W dniu 04.08.2014 14:12, GAD Zombie pisze:
> Macie jakieś doświadczenia z tym telefonem, albo z takimi sytuacjami?
nie chciałem uczestniczyć w ostatnim wątku, żeby nie być posądzony o
stronniczość, ale darzę Cię szacunkiem więc nie mogę powstrzymać się od
dorzucenia moich 3 groszy. każdy telefon kóry kupisz, będzie za słaby,
za mały, za wolny, marnie łapał fixa itp. tak będzie do momentu dotarcia
do pewnej granicy. granicą wyświetlacza jest.. czy ja wiem, jakieś 1200
punktów w poziomie (dla sokolich oczu), granicą szybkiego fixa -
agps+glonass, szybkości.... niema granicy szybkości. można powiedzieć że
komfort odczuwa się przy 20 tyś punktów w anturu (pi razy oko)
Wspominałeś o zwiechach czy resetach. niestety sl-ka tak juz miała że
ledwo żyła po paru upadkach. Teraz jest podobnie. jak telefon walnie o
glebę, zaleje się lekko, to mu się przerwy robią, i losowo traci
przewodnictwo. na stole będzie dobrze, ale zmiana temperatury,
wilgotności, jakiś nacisk, będzie skutkował błędami a niektóre z nich
zwiechami. Stąd radzę kupowac nówki, prawie nówki, albo od
odpowiedzialnych znajomych.
Czy masz działalność gospodarczą? Może ktoś z rodziny ma i może kupić na
faktrurę? W takim przypadku możesz odliczyć VAT (odrazu) a netto wpisać
w koszty. S3 można było kupić (teraz niewidzę) za 799zł czyli 649zł
netto - czy niedałbyś rady tyle dozbierać? Może poczekaj miesiąc i kup
pełną s3? Zdeczko szybszy jest S4mini, ale on chyba lepiej trzyma cene.
Tańsza powinna być s2ka, która o dziwo daje radę, ale ja bym radził coś
szybszego. Może warto poczekać aż stanieją? Może jakiś lG2? xperia,
albo motoG? jeśli jednak naprawdę ani trochę niemasz kasy, to sciągnij
sobie telefon z ebaya. jest taki model star w450 i jego wszelkie
wariacje (landvo L900) Kosztuje 90 usd plus ewentualny vat jak się
przyczepi celnik. ten telefon "wyciąga" prawie tyle punktów co s3, ale
aparat foto ma zaćmę, a gps zamiast glonassu ma różdżkę

ToMasz