-
1. Data: 2015-02-09 14:28:39
Temat: Przekręt kongijski
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Po północy zadzwonił mój telefon. Komórkowy. Wyświetlił się numer
+48243819090004. Długi taki jakiś, za długi. Mógłby to być numer
z płockiej strefy z doklejonymi na końcu trzema cyferkami. Ale
bardziej prawdopodobne, że to z przodu jakoś dokleiło się +48, a
dalej jest numer z Demokratycznej Republiki Konga +243.819090004.
Z sieci komórkowej Vodacom, tak konkretnie. Gugiel potwierdza, że
dzwonią z podobnych numerów (ostatnie cyfry mogą być inne) i się
zaraz rozłączają, tak jak w moim przypadku.
Rozumiem, że chodzi o to, żebym oddzwonił. I zapłacił za połączenie
międzynarodowe, czyli dość drogo (4 zł/min). Ale po co? Zarobi na
tym mój operator, a nie właściciel kongijskiego numeru. Vodacom też
chyba nic z tego nie ma. Więc po co to?
Jarek
--
Dwaj Murzyni na pustyni
Urządzili wielki bal
Jedli pili i tańczyli
A trzeciemu było żal
-
2. Data: 2015-02-09 16:59:38
Temat: Re: Przekręt kongijski
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 09-02-15 o 14:28, Jarosław Sokołowski pisze:
> Po północy zadzwonił mój telefon. Komórkowy. Wyświetlił się numer
> +48243819090004. Długi taki jakiś, za długi. Mógłby to być numer
> z płockiej strefy z doklejonymi na końcu trzema cyferkami. Ale
> bardziej prawdopodobne, że to z przodu jakoś dokleiło się +48, a
> dalej jest numer z Demokratycznej Republiki Konga +243.819090004.
> Z sieci komórkowej Vodacom, tak konkretnie. Gugiel potwierdza, że
> dzwonią z podobnych numerów (ostatnie cyfry mogą być inne) i się
> zaraz rozłączają, tak jak w moim przypadku.
>
> Rozumiem, że chodzi o to, żebym oddzwonił. I zapłacił za połączenie
> międzynarodowe, czyli dość drogo (4 zł/min). Ale po co? Zarobi na
> tym mój operator, a nie właściciel kongijskiego numeru. Vodacom też
> chyba nic z tego nie ma. Więc po co to?
Mnie intryguje, jak to się dzieje, ze się dokleja to +48 i że da się
oddzwonić na ten numer z +48.
-
3. Data: 2015-02-09 23:18:08
Temat: Re: Przekręt kongijski
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Robert Tomasik napisał:
>> Po północy zadzwonił mój telefon. Komórkowy. Wyświetlił się numer
>> +48243819090004. Długi taki jakiś, za długi. Mógłby to być numer
>> z płockiej strefy z doklejonymi na końcu trzema cyferkami. Ale
>> bardziej prawdopodobne, że to z przodu jakoś dokleiło się +48, a
>> dalej jest numer z Demokratycznej Republiki Konga +243.819090004.
>> Z sieci komórkowej Vodacom, tak konkretnie. Gugiel potwierdza, że
>> dzwonią z podobnych numerów (ostatnie cyfry mogą być inne) i się
>> zaraz rozłączają, tak jak w moim przypadku.
>>
>> Rozumiem, że chodzi o to, żebym oddzwonił. I zapłacił za połączenie
>> międzynarodowe, czyli dość drogo (4 zł/min). Ale po co? Zarobi na
>> tym mój operator, a nie właściciel kongijskiego numeru. Vodacom też
>> chyba nic z tego nie ma. Więc po co to?
>
> Mnie intryguje, jak to się dzieje, ze się dokleja to +48 i że da się
> oddzwonić na ten numer z +48.
Czy faktycznie da się dodzwonić do Kongo wybierając numer zaczynający
się od +48? Ze stacjonarnego (przy zamianie + na 00) raczej nie -- cyfry
będą po kolei interpretowane i centrala połączy nas z Płockiem, a końcówkę
numeru zignoruje. Z komórki powinno być albo tak samo, albo zbyt długi
(jak na Polskę) numer zostanie uznany za nieprawidłowy i centrala go w
całości odrzuci (ale gdyby po jedenastu cyfrach dalsze zostały oddzielone
przez "w" lub "p", to wtedy połączy na pewno, a dodatkowe cyferki wyśle
jako wewnętrzny).
Jak się dokleja +48, to dla mnie dość proste. Coś się mogło Murzynowi
pomieszać, sam dokleił i tak doleciało do Polski. Albo wysłał numer bez
plusa, więc centrala mojego operatora dokleiła prefiks krajowy, jak to
robi gdy dostanie dziewięciocyfrowy numer. Z tym że to doklejenie zdaje
się być sytuacją wyjątkową. Ci co ich wyguglałem, skarżyli się na numery
+243819XXXXXX -- prawidłowe kongijskie, o żadnym doklejaniu mowy nie było.
--
Jarek
-
4. Data: 2015-02-10 00:20:02
Temat: Re: Przekręt kongijski
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Mon, 9 Feb 2015 14:28:39 +0100, Jarosław Sokołowski napisał(a):
> bardziej prawdopodobne, że to z przodu jakoś dokleiło się +48, a
> dalej jest numer z Demokratycznej Republiki Konga +243.819090004.
> Z sieci komórkowej Vodacom, tak konkretnie.
> Rozumiem, że chodzi o to, żebym oddzwonił. I zapłacił za połączenie
> międzynarodowe, czyli dość drogo (4 zł/min). Ale po co? Zarobi na
> tym mój operator, a nie właściciel kongijskiego numeru. Vodacom też
> chyba nic z tego nie ma. Więc po co to?
a) moze u nich promocja ze za dwie minuty przychodzace jest jedna
wychodzaca.
b) to sie chyba robilo inaczej - zostajesz operatorem, oferujesz tanie
lacza do Konga innym operatorow, a nawet nie opuszczaja kraju
macierzystego czy tam Niemiec, Anglii itp.
J.
-
5. Data: 2015-02-10 01:14:17
Temat: Re: Przekręt kongijski
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan J.F. napisał:
>> Rozumiem, że chodzi o to, żebym oddzwonił. I zapłacił za połączenie
>> międzynarodowe, czyli dość drogo (4 zł/min). Ale po co? Zarobi na
>> tym mój operator, a nie właściciel kongijskiego numeru. Vodacom też
>> chyba nic z tego nie ma. Więc po co to?
>
> a) moze u nich promocja ze za dwie minuty przychodzace jest jedna
> wychodzaca.
Nawet zaglądałem na stronę operatora. Nie chciało mi się przekopywać
przez taryfy, ale to mi wydaje się mało prawdopodobne.
> b) to sie chyba robilo inaczej - zostajesz operatorem, oferujesz
> tanie lacza do Konga innym operatorow, a nawet nie opuszczaja kraju
> macierzystego czy tam Niemiec, Anglii itp.
A to mi już wygląda na ciekawy pomysł i obiecują strategię przekrętu.
Z tym że by jednak wypadało jakieś łącza mieć i łączyć tych abonetów,
co rzeczywiście chcą pogadać z kimś w Kinszasie.
--
Jarek
-
6. Data: 2015-02-10 06:16:31
Temat: Re: Przekręt kongijski
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Tue, 10 Feb 2015 01:14:17 +0100, Jarosław Sokołowski napisał(a):
> Pan J.F. napisał:
>> a) moze u nich promocja ze za dwie minuty przychodzace jest jedna
>> wychodzaca.
>
> Nawet zaglądałem na stronę operatora. Nie chciało mi się przekopywać
> przez taryfy, ale to mi wydaje się mało prawdopodobne.
Czemu - przez wiele lat u nas byla :-)
Tylko ... przeciez i tak nie oddzwonimy, bo w numerze jest +48 ...
nie wiedza o tym i wybieraja kraje w ktorych jest strefa 24 ?
falszuja CID i dostawiaja +48 ... ale chyba przedobrzaja ?
A moze to pomylka z kraju gdzie jest lokalna strefa 48 ?
>> b) to sie chyba robilo inaczej - zostajesz operatorem, oferujesz
>> tanie lacza do Konga innym operatorow, a nawet nie opuszczaja kraju
>> macierzystego czy tam Niemiec, Anglii itp.
>
> A to mi już wygląda na ciekawy pomysł i obiecują strategię przekrętu.
> Z tym że by jednak wypadało jakieś łącza mieć i łączyć tych abonetów,
> co rzeczywiście chcą pogadać z kimś w Kinszasie.
- mozna lacza wydzierzawic i naprawde swiadczyc,
- mozna swiadczyc tylko na niektorych kierunkowych ... i byc
kongijskim wlascicielem tych kierunkowych :-)
- albo wpuszczac przez FCT,
- albo sie dogadac z paroma wielkimi operatorami ze na tym kierunku
beda tranzytowac przez nas ... i podzielic sie zyskiem,
- albo ten numer to jakies kongijskie 0-700
J.
-
7. Data: 2015-02-10 12:19:37
Temat: Re: Przekręt kongijski
Od: "brum" <s...@n...berdyczow>
> Rozumiem, że chodzi o to, żebym oddzwonił. I zapłacił za połączenie
> międzynarodowe, czyli dość drogo (4 zł/min). Ale po co? Zarobi na
> tym mój operator, a nie właściciel kongijskiego numeru. Vodacom też
> chyba nic z tego nie ma. Więc po co to?
Zaplacisz tyle, ile masz w cenniku, moze byc 4 zlote. Oczywiscie, o ile
zadzwonisz bez +48.
A po to, ze wlasnie operator (operatorzy) na miejscu czerpie z tego
przychody. Niekoniecznie robi to Vodacom, ale moze jakis maly operator
zarabia w taki sposob za terminowanie polaczen w swojej sieci.
-
8. Data: 2015-02-10 12:30:13
Temat: Re: Przekręt kongijski
Od: "brum" <s...@n...berdyczow>
> Mnie intryguje, jak to się dzieje, ze się dokleja to +48 i że da się
> oddzwonić na ten numer z +48.
Skoro sie dokleja, to da sie oddzwonic. A dokleja dlatego, ze ktos tak
ustawil. Moze celowo, a moze blednie.
Od konca grudnia przez prawie caly styczen dzwoniac w roamingu z Wloch do
Polski, do polskiego numeru inicjujacego z T-Mobile doklejalo sie drugie 48.
Wygladalo to tak: +4848xxxxxxx.
Poniewaz dokolejalo sie 48 z przodu, to ucinalo dwie cyfry z tylu i
uniemozliwialo identyfikacje abonenta. Miesiac zajelo zrozumienie,
zdiagnozowanie i usuniecie problemu, ktory wygenerowala Netia, posredniczaca
w ruchu.
-
9. Data: 2015-02-10 13:44:51
Temat: Re: Przekręt kongijski
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan J.F. napisał:
>>> a) moze u nich promocja ze za dwie minuty przychodzace jest jedna
>>> wychodzaca.
>>
>> Nawet zaglądałem na stronę operatora. Nie chciało mi się przekopywać
>> przez taryfy, ale to mi wydaje się mało prawdopodobne.
>
> Czemu - przez wiele lat u nas byla :-)
Wciąż jest. Nie wiem, czy dalej oferują, ale jak ktoś kiedyś przed laty
sobie taką taryfę obstalował, to dalej ma.
> Tylko ... przeciez i tak nie oddzwonimy, bo w numerze jest +48 ...
> nie wiedza o tym i wybieraja kraje w ktorych jest strefa 24 ?
> falszuja CID i dostawiaja +48 ... ale chyba przedobrzaja ?
> A moze to pomylka z kraju gdzie jest lokalna strefa 48 ?
Jak już wsponiałem, to tylko u mnie przedobrzyli i dostawili. Są
relacje od tych, którym wyświetlił się prawidłowy kongijski numer.
>>> b) to sie chyba robilo inaczej - zostajesz operatorem, oferujesz
>>> tanie lacza do Konga innym operatorow, a nawet nie opuszczaja kraju
>>> macierzystego czy tam Niemiec, Anglii itp.
>>
>> A to mi już wygląda na ciekawy pomysł i obiecują strategię przekrętu.
>> Z tym że by jednak wypadało jakieś łącza mieć i łączyć tych abonetów,
>> co rzeczywiście chcą pogadać z kimś w Kinszasie.
>
> - mozna lacza wydzierzawic i naprawde swiadczyc,
W ogóle można zarabiać pieniądze uczciwą pracą. Ale to są nudne przypadki,
my się tutaj takimi nie zajmujemy.
> - mozna swiadczyc tylko na niektorych kierunkowych ... i byc
> kongijskim wlascicielem tych kierunkowych :-)
I polski operator kupi taką usługę, która nie obejmuje połączeń do
całego Kongo, tylko do wybranych numerów? Przypuszczam, że wątpię.
> - albo wpuszczac przez FCT,
To szczegół techniczny. Nie wiem, czy tam to ma sens finansowy. Poza
tym, to by trzeba tam jeździć i na miejscu pilnować interesu, a to
jest swoiste przeżycie (znam takiego, co latał tam wielokrotnie).
> - albo sie dogadac z paroma wielkimi operatorami ze na tym kierunku
> beda tranzytowac przez nas ... i podzielic sie zyskiem,
Najlepiej żeby się dogadać na tranzytowanie tylko tego jednego numeru
(czy dziesięciu albo stu), który służy do przekrętów. Ale jak ich na
to namówić?
> - albo ten numer to jakies kongijskie 0-700
To by było jeszcze lepiej. Ale nie, to jest zwyczajny komórkowy numer.
Jarek
--
Komu dzwonią, temu dzwonią
Mnie nie dzwoni żaden dzwon
Bo takiemu pijakowi
Jakie życie taki zgon, zgon, zgon, ta-ra-ra
-
10. Data: 2015-02-10 13:49:06
Temat: Re: Przekręt kongijski
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
brum pisze:
> A po to, ze wlasnie operator (operatorzy) na miejscu czerpie z tego
> przychody. Niekoniecznie robi to Vodacom, ale moze jakis maly operator
> zarabia w taki sposob za terminowanie polaczen w swojej sieci.
Jak te wpływy się rozkładają? Powiedzmy, że dzwonię do Kongo i dostaję
rachunek 4 zł/min. Do kogo mogą te pieniądze trafić?
--
Jarek