On 29 Paź, 14:06, Shrek <lskorupka@wirtualna> wrote:

> > Poruszając się po babce w obecnym układzie, a chcący z niej zjechać
> > dalej niż na pierwszym zjeździe, to raczej powinni się ustawiać na
> > lewym pasie z którego mogą pojechać bezkolizyjnie dalej niż do 1
> > zjazdu, natomiast większość wozów jedzie w stałych relacjach,
>
> "W stałych relacjach" (na wprost) można ze wszystkich trzech pasów, i o
> ile działa sygnalizacja, i pozostali jadą z dobrych pasów nie ma
> sytuacji kolizyjnych.

Skrzyżowanie jest oznakowane jako rondo, i z tego co mnie i zdaje się
wszystkich tutaj uczono na rondzie nie jeździ się prosto, na rondzie
nie jeździ się w lewo, w prawo - tylko po rondzie jeździ się naokoło
wyspy środkowej i tylko z niego zjeżdża. A to co wymyślił pseudo
inżynier ruchu z DC to jakaś hybryda skłądająca się z paru normalnych
skrzyżowań, wraz z oznakowaniem informującym o rondzie. Tak samo jak
wielu tu zauważyło, na sporej ilości warszawskich "rond" oznaczonych
jako skrzyżowanie o ruchu okrężnym można znaki rondla zdjąć, a ludkom
które wymyśliły ich zamontowanie pokazać co to jest rondo.

> > Nie ujmując że w W-wie brakuje bezkolizyjnej obwodnicy, jakby była to
> > większość ludzi wolałaby nią pojechać (i zjechać na najbliższym celu
> > zjeździe), choćby było to sporo dalej, niż pchać się przez miasto.
>
> Truizm;)
>
> Shrek.

Ja wolę, pojechać dalej, dłuższą drogą, ale bez stania na światłach :)

Pozdrawiam !!