> A różnicowe?

Tworzą tylko backup, nie tworzą archiwum. Wolę pełną. Dyski teraz tanie :)

> Ja u siebie mam kilka systemów, razem 450GB i ponad 2
> miliony plików. Codziennie jest to rsyncowane w 3 lokalizacjach na
> świecie różnicowo tj. codziennie jest tworzony rsync różnicowy względem
> snapshotu przez 5 dni a różnica raz w tygodniu paczkowana i
> archiwizowana na stałe na mdiscach z luksem (luks też na fs
> przechowujących backupy). Oprócz tego są codzienne snapshoty całych
> obrazów VM gdyby zaszła potrzeba odtworzenia jednorazowo całości a nie
> jakiegoś pojedynczego pliku.
>

O rany, rozumiem, ale tylko trochę ;)

Zapytam jak kolega heby, sprawdzasz czasami?

Miłego.
Irek.N.

do góry

On Sat, 03 Apr 2021 12:44:19 +0200, "Irek.N."
<t...@j...taki.jest.pl> wrote:
> O rany, rozumiem, ale tylko trochę ;)
> Zapytam jak kolega heby, sprawdzasz czasami?

Gotowych obrazow całych systemów z proxmoxa nie sprawdzałem przez
ponad 7 lat, aż do pamiętnego pożaru 10.03. okazało się że proxmox
(jego webowe GUI) na serwerze backupowym nie chce ich "wciągnąć" ale
narzędzia cli to zrobiły bez problemu więc problemu nie było.
Nie sprawdzałem całych obrazów bo mam dywersyfikacje backupu, oprócz
całych obrazów mam lustrzane kopie tych całych systemów plików z
tych obrazów, takie kopie są wygodniejsze gdy chce się wyciągnąć
tylko jeden plik (obrazy się przydają tylko gdy pełen fuckup i trzeba
najszybciej odtworzyć cały serwer mając po prostu jego obraz). Jak
się ma lustrzane kopie całego drzewa fs to tylko sprawdzasz co jakiś
czas czy drzewo jest OK, czy rsync'i nie zgłaszają problemów.
W Twoim przypadku kopie rsyncowe byłyby wygodniejsze niż całe obrazy
systemów, pracujecie na plikach a nie na całych systemach jak to jest
w hostingu.

--
Marek

do góry

> W Twoim przypadku kopie rsyncowe byłyby wygodniejsze niż całe obrazy
> systemów, pracujecie na plikach a nie na całych systemach jak to jest w
> hostingu.
>

Jest jeszcze inny, ważniejszy powód. Taką kopię mogę zrobić przez VPN, a
całościowej nie. Pomyślę nad dywersyfikacją metod :)

Miłego.
Irek.N.

do góry

Pytanie:
Czy można się włamać z zewnątrz do sieci domowej LAN poprzez tuner TV?
Tunery wyposażone w ethernet są zwykle otwarte na świat, choćby np. w celu
automatycznej aktualizacji firmware.
A jeśli nie przy automatycznej, to przy ręcznej - można w FW wpisać właściwie co się
chce.
Podobnie są otwarte w LAN co najmniej usługi DLNA, ale także bywa i wiele innych
usług.


-----
> Ostatnio z ciekawostek, to np. włamano się do [...]

do góry

> Zależy do czego. Do bardzo wielu rzeczy jak najbardziej.

Wychodzi na to, że w domu mi się sprawdzi. W firmie - bez szans niestety.

Miłego.
Irek.N.

do góry

> Wady takiego rozwiązania są dwie:
>
> 1. każdy komputer musi mieć wystarczająco dużo miejsca lokalnego, by
> trzymać potrzebne projekty u siebie

W dzisiejszych czasach to raczej nie problem. Prędzej utrzymanie
wszystkiego z kontrolą dostępu będzie kłopotem.

> 2. użytkownicy muszą pamiętać o tym, by regularnie odświeżać swoje
> lokalne wersje (svn up) aby zaciągnąć ewentualne zmiany, oraz wysyłać
> swoje własne zmiany kiedy tylko są gotowe do użytku (svn commit).

Użytkownicy muszą pamiętać. Pani od j.polskiego mówiła coś o czymś
takim... jak to się nazywało... oksykort..... wiem! oksymoron :)

> Zalet natomiast jest mnóstwo: brak locków RO/RW, brak lagów sieciowych
> podczas pracy, możliwość pracy offline, bo sieć potrzebna jest tylko
> podczas synchronizacji, niemożliwość przypadkowego usunięcia
> czegokolwiek, możliwość podróży w czasie, kontrola dostępu...

A co się dzieje, gdy 2 gości poprawi tą samą część niezależnie i bez
wzajemnej świadomości dzieła?

Miłego.
Irek.N.

do góry

>
> Nie przepraszaj, tylko rekawy zakasać i do roboty :D

No to zakasałem. Wyjszło mi, że linux do zabawy w domu, a do pracy
windows. Lepiej się nie da. :(

Miłego.
Irek.N.

do góry

On 06/04/2021 13:38, Irek.N. wrote:
>> Nie przepraszaj, tylko rekawy zakasać i do roboty :D
> No to zakasałem. Wyjszło mi, że linux do zabawy w domu, a do pracy
> windows. Lepiej się nie da. :(

*Bardzo* dobrze. Używaj tego co jest jako narzędzi a nie ideologii. Nie
pierwszy to raz widuje Windziarza męczącego się w diagnostykę sieci i
Linuxiarza starającego się udawać że są jakie gry na Steam. Używać tam
gdzie pasuje.

do góry

>>> Mamy 2021 i nadal Linux na desktopie nie zachwyca.
> Zachwyca bardziej niz winda.

Kogo, chyba starego wyjadacza nerda. Co na nim zresztą można uruchomić?
Wiele środowisk programistycznych pewnie tak, ale jakieś cięższe
aplikacje? Zaprojektujesz samolot, albo łódź podwodną? A może
wygenerujesz ścieżkę dla CNC i frezowania formy wtryskowej? Nic takiego
nie zrobisz, jak sądzę. Za to bez problemu napiszesz gruby kawałek kodu,
albo jakąś symulację, bardzo skomplikowaną nawet popełnisz.
Zaznaczam - nie znam się, piszę jak myślę po 3 dniach udawanego użytkowania.

>> Jade na obu bo mam prace z winda i w domu linuxa.

A no właśnie. Też tak planuję, w domu nie mam potrzeb i linux wystarczy
aż nadto.

>> Standardowo wiecej problemow jest z winda. Sama sie rebootuje
>> zamykajac otwarte programy i otwierajac po reboocie i aktalizacji
>> tylko niektore,fonty wygladjaa jak rozmazane gówno,

No patrz, a ja mam 100% odwrotnie. Aktualizacja powkładała mi jakieś gry
(myślałem że to tylko windows tak ma, jakiegoś torrenta - po cholere mi
to?) a na dodatek pierdylion arabskich fontów, a systemowy ma klasycznie
spieprzone "ę" i bardzo źle się czyta tekst - litera się wyróżnia. Nie
potrafię też zmienić interlinii, a jest trochę ciasna.

> Winda od paru lat ma "ficzer", ze wykorzystuje fakt, ze kazdy piksel to
> tak naprawde 3 piksele w roznych kolorach.
> I zapala je jakos indywidualnie.

Nie wiem jak to robi, ale pod XP, W7 i dalszych fonty wyglądają
znakomicie. Nie piszę o tym, że czasami mają popaprany kerning, ale o
tym jak są "rysowane".

>> Pod linuxem mam pierdylion rzeczy, wirtualki, gry, wine, softy do
>> elektroniki, kompilatory, grafike, svn-y pierdolety. Problemy mam raz
>> na ruski rok.

I zero oprogramowania do poważnych prac. Tak, do gier, programowania,
wirtualizacji, serwowania zasobów, kodowania jak najbardziej. I tyle,
tylko tyle.

>> Dzieciakowi zrobilem ubuntu i od _lat_ mam spokoj. Ciupie sobie co tam
>> lubi, w szkole mu tez wszystko dziala.

Dokładnie tak. W domu też mam taki plan. :)

Miłego.
Irek.N.

do góry

On 06/04/2021 13:52, Irek.N. wrote:
> Kogo, chyba starego wyjadacza nerda. Co na nim zresztą można uruchomić?
> Wiele środowisk programistycznych pewnie tak, ale jakieś cięższe
> aplikacje?

Dlaczgo uważasz że środowiska programistyczne to nie są cieżkie
apliakcje? Świat od lat 70tych nie pisuje już helloworldów.

> Zaprojektujesz samolot, albo łódź podwodną? A może
> wygenerujesz ścieżkę dla CNC i frezowania formy wtryskowej? Nic takiego
> nie zrobisz, jak sądzę. Za to bez problemu napiszesz gruby kawałek kodu,
> albo jakąś symulację, bardzo skomplikowaną nawet popełnisz.

Tak, i ten gruby kawał kodu lub symulacja może być o rzędy wielkości
bardziej skomplikowana niż projekt samolotu.

Przypuszczalnie masz podejście niszowe: CADy są najbardzej zaawansowanym
oprogramowaniem na świecie bo z nimi pracujesz, kompletnie ignorując
multum innych dziedzin które ten poziom komplikacji CADów zjadają na
śniadanie i popija Fotoszopem.

do góry