eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.sci.inzynieria › Realne perspektywy zawodowe po polskich uczelniach technicznych
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 106

  • 51. Data: 2011-12-07 22:07:02
    Temat: Re: Realne perspektywy polskich uczelni technicznych
    Od: AMX <r...@b...cy>

    On Wed, 07 Dec 2011 22:01:38 +0100, PeJot <P...@m...pl> wrote:

    >>
    >> Takie projekty są zawsze obarczone wielkim ryzykiem, pod każdą
    >> szerokością geograficzną. Ale zyski w przypadku sukcesu są na
    >> tyle duże, że warto ryzykować.
    >
    > Nie w każdej dziedzinie są szanse na sukces oparty o jakiś
    > innowacyjny projekt. Pracuję w branży opartej na mocno masowej
    > produkcji i tutaj zwyczajnie nie ma szans wymyślić od podstaw
    > niczego odmiennego. Próba zrobienia czegokolwiek inaczej, z
    > góry jest skazana na porażkę finansową. [..] Stażystom i
    > praktykantom powtarzam: "Tu się rakiet kosmicznych nie
    > produkuje".

    Skoro mam okazję, to z ciekawości zapytam, bo raczej nie mam
    doświadczeń.

    Różne są metody osiągania lepszej technologii. Jedna, to
    zupełnie nowy, innowacyjny projekt. Tu rzeczywiście trudno
    wymyśleć koło a nie wszędzie stosuje się bio- czy
    nanotechnologię. Natomiast japoński sposób to było nie wymyślać
    niczego nowego, tylko poprawiać i udoskonalać istniejące. Była to
    na tyle skuteczna strategia, że w pewnym momencie USA się
    obawiały, że ich Japończycy zaleją i wykupią. Jak to się ma do
    rzeczywistości?

    No i druga możliwość, to poprawa samego sposobu wytwarzania.
    Jeszcze z czasów PRL-u historia jak to na potrzeby drukarni
    zoptymalizowano sposób cięcia arkuszy papieru aby zmniejszyć
    ilość odpadów.


    AMX


    --
    adres w rot13
    Nyrxfnaqre Znghfmnx r...@b...cy


  • 52. Data: 2011-12-08 00:35:22
    Temat: Re: Realne perspektywy polskich uczelni technicznych
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Wed, 7 Dec 2011 18:18:45 +0000 (UTC), AMX napisał(a):
    > Widocznie nie rozumiesz, skoro wracasz do tego. Patrzysz od
    > niewłaściwej strony. Uczelnie powinny prowadzić badania i uczyć.
    > Dopiero obie rzeczy tworzą uczelnię.

    Poczekamy, zobaczymy.
    Czasy sie zmienily, nowoczesna nauka jest troche zbyt skomplikowana zeby
    wykladac ja studentom, uczelnie niekoniecznie zajmuja sie nowoczesna nauka,
    a noble dostaja ludzie np z IBM Research Center.

    Zreszta ... juz 100 lat temu sporo istotnych wynlazkow powstalo poza
    uczelniami.

    > Moje wrażenie jest takie, że _obecnie_ ci, którzy są zdolni do
    > czegoś więcej niż dydaktyka a nie ograniczają ich np. względy
    > rodzinne to zmieniają miejsce zamieszkania. I następuje cud. Ta
    > kadra, na którą brak jest zapotrzebowania włącza się w rozwój
    > najbardziej zaawansowanych technologii. Którą później kupujemy za
    > ciężkie pieniądze.

    Cii - jak sobie tak popatrzylem na swoja karte 8GB - majstersztyk
    inzynierii, ilez to badan wymagalo, a kosztuje tyle co 4 bulki w
    McDonaldzie, 20 kg jablek, 50 cegiel, pol kibla - tzn pol najtanszej
    muszli, bo producenci ladniejszych to umiaru nie znaja. :-)

    J.


  • 53. Data: 2011-12-08 06:13:05
    Temat: Re: Realne perspektywy polskich uczelni technicznych
    Od: PeJot <P...@o...pl>

    W dniu 2011-12-07 23:07, AMX pisze:

    > Skoro mam okazję, to z ciekawości zapytam, bo raczej nie mam
    > doświadczeń.
    >
    > Różne są metody osiągania lepszej technologii. Jedna, to
    > zupełnie nowy, innowacyjny projekt. Tu rzeczywiście trudno
    > wymyśleć koło a nie wszędzie stosuje się bio- czy
    > nanotechnologię. Natomiast japoński sposób to było nie wymyślać
    > niczego nowego, tylko poprawiać i udoskonalać istniejące. Była to
    > na tyle skuteczna strategia, że w pewnym momencie USA się
    > obawiały, że ich Japończycy zaleją i wykupią. Jak to się ma do
    > rzeczywistości?

    Po pierwsze to było w latach 60 i 70 zeszłego wieku, czyli ze 40 lat temu.
    >
    > No i druga możliwość, to poprawa samego sposobu wytwarzania.

    Wracamy do pierwszego: przez 40 lat da się poprawić bardzo dużo, ale
    gdzieś jest kres możliwości. Potem działa nieubłagane powiedzenie: "Nie
    ma rzeczy niemożliwych, są tylko nieopłacalne". Co nie oznacza że nie
    dzieje się nic w temacie. Owszem, co jakiś czas pojawia się jakaś
    innowacja, ale kończy ona żywot jako *patent* tylko po to by związać
    ręce konkurencji, a nie zawojować rynek. Smutne, ale prawdziwe.

    > Jeszcze z czasów PRL-u historia jak to na potrzeby drukarni
    > zoptymalizowano sposób cięcia arkuszy papieru aby zmniejszyć
    > ilość odpadów.

    Optymalizacja też kiedyś się kończy, chyba że mówimy o tzw.
    optymalizacji za każdą cenę :)


    BTW: jeszcze o skośnookich. Shimano: japońska firma, legenda, od wielu
    lat rządzi rynkiem części rowerowych i to z każdej półki cenowej.
    Zaczynali skromnie, gdzieś w latach '70, produkując tanią masówkę. Dziś
    stać jest ich na to, by *dokładnie co roku* wypuszczać całe serie, tzw.
    grupy osprzętu. Tyle tylko, że zmiany w stosunku do poprzednich lat są
    ledwie kosmetyczne. Nie ma rewolucji, jest co najwyżej ewolucja,
    nastawiona na optymalizację kosztów wytwarzania. Nowy projekt wprowadza
    się wtedy, kiedy zużyją się narzędzia do produkcji starego modelu. Przy
    okazji, niestety, jakość i żywotność części poleciała na pysk.

    --
    P. Jankisz
    O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
    "Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
    tylu idiotów" Stanisław Lem


  • 54. Data: 2011-12-08 09:16:14
    Temat: Re: Realne perspektywy polskich uczelni technicznych
    Od: PeJot <P...@o...pl>

    W dniu 2011-12-08 01:35, J.F. pisze:

    > Cii - jak sobie tak popatrzylem na swoja karte 8GB - majstersztyk
    > inzynierii,

    A nie straciłeś kiedyś ważnych danych przez ów majstersztyk inżynierii ? ;)

    --
    P. Jankisz
    O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
    "Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
    tylu idiotów" Stanisław Lem


  • 55. Data: 2011-12-08 10:07:09
    Temat: Re: Realne perspektywy polskich uczelni technicznych
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "PeJot" napisał w wiadomości
    W dniu 2011-12-08 01:35, J.F. pisze:
    > Cii - jak sobie tak popatrzylem na swoja karte 8GB - majstersztyk
    > inzynierii,

    >A nie straciłeś kiedyś ważnych danych przez ów majstersztyk
    >inżynierii ? ;)

    Ano nie, ale kibel tez jeszcze pode mna nie pekl :-)

    Tylko jak sobie pomysle - 64 *miliardy* komorek, kazda tak mala ze
    pod mikroskopem nie mozna dostrzec, jakich to maszyn wymagalo przy
    produkcji, ktore trzeba bylo wczesniej zaprojektowac i zrobic, a po
    dwoch latach sie wyrzuci, bo panie, teraz sie takie male karty nie
    sprzedaja, jakimi umiejetnosciami musialo sie wykazac tysiace
    inzynierow odpowiedzialnych za cala fabryke ... i oni to sprzedaja
    taniej niz zwykly porcelanowy kibelek :-)

    J.



  • 56. Data: 2011-12-08 10:12:01
    Temat: Re: Realne perspektywy polskich uczelni technicznych
    Od: PeJot <P...@o...pl>

    W dniu 2011-12-08 11:07, J.F pisze:

    > Tylko jak sobie pomysle - 64 *miliardy* komorek, kazda tak mala ze pod
    > mikroskopem nie mozna dostrzec, jakich to maszyn wymagalo przy
    > produkcji, ktore trzeba bylo wczesniej zaprojektowac i zrobic, a po
    > dwoch latach sie wyrzuci, bo panie, teraz sie takie male karty nie
    > sprzedaja, jakimi umiejetnosciami musialo sie wykazac tysiace inzynierow
    > odpowiedzialnych za cala fabryke ... i oni to sprzedaja taniej niz
    > zwykly porcelanowy kibelek :-)

    I jedno i drugie to masówka, ale skala chyba inna :)

    --
    P. Jankisz
    O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
    "Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
    tylu idiotów" Stanisław Lem


  • 57. Data: 2011-12-08 10:12:13
    Temat: Re: Realne perspektywy polskich uczelni technicznych
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "PeJot" napisał w wiadomości grup
    >BTW: przypominam sobie jeden innowacyjny projekt, zrobiony przez
    >jakiegoś dyplomanta. Na papierze wyglądało to ciekawie, ale uczelnia
    >chcąca sprzedać projekt ( raczej wzór przemysłowy ) okazała się być
    >nazbyt pazerna, tak że do niczego nie doszło.

    Wiesz, jesli uczelnia jakos tam uczciwie policzyla wszelkie koszta, to
    jej tak wyszlo. Niestety, ale R&D jest drogi, za drogi jak na krajowy
    przemysl.

    A taniej sprzedac tez nie mogla, bo by sie jej prokurator do d* dobral
    :-)

    J.


  • 58. Data: 2011-12-08 10:16:37
    Temat: Re: Realne perspektywy polskich uczelni technicznych
    Od: PeJot <P...@o...pl>

    W dniu 2011-12-08 11:12, J.F pisze:
    > Użytkownik "PeJot" napisał w wiadomości grup
    >> BTW: przypominam sobie jeden innowacyjny projekt, zrobiony przez
    >> jakiegoś dyplomanta. Na papierze wyglądało to ciekawie, ale uczelnia
    >> chcąca sprzedać projekt ( raczej wzór przemysłowy ) okazała się być
    >> nazbyt pazerna, tak że do niczego nie doszło.
    >
    > Wiesz, jesli uczelnia jakos tam uczciwie policzyla wszelkie koszta, to
    > jej tak wyszlo. Niestety, ale R&D jest drogi, za drogi jak na krajowy
    > przemysl.
    >
    Bez przesady, to był *jeden* dyplomant, a nie *dział* R&D. No i zapewne
    jeszcze liczyli na sprototypowanie za free.


    --
    P. Jankisz
    O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
    "Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
    tylu idiotów" Stanisław Lem


  • 59. Data: 2011-12-08 10:21:40
    Temat: Re: Realne perspektywy polskich uczelni technicznych
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "AMX" napisał w wiadomości
    On Wed, 07 Dec 2011 20:41:20 +0100, PeJot <P...@m...pl> wrote:
    >> BTW: z ramienia przemysłu uczestniczyłem w kilku projektach
    >> realizowanych przez miejscową uczelnię. Efektem ich było kilka
    >> segregatorów papieru i kilka prototypów.

    >Dotąd rozumiem. Takie projekty są zawsze obarczone wielkim
    >ryzykiem, pod każdą szerokością geograficzną. Ale zyski w
    >przypadku sukcesu są na tyle duże, że warto ryzykować.

    >> O tym że nie ma szans na
    >> produkcję wszyscy mniej więcej od początku wiedzieli :)

    >A tego to już nie rozumiem. Skoro firma wiedziała, że nie będzie
    >produkować to po co pakowała pieniądze w projekt?

    Rozne moga byc powody. Dobra znajomosc z panem profesorem, ulgi
    podatkowe, nadzieja ze cos z tego jednak wyjdzie, dobrze wyglada w
    raporcie rocznym.

    Mnie sie ten przyklad podoba:
    http://archive.sciencewatch.com/jan-feb2000/sw_jan-f
    eb2000_page3.htm

    Tak jak piszesz - zyski w razie sukcesu sa ogromne.
    Tylko jak dlugo mozna placic za bezowocne badania ?

    >BTW. Wiem, że taka współpraca w Polsce ma długą i złą tradycję.
    >Niestety, to spadek po minionych czasach. Teraz obie strony
    >musiałyby się nauczyć współpracować, co wymaga czasu. Ale przede
    >wszystkim chęci.

    I jeszcze pieniedzy. I tu znow wracamy do tego jak "badylarz" z malej
    fabryczki ma zatrudnic zespol z uczelni za rozsadna dla obu stron
    cene.

    Aczkolwiek ... pamietam tu z newsow jeden ciekawy przypadek - ktos
    chcial zaplacic za technologie przerobu odpadow na paliwo dla
    swieczek. Bo parafina byla za droga.

    J.


  • 60. Data: 2011-12-08 10:26:52
    Temat: Re: Realne perspektywy polskich uczelni technicznych
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "PeJot" napisał w wiadomości grup
    W dniu 2011-12-08 11:12, J.F pisze:
    >> Użytkownik "PeJot" napisał w wiadomości grup
    >>> BTW: przypominam sobie jeden innowacyjny projekt, zrobiony przez
    >>> jakiegoś dyplomanta. Na papierze wyglądało to ciekawie, ale
    >>> uczelnia
    >>> chcąca sprzedać projekt ( raczej wzór przemysłowy ) okazała się
    >>> być
    >>> nazbyt pazerna, tak że do niczego nie doszło.
    >
    >> Wiesz, jesli uczelnia jakos tam uczciwie policzyla wszelkie koszta,
    >> to
    >> jej tak wyszlo. Niestety, ale R&D jest drogi, za drogi jak na
    >> krajowy
    >> przemysl.
    >
    >Bez przesady, to był *jeden* dyplomant, a nie *dział* R&D. No i
    >zapewne jeszcze liczyli na sprototypowanie za free.

    Dyplomant, ale skoro taki innowacyjny, to sprzedajemy go po cenie
    adiunkta. No i oczywiscie promotor musi dostac wiecej niz dyplomant.
    Nie wiem jakie czasy - ale jak doliczysz amortyzacje drogiego
    komputera z drogim programem, dorzucisz 100% kosztow wydzialowych i
    100% kosztow uczelnianych ... no i klient mowi ze nie jest
    zainteresowany.

    J.

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 ... 11


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: