-
51. Data: 2017-12-27 22:17:05
Temat: Re: Rozlutownica potrzebna
Od: Marek S <p...@s...com>
W dniu 27-12-2017 o 11:43, Paweł Pawłowicz pisze:
>
> Grzałka umocowana jest na tulejkach.
U mnie wygląda to tak:
https://www.ebay.com/itm/CA-1-DESOLDER-HEATING-ELEME
NT-78-553B-FOR-ZD-8915-ZD-8917-220V-NEW/322514313220
Grzałka jest zamocowana gdzieś tam w lufie pistoletu a ta $#@&^%$$ rurka
sterczy wisząc w powietrzu. Tak jak już pokazałem tu:
https://drive.google.com/file/d/1lQWA0uOsnYXEn2YYYnO
mcpgU0Y-Ohdd_/view?usp=sharing
Jeśli te tuleje są wewnątrz lufy pistoletu (nie rozbierałem go jeszcze),
to nie sądzę aby jakikolwiek niewymuszony przepływ powietrza chłodził w
istotny sposób rurkę. Już raczej samo odsysanie mogłoby schładzać ją. W
końcu to całkiem mocny strumień powietrza.
Gdy dostanę zapasową grzałkę, to pokuszę się o nawet destrukcyjne testy.
Zrobię najpierw tak:
1. Zatkam odsysacz i pomierzę miejsce zakrzepu.
2. Za pomocą termopary pomierzę temperaturę na początku rurki (przy
grzałce) i na końcu. Niestety nie pomierzę raczej wpływu odsysania na
chłodzenie rurki. :-(
3. Nawinę drut miedziany tak aby dotykał grzałki i przenosił ciepło. Z
obliczeń wynika, że 6mm rurki jest między uszczelką a grzałką. Nawinę 5mm.
4. Obcinanie rurki może nie być dobrym pomysłem ponieważ uświadomiłem
sobie, że sam pojemnik ma też uszczelkę i ten nadmiar rurki przez nią
przechodzi.
5. Więcej pomysłów poza wydaniem 1000$ na Hakko nie mam.
--
Pozdrawiam,
Marek
-
52. Data: 2017-12-27 22:20:35
Temat: Re: Rozlutownica potrzebna
Od: Marek S <p...@s...com>
W dniu 27-12-2017 o 15:36, Janusz pisze:
> No nie wiem, grzałki nie rozbierałem, a kolega Paweł twierdzi że tam
> jest ona chłodzona, wg mnie to straszna chińszczyzna. Ale tak jak
> pisałem już
> nie użytkuje już jej, teraz zastanawiam się co kupić w rozsądnej cenie
> albo samemu zrobić.
Zaczekaj chwilę na moje testy. Czekam na zapasową grzałkę. Na początku
stycznia ją dostanę.
Jeśli mój pomysł zadziała, to jest jakaś opcja. Jeśli nie - to albo
1000$ na Hakko albo nie wiem co.
--
Pozdrawiam,
Marek
-
53. Data: 2017-12-27 22:45:49
Temat: Re: Rozlutownica potrzebna
Od: Adam <a...@p...onet.pl>
W dniu 2017-12-26 o 18:39, Marek S pisze:
> W dniu 26.12.2017 o 13:19, Paweł Pawłowicz pisze:
>
>> Pobawię się, napiszę, co z tego wynikło.
>
> Koniecznie.
> Bo dziwi mnie dlaczego producenci nie rozwiązali tego pozornie błahego
> problemu. Zapewne jest coś o czym nie wiem o mechanizmie zapychania ale
> z drugiej strony wspomniany Hakko twierdzi, że poradził sobie z nim i to
> bez kosmicznej technologii. Zwykłą piłą :-)
>
A powiedzcie mi, z czego ta rurka jest zrobiona?
Może jakiś metal kiepsko przewodzący? Wtedy wystarczyło by może wymienić
rurkę na wykonaną z lepiej przewodzącego materiału: jakieś srebro, stopy
miedzi?
Albo iść inną drogą: rurkę powlec warstwą chromu lub innego dziadostwa,
do którego cyna czuje awersję ;)
--
Pozdrawiam.
Adam
-
54. Data: 2017-12-27 23:12:17
Temat: Re: Rozlutownica potrzebna
Od: Marek S <p...@s...com>
W dniu 27-12-2017 o 22:45, Adam pisze:
> Może jakiś metal kiepsko przewodzący? Wtedy wystarczyło by może wymienić
> rurkę na wykonaną z lepiej przewodzącego materiału: jakieś srebro, stopy
> miedzi?
Rurki nie da się ruszyć. Przynajmniej u mnie. Wygląda to dokładnie tak:
https://www.ebay.com/itm/CA-1-DESOLDER-HEATING-ELEME
NT-78-553B-FOR-ZD-8915-ZD-8917-220V-NEW/322514313220
Nie sądzę by przyczyną nieszczęścia był materiał rurki. Raczej jej
zerowa masa + kosmiczna długość. Ona zapycha się nie na początku, nie w
środku lecz na końcu. Nic ją tam nie podgrzewa a do tego wieje wiatr
odsysania.
Choć pewnie nie on schładza bo rozgrzanie do 450 stopni nie udrożni
zatoru. Wygląda na to, że końcówka jest sama z siebie tak zimna, że
ustali wszystko, co przez nią przelatuje.
> Albo iść inną drogą: rurkę powlec warstwą chromu lub innego dziadostwa,
> do którego cyna czuje awersję ;)
Ok, zapytam NASA czy mi to zrobią :-D
--
Pozdrawiam,
Marek
-
55. Data: 2017-12-27 23:52:59
Temat: Re: Rozlutownica potrzebna
Od: Adam <a...@p...onet.pl>
W dniu 2017-12-27 o 23:12, Marek S pisze:
> (...)
>> Albo iść inną drogą: rurkę powlec warstwą chromu lub innego
>> dziadostwa, do którego cyna czuje awersję ;)
>
> Ok, zapytam NASA czy mi to zrobią :-D
>
E, tam.
Już w podstawówce bawiłem się elektrolizą. Vide klasyczny zestaw:
"Między zabawą a chemią" oraz "Między zabawą a fizyką".
Lata temu, za czasów Rubinów, przez pewien czas miałem dodupny odsysacz.
Nie ten typowy, polski, z teflonowym fiutkiem, tylko z metalowym.
Smarowałem gada jakimś kremem Nivea czy czymś w tym rodzaju (stare
mleczko do opalania?). Po takim zabiegu przez pewien czas nie miał śpika.
Dla informacji:
Były to czasy, że lutowało się z Aspiryną (bo kalafonii nie było), a
różnoraki sprzęt się nie kupowało, tylko "zdobywało" przez znajomości.
Czasem w przeróżnych miejscach, typu kupno Radmora w sklepie GS z
widłami i nawozami.
--
Pozdrawiam.
Adam
-
56. Data: 2017-12-28 12:13:33
Temat: Re: Rozlutownica potrzebna
Od: Paweł Pawłowicz <pawel.pawlowicz13@gmailDOTcom>
W dniu 27.12.2017 o 23:52, Adam pisze:
Rurka jest stalowa
> E, tam.
> Już w podstawówce bawiłem się elektrolizą. Vide klasyczny zestaw:
> "Między zabawą a chemią" oraz "Między zabawą a fizyką".
Chodzi o rurkę o średnicy 2mm, pochromować trzeba wewnątrz. Chromowanie
jest wykonalne, ale nie takie proste.
> Lata temu, za czasów Rubinów, przez pewien czas miałem dodupny odsysacz.
> Nie ten typowy, polski, z teflonowym fiutkiem, tylko z metalowym.
> Smarowałem gada jakimś kremem Nivea czy czymś w tym rodzaju (stare
> mleczko do opalania?). Po takim zabiegu przez pewien czas nie miał śpika.
To jest pomysł :-)
Po nowym roku wezmę z pracy jakiś Dexsil albo perfluoropolieter,
rozpuszczę w chloroformie i przepłuczę rurkę. Zobaczymy, co z tego wyjdzie.
> Dla informacji:
> Były to czasy, że lutowało się z Aspiryną (bo kalafonii nie było)
W sklepach chemicznych kupowało się bez trudu. Kilogramowe opakowania za
grosze, jeszcze mi trochę zostało.
> różnoraki sprzęt się nie kupowało, tylko "zdobywało" przez znajomości.
> Czasem w przeróżnych miejscach, typu kupno Radmora w sklepie GS z
> widłami i nawozami.
Albo na kartki kupione od górnika za dwa litry wódy...
P.P.
-
57. Data: 2017-12-28 12:37:23
Temat: Re: Rozlutownica potrzebna
Od: Paweł Pawłowicz <pawel.pawlowicz13@gmailDOTcom>
W dniu 27.12.2017 o 22:17, Marek S pisze:
> W dniu 27-12-2017 o 11:43, Paweł Pawłowicz pisze:
>
>>
>> Grzałka umocowana jest na tulejkach.
>
> U mnie wygląda to tak:
>
> https://www.ebay.com/itm/CA-1-DESOLDER-HEATING-ELEME
NT-78-553B-FOR-ZD-8915-ZD-8917-220V-NEW/322514313220
>
>
> Grzałka jest zamocowana gdzieś tam w lufie pistoletu a ta $#@&^%$$ rurka
> sterczy wisząc w powietrzu. Tak jak już pokazałem tu:
>
> https://drive.google.com/file/d/1lQWA0uOsnYXEn2YYYnO
mcpgU0Y-Ohdd_/view?usp=sharing
>
>
> Jeśli te tuleje są wewnątrz lufy pistoletu (nie rozbierałem go jeszcze),
> to nie sądzę aby jakikolwiek niewymuszony przepływ powietrza chłodził w
> istotny sposób rurkę.
https://www.flickr.com/photos/154223859@N03/27572093
459/in/dateposted-public/
Między metalowym kołnierzem a czarnym pierścieniem. Widać wpakowaną
przeze mnie szklaną koszulkę.
> Już raczej samo odsysanie mogłoby schładzać ją. W
> końcu to całkiem mocny strumień powietrza.
>
> Gdy dostanę zapasową grzałkę, to pokuszę się o nawet destrukcyjne testy.
> Zrobię najpierw tak:
>
> 1. Zatkam odsysacz i pomierzę miejsce zakrzepu.
> 2. Za pomocą termopary pomierzę temperaturę na początku rurki (przy
> grzałce) i na końcu. Niestety nie pomierzę raczej wpływu odsysania na
> chłodzenie rurki. :-(
> 3. Nawinę drut miedziany tak aby dotykał grzałki i przenosił ciepło. Z
> obliczeń wynika, że 6mm rurki jest między uszczelką a grzałką. Nawinę 5mm.
Lepiej fragment miedzianej rurki. Ale mam wątpliwości dotyczące
transportu ciepła od grzałki do dodanej miedzianej rurki czy drutu.
> 4. Obcinanie rurki może nie być dobrym pomysłem ponieważ uświadomiłem
> sobie, że sam pojemnik ma też uszczelkę i ten nadmiar rurki przez nią
> przechodzi.
Dlatego zrobiłem uszczelkę sandwiczową :-)
> 5. Więcej pomysłów poza wydaniem 1000$ na Hakko nie mam.
Pomożemy!
Damy radę!
;-) ;-)
P.P.
-
58. Data: 2017-12-28 23:45:56
Temat: Re: Rozlutownica potrzebna
Od: Marek S <p...@s...com>
W dniu 28-12-2017 o 12:37, Paweł Pawłowicz pisze:
> Pomożemy!
> Damy radę!
> ;-) ;-)
>
Słuchaj, rewelacja! Zaraz odpiszę sobie samemu. Tam przenieśmy dyskusję.
--
Pozdrawiam,
Marek
-
59. Data: 2017-12-29 00:30:35
Temat: Re: Rozlutownica potrzebna
Od: Marek S <p...@s...com>
Zrobiłem pierwszy niedestrukcyjny eksperyment. Efekty przeszły moje
oczekiwania! Otóż rozebrałem pistolet odsysacza. Wygląda on tak:
https://drive.google.com/file/d/17XXeKictne8qIxGQhme
ng5QSUj0alaCN/view?usp=sharing
Wykorzystałem kabel miedziany jaki w swoich zasobach losowo wytypowałem,
zdjąłem izolację i zrobiłem z niego spiralę. Umieściłem ją na początku
(ważne) rurki wylotowej odsysacza:
https://drive.google.com/file/d/1l7D-eEX3YSb2B4o6rQt
m1EctcH_P8OLE/view?usp=sharing
Tu może kilka uwag:
1. Dla wygody wymodelowałem go na rurce wlotowej bo tam żadne przewody
nie przeszkadzają.
2. Długość wyliczyłem z wykradzionego z NASA wzoru: :-D
L = długość rurki wylotowej - długość rurki wystającej poza uszczelkę -
grubość uszczelki - 1mm.
U mnie L = 10mm - 2.5mm - 1.5mm - 1mm = 5mm.
Ten 1mm nie wiem czy jest potrzebny lecz pomyślałem sobie, że spirala
nie powinna dotykać gumowej uszczelki bo jeśli podniesie (w zamyśle)
propagację ciepła od grzałki, to uszczelka usmaży się. Ten 1mm ma dać
jej szansę na przeżycie mojego eksperymentu.
Zasada działania to po prostu przedłużenie grzałki. Drut przewodzi
ciepło lepiej niż jego brak. Lut ma wtedy mniejszą szansę zastygania w
chłodnym odcinku rurki. Amen.
A teraz czas na wyniki.
Zbudowałem następujące urządzenie:
https://drive.google.com/file/d/1xvMKyWPq6XmJYQUdZs1
0VscPSfCISqZ5/view?usp=sharing
Jego jedyną funkcją jest ulec degradacji. :-) Rezystory przylutowałem
nie szczędząc cyny. Wlutowałem ich 6 bo sądziłem, że i tak odsysacz
zatka się w połowie. Technika odsysanie: temperatura 340, dotykam lutu
aż się roztopi, uruchamiam pompkę wykonując jednocześnie okrężne ruchy
nogą rezystora. Potem zabieram odsysacz lecz jeszcze przez 1s pozwalam
mu pracować.
Efekt jak tu:
https://drive.google.com/file/d/1xMNdxtVdd98Jc-DIBnD
JZ7O8y1hGCXZp/view?usp=sharing
Rezystory praktycznie same wypadły. Może ze 2 zawisły na 1 nóżce więc
musiałem je lekko pociągnąć - wygięły się. Przesadziłem też z
temperaturą - 1 pad odpadł. To kwestia praktyki.
Lut wciągany przez odsysacz przelatywał przez całą rurkę i rozplaskiwał
się na tylnej ściance zasobnika. Potraktowałem rurkę wyciorem na koniec
- w zasadzie niepotrzebnie. Niczego tam nie było.
Wniosek: 5mm drutu może dać mnóstwo szczęścia :-D
Nie wiem jeszcze jak zachowa się uszczelka jedna i druga (ta od strony
rurki i druga, przylegająca do niej - po stronie zasobnika. Rozgrzanie
do 340 stopni nie zaszkodziło im w nowej konstrukcji. Trzeba będzie
uważać z wyższymi temperaturami - przypuszczam. Lepiej zawczasu kupić
zamienne.
Na koniec pytanie. Jak tą grzałkę wydobyć z lufy pistoletu? Zamiennik
wygląda tak:
https://www.ebay.com/itm/CA-1-DESOLDER-HEATING-ELEME
NT-78-553B-FOR-ZD-8915-ZD-8917-220V-NEW/322514313220
Grzałka wygląda na przyklejoną czymś w rodzaju silikonu kominkowego.
Twarde jest to jak skała. Nie mam gwarancji, że jego obtłuczenie
pomoże.Nie chcę eksperymentować ale z drugiej strony chcę móc szybko
wymienić uszkodzoną grzałkę kiedyś.
--
Pozdrawiam,
Marek
-
60. Data: 2017-12-29 16:06:19
Temat: Re: Rozlutownica potrzebna
Od: Janusz <j...@o...pl>
W dniu 2017-12-29 o 00:30, Marek S pisze:
> Zrobiłem pierwszy niedestrukcyjny eksperyment. Efekty przeszły moje
> oczekiwania! Otóż rozebrałem pistolet odsysacza. Wygląda on tak:
>
> https://drive.google.com/file/d/17XXeKictne8qIxGQhme
ng5QSUj0alaCN/view?usp=sharing
Stacja podobna ale rurka inna, w tej na której pracowałem rurka co
wchodziła do pojemnika na cynę była zwinięta z blaszki mosiężnej i się
przesuwała, Twoja jak widać
jest zaklejona na amen.
--
Pozdr
Janusz