eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyRowerzyściRe: Rowerzyści
  • Data: 2012-07-09 15:20:55
    Temat: Re: Rowerzyści
    Od: Rowerex <r...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 9 Lip, 11:55, Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl> wrote:

    > Z tego względu rozumiem osoby, które rowerem boją się jeździć po jezdni,
    > śmiesznym jest argument, że większość kierowców jeździ poprawnie,
    > właśnie chodzi o te jednostki, które raz dziennie, czy raz na kilka dni
    > będą próbowały rowerzyste rozjechać przy wyprzedzaniu "na gazetę". I
    > dopóki będzie to choćby ten 1/1000, to i tak będzie to za dużo.

    Równie śmieszny jest argument, że skoro zawsze znajdzie się jakiś
    niepoprawnie jeżdżący kierowca, to rowerzystów należy usunąć z jezdni
    i w ogóle odizolować. Skutkiem tego jest mnożenie chaotycznie
    prowadzonych DDR i jeszcze większe mnożenie skrzyżowań DDR-jezdnia,
    raz w formie przejazdów, dwa w formie przejść dla pieszych, które to
    przejścia i tak rowerzyści pokonują jadąc.

    Ostatnio niedaleko mojego domu znów było potrącenie rowerzysty.
    Oczywiście gdzie by indziej jak nie na przejeździe rowerowym (któreś z
    kolei w tym samym miejscu). Rowerzysta jechał po DDR po lewej stronie
    drogi, samochód jechał w kierunku przeciwnym, tyle że skręcał w prawo.
    Kierowca skręcając się zagapił i trzepnął rowerzystę gdy ten był
    niemal na końcu przejazdu i wg wszelkich praw i kodeksów miał
    pierwszeństwo... Byłem tam gdy policja "spisywała" kierowcę. Kierowca
    był mocno przestraszony, a rowerzysta wylądował w szpitalu.
    Współczułem obydwu...

    Paradoks tego wypadku polega na tym, że gdyby nie było tej DDR i nie
    było tego przejazdu, to obydwaj uczestnicy kolizji w ogóle by się nie
    spotkali, bowiem jechali w przeciwnych kierunkach i znaleźliby się po
    przeciwnych stronach jezdni.

    Od wielu lat powtarzam - każda DDR gdzieś się kończy, a te końce są
    najbardziej niebezpieczne, przejazd rowerowy to również koniec DDR, o
    czym przekonało się wielu usiłujących skorzystać z iluzorycznego
    pierwszeństwa.

    Najlepsze są zakończenia DDR na wylotach z obszaru zabudowanego, kiedy
    kierowcy nabierają prędkości, a rowerzysta musi z DDR po lewej stronie
    przedrzeć się na prawą stronę jezdni. Ale zaczynam chyba rozumieć
    dlaczego tak się robi - otóż zakłada się, że żaden rowerzysta nie
    pojawi się poza obszarem zabudowanym, bo jest po prostu za daleko i
    niewielu lub nikt tam nie dojedzie, a skoro rowerzysta nie mieszka w
    ostatnich zabudowaniach, to albo wariat, albo pijak, albo sportowiec,
    a takich na rowerach jest niewielu i robi się wszystko, by było ich
    jak najmniej (im mniej sportowców tym bezpieczniej - lepiej niech pasą
    brzuchy w autach zajadając kebaby)...

    Pozdr-
    -Rowerex

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: