...pl ...
>>> Zgadza się. Wystarczy włączyć myślenie. Co zatem powiedzieć o
>>> pedalarzu, który, mimo, że ma specjalnie dla niego, wybudowaną za
>>> ciężką kasę ścieżkę rowerową, jedzie jezdnią? Chuj, kretyn, półgłówek,
>>> kutas....?
>>>
>> Może jest tak samo źle wychowany, jak ktos nazywajacy rowerzystów
>> pejoratywnym okresleniem, jak powyzej?
>>
> Co ty chłopku pierdolisz? Nie widzisz innego problemu niż "złe
> wychowanie i brzydkie słowa"?
> Zdajesz sobie sprawę z tematu dyskusji? Czy też napisałeś coś bo jesteś
> pijany i chcesz się odezwać?
>
I znow ten ton...
Czas złozyc reklamacje u rodziców...
> I dodatkowo wyjaśnię, bo moi dyskutanci polotem nie grzeszą.
> Są PEDALARZE i ROWERZYŚCI. Różnica polega na tym, że ci drudzy używają
> mózgu do myślenia, także podczas jazdy rowerem.
Tak, tak, od lat u niektorych widze to uczulenie na rowerzystów w ich
wypowiedziach...
-
34. Data: 2015-07-05 09:30:11
Temat: Re: Ścieżki rowerowe w centrach miast to bzdura
Od: Shrek <...@w...pl>
On 2015-07-05 00:53, mk4 wrote:
>> Skoro poruszają się sprawnie, to po co im dodatkowy pas?
>
> Po to, ze zawsze moga prouszac sie sprawniej.
Dokąd? Za chwile jest skrzyżowanie gdzie wolno jechać tylko na wprost,
zaraz dalej jeden pas. Jak dobudowanie 3 pasa miałoby poprawić
przepustowość? Bo skoro ograniczeniem jest 1 pas dalej, to dobudowanie 3
pasa w żaden sposób przepustowości nie zwiększy, jedynie obniży prędkość
(i tak niską)
> Moze mozna podniesc czasem
> dopuszcalna predkosc?
A na Chucka? Patrz wyżej.
> Poza tym na pewno by sie sprawniej poruszaly przez te 3 godziny. Pewnie
> tez bylby korek ale jednak mniejszy. Zauwaz jak to dziala. Zeby bylo
> jaskrawie - jest wlotowka do miasta i jest duzy ruch. Duzy ale sie
> jedzie calkiem sensownie. Cos sie stanie i z 3 pasow zrobi sie jeden i
> co mamy? Koras gigant.
No i widzisz właśnie coś się stało dalej - jest jeden pas i to na stałe.
I jest korek niezależnie ile pasów będziesz miał wcześniej.
> Jednak te pasy cos daja jesli sa.
Tak - więcej samochodów mieści się w korku na metr bieżący jezdni:P
>> Ponadto nie zgadzam się, że przestrzeń oddana samochodom jest lepiej
>> wykorzystana niż na ścieżki, parki chodniki czy nawet trawniki. Wynika
>> to z faktu, że na przeciętnego dojezdzającego do pracy przypada jakieś
>> 8-10m2 biura. Na zaparkowanie jego samochodu już 12 metrów na samo
>> miejsce parkingowe. Doliczając dojazd do miejsca i drogę po której się w
>> korku porusza jakieś 25 metrów, czyli trzy razy więcej niż zajmuje sam
>> pracownik w pracy. I teraz dochodziny do sedna - co byś nie zrobił i ile
>> miejsca byś nie oddał samochodom w centrum miejsca zawsze zabraknie,
>> chyba że burowce będą dwa razy głebsze niż wyższe. Samochody są jak gaz
>> - zajmą każdą dostępną objętość, a problem pozostanie, przerobili to już
>> choćby w Los Angeles.
>
> Zdaje sibie z tego sprawe. Niemniej jest jakies optimim, powyzej ktorego
> nie ma co ladowac srodkow bo juz to niewiele da. Kwestia jest taka czy
> zabierajac przestrzen pod rozne "wymysly" typu drogi dla rowerow
> (ktorych obciazenie jest jake jest) nie zaczynamy zbytnio odbiegac od
> tego optimum - w sensie, ze znaczaco pogarszamy stan jaki mamy z
> zakresie ruchu pojazdow.
No więc tu z pewnością dodatkowy pas jest przekrczeniem tego oprimum, bo
nic już nie da.
> Sa miejsca gdzie to nie sprawia problemow a sa takie ze sprawia. W
> okolicy mam takie miejsca, gdzie wyznaczono na drodze te pasy dla
> rowerow - poszlo hektolitry farby zanieczyszczono srodowisko itd. -
> problem jest tylko taki, ze spotkac tam rower - to trzeba miec szczescie.
Krótko pisząc - pieprzysz. Jest uczęszczana. Chyba padasz ofiarą
rozumowania p którym pisałem na początku - nie widzisz korków na
buspasach i ścieżkach, to uznajesz że są one nieoptymalnie wykorzystywane;)
Shrek.
-
35. Data: 2015-07-05 09:42:05
Temat: Re: Ścieżki rowerowe w centrach miast to bzdura
Od: Alf/red/ <a...@u...waw.pl>
W dniu 04.07.2015 o 23:41, JK pisze:
> Na odcinku, gdzie jest ścieżka rowerowa jest też zakaz poruszania się
> rowerem po jezdni. Niestety, jak na razie widziałem tylko jedno miejsce
> gdzie ktoś wpadł na pomysł aby ustawić takie oznakowanie.
Są, są...
https://goo.gl/maps/nttCe
zdaje się tutaj https://goo.gl/maps/55NbW po skończonym remoncie, i w
kilku miejscach których na GSV jeszcze nie ma :\
--
Alf/red/
-
36. Data: 2015-07-05 09:46:46
Temat: Re: Ścieżki rowerowe w centrach miast to bzdura
Od: mk4 <m...@d...nul>
On 2015-07-05 09:30, Shrek wrote:
> On 2015-07-05 00:53, mk4 wrote:
>
>>> Skoro poruszają się sprawnie, to po co im dodatkowy pas?
>>
>> Po to, ze zawsze moga prouszac sie sprawniej.
>
> Dokąd? Za chwile jest skrzyżowanie gdzie wolno jechać tylko na wprost,
> zaraz dalej jeden pas. Jak dobudowanie 3 pasa miałoby poprawić
> przepustowość? Bo skoro ograniczeniem jest 1 pas dalej, to dobudowanie 3
> pasa w żaden sposób przepustowości nie zwiększy, jedynie obniży prędkość
> (i tak niską)
Zepchnales dyskusje w opary absurdu przywiazujac sie do jakies
konkretnej sytuacji (takie extremum lokalne) i probujesz tym udowodnic
jakas teze w ogolnosci. Ja natomiast mowie o pewnej sredniej a nie
konkretnym przypadku, gdzie akurat jet tak a tak i gdzie akurat i tak
sie nic lepiej zrobic nie da.
Mysle, ze twoj dryf jest calkowicie swiadomy i sluzy jedynie biciu piany
oraz zrobieniu z wyjatku reguly, ktora mialaby miec szersze zastosowanie
- a jest tylko (byc moze akurat chlubnym) wyjatkiem.
>> Moze mozna podniesc czasem
>> dopuszcalna predkosc?
>
> A na Chucka? Patrz wyżej.
Patrz wyzej.
>> Poza tym na pewno by sie sprawniej poruszaly przez te 3 godziny. Pewnie
>> tez bylby korek ale jednak mniejszy. Zauwaz jak to dziala. Zeby bylo
>> jaskrawie - jest wlotowka do miasta i jest duzy ruch. Duzy ale sie
>> jedzie calkiem sensownie. Cos sie stanie i z 3 pasow zrobi sie jeden i
>> co mamy? Koras gigant.
>
> No i widzisz właśnie coś się stało dalej - jest jeden pas i to na stałe.
> I jest korek niezależnie ile pasów będziesz miał wcześniej.
>
>> Jednak te pasy cos daja jesli sa.
>
> Tak - więcej samochodów mieści się w korku na metr bieżący jezdni:P
To tez ale nie tylko :)
>>> Ponadto nie zgadzam się, że przestrzeń oddana samochodom jest lepiej
>>> wykorzystana niż na ścieżki, parki chodniki czy nawet trawniki. Wynika
>>> to z faktu, że na przeciętnego dojezdzającego do pracy przypada jakieś
>>> 8-10m2 biura. Na zaparkowanie jego samochodu już 12 metrów na samo
>>> miejsce parkingowe. Doliczając dojazd do miejsca i drogę po której się w
>>> korku porusza jakieś 25 metrów, czyli trzy razy więcej niż zajmuje sam
>>> pracownik w pracy. I teraz dochodziny do sedna - co byś nie zrobił i ile
>>> miejsca byś nie oddał samochodom w centrum miejsca zawsze zabraknie,
>>> chyba że burowce będą dwa razy głebsze niż wyższe. Samochody są jak gaz
>>> - zajmą każdą dostępną objętość, a problem pozostanie, przerobili to już
>>> choćby w Los Angeles.
>>
>> Zdaje sibie z tego sprawe. Niemniej jest jakies optimim, powyzej ktorego
>> nie ma co ladowac srodkow bo juz to niewiele da. Kwestia jest taka czy
>> zabierajac przestrzen pod rozne "wymysly" typu drogi dla rowerow
>> (ktorych obciazenie jest jake jest) nie zaczynamy zbytnio odbiegac od
>> tego optimum - w sensie, ze znaczaco pogarszamy stan jaki mamy z
>> zakresie ruchu pojazdow.
>
> No więc tu z pewnością dodatkowy pas jest przekrczeniem tego oprimum, bo
> nic już nie da.
A ty nadal swoje - nie mowimy o dodatkowych pasach a zabranych pasach.
Racz w koncu to zauwazyc.
No zabiore ci pol zarobkow i powiem, ze hmm - no przeciez nadal mozesz
przezyc a wkolo tylu potrzebujacych. A skoro mozesz przezyc to znaczy
sie nie byly ci potrzebne. Wchodzisz w to?
W ten sposob mozna liczbe pasow zo zera zredukowac i powiedziec, ze
swiat sie nie skonczyl.
>> Sa miejsca gdzie to nie sprawia problemow a sa takie ze sprawia. W
>> okolicy mam takie miejsca, gdzie wyznaczono na drodze te pasy dla
>> rowerow - poszlo hektolitry farby zanieczyszczono srodowisko itd. -
>> problem jest tylko taki, ze spotkac tam rower - to trzeba miec szczescie.
>
> Krótko pisząc - pieprzysz. Jest uczęszczana. Chyba padasz ofiarą
> rozumowania p którym pisałem na początku - nie widzisz korków na
> buspasach i ścieżkach, to uznajesz że są one nieoptymalnie wykorzystywane;)
Skoro jade jakis kawalek w duzym natezeniu 15 minut a w tym czasie
spotykam jakies ~10 rowerow (a samych samochodow w zasiegu wzroku mam
duzo duzo wiecej) to wybacz - ale nie uczeszcza.
--
mk4
-
37. Data: 2015-07-05 10:12:18
Temat: Re: Ścieżki rowerowe w centrach miast to bzdura
Od: Shrek <...@w...pl>
On 2015-07-05 09:46, mk4 wrote:
>>>> Skoro poruszają się sprawnie, to po co im dodatkowy pas?
>>>
>>> Po to, ze zawsze moga prouszac sie sprawniej.
>>
>> Dokąd? Za chwile jest skrzyżowanie gdzie wolno jechać tylko na wprost,
>> zaraz dalej jeden pas. Jak dobudowanie 3 pasa miałoby poprawić
>> przepustowość? Bo skoro ograniczeniem jest 1 pas dalej, to dobudowanie 3
>> pasa w żaden sposób przepustowości nie zwiększy, jedynie obniży prędkość
>> (i tak niską)
>
> Zepchnales dyskusje w opary absurdu przywiazujac sie do jakies
> konkretnej sytuacji (takie extremum lokalne)
Taa - korki w szczycie to ekstremum lokalne?
> Mysle, ze twoj dryf jest calkowicie swiadomy i sluzy jedynie biciu piany
> oraz zrobieniu z wyjatku reguly, ktora mialaby miec szersze zastosowanie
> - a jest tylko (byc moze akurat chlubnym) wyjatkiem.
Przepraszam cię bardzo - wyraźnie napisałem co sądzę o poszerzaniu ulic
w _centrach_ a nie Świętokrzyskiej w DC i dlaczego. Więc proszę cię, nie
wmawiaj mi, że ograniczyłem się do tej jednej ścieżki. Nawet zacytowałeś
tow tym poście. Więc zarzucasz mi (niesłusznie) manipulację, sam
manipulując. Cynizm czy głupota?
>> No więc tu z pewnością dodatkowy pas jest przekrczeniem tego oprimum, bo
>> nic już nie da.
A co za różnica - przepustowość nie berze pod uwagę historii - trzeci
pas, to trzeci pas - nie ma znaczenia skąd się wziął, kto komu go
zabrał. Zresztą tam "od zawsze" były dwa pasy. Dalej jest wąskie gardło
z jednego pasa i tylko to ma znaczenie.
> No zabiore ci pol zarobkow i powiem, ze hmm - no przeciez nadal mozesz
> przezyc a wkolo tylu potrzebujacych. A skoro mozesz przezyc to znaczy
> sie nie byly ci potrzebne. Wchodzisz w to?
No przecież właśnie tak dokładnie jest... Na tym polegają podatki.
> W ten sposob mozna liczbe pasow zo zera zredukowac i powiedziec, ze
> swiat sie nie skonczyl.
>
>> Krótko pisząc - pieprzysz. Jest uczęszczana. Chyba padasz ofiarą
>> rozumowania p którym pisałem na początku - nie widzisz korków na
>> buspasach i ścieżkach, to uznajesz że są one nieoptymalnie
>> wykorzystywane;)
> Skoro jade jakis kawalek w duzym natezeniu 15 minut a w tym czasie
> spotykam jakies ~10 rowerow (a samych samochodow w zasiegu wzroku mam
> duzo duzo wiecej) to wybacz - ale nie uczeszcza.
Taa - bo nie masz nic lepszego do roboty niż liczenie rowerzystów:P A
jak to jest, że na mocno zadupiastej ulicy na peryferiach przejeżdza
średnio 5 rowerzystów na zmianę świateł, a tobie w centrum wychodzi 10
razy mniej?
Shrek
-
38. Data: 2015-07-05 11:33:40
Temat: Re: Ścieżki rowerowe w centrach miast to bzdura
Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
W dniu 2015-07-04 o 22:39, elmer radi radisson pisze:
> On 2015-07-04 12:30, Mieszczuch wrote:
>
>> Wiem, że strasznie się narażam i wszyscy zaraz się na mnie rzucą.
>> Ja jednak uważam, że jeżdżenie rowerem (i rekreacyjne bieganie)
>> w miastach, szczególnie w naszych zanieczyszczonych spalinami
>> wiekowych samochodów centrach miast, to wielka bzdura.
>> Jestem pewien, że gdy ludzie wreszcie zrozumieją, że nie ma nic
>> bardziej niezdrowego niż głębokie wdychanie spalin, spowodowane
>> intensywnym wysiłkiem, ta moda minie. Okaże się wtedy, że ścieżki
>> rowerowe są całkowicie zbędne, a miliony na ich budowę zostały
>> wyrzucone w błoto.
>
> Jezdziles kiedys na rowerze? Bo z opisu mozna odniesc wrazenie
> ze nie. Zwykly przejazd rowerem, szczegolnie dla regularnego
> uzytkownika, to zaden "intensywny wysilek". Ot, mniej wiecej
> tyle co energiczny marsz. Chodniki i chodzenie piechota tez
> uznasz za bezsens?
>
Załóż białą koszulę, krawat, garnitur a potem wsiądź
na rower i dojedź nim te 10 kilometrów do pracy w centrum.
Pozdrawiam
-
39. Data: 2015-07-05 12:08:56
Temat: Re: Ścieżki rowerowe w centrach miast to bzdura
Od: Shrek <...@w...pl>
On 2015-07-05 11:33, RadoslawF wrote:
> Załóż białą koszulę, krawat, garnitur a potem wsiądź
> na rower i dojedź nim te 10 kilometrów do pracy w centrum.
Jest to pewien problem, choć jest też dość proste rozwiązanie - krawat,
garniak i białą koszulę zakładasz w pracy, a jedziesz w rowerowych,
przewiewnych ciuchach z lycry (wcale nie muszą wyglądać pedalsko, jak
się obawiasz;) i bagażem w sakwie (a nie plecaku) - garniaka nie musisz
ze sobą wozić. Na krótkich dystansach sprawdza się nawet bez prysznica
(choć dziś się spocisz, ale spocisz się nawet bez roweru, na 35 nie ma
mocnych;). Ważne żeby wziąć prysznic przed jazdą i _dokładnie_ wyschnąć.
Inaczej, przynajmniej ja się pocę. Jak masz szczęści pracować w nowym
biurowcu (takim z ostatnich 5 lat), to prawdopodobnie masz prysznice dla
rowerzystów - BREEAM i LEED dają za to punkty do certyfikacji - jedyna
pozytywna rzecz z tej biurokracji;)
Nie jest to rozwiązanie idealne, bo w deszcz czy w zimę się średnio
sprawdza (choć są i tacy), ale generalnie daje radę, czego najlepszym
dowodem jest że w ciągu dwóch lat stojaki pod "moim biurowcem" zmieniły
się z hipsterskiej fanaberii w sprzęt mocno oblegany i używany. Kiedyś
było po jednym stojaku na 6 rowerów przed każdym wejściem, w zeszłym
roku parkowało tam jakieś 100 rowerów - teraz nie wiem jak, ale
obstawiam że jeszcze więcej. Generalnie jak ktoś ma 5 km do
przejechania, to rower jak najbardziej jest sensowną alternatywą. Jak 15
to już nie dla każdego, ale dalej można rozważać.
Shrek.
-
40. Data: 2015-07-05 13:17:29
Temat: Re: Ścieżki rowerowe w centrach miast to bzdura
Od: mk4 <m...@d...null>
On 2015-07-05 10:12, Shrek wrote:
> On 2015-07-05 09:46, mk4 wrote:
>
>>>>> Skoro poruszają się sprawnie, to po co im dodatkowy pas?
>>>>
>>>> Po to, ze zawsze moga prouszac sie sprawniej.
>>>
>>> Dokąd? Za chwile jest skrzyżowanie gdzie wolno jechać tylko na wprost,
>>> zaraz dalej jeden pas. Jak dobudowanie 3 pasa miałoby poprawić
>>> przepustowość? Bo skoro ograniczeniem jest 1 pas dalej, to dobudowanie 3
>>> pasa w żaden sposób przepustowości nie zwiększy, jedynie obniży prędkość
>>> (i tak niską)
>>
>> Zepchnales dyskusje w opary absurdu przywiazujac sie do jakies
>> konkretnej sytuacji (takie extremum lokalne)
>
> Taa - korki w szczycie to ekstremum lokalne?
I ty tak powaznie? Znow albo nie zrozumiales istoty wypowiedzi albo
ponosi sie chec manipulacji. Tak czy tak bez sensu rozmawiac z kims kto
rozmawiac nie chce a zalezy mu tylko na sprowadzeniu sprawy do absurdu.
>
>> Mysle, ze twoj dryf jest calkowicie swiadomy i sluzy jedynie biciu piany
>> oraz zrobieniu z wyjatku reguly, ktora mialaby miec szersze zastosowanie
>> - a jest tylko (byc moze akurat chlubnym) wyjatkiem.
>
> Przepraszam cię bardzo - wyraźnie napisałem co sądzę o poszerzaniu ulic
> w _centrach_ a nie Świętokrzyskiej w DC i dlaczego. Więc proszę cię, nie
> wmawiaj mi, że ograniczyłem się do tej jednej ścieżki. Nawet zacytowałeś
> tow tym poście. Więc zarzucasz mi (niesłusznie) manipulację, sam
> manipulując. Cynizm czy głupota?
>
Bo wlasnie bez sensu zaczales o tym pisac. Nie zauwazyles? A potem
usilujesz ten przez siebie wprowadzony bezsens podtrzymywac. W zadnym
momencie naszej rozmowy nie podjalem tematu zadnej konkretnej ulicy.
Czyli wyszlo, ze za ze soba rozmawiasz. Wiedzialem, ze moze byc zle ale
nie ze az tak.
A co do centrum - jestem ciekaw jak je definiujesz i czy dla ciebie
sprowadza sie ono do trzech ulic na krzyz?
>>> No więc tu z pewnością dodatkowy pas jest przekrczeniem tego oprimum, bo
>>> nic już nie da.
>
> A co za różnica - przepustowość nie berze pod uwagę historii - trzeci
> pas, to trzeci pas - nie ma znaczenia skąd się wziął, kto komu go
> zabrał. Zresztą tam "od zawsze" były dwa pasy. Dalej jest wąskie gardło
> z jednego pasa i tylko to ma znaczenie.
>
>> No zabiore ci pol zarobkow i powiem, ze hmm - no przeciez nadal mozesz
>> przezyc a wkolo tylu potrzebujacych. A skoro mozesz przezyc to znaczy
>> sie nie byly ci potrzebne. Wchodzisz w to?
>
> No przecież właśnie tak dokładnie jest... Na tym polegają podatki.
>
Odracaj kota ogonem dalej. Poki co podatki placa wszyscy a skala jest pi
razy oko liniowa.
Ja mowie, zeby zabrac tobie bo za polowe tez przezyjesz z czego wniose
>> W ten sposob mozna liczbe pasow zo zera zredukowac i powiedziec, ze
>> swiat sie nie skonczyl.
>>
>
>>> Krótko pisząc - pieprzysz. Jest uczęszczana. Chyba padasz ofiarą
>>> rozumowania p którym pisałem na początku - nie widzisz korków na
>>> buspasach i ścieżkach, to uznajesz że są one nieoptymalnie
>>> wykorzystywane;)
>
>> Skoro jade jakis kawalek w duzym natezeniu 15 minut a w tym czasie
>> spotykam jakies ~10 rowerow (a samych samochodow w zasiegu wzroku mam
>> duzo duzo wiecej) to wybacz - ale nie uczeszcza.
>
> Taa - bo nie masz nic lepszego do roboty niż liczenie rowerzystów:P A
> jak to jest, że na mocno zadupiastej ulicy na peryferiach przejeżdza
> średnio 5 rowerzystów na zmianę świateł, a tobie w centrum wychodzi 10
> razy mniej?
>
No wlasnie tych 5 to (byc moze) jest na skandalicznie malym obszarze
gdzies w kilku miejscach i jeszcze w bardzo ograniczonym czasowo
okresie. A sciezek sa dziesiatki czy setki kilometrow przez 7 dni w
tygodniu i 24h na dobe.
--
mk4