-
Data: 2011-03-02 21:58:55
Temat: Re: Przeno?ny, osobisty WiFi hotspot?
Od: "Pszemol" <P...@P...com> szukaj wiadomości tego autora
[ pokaż wszystkie nagłówki ]"J.F." <j...@p...onet.pl> wrote in message
news:fussm619hm8hvio62r7b22omcl8kud8ree@4ax.com...
> On Tue, 1 Mar 2011 17:24:01 -0600, Pszemol wrote:
>>"J.F." <j...@p...onet.pl> wrote in message
>>> Po to, zebysmy wiedzieli o co sie klocimy.
>>> Stac mnie. Ale ja nie z kosciola Apple, wiec nie kupuje bo mnie stac,
>>> tylko sie zastanawiam po co mi to i co ja z tego bede mial.
>>> Elitarny brak karty pamieci ? Strach na nartach ? przenosny komputer ?
>>> Nawigacje do samochodu ?
>>
>>Skoro zadajesz takie pytania to raczej Cię nie stać.
>>Pisałem niżej do czego ja używam iPhone.
>
> Pisales i mnie nie przekonales :-)
> poza tym do tych celow nie musi byc iphone.
Nie twierdziłem że musi być iPhone bo rozmawialiśmy o smartfonach
generalnie, o internecie w telefonie. Nie miałem w planach Cię przekonać
tylko dałem Ci przykład co się stało w 1/2 roku z człowiekiem który
myślał podobnie jak Ty, że nie potrzebuje internetu w telefonie...
>>> I oczywiscie nie patrze ze kosztuje 199zl, tylko w rubryke z pasujacym
>>> mi abonamentem. A wtedy kosztuje drozej .. ale stac mnie, nie musze
>>> sobie rozkladac na wysoko oprocentowane raty :-)
>>
>>Słowo "stać mnie" ma chyba dla nas inne definicje...
>>Dla mnie "stać mnie" nie znaczy że liczę co ja z tego będę miał
>>i co mi się tu czy tam opłaci... Tak to się robi inwestycje w
>>nieruchomości
>>:-)
>>Stać mnie dla mnie jest wtedy, gdy "podoba mi się, biore". Bez zawracania
>
> Tak mozna tez sobie domek kupic :-)
I są ludzie których stać na taki domek :-) Właśnie o to mi chodzi.
Albo Cię stać i kupujesz co lubisz i co Ci się podoba albo liczysz
grosik do grosika jak Waldek i narzekasz że za kabelek musisz
wydać dodatkowe pieniądze, jakby to była jakaś różnica pomiędzy
tym gdyby cena kabelka była wliczona w cenę urządzenia i musieli
za niego płacić wszyscy, czy potrzebują go czy nie...
>>sobie głowy że coś kosztuje 100zł drożej tylko dlatego że jest fajniejsze.
>
> no tak, ale nie jestem kobieta i sa jakies granice.
> Podobaja mi sie rozne zegarki .. ale ile w koncu mozna miec ?
> I co - stac przed lustrem dluzej niz zona ?
Akurat zegarka w lustrze podziwiać nie musisz :-)
> Telefonow tez sobie mam kilka kupic ?
> Bo niestety - ciagle nie jestem przekonany ze "iphone" jest
> fajniejszy. A skoro nie jest to po co przeplacac :-)
No jak nie jesteś przekonany że jest fajniejszy to jasne że nie.
>>>>> No ale dobrze, nie jestem gadatliwy, nie przegaduje 100 minut,
>>>>100 minut to na tydzień? Albo Ty mieszkasz na bezludnej wyspie?
>>>
>>>Malo gadatliwy jestem. Nie jestem kobieta, nie lubie gadac o niczym,
>>>chyba ze z pieknymi dziewczynami, ale z tym to nie przez telefon :-)
>>
>>Dziwię się, bo ja dzielę na 3 osoby w domu abonament 1400 minut :-)
>
> co jak rozumiem powoduje niecale 500 miut na osobe. Z czego byc moze
> zona wygaduje polowe, albo z corka to 90% :-)
:-) No tak mniej więcej wychodzi... Ale ja miesiąc w miesiąc wygaduję
więcej niż 100, a i tak najlepszy przyjaciel jest na A-list, więc się nie
liczy...
> To amerykanskim zwyczajem takze na odbieranie ? Czyli to bylby
> odpowiednik ~250 minut wychodzacych zaledwie.
Dokładnie. Tylko u US Cellular nie płaci się za przychodzące połączenia.
>>Do tego mam A-list, czyli 10 numerów na które dzwonię poza limitami.
>
> I jeszcze masz potrzebe 1400 minut dodatkowo ?
> Czy "spodobal mi sie abonament, absolutnie nie jest mi potrzebny, ale
> stac mnie to wzialem bez zastanowienia" ? :-)
Nie, plan o jeden schodek niżej ma tylko 700 minut i nie ma A-list.
Były miesiące że wychodziłem powyżej 700 minut i płaciłem jak
za zboże za przekroczone minuty. Więc wziąłem ten ciutkę droższy
i mam 1400 z którego po wyjęciu numerów w A-list wydzwaniam
tylko jakieś 400-500.
>>> Tego posta piszesz z peceta, ja z peceta odpowiadam - to niby czemu
>>> mielibysmy siegac po telefon ?
>>
>>Bo jest wygodniej?
>>Jak siedzę przy pececie to oczywiście nie używam netu na iPhone.
>>Ale jak już siedzę na kanapie w innym pokoju i chcę sprawdzić
>>pogodę na narty to zerkam na iPhone bo mi się tyłka nie chce ruszać :-)
>
> Najwygodniej przestawic komputer blizej kanapy :-)
Nie, wciąż nie jest to wygodniej, bo można pogodę sprawdzić czy
odpisac na krótki e-mail nie ruszając się z kanapy, tylko wyklikać
coś na iPhone w czasie przerwy na reklamę.
>>> Owszem, moze sie zdarzyc ze pogoda jest niepewna i polowie trasy
>>> trzeba podjac decyzje - do ktorego osrodka jechac.
>>> I to jest wlasnie to raz na kwartal :-)
>>Kup sobie telefon z internetem a wtedy za pół roku pogadamy znowu :-)
>
> Mam, ale na tym malym ekraniku to jest jakas porazka.
> Iphone tez ma maly :-P
Ale za funkcjonalny. Owszem, nie nadaje się do wszystkiego, ale
ten ekran jest wreszcie funkcjonalny i nie czuć tak bardzo że mały
jak na innych telefonach, przy mniejszej rozdzielczości. Tam małe
literki są po prostu nieczytelne i masz porażkę. Na iPhone nawet
malutkie literki są dzięki dużej rozdzielczości wciąż przyzwoicie
czytelne i niekwadratowe.
>>>>Chodzę po sklepie, widzę
>>>>że nie mają mojego rozmiaru buta narciarskiego - chwytam iPhone,
>>>>odpalam program Red Laser barcode scanner i używając mojej lokacji
>>>>widzę gdzie mają te same buty w okolicy w innym sklepie i za ile...
>>>
>>>po tej stronie chyba tak nie zadziala :-(
>>>Ale owszem - mozna zajrzec na allegro czy ceneo i zobaczyc co to
>>>warte.
>>
>>Na allegro i ceneo to dużo pisania - tracisz sporo czasu w sklepie,
>>ale fakt, lepsze to niż nic. Piękno tego barcode scanner jest że nic
>>wstukiwać nie musisz - uruchamiasz fotokamerkę, kierujesz na
>>kod paskowy i program sam wyszukuje produkt i podsuwa opcje.
>
> To jest owszem dosc piekne .. pod warunkiem ze tak pieknie dziala jak
> opisujesz. W Polskich warunkach watpie.
To jest jedna z tysięcy applikacji na iPhone.
Może i w Polsce taka kiedyś powstanie.
>>>>Słyszę "beep", zerkam na ekran
>>>>i widzę że ktoś skomentował zdjęcie na moim website...
>>> A ja tam akurat tak pilnie czekam az ktos komentarz napisze ..
>>:-) Oczywiście że każda z tych drobnych rzeczy nie jest sama
>>w sobie warta namawiania kogoś na smartfona, ale to jest
>>cała kupa drobnych rzeczy i się to sumuje do ładnej liczby
>>użyć dziennie - absolutnie więcej niż te Twoje kilka razy w roku.
>
> No coz, wiem jak czesto uzywam.
Ale nie wiesz ile używałbyś gdybyś miał internet w kieszeni
z małym lecz funkcjonalnym wyświetlaczem.
>>>>Albo czekając
>>>>w kolejce po kawkę wystukam szybką odpowiedź szefowi na e-mail,
>>>>jedną ręką, bez otwierania laptopa...
>>>Jak takie proste i pilne to zawsze moge zadzwonic.
>>
>>No chyba że szef właśnie się obudził w Indiach, po drugiej stronie
>>globu i nie chcesz mu przeszkadzać porannej toalety...
>
> Nagram sie na poczte :-)
Nie umiem wejść od razu do poczty - a właśnie nie chcę dzwonić.
>>> Inaczej chyba prosciej wrocic do laptopa .. i skorzystac z internetu
>>> przez telefon.
>>??? Mało podróżujesz chyba... Laptop jest niewygodny, nieporęczny.
>>Mówię o sytuacji w której np. stoisz po kawkę w kolejce na lotnisku,
>>w jednej ręce masz walizkę, w drugiej telefon i cała operacja zajmuje
>>Ci 30 sekund. W tym czasie laptop Ci dopiero zabootuje Windows...
>
> A sprawa tak trywialnie prosta ze nie wymaga odpalenia tego
> niewygodnego laptopa i tak skomplikowana ze nie mozna sms ..
SMS do Indii kosztuje sporo... E-mail jest za darmo.
Szef by mnie ofukał gdybym mu SMSa wysłał :-)
> Niestety - nie ma jescze kieszonkowego sprzetu z 17" ekranem :-)
17" ekran nie jest Ci potrzebny do pisania e-maila.
Weź Ty się przejdź do sklepu Appla i każ sobie pokazać jak się
na iPhone 4 pisze e-maile... To jest bajka. Tekst jest niesamowicie
czytelny. Jak masz słabe oczy, okulary, itp - to możesz sobie
ustawić ciut większą czcionkę niż domyślna.
>>>>Telefon przejął teraz większość drobnych rzeczy jakie sprawdzałem
>>>>wcześniej w komputerze, takich jak właśnie rozkład jazdy, kin, czy
>>>No coz, moze na ajfonie robi sie to wygodnie, ja jednak wole duzy
>>>ekran, myszke i klawiature.
>>Ja też 'wolę' myszkę i klawiaturę oraz duży ekran.
>>Ale wolę tez wygodę i dostępność tego pod ręką, w kieszeni
>>koszuli a nie w 6-funtowym laptopie...
>
> Tylko jak mowie - komputer mam w pracy, w domu, taki telefonik do
> chyba najbardziej przydatny w toalecie :-)
Komputera nie obsłużysz stojąc, jedną ręką, trzymając się drugą
poręczy w tramwaju... A używając iPhone spokojnie wystukasz
w takich warunkach całkiem długiego e-maila między przystankami.
Przetestowane.
>>Twoja argumentacja przypomina mi argumentację sprzed 10-15
>>lat ludzi którzy wciąż sprzeciwiali się popularyzacji telefonów
>>komórkowych i wyśmiewali ludzi piejących zalety takich telefonów.
>>"Po co mi komórka jak mogę zadzwonić do kogoś jak wrócę do
>>domu? Usiądę wygodnie w fotelu i porozmawiamy sobie..."
>
> Wtedy tez byla to sprawa ceny - byly czasy gdy i amerykanie bali sie
> podac numeru komorki.
>
> Ale argument pozostaje. Chcesz sobie _pogadac_ ? No trzeba zajac
> wygodny fotel, i rozmowca tez powinien miec wygodny fotel, to sie
> pytamy czy nie przeszkadzamy, a w pewnym wieku wiemy ze przeszkadzac
> nie bedziemy jak zadzwonimy wieczorem do domu :-)
>
> Oczywiscie dopuszczam ze lezymy sobie wygodnie na plazy i gadamy.
> W saunie iphone nie dziala :-)
Nie? A czemu? :-)
>>>>pogodę. I do tego nie trzeba żadnych gigabajtów na miesiąc
>>> Owszem - tylko ze to nas znow prowadzi do tego ze nie drogi abonament
>>> z gigabajtami wliczonymi, tylko maly tani .. albo w ogole bez pakietu,
>>> tylko np 10centow/MB.
>>
>>Widzisz, ale jak weźmiesz coś takiego że masz płacić te 10 centów
>>za megabajt to będziesz miał pokusę aby kosztem wygody sobie
>>pooszczędzać kasę... i nie skorzystasz z tej wygody jaką oferuje fonek.
>
> Ale tez niewygody :-)
>
> Tak era lapie klientow "proponujemy panu lepszy, wiekszy abonament.
> Jak go pan wezmie to juz pan nie bedzie przekraczal i placil wiecej
> niz umowa, a teraz sie to panu zdarza" :-)
No i jest to o tyle logiczne, że jak miałem plan 700 minut to
przekraczałem go i wtedy mała ilość minut kosztowała mnie
30-40 więcej. Teraz mam plan 1400 i nie jestem w stanie go
przekroczyć za - bodajże - 20 dolców więcej. Nie pamiętam dokładnie.
>>> No niby tak, ale z drugiej strony - skoro wszystkie maja odbiorniki,
>>> to po co mi streaming ? :-)
>>No właśnie nie wszystkie bo iPhone nie ma tunera, dzięki streaming
>>masz opcję słuchania ulubionej stacji bez tego tunera.
>
> Wszystkie fajne maja ! :-P
OK.
>>> Gdzies tam oczywicie mozna rozwazac koszt transmisji,
>>> zuzycie baterii czy szerzej - wizje przyszlosci.
>>No ale czemu miałbyś się tym kłopotać?
>>Pamiętaj, że telefon kupujesz dla wygody... a nie bólu głowy.
>
> Bol glowy powoduje rozladowanie przy braku ladowarki :-)
> A klopotanie .. jak juz wszyscy kupia iphony, to sie okaze pasma dla
> wszystkich nie starczy i sie skonczy gigabajt za dolara i sluchanie
> radia :-)
Nie, nie skończy się. Rozbudują BTSy, wejdzie 5, 6 generacja...
Nie martw się tak jak Bill Gates co myślał że 640MB pamięci
to już wszystkim wystarczy.
>>> Pasma dla streamingu radia dla
>>> wszystkich sluchaczy nie starczy.
>>Dziś może nie wystarczy, ale operatorzy już pracują nad czwartą
>>generacją systemu o dużo większej przepustowości.
>
> Ciekawe skad mieliby wytrzasnac dodatkowe pasmo.
Zastanów się jakie "pasmo" było dostępne dla modemów
na miedzianych kabli 20 lat temu, a jakie jest dziś przy DSLu...
Cuda panie, cuda.
Poza tym w USA już praktycznie każda kafejka i restauracja
ma hotspot wifi. Klienci mają wifi w domu i biurze... Danych
z anten komórkowych wbrew pozorom niewiele używasz.
>>>>Życie Wam ucieka przez palce na liczeniu tych grosików... :-)
>>>Pytanie czy tam w USA nie przecieka na pracy na te wszystkie drobne
>>>przyjemnosci. Drogi telefon, ale bez radia, bo przeciez za 15$ mozna
>>>miec streaming itd ..
>>
>>No i jak już wcześniej omawialiśmy to, te 15 dolarów to dwa lunche
>>w fastfoodzie.
>
> tu 15$, tam 30, a potem na lunch brakuje :-)
E tam...
>>>>Znowu z Ciebie centusiowatość wyłazi... Czemu przeliczasz wszystko
>>>>na złotówki? Taki straszny materialista jesteś? Wejdź do sklepu, weź
>>>>do reki HTC HD2, poużywaj trochę, wyczuj jak Ci pasuje do ręki,
>>>>jak zrobiłbyś codzienne rzeczy na nim. Potem weź do ręki iPhone
>>>>i zrób to samo. Porównaj czytelność ekranu LCD, jego jasność,
>>>>rozdzielczość... I w ogóle poużywaj tego urządzenia trochę...
>>>
>>> Bardzo rozsadnie piszesz, i ja bym nawet nie skapil grosza.
>>> Tylko ze ja tez juz swoj rozsadek mam, wiem ze w sklepie wszytkiego
>>> nie wymacam :-)
>>
>>No ale nie bierzesz ślubu na całe życie z operatorem/telefonem.
>>Podpisujesz krótkoterminowy kontrakt na rok czy dwa - a potem
>>sobie wymienisz telefon na inny. W czym problem?
>
> a) wole sie wykazac rosadkiem i od razu kupic dobry telefon, taki
> centus jestem :-P
:-)
> b) a czy potem latwo przegram swojego iphona na cos innego ?
Jasne.
> c) a jak iphone mi sie spodoba, ale nieszczesliwie upadnie .. to gdzie
> kupic drugiego do konca kontraktu ?
allegro.pl ? ebay.pl ?
>>Co to napisałeś tam o nieprecyzyjnym ekranie dotykowym???
>>To najlepszy ekran dotykowy z jakim miałem do czynienia...
>>Jak tylko używam innego touchsreena czy to w nawigacji samochodowej
>>Magellan czy w innym samochodzie Acura tej wbudowanej to klnę na
>>to jak dziadosko działa ich touchscreen rezystywny. Na operację paluchem
>>ten pojemnościowy jest znacznie lepszy.
>
> A nie paluchem ? napisalem sobie e-maila, teraz go przeredagowuje i
> przenosze wyrazy, koncowki, albo odpalilem jakis arkusz kalkulacyjny -
> daje sie ?
Nie testowałem arkuszy kalkulacyjnych, brzmi to trochę
jak tortura na małym ekraniku, ale edycja e-maila jest
prosta w nowym os bo ładnie obsługują select/copy/cut/paste.
> Na nartach daje sie zadzwonic bez sciagania rekawic ?
Z tym to ja miałem kłopot nawet w starej Motoroli Razr.
Jednak grube rękawice powodują że nawet jak masz prawdziwą
klawiaturę a nie touchscreen to naciskasz 5 guzików na raz
i wykręcenie dobrego numeru za pierwszym razem to duża
sztuka. Ale co Cię powstrzymuje od ściągnięcia rękawicy na
te kilka sekund wybierania numeru? Potem już możesz
włożyć rekę do rękawiczki i kontynuować rozmowę...
>>> Ale to znow otwierasz dyskusje na nowo - dlugo sie mozemy klocic czy
>>> naprawde wart swojej ceny :-)
>>Jest wart ceny nie dlatego że wyrachowałeś co do grosika że jest
>>najtańszy.
>>Jest wart ceny bo jest najfajniejszy.
>
> A jak inny sprzet bedzie 5% mniej fajny a polowe tanszy ? :-)
To jeśli go kupisz to będziesz dusigrosz...
Kupujesz najfajniejszy bez względu na cenę jeśli Cię stać!
>>>>>Moze jednak mam troche inny poglad na uzywanie smartfona.
>>>>Może dlatego, że nigdy go nie miałeś? :-)
>>>Ale tez wiem co bym chcial na nim robic. A tu nie da sie.
>>>Wiec pozostaje droga zabawka :)
>>Co byś chciał robić?
>
> chcialbym robic to wszystko co robie na komputerze - miec osobisty
> komputer w kieszeni. Ale tak sie nie da, to juz niestety wiemy :-(
> chcialbym miec zdalny terminal do komputera w pracy, tez niewygodnie.
Ale można.
Mam viewer VNC i często robię jakieś drobiazgi na komputerze
biurowym zdalnie.
> Chcialbym miec nawigacje do samochodu.
Są te rzeczy ale musisz za nie płacić.
Czas wymienić samochód na taki co ma nawigację wbudowaną :-)
> I moze kamerke.
> Chcialbym miec "gps turystycznego".
To wszystko zależy od software - sa na iPhone takie aplikacje,
ale oczywiście nie zadarmo.
>>>>a w małym stopniu maszyną używaną dla siebie samej... Nawet gry
>>>>bez dostępu do innych graczy przez internet przestają być ciekawe.
>>>mozna polemizowac. A szczegolnie jak sobie pojedziesz gdzies do
>>>gluszy, a tu ulubione gry przestana dzialac. Szczegolnie jak to bedzie
>>>z blachego powodu - gra wcale nie jest internetowa, ale np nie
>>>zadziala bez sprawdzenia czy nie ma upgrade.
>>
>>Opamiętaj się!
>>Jedziesz do głuszy po to aby być na łonie natury, a nie po to aby grać
>>w gry komputerowe - to możesz robić w betonowym blokowisku....
>
> Ja tam wole nad jeziorem niz w bloku :-)
>
>>Owszem, byłem w weekend w Cascade Mountain, Wisconsin - głusza,
>>nie łapało 3G, zdany byłem na EDGE - sprawdziłem pogodę, jak się
>>robi J-stop na desce snowboard :-) i tyle... Nie po to jadę na narty aby
>>grać w gry komputerowe przez internet :-)))
>
> No bo ma byc gra nie przez internet :-)
> Poza tym przyszla 16, sloneczko zaszlo, obiadek .. i co dalej ?
> Basenik termalny, sauna .. ale czy Iphone jest wodoodporny i dziala w
> temperaturze 90 C ? :-)
Ty to faktycznie masz problemy. :-)
> A tak swoja droga to kiedys uslyszalem w grupie windsurfingowcow
> "patrz - przyjezdzamy tu co roku. fajne jezioro, ale zadupie. Rano sie
> plywa, ale przychodzi popoludnie, wiatr znika, no i co tu dalej robic?
> To co zawsze. No i masz efekt - polowa ma klopoty z alkoholem".
:-)
Następne wpisy z tego wątku
- 02.03.11 22:07 Andrzej Libiszewski
- 02.03.11 22:08 Andrzej Libiszewski
- 02.03.11 22:13 Andrzej Libiszewski
- 02.03.11 22:50 Pszemol
- 02.03.11 22:48 Pszemol
- 02.03.11 22:45 Pszemol
- 02.03.11 23:18 Andrzej Libiszewski
- 02.03.11 23:28 Andrzej Libiszewski
- 02.03.11 23:31 Andrzej Libiszewski
- 03.03.11 08:17 J.F.
- 03.03.11 08:51 J.F.
- 03.03.11 09:32 Tomek
- 03.03.11 13:42 Pszemol
- 03.03.11 04:53 Pszemol
- 03.03.11 16:54 Andrzej Libiszewski
Najnowsze wątki z tej grupy
- iOS, działające wifi z autolockiem
- Z instrukcji do kitu
- Re: W telefonie brak szufladki na drugą kartę SIM
- W telefonie brak szufladki na drugą kartę SIM
- DNS restrictions are on
- Słabszy sygnał GSM od kilku tugodni
- Re: Tani dodatkowy sim do smartwacha
- Praktyczny test GPS...
- Re: UseGalileo -- PRODUKTY I APLIKACJE UŻYWAJĄ JUŻ DZIŚ SYSTEMU GALILEO
- Re: UseGalileo -- PRODUKTY I APLIKACJE UŻYWAJĄ JUŻ DZIŚ SYSTEMU GALILEO
- Karty przedpłacone (podarunkowe) Google Play - pytanie do korzystających
- Dlaczego sluchawka nie dzwoni?
- Google Play
- Gdzie kosz?
- Kosz, gdzie??
Najnowsze wątki
- 2025-01-06 Jeździ, skręca, hamuje
- 2025-01-06 Białystok => System Architect (Java background) <=
- 2025-01-06 Gliwice => Specjalista ds. public relations <=
- 2025-01-06 Białystok => Solution Architect (Java background) <=
- 2025-01-06 Zielona GĂłra => Konsultant WdroĹźeniowy Comarch XL/Optima (KsiÄgowoĹ
- 2025-01-06 Popr. 14. Nauka i Praca Programisty C++ w III Rzeczy (pospolitej)
- 2025-01-06 Ostrów Wielkopolski => Area Sales Manager OZE <=
- 2025-01-06 Do IO i innych elektrooszolomow, tu macie prawdziwe smrody
- 2025-01-06 Białystok => Full Stack .Net Engineer <=
- 2025-01-06 Kraków => Business Development Manager - Network and Network Security
- 2025-01-06 Katowice => Regionalny Kierownik Sprzedaży (OZE) <=
- 2025-01-06 Warszawa => Spedytor Międzynarodowy <=
- 2025-01-06 Lublin => Programista Delphi <=
- 2025-01-06 Gdańsk => Specjalista ds. Sprzedaży <=
- 2025-01-06 śnieg