eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaProściutki wzmacniacz się wzbudza - pomocy...Re: Prościutki wzmacniacz się wzbudza - pomocy...
  • Data: 2009-02-01 20:05:10
    Temat: Re: Prościutki wzmacniacz się wzbudza - pomocy...
    Od: grg12 <g...@c...at> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Konop pisze:
    >> Dodałbym jeszcze: pętla sprzężenia zwrotnego o wsp. 1 ("drut" od
    >> wyjścia wzmacniacza do wejścia + wzm. op. ) obejmująca dwa stopnie o
    >> dużym wzmocnieniu - wzmacniacz operacyjny i wzmacniacza napięciowy na
    >> Q3. Wzmacniacz op w konfiguracji wzm. całkującego ( 90 stopni
    >> przesunięcia fazy), do tego parę stopni na R6 + pojemność Q3 (w
    >> konfiguracji wspólnego emitera - więc do zwykłej pojemności BE dodaję
    >> się - powielona - BC) + te parę stopni wnoszone przez sam wzmacniacz
    >> operacyjny - i mamy piękny generator :)
    >
    > Wzmocnienie mogę zwiększyć, w sumie w układzie będzie zwiększone ;)... Z
    > tym całkowaniem - nie jest to super całkowanie, skoro mamy tylko 100pF,
    > a poza tym - myślałem, że to dobrze, bo układ całkujący wykazuje się
    > powolnymi zmianami na wyjściu, więc nie powinien się tak wzbudzać! Poza
    > tym - ja tego sam nie wymyśliłem, tylko to "podpatrzyłem" w gotowych
    > rozwiązaniach ;).. wprawdzie tam nie było wzmacniaczy operacyjnych, ale
    > tak mi się to jakoś z efektem Millera kojarzyło ;)...
    > No ale OK, jak będę budować generator, to wiem jak się do tego zabrać ;)...


    Źle się wyraziłem - to powyżej to nie sugerowana lista zmian tylko
    (przypuszczalna) przyczyna wzbudzania się wzmacniacza :)
    W żadnym razie nie sugeruję zwiększania wzmocnienia!!! Wręcz przeciwnie
    - uważam że jest ono zbyt duże. W uproszczeniu - twój wzmacniacz składa
    się z 3 stopni:
    1) Wzmacniacz operacyjny połączony w układzie całkującym. Ze względu na
    bardzo małą wartość stałej czasowej układu C1R3 (jakieś uS) dla sygnałów
    akustycznych będzie się zachowywał prawie jak wzmacniacz z otwartą pętlą
    - gigantyczne wzmocnienie napięciowe które bardzo szybko spada z
    częstotliwością i duże przesunięcia fazowe.
    2) Wzmacniacz na tranzystorze Q3 i źródle prądowym Q4-Q5. Znowu - bardzo
    duże wzmocnienie napięciowe (i zniekształcenia), ohydna charakterystyka
    częstotliwościowa.
    3) Wzmacniacz mocy na Q1 Q2 - wzmocnienie napięciowe 1, stabilne w dużym
    zakresie częstotliwości.

    Gdyby to było wszystko - miałbyś "wzmacniacz" który bardzo gwałtownie
    reaguje na napięcia wejściowe (i szum i zmiany temperatury i białe
    myszki) skacząc od napięcia min do max. Dlatego całość została zamknięta
    w pętali ujemnego sprzężenia zwrotnego ("drut" z wyjścia na pin "+"
    wzmacniacza operacyjnego) która powinna wszystko wyrównać. Niestety -
    opóźnienia wprowadzana przez poszczególne stopnie powodują że dla
    pewnego zakresu częstotliwości sygnał zostaje odwrócony w fazie
    (przesunięty o pół okresu) i, w zamierzeniu, ujemne sprzężenie zwrotne
    robi się dodatnie. A że skaskadowane stopnie 1 i 2 mają w sumie
    olbrzymie wzmocnienie - zaczyna "gwizdać". Po prostu budując taki
    wzmacniacz nie możesz się ograniczyć do "całości" - musisz zadbać
    również o poprawną prace każdego podukładu.


    >
    >> Zastanawiałem się po co tak wielkie wzmocnienie na Q3 (jest obciążony
    >> źródłem prądowym) - tak (całkowicie amatorsko) proponowałbym zamianę
    >> źródła prądowego (układ na Q5,Q4 R7 i R8) na zwykły rezystor (tak pi
    >> razy oko - kilkaset ohm) albo dodanie lokalnego sprzężenie zwrotnego
    >> przez wpięcie rezystora pomiędzy kolektor a bazę Q3 (wartości nie
    >> potrafię oszacować ale pewnie wyjdzie w setkach kilo) , i wpięcie
    >> równolegle do C1 rezystora żeby zredukować wzmocnienie stopnia na
    >> wzmacniaczu operacyjnym. Przypuszczam jednak że te operacje dość
    >> znacznie pogorszą dynamikę wzmacniacza :(
    >
    > Wstępnie ograniczyć wzmocnienie mogę rezystorem R6 - zwiekszając go
    > nieco ;)... wiem, że to nienajlepsze wyjście, ale do symulacji wystarczy
    > ;).. a co ma dać zastąpienie źródła prądowego rezystorem??

    Zredukować wzmocnienie - choć trzeba przyznać że to niezbyt skuteczne.
    Lepiej np. źródło prądowe podmienić na rezystor 1k, a od emitera do
    "minusa" dać rezystor 200 ohm - to spowoduje że wzmocnienie drugiego
    stopnia spadnie do 5 a przy okazji polepszyć się liniowość.
    >
    > Hmmm... a tak to się robi w prostych wzmacniaczach?? To nie ma być
    > super-hiper-audiofilski cud techniki ;)... tylko prościutki wzmacniacz
    > do byle jakich głośniczków :)...

    Cóż - kombinuj dalej :) Przy odrobinie szczęścia i cierpliwości
    doprowadzisz ten wzmacniacz do działania.
    Pozdrawiam
    GRG

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: