-
1. Data: 2018-07-14 18:56:40
Temat: Przezwojenie cewki przekaźnika
Od: Atlantis <m...@w...pl>
Jakiś czas temu pisałem o pewnym dalekopisie, który próbuję uruchomić.
Jest w nim uszkodzony wzywak. Po dokładniejszych oględzinach okazało
się, że cewka jednego z przekaźników nosi ślady zębów jakiegoś gryzonia,
a jedno z jej uzwojeń ma przerwę.
Ostatnio znalazłem trochę czasu, żeby zająć się tą sprawą. Wymontowałem
cewkę i obejrzałem naruszone miejsca pod mikroskopem, mając nadzieję, że
przerwa będzie się znajdowała gdzieś na wierzchu. Niestety nie - zwoje
się rozsunięte i widać między nimi otwory.
Zacząłem powoli rozwijać uzwojenie. Pierwszą przerwę znalazłem po
dopiero po kilku warstwach drutu. Jak się okazało nie była ona jedyna -
miernik wciąż pokazywał przerwę między wyprowadzeniem a końcówką
urwanego kabla. Odwijałem więc dalej. W międzyczasie drut zdążył się
przerwać kilka razy, pomimo ostrożności z mojej strony. Ponieważ miało
to miejsce w okolicy naruszonych obszarów uzwojenia, prawdopodobnie był
on już naderwany. Drugą przerwę znalazłem pod koniec uzwojenia - do
końca miałem może jeszcze ze trzy warstwy. Dopiero wtedy udało mi się
trafić na końcówkę, która łączyła się z wyprowadzeniem uzwojenia.
Ponieważ drut jest naprawdę mocno doświadczony przez los, chyba nie ma
nawijać go od nowa i lutować tych wszystkich kawałków. Najrozsądniejszym
rozwiązaniem będzie chyba nawinięcie uzwojenia od nowa, nowym drutem.
Cewka przekaźnika była opisana w następujący sposób:
TLH K
I-3000-21500-0,08 CuS
II-3000-6000-0,05 CuS
HT 230 216
Jak mam to interpretować? Rozumiem, że ostatnia wartość (ułamek) to
średnica drutu. A dwie poprzednie?
Może gdzieś w okolicy Krakowa istnieje firma, która mogłaby wykonać taką
usługę? Jeśli tak, to jakiego kosztu powinienem się spodziewać?
-
2. Data: 2018-07-14 20:00:11
Temat: Re: Przezwojenie cewki przekaźnika
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sat, 14 Jul 2018 18:56:40 +0200, Atlantis napisał(a):
> Cewka przekaźnika była opisana w następujący sposób:
> TLH K
> I-3000-21500-0,08 CuS
> II-3000-6000-0,05 CuS
> HT 230 216
> Jak mam to interpretować? Rozumiem, że ostatnia wartość (ułamek) to
> średnica drutu. A dwie poprzednie?
Pasuje te 6000 i 21500 do szacowanej ilosci zwojow ?
A moze 3000 pasuja do opornosci ?
Bo chyba nie odwrotnie.
Ale ... jesli bedziesz nawijal drutem tej samej grubosci do tej samej
głebokosci na karkasie - powinno byc dobrze.
J.
-
3. Data: 2018-07-14 21:51:40
Temat: Re: Przezwojenie cewki przekaźnika
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>
Hello Atlantis,
Saturday, July 14, 2018, 6:56:40 PM, you wrote:
> Jakiś czas temu pisałem o pewnym dalekopisie, który próbuję uruchomić.
> Jest w nim uszkodzony wzywak. Po dokładniejszych oględzinach okazało
> się, że cewka jednego z przekaźników nosi ślady zębów jakiegoś gryzonia,
> a jedno z jej uzwojeń ma przerwę.
> Ostatnio znalazłem trochę czasu, żeby zająć się tą sprawą. Wymontowałem
> cewkę i obejrzałem naruszone miejsca pod mikroskopem, mając nadzieję, że
> przerwa będzie się znajdowała gdzieś na wierzchu. Niestety nie - zwoje
> się rozsunięte i widać między nimi otwory.
> Zacząłem powoli rozwijać uzwojenie. Pierwszą przerwę znalazłem po
> dopiero po kilku warstwach drutu. Jak się okazało nie była ona jedyna -
> miernik wciąż pokazywał przerwę między wyprowadzeniem a końcówką
> urwanego kabla. Odwijałem więc dalej. W międzyczasie drut zdążył się
> przerwać kilka razy, pomimo ostrożności z mojej strony. Ponieważ miało
> to miejsce w okolicy naruszonych obszarów uzwojenia, prawdopodobnie był
> on już naderwany. Drugą przerwę znalazłem pod koniec uzwojenia - do
> końca miałem może jeszcze ze trzy warstwy. Dopiero wtedy udało mi się
> trafić na końcówkę, która łączyła się z wyprowadzeniem uzwojenia.
> Ponieważ drut jest naprawdę mocno doświadczony przez los, chyba nie ma
> nawijać go od nowa i lutować tych wszystkich kawałków. Najrozsądniejszym
> rozwiązaniem będzie chyba nawinięcie uzwojenia od nowa, nowym drutem.
> Cewka przekaźnika była opisana w następujący sposób:
> TLH K
> I-3000-21500-0,08 CuS
> II-3000-6000-0,05 CuS
> HT 230 216
> Jak mam to interpretować? Rozumiem, że ostatnia wartość (ułamek) to
> średnica drutu. A dwie poprzednie?
Rezystancja i liczba zwojów
> Może gdzieś w okolicy Krakowa istnieje firma, która mogłaby wykonać taką
> usługę? Jeśli tak, to jakiego kosztu powinienem się spodziewać?
--
Best regards,
RoMan
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
4. Data: 2018-07-16 14:31:23
Temat: Re: Przezwojenie cewki przekaźnika
Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>
W dniu 2018-07-14 o 18:56, Atlantis pisze:
> Może gdzieś w okolicy Krakowa istnieje firma, która mogłaby wykonać taką
> usługę? Jeśli tak, to jakiego kosztu powinienem się spodziewać?
>
W dzieciństwie do nawijania uzwojeń używałem ręcznej wiertarki w której
miałem dokładnie policzone przełożenie.
Przeliczałem liczbę zwojów na obroty korby. Wiertarkę mocowałem poziomo
imadłem do taboretu, stawiałem obok biurka, na biurku szpulka z drutem
(jej mocowanie zrobione z majsterka).
Co 10 obrotów korby przerywałem (cały czas lewą ręką trzymając zrobione
już uzwojenie, a kolanem korbę) i na kartce na biurku zaznaczałem
kolejną 10-kę.
Całe uzwojenie musiało być wykonane za jednym zamachem - odejście od
stanowiska kończyło się rozwinięciem się uzwojenia.
Ale chyba nie nawijałem nigdy cieńszym drutem niż 0,1mm.
P.G.
-
5. Data: 2018-07-16 16:16:10
Temat: Re: Przezwojenie cewki przekaźnika
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Piotr Gałka" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:pii36q$nh4$1$P...@n...chmurka.ne
t...
>W dzieciństwie do nawijania uzwojeń używałem ręcznej wiertarki w
>której miałem dokładnie policzone przełożenie.
>Przeliczałem liczbę zwojów na obroty korby. Wiertarkę mocowałem
>poziomo imadłem do taboretu, stawiałem obok biurka, na biurku szpulka
>z drutem (jej mocowanie zrobione z majsterka).
>Co 10 obrotów korby przerywałem (cały czas lewą ręką trzymając
>zrobione już uzwojenie, a kolanem korbę) i na kartce na biurku
>zaznaczałem kolejną 10-kę.
>Całe uzwojenie musiało być wykonane za jednym zamachem - odejście od
>stanowiska kończyło się rozwinięciem się uzwojenia.
>Ale chyba nie nawijałem nigdy cieńszym drutem niż 0,1mm.
Niestety - cienszy zrywa sie latwo :-(
Ale IMO tu nawet liczyc dokladnie nie trzeba, to nie armata, z tego
sie nie strzela dokladnie.
J.
-
6. Data: 2018-07-16 16:46:47
Temat: Re: Przezwojenie cewki przekaźnika
Od: s...@g...com
W dniu poniedziałek, 16 lipca 2018 07:31:24 UTC-5 użytkownik Piotr Gałka napisał:
> W dniu 2018-07-14 o 18:56, Atlantis pisze:
> > Może gdzieś w okolicy Krakowa istnieje firma, która mogłaby wykonać taką
> > usługę? Jeśli tak, to jakiego kosztu powinienem się spodziewać?
> >
>
> W dzieciństwie do nawijania uzwojeń używałem ręcznej wiertarki w której
> miałem dokładnie policzone przełożenie.
> Przeliczałem liczbę zwojów na obroty korby. Wiertarkę mocowałem poziomo
> imadłem do taboretu, stawiałem obok biurka, na biurku szpulka z drutem
> (jej mocowanie zrobione z majsterka).
> Co 10 obrotów korby przerywałem (cały czas lewą ręką trzymając zrobione
> już uzwojenie, a kolanem korbę) i na kartce na biurku zaznaczałem
> kolejną 10-kę.
> Całe uzwojenie musiało być wykonane za jednym zamachem - odejście od
> stanowiska kończyło się rozwinięciem się uzwojenia.
> Ale chyba nie nawijałem nigdy cieńszym drutem niż 0,1mm.
> P.G.
Ja jak musialem odejsc to kapalem na uzwojenie parafina (odrobine).
I to chyba dosyc popularna tradycja mimo ze czasem upierdliwa.
Ostatnio widzialem przetworniki gitarowe zalane parafina tak ze trudno bylo im
dekielek od spodu odlutowac.
-
7. Data: 2018-07-17 13:12:43
Temat: Re: Przezwojenie cewki przekaźnika
Od: g...@s...invalid (Adam Wysocki)
Atlantis <m...@w...pl> wrote:
> Ponieważ drut jest naprawdę mocno doświadczony przez los, chyba nie ma
> nawijać go od nowa i lutować tych wszystkich kawałków.
Jedna uwaga: jeśli drut nie zszedł bez problemu, tylko był czymś sklejony,
to jest do wyrzucenia. Raz nawinąłem cewkę takim drutem i miałem jedno
wielkie zwarcie. Drut się odwinął, ale emalia została :)
--
[ Email: a@b a=grp b=chmurka.net ]
[ Web: http://www.chmurka.net/ ]
-
8. Data: 2018-07-17 18:54:22
Temat: Re: Przezwojenie cewki przekaźnika
Od: Atlantis <m...@w...pl>
Heh... Udało mi się nawinąć około 20% nowego uzwojenia. Chwila nieuwagi
i drut się przerwał. Ktoś zna może jakiś patent na usunięcie emalii z
cienkiego (0,05 mm) drutu tak, aby nie stracił przy tym wytrzymałości?
-
9. Data: 2018-07-17 19:12:42
Temat: Re: Przezwojenie cewki przekaźnika
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Atlantis pisze:
> Heh... Udało mi się nawinąć około 20% nowego uzwojenia. Chwila nieuwagi
> i drut się przerwał. Ktoś zna może jakiś patent na usunięcie emalii z
> cienkiego (0,05 mm) drutu tak, aby nie stracił przy tym wytrzymałości?
Zwykle w takich sytuacjach sprawdzała się tabletka polopiryny, na nią
drut i lutownica.
--
Jarek
-
10. Data: 2018-07-17 19:16:59
Temat: Re: Przezwojenie cewki przekaźnika
Od: Robert Wańkowski <r...@w...pl>
W dniu 2018-07-17 o 18:54, Atlantis pisze:
> Heh... Udało mi się nawinąć około 20% nowego uzwojenia. Chwila nieuwagi
> i drut się przerwał. Ktoś zna może jakiś patent na usunięcie emalii z
> cienkiego (0,05 mm) drutu tak, aby nie stracił przy tym wytrzymałości?
>
Dawno, dawno temu, ale widziałem na własne oczy.
Zrobić supełek i podgrzać go płomieniem z zapalniczki.
Stopi się miedź i powstanie kuleczka połączenia.
Robert