eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.motocykleSamochód wjechał w policjantów na motocyklachRe: SamochA?d wjechaA, w policjantA?w na motocyklach
  • Data: 2011-05-19 12:29:10
    Temat: Re: SamochA?d wjechaA, w policjantA?w na motocyklach
    Od: "greg" <g...@f...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    "gildor" <g...@N...gazeta.pl> wrote in message
    news:ir2g97$cmg$1@news.onet.pl...
    >W dniu 18.05.2011 16:29, greg pisze:

    > jeździsz na drogowych, zasługujesz na traktowanie takie, jakie zachowanie
    > prezentujesz na drodze. chamskie. proste. choć ja tego tak nie odbieram w
    > tym co napisałem. i wybacz, ale durna teoria pozostanie durną, bez względu
    > na wydźwięk tegoż. do Ciebie argumenty nie docierają, bo widzisz jedynie
    > czubek własnego nosa i jesteś egoistą w tym wypadku, to nie widzę powodu
    > do przepisywania odpowiedzi na Twoją teorię, którą Kefir już wypisał przy
    > okazji innego wątku. o czym wspomniałem w naszej dyskusji.

    Drogi gildor,

    tak samo nie docierają co mnie Twoje argumenty jak do Ciebie nie docierają
    moje. Nie widzę przełożenia docieralności argumentów na uzasadnienie
    chamskiego traktowania rozmówcy w rozmowie.

    Zaś co do meritum to problem w tym, że te argumenty są subiektywne. Jedni
    piszą, że oślepia, inni, że nie oślepia. Jedni piszą, że próbowali na
    drogowych i nie odczuli różnicy, inni, że różnica jest. Kazdy ma swoje
    wrażenia. Argument o kodeksie drogowym jest może najmocniejszy, ale i z
    niego nic nie wynika, bo ci, co tym argumentem szermują sami się przyznają,
    że inne zapisy tegoż kodeksu (np ten o dopuszczalnej prędkości) mają w dupie
    czyli tak samo jak ja przestrzegają tych zapisów, których przestrzeganie w
    danym momencie uznają za wygodne.

    Nie widziałem żadnych obiektywnych badań stwierdzających, ze motocyklistę,
    który jedzie na długich widać nie lepiej niż tego który jedzie na krótkich.
    Jeśli Ty takie znasz to podlinkuj proszę.

    Mam prawo jazdy od 20 lat i przejeżdżam około 50 km dziennie na same dojazdy
    do pracy; albo samochodem albo motocyklem, codziennie. Mijam wiele innych
    pojazdów i stwierdzam, że absolutnie nie przeszkadza mi jeśli w jasny
    słoneczny dzień ktoś jedzie na długich. Innym moim spostrzeżeniem jest, że
    motocykl wyposażony w jedno i czesto słabe światło gubi się w zalewie
    mnóstwa świateł na drodze, po prostu słabo widać motocykl i tyle. Ty
    twierdzisz, że skoro nie widzę to powinienem iść do okulisty, ale ja chadzam
    do okulisty systematycznie, jest to formalny wymóg dla uprawiania innego
    mojego hobby jakim jest latanie samolotem. Badają mnie z góry na dół i z
    dołu do góry, systematycznie i dokładnie, z całą pewnością lepiej jestem
    przebadany niż 99% kierowców na naszych drogach. Badają mi wzrok i słuch i
    refleks i błędnik i koordynację ruchów i widzenie peryferyjne i adaptację do
    ciemności i wiele innych. Okulista i wszyscy inni lekarze twierdzą, że jest
    ok i mam na to stempel. Myślę, że co do sprawności aparatu widzenia jestem
    powyżej przeciętnej a w każdym razie nie słabuję pod tym względem.


    Kolejnym moim spostrzeżeniem jest takie, że odkąd jeżdżę na długich o wiele
    rzadziej zdarza się, ze ktoś mi wyjedzie w ostatniej chwili, zajedzie pas,
    innymi słowy, że zobaczy mnie w ostatniej chwili lub wcale. No i co,
    będziesz twierdził, że się mylę. Bo Ty masz doświadczenia inne? No i co z
    tego, że masz inne. Ja mam takie.

    Argument nieco obiektywniejszy przytoczył kolega Tom01: odkąd wprowadzono
    dla samochodów obowiązek jazdy na światłach w dzień to wzrosła ilość
    wypadków z udziałem motocykli. Czy to prawda? Nie wiem, nie chce mi się
    sprawdzać, ale jest to zgodne z moimi spostrzeżeniami, że motocykl na drodze
    widać słabo. Ty twierdzisz, że jak mają zauważyć to zauważą? A ja twierdzę,
    że chcę im pomóc zauważyć. No bo skoro to światło drogowe tak dobrze widać,
    że aż oślepia no to znaczy, że jednak je widac lepiej niż mijania.

    Pewnie znów się ze mną nie zgodzisz, ale mam prośbę. Jakbyś coś jeszcze mi
    pisał to zacznij używać wielkich liter na początku zdania. Okropnie ciężko
    się czyta bez nich. Tak wiem, powinienem iść do okulisty.

    Na koniec jeszcze: uważam, że nie masz racji ale nie uważam, że upoważnia
    mnie to do nazywania Twoich teorii durnymi i do traktowania Cie w rozmowie
    bez należnego Ci szacunku. Zwróć także uwagę, że nigdzie nie kazałem Ci z
    niczym skończyć ani chadzać po lekarzach. Jeśli mimo to uważasz mnie za
    chama i prostaka to pozdrawiam Cię serdecznie i życzę wielu bezpiecznie
    przejechanych kilometrów.

    greg

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: