-
51. Data: 2012-06-02 21:31:24
Temat: Re: Projekt zasilacza laboratoryjnego
Od: "wowa" <w...@g...pl>
Użytkownik "Desoft" <N...@i...pl> napisał w wiadomości
news:jqdivc$hu9$1@inews.gazeta.pl...
>
> Nie.
> Schemat poniżej:
>
> http://178.214.2.53/download/stabilizator_tyrystorow
.pdf
>
Coś w tym stylu. Tylko pamiętam jako trochę prostszy układ. Radioelektronik
z tych prawdziwych, jednokolorowa okładka :)
--
Taaa... Oczywiście, są lekarze, którzy
poświęcają cały swój czas i wiedzę
dla dobra pacjenta...
np. dr Sowa, dr House...
-
52. Data: 2012-06-02 21:40:40
Temat: Re: Projekt zasilacza laboratoryjnego
Od: "wowa" <w...@g...pl>
Użytkownik "Grzegorz Gugula" <w...@g...com> napisał w wiadomości
news:e1d18e41-74a1-40ec-82de-17c950c7a075@googlegrou
ps.com...
No tak, samochodowy. Skoro tak wola to tak dostana:) Ale jak tu regulowac
prad i napiecie? Odczepy?
Odczepy na pierwotnym/wtórnym, sterowany prostownik tyrystorowy, były
prostowniki z wygładzonym prądem i specjalną charakterystyką żeby bateria to
przyjęła. Kiedyś produkowałem takie prostowniki z odczepami, praktycznie nie
było reklamacji. Dla siebie zrobiłem z pomiarem prądu na wskaźniku z
magnetofonu i tak pracuje od 30lat :)
W tej chwili bym poszedł do sklepu i wybrał coś co solidnie wygląda :)
Wojtek
--
Taaa... Oczywiście, są lekarze, którzy
poświęcają cały swój czas i wiedzę
dla dobra pacjenta...
np. dr Sowa, dr House...
-
53. Data: 2012-06-02 22:51:03
Temat: Re: Projekt zasilacza laboratoryjnego
Od: Grzegorz Gugula <w...@g...com>
Dzieki Desoft, poczytam to.
@wowa - a moze masz schemat?:)
-
54. Data: 2012-06-02 22:52:42
Temat: Re: Projekt zasilacza laboratoryjnego
Od: Grzegorz Gugula <w...@g...com>
W dniu sobota, 2 czerwca 2012 21:40:40 UTC+2 użytkownik wowa napisał:
> Użytkownik "Grzegorz Gugula" <w...@g...com> napisał w wiadomości
> news:e1d18e41-74a1-40ec-82de-17c950c7a075@googlegrou
ps.com...
>
> No tak, samochodowy. Skoro tak wola to tak dostana:) Ale jak tu regulowac
> prad i napiecie? Odczepy?
>
> Odczepy na pierwotnym/wtórnym, sterowany prostownik tyrystorowy, były
> prostowniki z wygładzonym prądem i specjalną charakterystyką żeby bateria to
> przyjęła. Kiedyś produkowałem takie prostowniki z odczepami, praktycznie nie
> było reklamacji. Dla siebie zrobiłem z pomiarem prądu na wskaźniku z
> magnetofonu i tak pracuje od 30lat :)
> W tej chwili bym poszedł do sklepu i wybrał coś co solidnie wygląda :)
> Wojtek
>
> --
> Taaa... Oczywiście, są lekarze, którzy
> poświęcają cały swój czas i wiedzę
> dla dobra pacjenta...
> np. dr Sowa, dr House...
Rozumiem, poczytam o tych tyrystorowych regulatorach.
-
55. Data: 2012-06-03 14:26:05
Temat: Re: Projekt zasilacza laboratoryjnego
Od: "wowa" <w...@g...pl>
Uzytkownik "Grzegorz Gugula" <w...@g...com> napisal w wiadomosci
news:d92ba2e0-6542-466e-ad1c-19f71928654e@googlegrou
ps.com...
>
> @wowa - a moze masz schemat?:)
Niestety, dwa lata temu oddalem wszystkie czasopisma. Brak miejsca :(
Daj prawdziwy adres to wysle skany ladowarki tyrystorowej z ksiazki
"Elektronika w moim samochodzie". Dosc wiekowe wydanie z 1982r :) Schematów
nie sprawdzalem.
Wojtek
ps. mój adres jest prawdziwy
--
Taaa... Oczywiscie, sa lekarze, którzy
poswiecaja caly swój czas i wiedze
dla dobra pacjenta...
np. dr Sowa, dr House...
-
56. Data: 2012-06-04 09:48:27
Temat: Re: Projekt zasilacza laboratoryjnego
Od: Dariusz Dorochowicz <_...@w...com>
W dniu 2012-05-31 21:57, Grzegorz Gugula pisze:
> Ok, wiec zrobie to na dwoch niezaleznych trafach. W sumie w przypadku ewentualnej
awarii tez bedzie latwiej.
>
> Wlasnie chyba zrezygnuje z tego 10A, a ladowarke wykonam sobie oddzielna w jakis
prosty sposob, nie bedzie musiala byc taka dokladna i odpadnie sporo problemow. A
kanaly tego zasilacza moze po 5A? Albo 3 i 5? To bylo by chyba latwiejsze.
Na pewno prościej zrobić oba identyczne.
> Co do sterowania wszystkiego z uC - fajny pomysl, napewno bardziej niezawodny, ale
nie wiem czy nie wole potencjometrow:) Przemysle sobie jednak ta sugestie.
Widziałem już parę urządzeń ubitych przez zasilacz z potencjometrem.
Jedno nawet sam ubiłem.
Z reguły przy zasilaczach tego typu masz do wyboru: podłączasz
urządzenie i podnosisz napięcie, albo ustawiasz napięcie i podłączasz
urządzenie. Oba podejścia są niedobre - bo podnosząc napięcie łatwo
przejechać docelową wartość, z kolei podłączając do włączonego zasilacza
zwykle nie łączysz elegancko bez "iskrzenia" chociaż tego nawet nie
widzisz. Na dodatek sam stabilizator może być przez chwilę niestabilny
przy czymś takim.
Zwykle też ze względu na wielkość samego urządzenia złącza lokalizuje
się w okolicy gniazd, co powoduje, że jeżeli nie korzystasz z "bananów",
łatwo przestawić napięcie.
Dałoby się to jeszcze zaakceptować gdyby przynajmniej była mechaniczna
blokada potencjometru (ustawiam i blokuję), ale takiej konstrukcji nie
widziałem.
Na biurku mam sterowany uC zasilacz: ustawiam potrzebne napięcie,
ustawiam ograniczenie prądowe, włączam napięcie na wyjście. Sam zasilacz
zawsze startuje z wyłączonymi wyjściami. Przy okazji mogę sterować przez
RSa parametrami zasilacza (nie powiem, żebym kiedyś z tego korzystał,
ale może będzie to potrzebne). Temat zupełnie innej klasy niż "zwykły"
zasilacz sterowany potencjometrami.
> Co do wzmacniaczy operacyjnych to juz troche nad tym myslalem i czytalem od
wczoraj, siegnalem tez do literatury i znalazlem taki schemacik:
> http://dl.dropbox.com/u/44696001/zas.jpg
> Pochodzi on z ksiazki "Sztuka elektroniki, cz.1". Co sadzisz, sadzicie o tym
ukladzie? Jest w nim pewien haczyk, otoz ksiazka jest napisana w USA i komponenty tez
sa z USA - szukalem zamiennikow, jednak do tych wzmacniaczy nie znalazlem. I czy jest
mozliwosc zwiekszenia mocy tego ukladu w prosty sposob?
To jeszcze dodaj sobie temat stabilności tego typu rozwiązania.
Oczywiście daje się to zrobić, tylko czy masz ochotę walczyć ze
wzbudzeniami? Z tego powodu odradzam uA723 - układ ma często problemy ze
stabilnością, wprawdzie daje się go użyć, ale można wiele błędów przy
nim popełnić.
> Wiec woltomierze i ampreromierze na czym? ICL710(6/7)?
No, to już kwestia tego, co chcesz osiągnąć. Można i tego użyć, przy
amperomierzu pojawia się temat zasilania przetwornika.
> Czujniki temperatury to oczywiscie, ze bedzie ich wiecej, tylko napisalem na jakim
ukladzie chcialbym zabazowac.
Ważne, żeby zabezpieczenia działały same, bez potrzeby angażowania
egokolwiek poza minimum potrzebnego do zadziałania. Przynajmniej te
najważniejsze.
> No i co do tej ladowarki to tak jak wyzej napisalem. Wiec jakie
proponujesz/proponujecie parametry takiego zasilacza? Zakres napiec i pradow. Moj
pomysl wzial sie z fabrycznych konstrukcji, tam w wiekszosci jest 0-30V no i rozna
wydajnosc pradowa, 2x10A tez sa, ale z tego juz rezygnuje:)
Na pewnie nie mniej niż 20V/1A na kanał. A ile więcej... Przede
wszystkim zastanów się nad tym, czego będziesz potrzebował. Nikt za
ciebie się nie zastanowi. A robienie na wyrost... tez chyba nie o to
chodzi. Ja mam kupiony gotowy 2x30V/3A plus 3.3/5V i jak na razie nawet
nie zbliżyłem się do wartości maksymalnych.
> Poogladam te OPA54x, dzieki.
Są przynajmniej dwie generacje różniące się sposobem ustawiania
zabezpieczenia nadprądowego.
Pozdrawiam
DD
-
57. Data: 2012-06-05 00:03:53
Temat: Re: Projekt zasilacza laboratoryjnego
Od: Grzegorz Gugula <w...@g...com>
W dniu niedziela, 3 czerwca 2012 14:26:05 UTC+2 użytkownik wowa napisał:
> Uzytkownik "Grzegorz Gugula" <w...@g...com> napisal w wiadomosci
> news:d92ba2e0-6542-466e-ad1c-19f71928654e@googlegrou
ps.com...
> >
> > @wowa - a moze masz schemat?:)
>
> Niestety, dwa lata temu oddalem wszystkie czasopisma. Brak miejsca :(
> Daj prawdziwy adres to wysle skany ladowarki tyrystorowej z ksiazki
> "Elektronika w moim samochodzie". Dosc wiekowe wydanie z 1982r :) Schematów
> nie sprawdzalem.
>
> Wojtek
> ps. mój adres jest prawdziwy
> --
> Taaa... Oczywiscie, sa lekarze, którzy
> poswiecaja caly swój czas i wiedze
> dla dobra pacjenta...
> np. dr Sowa, dr House...
Wlasciwie nie widze twojego, moj tez jest prawdziwy - w...@g...com :)
-
58. Data: 2012-06-05 00:19:35
Temat: Re: Projekt zasilacza laboratoryjnego
Od: Grzegorz Gugula <w...@g...com>
W dniu poniedziałek, 4 czerwca 2012 09:48:27 UTC+2 użytkownik Dariusz Dorochowicz
napisał:
> Na pewno prościej zrobić oba identyczne.
No tak, racja
> Widziałem już parę urządzeń ubitych przez zasilacz z potencjometrem.
> Jedno nawet sam ubiłem.
> Z reguły przy zasilaczach tego typu masz do wyboru: podłączasz
> urządzenie i podnosisz napięcie, albo ustawiasz napięcie i podłączasz
> urządzenie. Oba podejścia są niedobre - bo podnosząc napięcie łatwo
> przejechać docelową wartość, z kolei podłączając do włączonego zasilacza
> zwykle nie łączysz elegancko bez "iskrzenia" chociaż tego nawet nie
> widzisz. Na dodatek sam stabilizator może być przez chwilę niestabilny
> przy czymś takim.
> Zwykle też ze względu na wielkość samego urządzenia złącza lokalizuje
> się w okolicy gniazd, co powoduje, że jeżeli nie korzystasz z "bananów",
> łatwo przestawić napięcie.
> Dałoby się to jeszcze zaakceptować gdyby przynajmniej była mechaniczna
> blokada potencjometru (ustawiam i blokuję), ale takiej konstrukcji nie
> widziałem.
> Na biurku mam sterowany uC zasilacz: ustawiam potrzebne napięcie,
> ustawiam ograniczenie prądowe, włączam napięcie na wyjście. Sam zasilacz
> zawsze startuje z wyłączonymi wyjściami. Przy okazji mogę sterować przez
> RSa parametrami zasilacza (nie powiem, żebym kiedyś z tego korzystał,
> ale może będzie to potrzebne). Temat zupełnie innej klasy niż "zwykły"
> zasilacz sterowany potencjometrami.
Planowalem dodatkowy wylacznik samego wyjscia, ktory przelaczalbym po podlaczeniu
'bananow' i ustawieniu parametrow, ale uC to faktycznie calkiem inna klasa niz
potencjometry, tylko czy ja temu podolam :)
> > Co do wzmacniaczy operacyjnych to juz troche nad tym myslalem i czytalem od
wczoraj, siegnalem tez do literatury i znalazlem taki schemacik:
> > http://dl.dropbox.com/u/44696001/zas.jpg
> > Pochodzi on z ksiazki "Sztuka elektroniki, cz.1". Co sadzisz, sadzicie o tym
ukladzie? Jest w nim pewien haczyk, otoz ksiazka jest napisana w USA i komponenty tez
sa z USA - szukalem zamiennikow, jednak do tych wzmacniaczy nie znalazlem. I czy jest
mozliwosc zwiekszenia mocy tego ukladu w prosty sposob?
>
> To jeszcze dodaj sobie temat stabilności tego typu rozwiązania.
> Oczywiście daje się to zrobić, tylko czy masz ochotę walczyć ze
> wzbudzeniami? Z tego powodu odradzam uA723 - układ ma często problemy ze
> stabilnością, wprawdzie daje się go użyć, ale można wiele błędów przy
> nim popełnić.
Ale tutaj nie ma uA723? Tak mi sie przynajmniej wydaje... Chyba ze czegos tam nie
widze?
> > Wiec woltomierze i ampreromierze na czym? ICL710(6/7)?
>
> No, to już kwestia tego, co chcesz osiągnąć. Można i tego użyć, przy
> amperomierzu pojawia się temat zasilania przetwornika.
OK, to jeszcze pomysle nad tym. A jakie sa inne rozwiazania oprocz uC, ICL i
analogowych wskazowek?
> Ważne, żeby zabezpieczenia działały same, bez potrzeby angażowania
> egokolwiek poza minimum potrzebnego do zadziałania. Przynajmniej te
> najważniejsze.
No tak, wiec musze cos szybszego raczej wymyslic. Termistory?
> Na pewnie nie mniej niż 20V/1A na kanał. A ile więcej... Przede
> wszystkim zastanów się nad tym, czego będziesz potrzebował. Nikt za
> ciebie się nie zastanowi. A robienie na wyrost... tez chyba nie o to
> chodzi. Ja mam kupiony gotowy 2x30V/3A plus 3.3/5V i jak na razie nawet
> nie zbliżyłem się do wartości maksymalnych.
Rozumiem, wiec 2x30V to juz pewne, a wydajnosc pradowa to 3 lub 5A tak jak pisalem,
ale pewnie skonczy sie na tym 3:)
> > Poogladam te OPA54x, dzieki.
>
> Są przynajmniej dwie generacje różniące się sposobem ustawiania
> zabezpieczenia nadprądowego.
>
Patrzylem na te uklady, ale strasznie to drogie.. Taki OPA549 kosztuje 130zl, 544 -
90zl, 547 - 60zl. Tyle ze 544 do 2A, a 547 to 0,5, jedyny z wiekszym zakresem to ten
nieszczesny 549, ktory jest drozszy niz trafo... :) Przynajmniej tak wyczytalem z not
katalogowych (prady).
Pozdrawiam.
-
59. Data: 2012-06-05 10:10:33
Temat: Re: Projekt zasilacza laboratoryjnego
Od: Dariusz Dorochowicz <_...@w...com>
W dniu 2012-06-05 00:19, Grzegorz Gugula pisze:
> Planowalem dodatkowy wylacznik samego wyjscia, ktory przelaczalbym po podlaczeniu
'bananow' i ustawieniu parametrow, ale uC to faktycznie calkiem inna klasa niz
potencjometry, tylko czy ja temu podolam :)
Tylko musiałbyś zapewnić prawidłowe działanie układu po załączeniu
wyłącznikiem obciążenia. Problem taki, że zwykle te prostsze układy
zachowują się tak sobie. Oczywiście należy taki układ zbudować - pytanie
- jak prościej zrealizować podanie napięcia o określonej wartości? Bez
przerzutów w szczególności.
Czy podołasz? To Ty musisz wiedzieć.
Jeżeli masz wątpliwości, to zrób sobie najpierw prosty zasilacz, nie za
wielki, taki na dobry początek, ale bez żadnych wyszukanych parametrów.
> Ale tutaj nie ma uA723? Tak mi sie przynajmniej wydaje... Chyba ze czegos tam nie
widze?
Nie, w tym układzie nie ma 723, podałem go jako przykład źle zrobionego
układu. Tzn jak na swoje czasy był OK, ale bardzo szybko się zestarzał i
nie powinno się już do nie go wracać. Bardzo wielu początkujących
zniechęcił skutecznie do elektroniki. Tu układ jest dość rozbudowany,
nie mam pojęcia jak wygląda jego stabilność, ale może lubić się
wzbudzać. Ja tego nie wiem, nie sprawdzałem, ale tego typu układy dość
łatwo jest wzbudzić. Być może ten jest OK, tyle, że widząc odwrotnie
rysowane elektrolity mam dość mieszane odczucia.
> OK, to jeszcze pomysle nad tym. A jakie sa inne rozwiazania oprocz uC, ICL i
analogowych wskazowek?
Może zewnętrzne ADC? Można je wtedy dać na transoptorach i się nie
szczypać zakresem napięć itd. Ale tak "normalnie", gdybym chciał tylko
mierzyć, to dałbym jakiegoś ICLa i się w ogóle nie przejmował. Co
innego, kiedy chcesz na tym samym wyświetlaczu różne rzeczy pokazywać.
Dlatego to kwestia dobrego przemyślenia czego chcesz.
> No tak, wiec musze cos szybszego raczej wymyslic. Termistory?
To raczej nie jest kwestia szybkości, tylko pewności zadziałania. Sam
czujnik powinien być jak najbliżej elementów mocy, w miarę możliwości
umieszczony tak, żeby niczym nie był chłodzony. Kiedyś np. wkładało się
tranzystor w obudowie TO92 do otworu wywierconego w radiatorze. Do tego
jakiś układ pomiarowo-wykonawczy. Ale to zawsze jest kwestia
przemyślenia rozwiązania. Sam musisz wiedzieć, czego chcesz. W każdym
razie "powieszenie się" procesora nie może doprowadzić do wyłączenia
zabezpieczeń.
> Patrzylem na te uklady, ale strasznie to drogie.. Taki OPA549 kosztuje 130zl, 544 -
90zl, 547 - 60zl. Tyle ze 544 do 2A, a 547 to 0,5, jedyny z wiekszym zakresem to ten
nieszczesny 549, ktory jest drozszy niz trafo... :) Przynajmniej tak wyczytalem z not
katalogowych (prady).
Wiesz, wszystko kosztuje. Ja uważam, że te układy bardzo upraszczają
tego typu konstrukcje. Zrób precyzyjną regulację ograniczenia prądowego
- temat nie jest wcale trywialny.
Nie wiem, na czym mam zasilacz (został po prostu kupiony), ale np.
spokojnie mogę sprawdzić napięcie zenerki, albo czy LED ma wbudowany
opornik. Niedawno podładowywałem akumulator litowy, bo akurat lepszej
ładowarki pod ręką nie miałem.
Oczywiście w każdym przypadku można po prostu dać opornik, i gdybym
takiego zasilacza nie miał radziłbym sobie właśnie w ten sposób, ale tak
jest prościej.
Pozdrawiam
DD
-
60. Data: 2012-06-05 18:40:03
Temat: Re: Projekt zasilacza laboratoryjnego
Od: "wowa" <w...@g...pl>
Użytkownik "Grzegorz Gugula" <w...@g...com> napisał w wiadomości
news:0ee37e8a-c3df-468e-a7e9-5e4e6bd06a17@googlegrou
ps.com...
W dniu niedziela, 3 czerwca 2012 14:26:05 UTC+2 użytkownik wowa napisał:
> Uzytkownik "Grzegorz Gugula" <w...@g...com> napisal w wiadomosci
> news:d92ba2e0-6542-466e-ad1c-19f71928654e@googlegrou
ps.com...
> >
> > @wowa - a moze masz schemat?:)
>
Poszło
Wojtek
--
Taaa... Oczywiście, są lekarze, którzy
poświęcają cały swój czas i wiedzę
dla dobra pacjenta...
np. dr Sowa, dr House...