On 15/02/2023 08:12, Cavallino wrote:
> W dniu 15-02-2023 o 08:44, ddddddddddd pisze:
>
>> ale pandemia też była (była dyrektor Twittera zeznała niedawno, że
>> rządy zlecały blokowanie opinii ekspertów przeciwnych głównej narracji),
>
> A to byli eksperci, czy "eksperci" z tytułami naukowymi "bezrobotnego
> fryzjera"?

Jeśli Harvard czy Stanford ma kierunek 'bezrobotnego fryzjera' to
możliwe że taki mieli, nie zagłębiałem się.
tutaj śmieszny urywek z przesłuchania:
https://twitter.com/Jakub_moscicki/status/1624026621
572222976?t=nfs1dw4PzOiDB1o9Ea3-pg&s=19


> Bo właśnie przez nich te blokady były....
> To samo dotyczy antyszczepionkowców.

a to nie znam, znam tylko kilka osób które się nie zaszczepiły na kowid,
ale nie były antyszczepionkowcami. No i nie wiem jak przez nich były
blokady, bo raczej nie oni je uruchamiali. Na szczęście Putin uruchomił
inflację, ale też zakończył szopkę kowidową i można z powrotem z katarem
do pracy chodzić ;)

--
Pozdrawiam
Lukasz

do góry

W dniu 19-02-2023 o 18:43, ddddddddddd pisze:
> On 15/02/2023 08:12, Cavallino wrote:
>> W dniu 15-02-2023 o 08:44, ddddddddddd pisze:
>>
>>> ale pandemia też była (była dyrektor Twittera zeznała niedawno, że
>>> rządy zlecały blokowanie opinii ekspertów przeciwnych głównej narracji),
>>
>> A to byli eksperci, czy "eksperci" z tytułami naukowymi "bezrobotnego
>> fryzjera"?
>
> Jeśli Harvard czy Stanford ma kierunek 'bezrobotnego fryzjera'

Ale kierunek lekarski, ze specjalnością epidemiologiczną, czy np. marketing?

HINT: Nie wystarczy ukończyć znaną uczelnię, zeby stać się ekspertem w
KAŻDEJ dziedzinie.
Nawet jak sie kończącemu tak wydaje i z tego tytułu rezerwuje sobie
prawo bycia ogólną alfą i omegą.

do góry

On 20/02/2023 06:28, Cavallino wrote:
> W dniu 19-02-2023 o 18:43, ddddddddddd pisze:
>> On 15/02/2023 08:12, Cavallino wrote:
>>> W dniu 15-02-2023 o 08:44, ddddddddddd pisze:
>>>
>>>> ale pandemia też była (była dyrektor Twittera zeznała niedawno, że
>>>> rządy zlecały blokowanie opinii ekspertów przeciwnych głównej
>>>> narracji),
>>>
>>> A to byli eksperci, czy "eksperci" z tytułami naukowymi "bezrobotnego
>>> fryzjera"?
>>
>> Jeśli Harvard czy Stanford ma kierunek 'bezrobotnego fryzjera'
>
> Ale kierunek lekarski, ze specjalnością epidemiologiczną, czy np.
> marketing?
>
> HINT: Nie wystarczy ukończyć znaną uczelnię, zeby stać się ekspertem w
> KAŻDEJ dziedzinie.
> Nawet jak sie kończącemu tak wydaje i z tego tytułu rezerwuje sobie
> prawo bycia ogólną alfą i omegą.

konkretnie była mowa o doktorach którzy podpisali się pod jakimś tam
papierkiem przeciwko tej szopce, ale musiałbyś więcej przesłuchać - nie
będę Ci teraz tego szukał, dla mnie już nie ma znaczenia czy wierzysz w
kowidowy armagedon (który nagle zakończyła wojna na Ukrainie) czy w to,
że niebawem cbdc uratuje świat, albo że nie zlikwidują gotówki i nie
zmuszą nas do korzystania z cbdc (czy że cbdc nie będzie miało limitów
ilościowych i nie posłuży do tresowania poddanych, bo to przecież
jeszcze teoria spiskowa)

--
Pozdrawiam
Lukasz

do góry

W dniu 20-02-2023 o 07:53, ddddddddddd pisze:

> konkretnie była mowa o doktorach którzy podpisali się pod jakimś tam
> papierkiem przeciwko tej szopce, ale musiałbyś więcej przesłuchać - nie
> będę Ci teraz tego szukał, dla mnie już nie ma znaczenia czy wierzysz w
> kowidowy armagedon

Tzn. w co konkretnie?
Bo to że covid we wczesnych wersjach zabijał na potęgę, jako że
organizmy źle reagowały na nowy nieznany wirus, to chyba każdy rozsądny
wierzy.

W to, że szczepionki potrafiły zmienić zabijanie w możliwość
przechorowania również j.w.

A w to, że ten wirus już znany i bardziej łagodny (omikron) daje się
przechodzić jak cięższe przeziębienie, więc w rezultacie stał się
niegroźny dla populacji, też jest oczywiste.

I tak jak byłem gorącym przeciwnikiem lockdownu, który miał więcej
negatywów, niż pozytywów, tak rozumiem, dlaczego to robiono.
Bo nie było inne sposobu, żeby "coś zrobić" (leczyć się nie dało,
szczepić też nie, a ludzie umierali).

Więc pod publiczkę "coś zrobiono".
A czy z tego tytułu umarło mniej ludzi, niż by umarło bez niego - nie
wiadomo.

Bo na pewno oszczędzono część potencjalnych ofiar covidu, a przy okazji
grypy i innych wirusopochodnych.
Ale też poświęcono tych, którzy nie mogli się leczyć na inne choroby,
albo pracować, a w efekcie zbankrutowali i strzelili samobója.
I te w/w negatywne skutki lockdownu będą pokutować jeszcze przez wiele
lat niestety.

do góry

On Mon, 20 Feb 2023 08:14:06 +0100, Cavallino wrote:
> W dniu 20-02-2023 o 07:53, ddddddddddd pisze:
>> konkretnie była mowa o doktorach którzy podpisali się pod jakimś tam
>> papierkiem przeciwko tej szopce, ale musiałbyś więcej przesłuchać - nie
>> będę Ci teraz tego szukał, dla mnie już nie ma znaczenia czy wierzysz w
>> kowidowy armagedon
>
> Tzn. w co konkretnie?
> Bo to że covid we wczesnych wersjach zabijał na potęgę, jako że
> organizmy źle reagowały na nowy nieznany wirus, to chyba każdy rozsądny
> wierzy.

Nie bardzo.
Dane mówiły o smiertelnosci rzedu 1%.
Duzo to, mało ... jakby tak wszyscy w kraju zapadli, to 380 tys ofiar.
Ze starosci umiera jakby ciut wiecej.

https://www.miasta.pl/aktualnosci/polska-2021-najwyz
sza-smiertelnosc-po-1945-r-najwyzsza-smiertelnosc-w-
europie

"Liczba zgonów w 2021 roku przekroczyła o blisko 154 tys.
średnioroczną wartość z ostatnich 50 lat (519,5 tys. do 366 tys.), "

jest to jakas informacja, ale wolalby smiertelnosc z ostatnich 5 lat,
a nie do prehistorii sięgac. 38 mln o sredniej dlugosci zycia 78 lat
daje 480 tys rocznie.

"W 2021 roku zmarło 519 517 osób - wzrost liczby zgonów w stosunku do
2020 r. wyniósł ponad 42 tys. "

I to by sie zgadzało.

"Szczególnie krytyczne okazały się tygodnie przypadające na dni od 29
marca do 11 kwietnia (tj. 13 i 14 tydzień roku) oraz od 6 do 19
grudnia (tj. 49 i 50 tydzień roku), w których odnotowano po blisko 14
tys. zgonów. Średnia tygodniowa w 2021 r. wyniosła blisko 10 tys.,
natomiast w 2020 r.- nieco ponad 9 tys. zgonów [w poprzednich 10
latach było to średnio mniej niż 8 tys.]"

I to są jakies dane, pokrywające sie z doniesieniami z innych panstw
i miast o chwilowym przeciązeniu grabarzy.

Przy czym ... czy to ofiary wirusa, czy np niewydajnego systemu,
gdzie czlowiek z zawałem serca nie moze sie doczekac karetki, ktora
czeka pod szpitalem nie wiadomo na co ... albo karetka dojechala,
do szpitala zawiezli, ale test mu wyszedl pozytywny, wiec trafil na
oddzal kowidowy.

Kto wie, czy mama by mi sie nie przekrecila, gdyby zachorowała na
serce rok pózniej.

> W to, że szczepionki potrafiły zmienić zabijanie w możliwość
> przechorowania również j.w.

Tez nie całkiem. To ujawnili, a w zasadzie nagłosnili posłowie
Konfederacji, ale byly takie czasy, gdy akurat w kraju połowa była
zaszczepionych, a połowa nie, a jak patrzyles w statystyki ofiar
Covid, to liczba zgonów wsród zaszczepionych, to była tak z grubsza
połowa sposrod tych niezaszczepionych.
A liczby zachorowan jakby takie same
Te dane nadal gdzies są w tweetach MZ, bo przeciez innej formy
PiS nie uznaje, tylko odgrzebac musisz sam.

Dopiero jakas głębsza analiza ujawnia, ze np w gronie 40-50 latkow,
szczepienie jakby znacznie lepiej chroniło przed zgonem.

> A w to, że ten wirus już znany i bardziej łagodny (omikron) daje się
> przechodzić jak cięższe przeziębienie, więc w rezultacie stał się
> niegroźny dla populacji, też jest oczywiste.

Jakos tak.
Ale gdzies tam po pierwszym roku trwania epidemi zrobiono losowe
badania w zachodniopomorskim, i wyszlo, ze 20% ludzi ma przeciwciala.
Musieli sie z wirusem spotkac wczesniej.
I nawet nie zauwazyli.

> I tak jak byłem gorącym przeciwnikiem lockdownu, który miał więcej
> negatywów, niż pozytywów, tak rozumiem, dlaczego to robiono.
> Bo nie było inne sposobu, żeby "coś zrobić" (leczyć się nie dało,
> szczepić też nie, a ludzie umierali).

Nasz polski lockdown był IMO za wczesnie - za mało wirusa w Polsce
było. I moze troche za dlugi i za mocny - ale i tak słabszy niz paru
innych krajach. No i trzeba przyznac, ze na początku, to nie bardzo
bylo wiadomo, na ile ten wirus grozny - wiec lepiej dmuchac na zimne.

No i swiatowej epidemii sie lockdownem nie pokona - wiec nie wiem
na co nasz rzad liczyl, ale opożnienie fali epidemii, tak, zeby
respiratorow w szpitalach nie zabrakło, to bardzo cenne.

> Więc pod publiczkę "coś zrobiono".
> A czy z tego tytułu umarło mniej ludzi, niż by umarło bez niego - nie
> wiadomo.

Byly takie tygodnie, gdy umierało ok 2000 ludzi dziennie. A srednia
wczesniejsza to ok 1000. I wtedy raportowano ok 500 ofiar Covid
dziennie.

Reszte sam sobie wyjasnij - pozostale nadmiarowe 500 to ofiary zle
diagnozowanego Covid, czy zapasci leczenia na inne choroby?

> Bo na pewno oszczędzono część potencjalnych ofiar covidu, a przy okazji
> grypy i innych wirusopochodnych.

No wlasnie widzisz ... tak niekonieczne.
Za https://covid19.who.int/

W UK do powiedzmy 31.05.2021 bylo 4.6 mln zachorowan i 129 tys ofiar.
do 30.01.2023 24.3 mln zachorowań i 205 tys zmarlych.

W Hiszpanii odpowiednio 3.7 mln, 82 tys, 13.7 mln, 118 tys.

W Polsce 2.9 mln, 74 tys, 6.3mln, 118 tys.

A teraz przelicz sobie to na milion mieszkanców, szczególnie pierwszą
datę, i przypomnij jak Johnson zareagował początkowo na pandemie.

Data 31.05.2021 dlatego, ze to po kolejnej fali zachorowan,
szczepionka w początkowej fazie dystrybucji, omikrona jeszcze nie ma
...

Dal cos lockdown?

> Ale też poświęcono tych, którzy nie mogli się leczyć na inne choroby,
> albo pracować, a w efekcie zbankrutowali i strzelili samobója.

A nie wiem czy tak duzo samobójstw bylo.
Podobno wsrod młodziezy ...

> I te w/w negatywne skutki lockdownu będą pokutować jeszcze przez wiele
> lat niestety.

A niby gospodarka powinna dac sie szybko wrocic do normy.

Gorzej z ZUS - nowi emeryci dostają teraz za duże swiadczenia :-)


J.

do góry

W dniu 20-02-2023 o 13:32, J.F pisze:
> On Mon, 20 Feb 2023 08:14:06 +0100, Cavallino wrote:
>> W dniu 20-02-2023 o 07:53, ddddddddddd pisze:
>>> konkretnie była mowa o doktorach którzy podpisali się pod jakimś tam
>>> papierkiem przeciwko tej szopce, ale musiałbyś więcej przesłuchać - nie
>>> będę Ci teraz tego szukał, dla mnie już nie ma znaczenia czy wierzysz w
>>> kowidowy armagedon
>>
>> Tzn. w co konkretnie?
>> Bo to że covid we wczesnych wersjach zabijał na potęgę, jako że
>> organizmy źle reagowały na nowy nieznany wirus, to chyba każdy rozsądny
>> wierzy.
>
> Nie bardzo.
> Dane mówiły o smiertelnosci rzedu 1%.
> Duzo to, mało ... jakby tak wszyscy w kraju zapadli, to 380 tys ofiar.
> Ze starosci umiera jakby ciut wiecej.

Ale oni nie przestaliby umierać z innych powodów.
Te 1% to byłaby DODATKOWA śmiertelność.

Cholernie dużo, zwłaszcza PR-owo.
A do tego najpierw zajęliby szpitale, więc nie dałoby się uratować tych,
którzy byliby do uratowania - mogłoby się podwoić.

>> W to, że szczepionki potrafiły zmienić zabijanie w możliwość
>> przechorowania również j.w.
>
> Tez nie całkiem. To ujawnili, a w zasadzie nagłosnili posłowie
> Konfederacji,



ale byly takie czasy, gdy akurat w kraju połowa była
> zaszczepionych, a połowa nie, a jak patrzyles w statystyki ofiar
> Covid, to liczba zgonów wsród zaszczepionych, to była tak z grubsza
> połowa sposrod tych niezaszczepionych.

Procentowo?
Czyli duży postęp.
Już nie wpominając o tym czy ci zaszczepienie zdążyli odporność nabyć
jeszcze przed zachorowaniem...

>> A w to, że ten wirus już znany i bardziej łagodny (omikron) daje się
>> przechodzić jak cięższe przeziębienie, więc w rezultacie stał się
>> niegroźny dla populacji, też jest oczywiste.
>
> Jakos tak.
> Ale gdzies tam po pierwszym roku trwania epidemi zrobiono losowe
> badania w zachodniopomorskim, i wyszlo, ze 20% ludzi ma przeciwciala.
> Musieli sie z wirusem spotkac wczesniej.
> I nawet nie zauwazyli.

Nigdy nie było mowy, że zabije 100% zarażonych.
Albo że nawet tyle zachoruje.

> No i swiatowej epidemii sie lockdownem nie pokona - wiec nie wiem
> na co nasz rzad liczyl

Że nie będą pyszczyć, iż przez nich ludzie umierają.

>, ale opożnienie fali epidemii, tak, zeby
> respiratorow w szpitalach nie zabrakło, to bardzo cenne.

Jeśli się nie zabije gospodarki to tak.

> A niby gospodarka powinna dac sie szybko wrocic do normy.

Tym którzy stracili oszczędności życia na upadku firm, to już nic nie
pomoże.

do góry

W dniu Mon, 20 Feb 2023 13:32:39 +0100, użytkownik J.F napisał:

> Dane mówiły o smiertelnosci rzedu 1%.

Robisz się jak drugi Shrek, tendencyjny. Po pierwsze, nie 1 a raczej 2% a
w grupie wiekowej >70 lat nawet 10%. Jakbyś miał 70 i wiedział ze jeden
dziadek na 10 kojfnie, to byś nosa z domu nie wychylał a wychodząc
zakładał 3 maski jedna na drugą... Zwłaszcza że nie było szczepionek i rok
z okładem trzeba było na nie czekać. A przez rok to większość populacji
musiała się zarazić.

--
Jacek

do góry

Hello J.F,

Monday, February 20, 2023, 1:32:39 PM, you wrote:

>>> konkretnie była mowa o doktorach którzy podpisali się pod jakimś tam
>>> papierkiem przeciwko tej szopce, ale musiałbyś więcej przesłuchać - nie
>>> będę Ci teraz tego szukał, dla mnie już nie ma znaczenia czy wierzysz w
>>> kowidowy armagedon
>> Tzn. w co konkretnie?
>> Bo to że covid we wczesnych wersjach zabijał na potęgę, jako że
>> organizmy źle reagowały na nowy nieznany wirus, to chyba każdy rozsądny
>> wierzy.
> Nie bardzo.
> Dane mówiły o smiertelnosci rzedu 1%.

W Polsce 2.18% tych z pozytywnym testem. Nieznana liczba ludzi
nietestowanych, którym nie można było przypisać covidowego ICD.

> Duzo to, mało ... jakby tak wszyscy w kraju zapadli, to 380 tys ofiar.
> Ze starosci umiera jakby ciut wiecej.

Ale umarło więcej.

[... mnóstwo pieprzenia ...]

Krótko: lockdown w Polsce był wiosną i latem 2020 roku. W efekcie
ominęła nas pierwsza fala, która nieźle przejechała się po Włoszech i
Szwecji, gdzie totalnie olewano wszystko.
Jesienią 2020 roku wypuszczono dzieciaki do szkół, w efekcie mieliśmy
bardzo silną II falę, która nie wygasła i połączyła się z wiosenną,
najbardziej śmiertelną w 2021. Ale ta przynajmniej wygasła w lecie.
A potem już były szczepienia, które uspokoiły to szaleństwo.

Mnóstwo statystyki masz tu: https://www.worldometers.info/coronavirus/country/po
land/

--
Best regards,
RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

do góry

W dniu 20.02.2023 o 08:14, Cavallino pisze:

> Tzn. w co konkretnie?
> Bo to że covid we wczesnych wersjach zabijał na potęgę, jako że
> organizmy źle reagowały na nowy nieznany wirus, to chyba każdy rozsądny
> wierzy.

Hmmm - z tym na potęgę to bym dyskutował. Z tym że na początku też - bo
późniejsze fale miały większą śmiertelność aż do omikrona, więc na
początku dałeś dwa truizmy... które tak na prawdę nie były prawdą tylko
"prawdą medialną". Do tego stopnia że na pierwszy rzut oka nawet brzmi
prawilnie;)

--
Shrek

Czy wiesz, że "jebać pis" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

On Mon, 20 Feb 2023 16:17:03 +0100, RoMan Mandziejewicz wrote:
> Hello J.F,
> Monday, February 20, 2023, 1:32:39 PM, you wrote:
>
>>>> konkretnie była mowa o doktorach którzy podpisali się pod jakimś tam
>>>> papierkiem przeciwko tej szopce, ale musiałbyś więcej przesłuchać - nie
>>>> będę Ci teraz tego szukał, dla mnie już nie ma znaczenia czy wierzysz w
>>>> kowidowy armagedon
>>> Tzn. w co konkretnie?
>>> Bo to że covid we wczesnych wersjach zabijał na potęgę, jako że
>>> organizmy źle reagowały na nowy nieznany wirus, to chyba każdy rozsądny
>>> wierzy.
>> Nie bardzo.
>> Dane mówiły o smiertelnosci rzedu 1%.
>
> W Polsce 2.18% tych z pozytywnym testem. Nieznana liczba ludzi
> nietestowanych, którym nie można było przypisać covidowego ICD.

No wlasnie.
W pewnym okresie wielu nie testowano, wiec te 2% to zawyzone.
Wielu przechodziło bezobjawowo, to tez nie byli testowani.

Ciekawe czy mozna załozyc, ze kazdy obywatel juz sie z wirusem
zetknąl.

>> Duzo to, mało ... jakby tak wszyscy w kraju zapadli, to 380 tys ofiar.
>> Ze starosci umiera jakby ciut wiecej.
>
> Ale umarło więcej.
>
> [... mnóstwo pieprzenia ...]
>
> Krótko: lockdown w Polsce był wiosną i latem 2020 roku. W efekcie
> ominęła nas pierwsza fala, która nieźle przejechała się po Włoszech i
> Szwecji, gdzie totalnie olewano wszystko.

Tylko widzisz ... kto nie zmarl w pierwszej fali, ten zmarl w drugiej,
trzeciej, czwartej ... bo kto byl nadwrazliwy na covida, temu smierc
pisana była ?

Tylko tak ... Wlochy w pierwszej fali, do powiedzmy 29.06.2020
odnotowały 34 tys zgonów. Przy czym o ile pamietam, to Włochy były
zatakowane jakos wczesnie, i głownie w Lombardii. I zaczeli ostry
lockdown.

Szwecja w tym samym czasie miala 5500.
Wlochy maja 60mln mieszkancow, Szwecja 10 - nawet pasuje.

Norwegia nie wiem co tam robiła, ale w pierwszej fali mieli raptem 260
zgonów, w drugiej tez niewiele ... to ich dobilo w 2022.

https://covid19.who.int/region/euro/country/no

Ciekawe, czy to rzeczywiste zgony na Covid, czy po prostu ogólne,
ale w dobie omikrona co drugi pacjent jest kowidowy.

> Jesienią 2020 roku wypuszczono dzieciaki do szkół, w efekcie mieliśmy

A wczesniej wypuszczono rodaków na zagraniczne wakacje i przywiezli
:-)

> bardzo silną II falę, która nie wygasła i połączyła się z wiosenną,
> najbardziej śmiertelną w 2021.

Szwedzi tez mieli dwie fale, ale inne.
Co kraj to obyczaj, czasem co prowincja to inaczej

Gdzies tam jeszcze Belgowie narzekali, ze Holendrzy to fleje i nie
chcą sie zamykac ... a Covid ich dopadl mocniej niz Holandie.

Portugalia sie trzymala w 2020, to ich dopadlo w 2021.



> Ale ta przynajmniej wygasła w lecie.
> A potem już były szczepienia, które uspokoiły to szaleństwo.
>
> Mnóstwo statystyki masz tu: https://www.worldometers.info/coronavirus/country/po
land/

Ja czasem jeszcze patrze na
https://www.euromomo.eu/graphs-and-maps/

To jest smiertelnosc ogółem. I jak sie przesunie wskazniki od 2017,
to np widac, ze Belgie Covid atakował mocno, a Cypr, Finlandie czy
Estonię wcale.

Danie tez słabiutko, gorsza była jakas grypa z 2018.


Nas tam niestety nie ma, trzeba zaimportowac dane z innych zródel.

Albo zobacz np Anglie, Walie, Szkocje i dwie Irlandie ..

J.

do góry