-
91. Data: 2023-11-28 19:23:05
Temat: Re: Przetwornica DC12 na AC9-12
Od: heby <h...@p...onet.pl>
On 28/11/2023 18:01, LordBluzg(R)?? wrote:
>>> Skoro se wymyślili zegarki popychane 50Hz to trafo być musi.
>> Ale nie musi być 50Hz. Na tym polega cała sztuczka: aby *NIE* było
>> trafa 50Hz, ale było izolowane AC 50Hz.
> To jeszcze wymyśl, jak bez trafa izolować
Mam wrażenie, że trafiłem w jakąs pętlę czasową. Było to kilka razy.
Albo izolowana DC to DC i po drugiej stronie generacja AC na kilku
tranzysotrach i AVRku.
Albo wprost generowanie izolowanego AC przez jakieś trafo wysokiej
częstotliwości działajace jak w przetowrnicach.
Takie trafo w.cz. będzie miało rozmiar kilkukrotnie mniejszy niż trafo 50Hz.
Innymi słowy: nie chce trafo 50Hz. Chcę trafo w.cz., mające rozmiar i
mase kilka razy mniejsze.
-
92. Data: 2023-11-28 20:36:22
Temat: Re: Przetwornica DC12 na AC9-12
Od: LordBluzg(R)?? <m...@p...onet.pl>
W dniu 28.11.2023 o 19:23, heby pisze:
> Innymi słowy: nie chce trafo 50Hz. Chcę trafo w.cz., mające rozmiar i
> mase kilka razy mniejsze.
>
No to kurwa może w końcu dojrzysz, że proponuję linka z allegro (bo
prawie gotowiec na próby za grosze) ale masz trafo zastąpić mniejszym,
żeby nie jebało 230VAC a jebało 12VAC.
Ok, problem z trafo. Dla mnie żaden, można nawinąć albo kupić/dobrać i
znaleźć to pasujące w długiej sprzedaży. Nawet się zastanawiałem, czy
nie kupić, przerobić, podłączyć pod C64, nakręcić filmik i podłączyć
pomiarówkę, łącznie z oscyloskopem, żeby Ci pokazać że można. Jak mnie
wkurwisz bardziej, to to zrobię.
...ewentualnie (jak pisałeś) rozpisać jedną płytkę, schemat (dla pojebów
SMD) i dziargać lutownicą z mikrogrotem, lub maszynką zlewającą SMD :D
Żaden problem ale oprócz wyzwania, nie mam specjalnie czasu, żeby to
robić od zera, nawet w wersji prototypu. Te lata mi minęły i mam mało
czasu obecnie na udowadnianie...ale...
Nie mam nawet C64 ale kupię :P...ale to jedyna droga. Jest też
"nibyinna" ale trafo większe i nie wiem czy Ci się spodoba ale jest
ładny sinus. Wielkość domniemana to 2 paczki fajek i ciężar 0,5KG,
zasilany z USB 5V...bo tak sobie ubzdurałeś :)
Jak dla mnie, bezsens karmienia tego z obcego 2 zasilacza, który również
domorosły, może rozebrać i lizać 230V gdzie "wynosisz" bezpieczeństwo na
innego producenta/zwalanie winy :D...no chyba, że piszemy o "polowej"
wersji C64 w sensie laptopa na baterię :)
--
LordBluzg(R)??
<<<?i? ć?d?? i Putina i ęjcaredefnoK>>>
-
93. Data: 2023-11-28 21:47:11
Temat: Re: Przetwornica DC12 na AC9-12
Od: heby <h...@p...onet.pl>
On 28/11/2023 20:36, LordBluzg(R)?? wrote:
> Ok, problem z trafo. Dla mnie żaden
Znowu czuje się jak w petli czasowej.
Jeszcze raz: to nie projekt dla mnie ani Ciebie.
> żeby Ci pokazać że można.
Czyli nie pojmujesz po co to jest. To, że mogę sobie coś podrutować, w
ogóle nie jest tutaj istotne. Istotne jest to, jak można to zrobic
nowocześnie, małe, w łatwy sposób powielalne, bez ryzyka porażenia czy
pożaru, do poskładannia przez przeciętnego 40-latka w ramach hobby, na
częsciach z lokalnego sklepu elektronicznego, lub kupienia polutowanego
i wydrukowania sobie obudowy itd. Na hasło "trzeba nawinąc sobie trafo"
liczba potencjalnych zainteresowanych będzie ujemna.
> Jak dla mnie, bezsens karmienia tego z obcego 2 zasilacza, który również
> domorosły, może rozebrać i lizać 230V
Znowu: ilu widziałes ludzi liżących 230V w ladowarce do telefonu?
Bo ja Ci podpowiem co jest prawdziwmym problemem: jeden z zasilaczy do
Atari, jakie miałem w rękach, miał wydrukowaną obudowę, z jakiegoś PLA.
W wyniku upadku ślicznie wyeksponował gołe 230V a właściciel złapał go w
ręce i uległ porażeniu, na szczęście bez konsekwencji trwałych.
Kto winien?
Zasilacz "od znajomego". "Znajomy" ponoć zdolny, wie nawet którą stroną
trzyma sie lutownice a i zasilacz niekiepski, po tak z 50W miał jak nic,
wszystko na profesjonalnych płytkach z ali i kablu od prodiża, a obudowa
w modnym jaskrawym kolorze.
Kolega nie przejawia skłonności do lizania ładowarek telefonicznych, ale
niestety nie ogarnia też niebezpieczeństw kupowania samoróbek "od
znajomych" z obwodami 230V w środku. Dał mi jednak do myślenia co można
z tym zrobić, a po drodze przyplątały sie inne projekty i tak sobie
wymysliłem, że zapytam mądrzejszych.
Nie twierdzę, że wszystkie są tak ch...we, ale prawdę mówiąc wiedziałem
ich dostatecznie dużo, aby mieć pojęcie dlaczego w przypadku C64 nie
będzie łatwo zrobić to bezpiecznie. W przypadku Atari to trywialne, a
mimo to ludzie ciągle wkładają w obudowy z drukarki płytki przetwornic,
lutowane na pająka, z gołymi 230V, o mocach spawarek i się tym chwalą w
necie.
-
94. Data: 2023-11-28 22:09:42
Temat: Re: Przetwornica DC12 na AC9-12
Od: LordBluzg(R)?? <m...@p...onet.pl>
W dniu 28.11.2023 o 21:47, heby pisze:
> necie.
Jutro odpowiem, bo piłem. Masz szansę przedstawić, że dobieranie się do
jakiwgokolwiek zasilacza z dostępem 230 jest opisane w instrukcji i
grozi śmiercią. Próba zwalania odpowiedzialnosci na II kategorię
zabezpieczeń (brednia) wynika chyba z Twojego timetolive, na ziemi. Ja
już widziałem jak ludziny łapały się za WN w starych TV i im się oczy
paliły :D
--
LordBluzg(R)??
<<<?i? ć?d?? i Putina i ęjcaredefnoK>>>
-
95. Data: 2023-11-29 08:29:15
Temat: Re: Przetwornica DC12 na AC9-12
Od: "ptoki (ptoki)" <s...@g...com>
On Tuesday, November 28, 2023 at 2:47:53 p.m. UTC-6, heby wrote:
> On 28/11/2023 20:36, LordBluzg(R)?? wrote:
> > Ok, problem z trafo. Dla mnie żaden
> Znowu czuje się jak w petli czasowej.
>
Taka uwaga poboczna.
Jest taki gatunek usenetowca/forumiarza co przychodzi po porade, cos tam dostaje a po
paru postach zaczyna pouczac tych co sie ich pytal.
Pozytek z tego pouczania nikly, czas stracony, zero konstruktywnosci.
Po co?
-
96. Data: 2023-11-29 18:53:07
Temat: Re: Przetwornica DC12 na AC9-12
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Tue, 28 Nov 2023 21:47:11 +0100, heby wrote:
> On 28/11/2023 20:36, LordBluzgÂŽí źíˇľí źíˇą wrote:
>> Ok, problem z trafo. Dla mnie Ĺźaden
> Znowu czuje siÄ jak w petli czasowej.
>
> Jeszcze raz: to nie projekt dla mnie ani Ciebie.
>
>> Ĺźeby Ci pokazaÄ Ĺźe moĹźna.
>
> Czyli nie pojmujesz po co to jest. To, Ĺźe mogÄ sobie coĹ podrutowaÄ, w
> ogĂłle nie jest tutaj istotne. Istotne jest to, jak moĹźna to zrobic
> nowoczeĹnie, maĹe, w Ĺatwy sposĂłb powielalne, bez ryzyka poraĹźenia czy
> poĹźaru, do poskĹadannia przez przeciÄtnego 40-latka w ramach hobby, na
> czÄsciach z lokalnego sklepu elektronicznego, lub kupienia polutowanego
> i wydrukowania sobie obudowy itd. Na hasĹo "trzeba nawinÄ c sobie trafo"
> liczba potencjalnych zainteresowanych bÄdzie ujemna.
>
>> Jak dla mnie, bezsens karmienia tego z obcego 2 zasilacza, ktĂłry rĂłwnieĹź
>> domorosĹy, moĹźe rozebraÄ i lizaÄ 230V
>
> Znowu: ilu widziaĹes ludzi liĹźÄ cych 230V w ladowarce do telefonu?
>
> Bo ja Ci podpowiem co jest prawdziwmym problemem: jeden z zasilaczy do
> Atari, jakie miaĹem w rÄkach, miaĹ wydrukowanÄ obudowÄ, z jakiegoĹ PLA.
> W wyniku upadku Ĺlicznie wyeksponowaĹ goĹe 230V a wĹaĹciciel zĹapaĹ go w
> rÄce i ulegĹ poraĹźeniu, na szczÄĹcie bez konsekwencji trwaĹych.
>
> Kto winien?
Ale w chinskich Ĺadowarkach teĹź siÄ zdarza, i to nawet bez upadku, a
przynajmniej bez pekniecia obudowy.
J.
-
97. Data: 2023-11-29 19:11:07
Temat: Re: Przetwornica DC12 na AC9-12
Od: M M <m...@g...com>
Burzliwa dyskusja prawie jak w Sejmie, ale oświećcie mnie bo nadal nie wiem - co
właściwie złego jest w mojej propozycji nazwanej tu "śmierdzący workaround"?
Budowa wewnętrzna układów zasilania C64 jest znana, ten sinus nie musi być ani
idealny (w sieci też nie jest) ani izolowany (skoro jest podawany na mostek którego
wyjście to wyprostowane około +12V i masa), dwa przebiegi przeciwne w fazie między 0
a +12V z pełnego mostka na 4 tranzystorach też powinny działać. Co najwyżej temu
"modyfikowanemu sinusowi" czyli prostokątowi spowolnić zbocza (np. ograniczając prąd
bramek MOSFET-ów) by nie generować zbędnych zakłóceń, większość mocy jest oddawana w
szczycie (kiedy przewodzą diody w prostowniku) więc nie zwiększy to znacznie strat
mocy nawet jak przez chwilę stopień końcowy pracuje "analogowo". Inne układy
dołączane do C64 też muszą akceptować ten zakres napięć wynikający z połączenia z
mostkiem. Widziałem jeden schemat programatora EPROM-ów do C64 którego chyba ktoś
nie przestestował w praktyce (czy po prostu na schemacie jest błąd), bo jeden koniec
9V AC był zwarty do masy - w rzeczywistości takie coś spowodowałoby uszkodzenie
(jednopołówkowe zwarcie 9V AC przez diodę w mostku).
-
98. Data: 2023-11-29 20:02:12
Temat: Re: Przetwornica DC12 na AC9-12
Od: heby <h...@p...onet.pl>
On 29/11/2023 18:53, J.F wrote:
>> Kto winien?
> Ale w chinskich ładowarkach też się zdarza, i to nawet bez upadku, a
> przynajmniej bez pekniecia obudowy.
Meteoryty też mogą trafić w ludzi, a nikt nie bierze tego pod uwagę
wychodząc z domu.
Trzeba brać pod uwage, podobnie jak meteoryty, że ktoś świadomie
podepnie jakieś guano z targu, ale prawda jest taka, że domy są
wypełnione po sufit ładowarkami po telefonach, a one są często naprawde
dobrej jakości.
Na pewno lepszej, niż Janusze Zasilaczy z Ali i Drukarek 3D.
-
99. Data: 2023-11-29 20:19:55
Temat: Re: Przetwornica DC12 na AC9-12
Od: heby <h...@p...onet.pl>
On 29/11/2023 19:11, M M wrote:
> co właściwie złego jest w mojej propozycji nazwanej tu "śmierdzący workaround"?
Naciąganie standardu. Nie każdy chce, aby jego cenny (i coraz
cenniejszy) złom popędzany był workaroundem zamiast poprawnego
rozwiązania emulującego oryginał razem z jego napięciami.
Prawdopodpobnie nie do końca czujesz na czym polega na chwilę obecną
"retro". To specyficzna mieszanka ludzi, często nietechnicznych,
majacych różne cele, ale wspólne kłopoty. Na rynek wysypało się
dziesiątki rozwiązań do różnych maszyn, ale co do C64 niezmiennie
widzisz albo dwa zasilacze, albo cegły większe niż oryginał wydziobane
byle jak, na pająka. Akuratnie C64 ma chyba najbardziej upierdliwe
zasilanie w całej gamie sprzetu retro na rynku.
Jesli zaoferujesz ludziom zasilacz który działa *inaczej* niż
oryginalny, to może się okazać że np. spalisz komuś sprzęt, w którym są
jakieś przeróbki. Nie muszę daleko szukać, ZX kolegi uległ zadymieniu[1]
po podłaczeniu zasilacza "zamiennika" z powodu przeróbki w okolicy
stabilizatora, przez poprzedniego właściciela, pewnie jeszcze z lat 80.
Koszt: większośc IC poszła z dymem, przy obecnych cenach ULA to już
poważna katastrofa. Nawet tak prosta rzecz, jak zasilacz DC okazał się
zabójczy, bo ktoś miał w środku niestandardowe rozwiązanie.
Innymi słowy: inzynieryjnie masz rację, to jest *jakieś* rozwiązanie dla
*konkretngo* egzemplarza. Ale musisz brac pod uwagę całokształt tego
środowiska i ich potrzeby. Budujesz tak naprawdę zasilacz do nieznanego
hardware, którego modyfikacje bywają zagadką dla samego właściciela.
[1] O ile pamiętam, przed stabilizatorem zamontowano niewielki rezystor
mocy w celu zbicia nieco napięcia na samym stabilizatorze, jakimś
"zamienniku" produkcji państw zaprzyjaźnionych. Mocniejszy prądowo
zasilacz uszkodził stabilizator (zapewne z powodu za dużej mocy
rozpraszanej). Znam to tylko z opisu ustnego usterki.
-
100. Data: 2023-11-29 21:16:06
Temat: Re: Przetwornica DC12 na AC9-12
Od: M M <m...@g...com>
No to każde odstępstwo od oryginału będzie złe, bo ktoś mógł sobie przerobić sprzęt w
sposób który działa nieco inaczej niż w oryginale. Przy tak postawionych wymaganiach
to tylko oryginalny zasilacz transformatorowy i do niego dobrze stabilizowane źródło
220V AC, gdyż taka była norma kiedyś, obecnie może być 230 +10% czyli aż 253V i też
jakiś stabilizator może się przegrzać. Takie źródło istnieje i można kupić w wersji
z certyfikatami bezpieczeństwa - ino trochę duże i ciężkie, nazywa się UPS on-line :)
Miałem kiedyś akurat ZX Spectrum, tam głównym słabym punktem były pamięci DRAM 4116
wymagające -5V +5V i +12V załączanych w tej kolejności, w razie zaniku -5V się paliły
a czasem przy okazji też ULA, były opisy jak zastąpić trochę nowszymi już tylko na
+5V (podawane tam gdzie oryginalne miały +12V więc trochę rzeźby było). Mnie
szczęśliwie taka awaria ominęła. Mam też retro PC XT z DOS-em na dysku 30 MB i nawet
parę lat temu podłączałem go do Internetu za pomocą 16-bitowej karty sieciowej ISA
która wymagała drobnej przeróbki sterowników by działać w slocie 8-bitowym. Pewnie
też profanacja ale 8-bitowa karta sieciowa była nie do zdobycia. Więc myślę że
jakieś tam doświadczenie z retro mam, choć akurat nie z C64.
Zakres możliwych modyfikacji zasilania wewnątrz C64 wydaje się raczej dość okrojony,
biorąc pod uwagę że różne peryferia korzystające z 9V AC też muszą brać pod uwagę że
w standardowym C64 jest ten mostek. W szczytach napięcia sieci kiedy przewodzą diody
w mostku, napięcia w obu gałęziach 9V AC muszą być takie jakie są. Jedyna różnica
jest wokół przejścia przez zero kiedy diody nie przewodzą i wtedy napięcie wspólne
tych 9V AC może się w pewnym zakresie zmieniać, a w układzie który proponuję jest
ustalone. Czy są może znane jakieś przeróbki/peryferia którym może to robić problem?
Pomijam ten programator EPROM-ów bo on uszkodziłby oryginalnego C64 lub jego
zasilacz (zależy co wytrzyma dłużej przy jednopołówkowym zwarciu, uzwojenie trafo czy
dioda w mostku).
Nie wiem czy do C64 istniały jakieś modemy do transmisji po sieci elektrycznej
podłączane do tych 9V AC, ale jeśli tak to będą działać tylko z oryginalnym
transformatorowym zasilaczem który ten sygnał z 9V AC prześle do sieci. UPS on-line
też takiej transmisji nie przepuści. Kiedyś jeszcze z PRL pamiętam takie urządzenia
do łączności głosowej między pomieszczeniami, więc w sumie teoretycznie możliwe.
Trzeszczało toto, ale coś tam dało się zrozumieć (half-duplex jak w radiotelefonach,
mówiło się po naciśnięciu przycisku a pozostałe stacje były na nasłuchu). Dziś
pewnie by nie działało z powodu wszechobecnych zasilaczy impulsowych, no ale to były
czasy kiedy wielką nowością był zasilacz 15 kHz synchronizowany poziomym odchylaniem
w Jowiszu. Jowisza też miałem nawet przerobionego na PAL/SECAM i z pilotem od
jakiegoś późniejszego Neptuna, niestety się nie zachował po kolejnej przeprowadzce a
i tak potem weszło DVB-T.
W skrócie - rozumiem retro, ale wydaje mi się że warto też rozważyć jakiś
kompromis...