On 25 Mar, 09:33, Kuczu <p...@j...pl> wrote:
> Michaczu pisze:
>
> > Aha... moto ma wydech leovince przelot.. ale wczesniej tez go mial.. nie
> > zakladalismy go sami, on juz tam byl.. ale jak sie odkreci to dymi
> > troche, aczkolwiek mam wrazenie ze bardziej niz powinien
>
> Ale jak dymi ? szaro czy czarno ?
>
> No zmiencie prosze te cholerne swiece :)

Jaki przebieg ma ten Bandzior? U mnie (ale w 1200, '02) podobnie
zaczęło się dziać coś koło 60 000 - 65 000km. Przerabiane było
wszystko - wymiana świec, nowe filtry, regulacja i czyszczenie
gaźników, nawet moduł zapłonowy z innego Bandita był podłączany - zero
efektu. Stanęło na szlifie zaworów. Po wyszlifowaniu zaworów niestety
przy pierwszym odpaleniu źle dokręcona kontr-nakrętka do regulacji
zaworów zgruzowała cały silnik. Na szczęście stało się to jeszcze w
serwisie, więc odkupowali mi silnik :) Dostałem prawie nowy, z
przebiegiem 15000, po zamontowaniu te same objawy :/ Ja od początku
stawiałem na gaźniki, no ale słuchałem się serwismanów, pewnie wiedzą
lepiej i pozwalałem na te wszystkie cuda. Po tej akcji kupiłem na
ebayu gaźniki za 500zł, po wymianie (już nie w serwisie, z pomocą
kumpla :) ) jak ręką odjął. Kwestia jest ponoć w tym, że przy
większych przebiegach w gaźnikach bandziora lubią wytrzeć się
przepustnice i zaczynają łapać lewe powietrze, jest to do naprawy, ale
za koszt nowych części z suzuki kupisz 3 (jak nie więcej) nowe
komplety używanych gaźników.

Jarecki