"Jeremiasz" <a...@w...pl> wrote in message
news:j4pghn$np6$1@news.dialog.net.pl...
>> A nie? Albo mają pełną klawiaturę, albo wyświetlają ją na ekranie.
>> iPhone nawet umie obsłużyć normalną klawiaturę 101keys po BT...
>> Sądzisz, że na takiej pisze się trudniej niż na klawiaturze
>> numerycznej gdzie trzeba po 3-4 razy guziki naciskać i robić
>> przerwy między guzikami aby się system nie "pomylił"
>
> A słyszałeś o czyms takim jak T9? Po 4 razy to wciskają dziś klawisze
> chyba tylko Ci, którzy pierwszy raz w życiu wzięli komórkę do ręki.
> Albo iPhonowcy...jak się okazuje.

Tak, słyszałem - jest to pierwsza funkcja którą zawsze wyłączałem
w swoim telefonie - strasznie mnie to drażniło gdy telefon próbował
odgadywać zupełnie inne słowa niż te które chciałem wpisać...
Zwłaszcza że często pisze dwujęzycznie - raz po polsku, za moment
po angielsku a jeszcze w telefonach nie zaimplementowano takiego
T9 który automatycznie rozpoznawałby zmianę języka tekstu...

> Na klawiaturze numerycznej, klasycznej, z dobrym T9 (słownik można
> uzupełniać) jestem w stanie pisać po pierwsze o wiele szybciej niż Ty na
> dotytkowcu (zobacz sobie choćby na głupią ergonomię - droga do przebycia
> na powierzchni klawiatury, wielkośc klawiszy, ich fizyczna wyczuwalność),
> po drugie mogę to robić jedną reką (drugą mając swobodną), jadąc np.
> autobusem, rowerem etc i praktycznie bezciągłego patrzenia na ekran (masz
> to w iP?).

Już o tym mówiłem że zwolnienie oczu to jest jedyna zaleta klawiatury.
Natomiast pisanie jedną ręką uprawiam notorycznie na iPhone... do czego
miałbym używać dwu rąk? Obejmuję cała klawiaturę jednym kciukiem
trzymając telefon pionowo w ręce. Nie wiem o czym mówisz...

> Nie znam nikogo, kto pisze dużo sms-ów (nie mówie o tych, którzy pisza
> klika wiadomości na dzień i zgrywają wielkich sms-erów) kto by nie klnał
> po przesiadce z klasycznej numerycznej na dotykową, czy choćby qwerty
> sprzętową.

Dla mnie zboczeniem jest pisanie kilkaset smsów dziennie, więc
tu Cię nie zrozumiem :-)

> Szybkość pisania i wygoda spadają o połowę jak nie więcej. I nie ma
> szansy, żeby sę poprawiła (i prędkość a tym bardziej wspomniana wyżej
> wygoda i praktyczność).

Ale to wynika raczej z lat praktyki na numerycznej a nie z jej wyższości.

> Niestety świat idzie owczym pędem za iP, a owczy ped jak wiadomo
> charakteryzuje się, że owce gubią zdolność samodzielnego myślenia... I
> nawet nie potrafią sobie wyobrazić, że może być jakieś inne, lepsze
> rozwiązanie. Wiadomo, duży ekran jest fajny, ale każda zaleta ma swoje
> wady. I odwrotnie;-)

No zawsze będzie kompromis.