-
Data: 2022-11-25 22:40:22
Temat: Re: Samochody elektryczne
Od: LordBluzg(R)?? <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
[ pokaż wszystkie nagłówki ]W dniu 25.11.2022 o 07:50, Cavallino pisze:
>>>> Noale niewiele osób jeździ 30k rocznie.
>>>
>>> To niech sobie każdy policzy dla tej ilości którą jeździ.
>>> Ja policzyłem dla swojej.
>>>
>>>> Prędzej 15k
>>>
>>> Kupisz elektryka, to Ci przebiegi rosną mocno, bo nie masz oporów z
>>> jeżdżeniem.
>>> To jest prawidłowość bliska 100%.
>>
>> ? 100km dziennie?
>
> Nie każdy kręci się tylko między pracą a domem.
> Ja zazwyczaj codziennie z domu niw wyjeżdżam dalej niż na kilkanaście
> km, bo homeoffice, ale wakacyjne i weekendowe wyjazdy nabijają resztę
Hmm, zatem porcja km na dzień wzrasta. 50% dni w roku stoisz to 50% musi
mieć przebieg co 2 dni 200km. Jakoś nie widzę jazdy do Chorwacji i
ładowania ze swoich paneli 3x w roku. Zasięg 300km to niewiele.
Akurat ja robię 30kkm rocznie ale dojeżdżam do Pozka 100km raz w
tygodniu, co daje 200km + jazdy po okolicach, następne 200. Tygodniowo
500 pyknie x 4 tyg/mies to 2000 x 12mies to 24kkm + wakacje.
>>>> No ok, ale nie każdy tak liczy. Mi już dawno przeszło kupowanie
>>>> nowego auta w salonie. Tak jak Shrek pisał, odpowiada mi auto za 20-30k
>>>
>>> Ale z powyższego wynika, że to nowe auto elektryczne dostajesz za
>>> darmo, a spaliniaka musisz kupić i do tego ciągle jeździć starym.....
>>> Więc czy naprawdę to jest problem w tą stronę o której piszesz? ;-)
>>
>> Bardzo źle liczysz.
>
> Dobrze liczę.
> Bo liczę na okres 20 lat, a nie ile muszę wydać tu i teraz.
Właśnie o tym zapomniałeś i MUSISZ najpierw wydać tu i teraz, żeby mieć
zapas, nie kręć. Musisz wydać 200tys od razu. Ja nie muszę.
>
>
>>
>> Spalinowiec za 20kzł przy przebiegu 20k/rok (spalanie ON 7l/100) czyli
>> koszt 50zł/100km czyli 500zł/1000km, czyli 5kzł/10000km x 2 = 10kzł rok
>
> Czyli przez 20 lat 200 000 zł.
>>
>> 10 lat i masz 100kzł wydane na paliwo, czyli jeszcze nie kupisz
>> elektryka.
>
> Używkę kupisz.
Nigdy nie kupię używki elektryka. Przeraża mnie koszt baterii jak się
skończy stara, nie pisząc już o jakiejś kolizji, gdzie istnieje duże
prawdopodobieństwo uszkodzenia akumulatora.
> Tyle że gadaliśmy o 20 latach, sam to zacząłeś.
Po 20 latach masz złom elektryka i paneli i jesteś dokładnie tam gdzie
stałeś na początku. Elektryk po 20 latach jest wart cenę złomu.
Spalinowiec jednak nie. Nie wiem czy wiesz dlaczego :)
>
>> Po 10 latach sprzedajesz złom, i kupujesz następny.
>
> Po 10 latach jesteś do tyłu 100 000 na paliwo i 20 tys na złoma.
> Plus pewnie z kolejne 20 na naprawy.
> Stracone bezpowrotnie.
U Ciebie podobnie, masz 50% zużycia paneli i auta, czyli 100kzł w plecy.
>
> Nie widzę w tym interesu.
>
>> Możesz też co 2 lata kupować inny i nie ciągnie to kieszeni bardzo,
>
> Jasne, bo stare spaliniaki w ogóle się nie psują....
> Ciekawe z czego żyją te stada mechaników....
Z głupoli. Akurat sam sobie naprawiam w sensie że teraz już asystuję i
przede wszystkim nie kupuję jakichś wynalazków, lecz sprawdzone modele.
Żadnej dwumasy, dpfa i innych psujek :) Obecne auto mam już 10 lat
(KIA), kupiłem jak miało 6 lat od daty produkcji z przebiegiem 80tys
(diesel).
Nic się nie spierdoliło w tym aucie. Nic. To co wymieniałem, to
zawieszenie, aku, opony, klocki. Poprzednie miałem 5 (Opel) lat ale
sprzedałem bo gniło i też nic się nie spierdoliło. Kiedyś, dawniej,
kupowałem VW ale starsze. Sprzedawałem jak zaczynały gnić. Raz mi pękł
wąż od wody i ugotowałem uszczelkę. Nigdy silnik mi nie klękł ani
skrzynia czy sprzęgło ani nawet turbina (miałem BMW).
>>>> Teraz możesz liczyć :) Problem jest taki, że elektryka za 30k nie
>>>> kupisz
>>>
>>> Z rachunku wynika że dostanę za darmo.
>>
>> Nie dostaniesz. Najpierw musisz wydać na pierwszego 150kzł +50kzł na
>> panele.
>
> Owszem.
> Ale dzięki temu się to po 20 latach zwróci.
Nic się nie zwróci. Po 20 latach musisz ponowić zakupy :]
> A Ty po 20 latach wydasz więcej i zostajesz z niczym.
Podobnie, mogę zacząć od kupna następnego za 20k.
> Oprócz wątpliwej przyjemności jeżdżenia starym spalinowym trupem przez
> 20 lat i po mechanikach co chwilę....
No kurwa nie jeżdżę po mechanikach. Ok, jadę sobie do mojego mechanika
pogadać i wypić piwko. Czasem jakiś olejek wymienimy raz w roku (bo mi
nie odpierdala szajba wymiany co 10kkm) Wjadę na kanał, kolega oświeci
latarką, znajdzie luz na końcówce drążka, jakieś klocki i tyle.
>
>> W moim przypadku, nie muszę
>
> Też musisz i to więcej, tyle że to rozłożone w czasie, ale kwota się nie
> zmienia.
>
>> Ok, nazbierałeś 200k i po 10 latach masz zdojony aku i nieświeże panele,
>
> A Ty kompletnie nic.
Mam już świat zwiedzony :) Ty dopiero zaczynasz.
> Oprócz wątpliwej przyjemności jeżdżenia starym spalinowym trupem przez
> 20 lat i po mechanikach co chwilę....
>
> Naprawdę masz wątpliwości co lepsze?
No tłumaczę Ci że masz jakiegoś pecha albo źle wybierałeś. Córze kupiłem
Mitsu Colta z 2000 z przebiegiem 50kkm za grosze. Garażowany. Igła.
Ona jeździ 3kkm rocznie więc jej wystarczy na 20 lat :D
Mam też Fabię z przebiegiem 50kkm, garażowany, IGŁA, nawet się
zastanawiam czy go w gaz dać ale pali 6l
>
>>> Za to Ty do w/w kwot musisz jeszcze doliczyć koszt spaliniaka i jego
>>> napraw, wyjdzie pewnie drugie tyle.
>>
>> Elektryk psuje się tak samo
>
> Nie, nie psuje się tak samo, psuje się rzadko i raczej tanio.
> Na samych przeglądach oszczędzam ponad 1000 zł rocznie (np. jeden
> przegląd Toyoty z lpg kosztował 1500 zł).
Matkoboska. Coś ty wyciął? Za 1500zł to całe auto w gazie kupię i się
poodpycham ze 2 lata :D
>
>
> a części do nowych aut są często 10x droższe
>> niż do używki 6-7 letniej. Co do napraw, to jeśli dbasz, przebieg
>> diesla 300kkm nie jest jeszcze aż tak tragiczny w sensie że przy
>> silniku jest jeszcze OK. W elektryku po 20 latach masz do wymiany
>> akumulator
>
> Skąd ta wiedza?
Z życia i doświadczenia :)
>
> >, który
>> kosztuje < 20 moich silników :]
>
> O ile już ich nie będziesz musiał tyle wymienić w tym czasie.....
Nigdy nie wymieniałem silnika. Po prostu dbam, słucham i nie kupuję
grzebańców. Te są najgorsze.
>>> Nie do końca, nie możesz traktować ceny nabycia jako kosztu.
>>> Co najwyżej utratę wartości w danym okresie.
>>
>> Jak nie jak tak?
>
> No nie.
> Jak nie rozumiesz ekonomii, to po co się bierzesz do dyskusji o niej?
Bardzo dobrze rozumiem ekonomię, nazewnictwo i zagadnienia. Raczej
mylisz pojęcia i nie potrafisz ogarnąć tej ekonomii.
>
>
>> Właśnie na tym cały myk polega, żeby liczyć w skali lat.
>
> No i w skali lat elektryk wychodzi taniej i jest za friko.
> Więc czemu z uporem maniaka, stawiasz tezę odwrotną?
>
>>
>> Po 20 latach panele to złom jak i auto.
>>>
>>> Koszt paliwa jest natomiast kosztem od razu.
>>
>> Nie.
>
>
> No jak nie jak tak?
Nie kupuję od razu całej stacji benzynowej :)
>
>> Jest minimalny. Koszt paneli i elektryka jest kosztem od razu w
>> momencie startu :]
>
> Nie.
> Wydatek <> koszt.
>
> Jeśli uważasz inaczej, to wróć kiedy już się douczysz.
No to proponuję się douczyć.
KOSZT to WYDATEK.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Koszt_(ekonomia)
Koszty - pojęcie księgowe. W analizie teoretycznej są to koszty, które
obejmują zarówno wydatki poniesione w związku z wykorzystaniem danych
zasobów, jak i koszty alternatywne (koszty utraconych możliwości - tj.
koszty odzwierciedlające wartość najlepszej możliwej korzyści utraconej
w wyniku dokonanego wyboru).
Pomyliłeś raczej z INWESTYCJĄ ale inwestycja zakłada ZWROT kosztów.
Po 20 latach nie masz zwrotu kosztów, znów musisz wydać 200kzł, CBDU :)
P.S.
Dyskusję na temat zakupu NOWEGO auta już prowadziliśmy więc teraz nie o
tym piszę. Już dawno wyrosłem z zakupu salonówki. Mój ojciec kupuje w
salonach i jeździ do mechaników/ASO :D Zawsze mi go żal jak rozmawiamy o
samochodach a o dokonaniach nawet nie wspominam :D
Kilka razy się zmiłowałem i naprawiłem mu usterki fabryczne, które ASO
powielało...bo taką mają umowę i politykę. Gustuje w Renault. Jednego mi
nawet podarował po przebiegu 170kkm, sprzedałem go po miesiącu i kupiłem
laptopa :D
--
LordBluzg(R)??
<<<?i? ć?d?? i Putina i ęjcaredefnoK>>>
Następne wpisy z tego wątku
- 25.11.22 23:23 ii
- 25.11.22 23:51 LordBluzg(R)??
- 26.11.22 00:58 ii
- 26.11.22 07:42 Cavallino
- 26.11.22 07:44 Cavallino
- 26.11.22 09:09 r...@k...pl
- 26.11.22 16:02 cef
- 26.11.22 18:08 ii
- 26.11.22 18:16 cef
- 26.11.22 23:59 r...@k...pl
- 27.11.22 01:40 ii
- 27.11.22 08:50 cef
- 27.11.22 08:55 cef
- 27.11.22 08:58 cef
- 27.11.22 11:25 ii
Najnowsze wątki z tej grupy
- wina Tóska
- Rewolucja/Rewelacja!
- grupa ożyła ;)
- Być jak Clint
- Aby WKOOOORWIĆ ekofaszystów ;-)
- OC - podwyżka
- wyszedł z domu bez buta
- Bieda hud.
- Strach się bać
- Koniec smrodów
- Krematorium
- Szybcy i wściekli
- elektrycznie
- Jebane kurwa, kurwy.
- Coraz mniej ludzi robi prawo jazdy
Najnowsze wątki
- 2024-11-25 Karty przedpłacone (podarunkowe) Google Play - pytanie do korzystających
- 2024-11-26 wina Tóska
- 2024-11-26 Rewolucja/Rewelacja!
- 2024-11-25 grupa ożyła ;)
- 2024-11-24 Być jak Clint
- 2024-11-24 Rura kanalizacja konceptu Franke = problem
- 2024-11-25 Wrocław => Lead Java EE Developer <=
- 2024-11-25 Warszawa => Business Development Manager - Network and Network Securit
- 2024-11-25 Kraków => Programista Full Stack (.Net Core) <=
- 2024-11-25 Lublin => Senior PHP Developer <=
- 2024-11-25 Karlino => Konsultant wewnętrzny SAP (FI/CO) <=
- 2024-11-25 Warszawa => ECM Specialist / Consultant <=
- 2024-11-25 Katowice => Regionalny Kierownik Sprzedaży (OZE) <=
- 2024-11-25 Warszawa => Senior Frontend Developer (React + React Native) <=
- 2024-11-25 Lublin => Inżynier Serwisu Sprzętu Medycznego <=