eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaRemont pomieszczenia - przenoszenie gniazd 230VRe: Remont pomieszczenia - przenoszenie gniazd 230V
  • Data: 2022-04-10 11:36:45
    Temat: Re: Remont pomieszczenia - przenoszenie gniazd 230V
    Od: Uzytkownik <a...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 09.04.2022 o 18:16, heby pisze:
    > Tak, wyobraź sobie, że przykręcano przewody i było dobrze, aż tu nagle
    > jakies pustaki po II wojnie zaczynają je lutować. Nowości faktycznie
    > nie nadają się do niczego.

    Skoro nie jesteś pustak to wytłumacz w czym gorsze jest łączenie
    przewodów poprzez ich skręcenie na długości 2-3cm i polutowaniu od
    spięcia ich złączkami Wago?

    Tylko nie powtarzaj tych bzdur, które wcześniej napisałeś

    Ja widzę jedyną zaletę złączek Wago - jest to nieporównywalnie szybsza
    metoda. Czyli dobra technologia dla osób zarabiających na życie
    montowaniem instalacji elektrycznych. Ale dla osób, które to robią dla
    siebie i czas wykonania połączenia nie ma większego znaczenia, przestaje
    to być zaletą.

    Jednak pod względem mechanicznym, elektrycznym jak i odpornością na
    wilgoć - zdecydowanie pewniejsze jest skręcanie i lutowanie przewodów.

    >> rozumowe zostawiając na boku.  W dodatku żeby przeprowadzić analizę
    >> trzeba mieć materiał doświadczalny. Skoro ktoś nie lutował i nie
    >> obserwował swoich poczynań przez parę dziesiątków lat to skąd ma się na
    >> tym znać?
    >
    > No własnie. Skąd Wago może wiedzieć że ich złaczki są dobre? Przecież
    > to obala byle Jacek z usenetu lutownicą 100W.

    A skąd może wiedzieć marketing bezwzględnie każdego produktu, że właśnie
    ten produkt jest najlepszy na świecie i jeden jedyny, którego powinno
    się używać.

    Stąd są porównania proszku "X" do "zwykłego proszku". Wyższości tabletek
    i maści Pani "Kowalskiej" nad "innymi" leczącymi hemoroidy, zajady,
    trądzik czy bóle menstruacyjne, a także na płonący korzeń i niewłaściwe pH.

    >> Co do Wago to przeciw przemawiają punktowe kontakty drutu z sprężyną.
    >
    > Ba. Wybraź sobie tych iditów z Wago, którzy na to nie wpadli i dopiero
    > po tym poście w usenecie połowa inzynierów zeszła na zawał. Jak oni
    > mogli to przeoczyć, no jak?

    Rzecz w tym, że obecnie produkty nie są projektowane przez inżynierów,
    ale przez księgowych dla których priorytetem jest jak najniższy koszt
    wyprodukowania, jak największy zarobek i wytrzymałość jak najkrótsza po
    okresie gwarancji.

    >> Tam się wydziela ciepło, tam w razie zawilgocenia będzie następowała
    >> korozja.
    >
    > Wago używa się czasami z pastą chroniącą przed korozją. Tak, wiem,
    > zaskoczony jesteś.

    Ile razy zdarzyło Ci się użyć pasty? Ile razy męczyłeś się z próbą jej
    prawidłowego wciśnięcia?

    >> Widziałem już Wago z których ktoś wyszarpał przewody a potem
    >> wetknął je z powrotem.
    >
    > Tam jest taki dzyndzek do otwierania.

    Dzyndzelek to masz gdzie indziej. Są złączki Wago rozłączalne te z
    dźwigniami, ale są też nierozłączalne na wcisk.

    >> Widziałem Wago w które ktoś wetknął przewód ale
    >> że za krótko zdjął izolację to przewód nie sięgnął nawet pierwszego
    >> ostrza.
    >
    > Ba, ja widziałem nawet ostatnio jakiegoś pustaka łaczącego 2.5mm2 z
    > 1.5mm2. Tak że nie ma się co dziwić, że jest pełno pustaków, nie kazdy
    > powinien robić elektrykę.

    Dokładnie. Takie pustaki naoglądają się reklam jednej, jedynej słusznej
    opcji i później szerzą propagandę, że każdy inny sposób od tego jednego,
    jedynego jest złem.

    >> Przy jakiejś okazji się rozłączyło i szukaj przerwy.
    >
    > Tu możesz mieć rację, lutowane złacza, bywa, że świecą na czerwono,
    > nawet przez tynk, wiec mają od razu wbudowaną funkcję wyszukiwania
    > awarii, nie to co głupie złaczki dla frajerów.

    Widziałeś choć jedno takie połączenie lutowane świecące na czerwono czy
    ot tak sobie pierdoły posuwasz?

    >> Albo Wago z
    >> wetkniętym "pędzlem" linki, nawet nie pocynowanej. Możliwości błędnej
    >> obsługi Wago są większe niż lutowania.

    A propos Wago i tym podobnych złączek to są złączki, które nie wymagają
    tulejkowania czy cynowania przewodów linkowych. Co ciekawsze obsadzane w
    tych złączkach linki bez tulejek czy cynowania mają o wiele większą
    wytrzymałość prądową niż zatulejkowane lub pocynowane.

    > Słusznie, dlatego istnieje coś takiego jak egazmin państwowy na którym
    > weryfikuje się czy delikwent wie co robi. Nie, aby go nie zdawali
    > kompletni debile, trafia się i tak, ale jakiś poziom kontroli jest.

    O jakim to tajnym egzaminie piszesz w którym sprawdzają czy delikwent
    używa złączek Wago czy też kombinerek i lutownicy?

    Od wielu lat posiadam Świadectwa Kwalifikacyjne grupy I "D" i "E" wraz z
    pomiarami ochrony przeciwporażeniowej i odgromowej - czyli zakres o
    wiele większy jaki jest wymagany przez przeciętnego elektryka, ale nie
    przypominam sobie aby kiedykolwiek ktoś mi zadawał pytania dotyczące
    stosowania złączek Wago.

    >> Widziałem też zalaną instalację gdzie z gniazdek i wyłączników lała się
    >> strumieniem woda.
    >
    > Z niedostatecznie wysuszonej złaczki Wago?
    >
    >> Ciekawe jak złączki Wago reagują na zalanie puszki?
    >
    > Mozliwe że podobnie jak lutownie.

    Jesteś w stanie zabezpieczyć hermetycznie złączkę Wago?

    Bo z zabezpieczeniem skręconego i polutowanego połączenia nie ma
    najmniejszego problemu. Można tego dokonać w bajecznie prosty sposób
    rurką termokurczliwą z warstwą kleju. Ponadto samo lutowanie zabezpiecza
    styki przewodów przed wodą.

    Oczywiście są specjalne masy do wypełniania puszek w których można także
    zabezpieczyć złączki Wago przed wodą. Ale dokładnie tak samo można
    zabezpieczyć każde inne połączenia. Rzecz w tym, że masy te nie są
    dostępne w każdym sklepie elektrycznym, a nawet nie ma ich w większości
    hurtowni elektrycznych.

    > Wyrzuceniem wyłacznika róznocowoprądowego a w wielu wypadkach też
    > namiarowo prądowego. O ile ktoś nie był debilem i nie podłaczyłc
    > 1.5mm2 do obwodu 2.5mm2, wtedy róznie może być z tym nadmiarowoprądowym.

    W czym widzisz problem, aby połączyć przewody 2,5mm2 z 1,5mm2 i
    zabezpieczyć cały taki obwód wyłącznikiem nadmiarowo-prądowym B10, B13
    czy nawet B16? Skoro wszelkie opracowania i poradniki podają
    wytrzymałość prądową przewodów 1,5mm2 w przedziale 16-18,5A

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: