Problem: 1.6 benzyna opel astra
Jechałem w korku, nagle silnik wywalił błąd, silnik zgasł i ciężko go
było odpalić, odczekałem 10 minut silnik odpalił, zgasiłem i odczekałem
kolejne 5 minut silnik odpalił brak błędów (check engine)

2 godziny później to samo, nagle wywala błąd czek engine, obroty siadają
poniżej 900 tak że muszę gazem utrzymywać, gaszę silnik odczekuję
trochę, wszystko wraca do normy

kod błędu P0106 MAP SENSOR czy coś


Jakieś pomysły? silnik przejechane niewiele 95 tys.

ze 2 miechy temu też mi wywaliło ten błąd ale silnik nie gasł, wtedy
przeczyściłem benzyną ten map sensor i myślałem że będzie spoko

do góry

W dniu 2018-03-28 o 19:44, Bok pisze:
> Problem: 1.6 benzyna opel astra
> Jechałem w korku, nagle silnik wywalił błąd, silnik zgasł i ciężko go
> było odpalić, odczekałem 10 minut silnik odpalił, zgasiłem i odczekałem
> kolejne 5 minut silnik odpalił brak błędów (check engine)
>
> 2 godziny później to samo, nagle wywala błąd czek engine, obroty siadają
> poniżej 900 tak że muszę gazem utrzymywać, gaszę silnik odczekuję
> trochę, wszystko wraca do normy
>
> kod błędu P0106 MAP SENSOR czy coś
>
>
> Jakieś pomysły? silnik przejechane niewiele 95 tys.
>
> ze 2 miechy temu też mi wywaliło ten błąd ale silnik nie gasł, wtedy
> przeczyściłem benzyną ten map sensor i myślałem że będzie spoko

Może to?
https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic3125641.html#
15209328

do góry

W dniu 2018-03-28 o 22:33, t-1 pisze:
> W dniu 2018-03-28 o 19:44, Bok pisze:
>> Problem: 1.6 benzyna opel astra
>> Jechałem w korku, nagle silnik wywalił błąd, silnik zgasł i ciężko go
>> było odpalić, odczekałem 10 minut silnik odpalił, zgasiłem i
>> odczekałem kolejne 5 minut silnik odpalił brak błędów (check engine)
>>
>> 2 godziny później to samo, nagle wywala błąd czek engine, obroty
>> siadają poniżej 900 tak że muszę gazem utrzymywać, gaszę silnik
>> odczekuję trochę, wszystko wraca do normy
>>
>> kod błędu P0106 MAP SENSOR czy coś
>>
>>
>> Jakieś pomysły? silnik przejechane niewiele 95 tys.
>>
>> ze 2 miechy temu też mi wywaliło ten błąd ale silnik nie gasł, wtedy
>> przeczyściłem benzyną ten map sensor i myślałem że będzie spoko
>
> Może to?
> https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic3125641.html#
15209328

Te wszystkie szalone błedy (a to bład przepustnicy, a to pompy paliwa, a
to jakieś inne sensory) to wszystko wina walniętego złącza w sterowniku.
Jak już Ci się znudzi diagnozowanie tego i sprawdzanie czy wymiana tego
czy tamtego pomaga, to polecam odszukać na allegro gościa, który potrafi
dostać się do sterownika
i go polutować w środku - za jakieś 200-300zł.
Chyba, że stać Cię na wizytę w ASO a tam chłopcy wymienią sterownik za 5
tys.

do góry

> Te wszystkie szalone błedy (a to bład przepustnicy, a to pompy paliwa, a
> to jakieś inne sensory) to wszystko wina walniętego złącza w sterowniku.
> Jak już Ci się znudzi diagnozowanie tego i sprawdzanie czy wymiana tego
> czy tamtego pomaga, to polecam odszukać na allegro gościa, który potrafi
> dostać się do sterownika
> i go polutować w środku - za jakieś 200-300zł.
> Chyba, że stać Cię na wizytę w ASO a tam chłopcy wymienią sterownik za 5
> tys.
\

MASAKRA czytam teraz o tym, faktycznie sprzedać w uj póki chodzi i kupić
nowe...

do góry

W dniu 2018-03-29 o 15:57, Bok pisze:
>
>> Te wszystkie szalone błedy (a to bład przepustnicy, a to pompy
>> paliwa, a to jakieś inne sensory) to wszystko wina walniętego złącza
>> w sterowniku.
>> Jak już Ci się znudzi diagnozowanie tego i sprawdzanie czy wymiana
>> tego czy tamtego pomaga, to polecam odszukać na allegro gościa, który
>> potrafi dostać się do sterownika
>> i go polutować w środku - za jakieś 200-300zł.
>> Chyba, że stać Cię na wizytę w ASO a tam chłopcy wymienią sterownik
>> za 5 tys.
> \
>
> MASAKRA czytam teraz o tym, faktycznie sprzedać w uj póki chodzi i
> kupić nowe...
>

Później lament, że Placy to takie skurwysyny co robią innych w chuja
żeby sprzedać strupa. Tyle, że każdy opowiada o innym Polaku, ale samemu
nie zauważa, że jest właśnie takim skurwysynem. Choć skurwysyny nie
zdają sobie sprawy, że można im koło dupy zrobić i po prostu oddać im
auto niech je sobie w dupę wsadzą i zażądać zwrotu kasy wraz ze
wszystkimi kosztami.

Ale myślę, że Ty nie jesteś skurwysynem i żeby być w porządku oraz nie
mieć problemów ze zwracaniem kasy to poinformujesz nowego nabywcę o
prawdziwych przyczynach sprzedaży?

do góry

>> sterownik za 5


w jakich to furach? rocznik? silniki?
masakra. strach auto kupic.
jak nic tylko w140 300d z 400 000 przelotu za 3k euro przytargac....
a niechby i mial 800k...
co za czasy kruwa.....

do góry

W dniu 29.03.2018 o 21:37, abn140 pisze:
>>> sterownik za 5
>
>
> w jakich to furach? rocznik? silniki?
> masakra. strach auto kupic.
> jak nic tylko w140 300d z 400 000 przelotu za 3k euro przytargac....
> a niechby i mial 800k...
> co za czasy kruwa.....
przepraszam, ale nie zgodzę się. to nie czasy, to ludzie.
ile mamy tu pytań o samochody, o budy, o kolory, nie o silniki. można
kupić diesla (trochę ponad 10 lat) bez dwumasy, bez fapa, bez filtra
cząstek stałych i jeździć. można miec slinik który był zaprojektowany
naście lat temu i wszyscy wiedzą co mu może dolegac. a można kupić nowe
auto z wyprzedaży starego rocznika. czasy podejmują decyzje? nie to ludzie

ToMasz

do góry

> poinformujesz nowego nabywcę o
> prawdziwych przyczynach sprzedaży?

jasne, na dzień dobry powiem mu o przyczynach sprzedaży:

że ma rdze od spodu
że w silniku coś się tłucze
że czasami gaśnie na światłach
że pali dużo
że skrzypi zawieszenie
że lakier wypłowiały

do góry

W dniu 2018-03-29 o 21:37, abn140 pisze:
>>> sterownik za 5
>
>
> w jakich to furach? rocznik? silniki?
> masakra. strach auto kupic.
> jak nic tylko w140 300d z 400 000 przelotu za 3k euro przytargac....
> a niechby i mial 800k...
> co za czasy kruwa.....


Prawie w każdym aucie jest sterownik ECU
nowy w autoryzowanym serwisie kosztuje kilka tysięcy,
plus jakieś diagnozowanie, plus wymiana -
zakładam, że skoro w silniku 1,6 benzyna - rocznik 2000 -
kosztować miało to do 5000zł, to z innymi autami
z podobnego rocznika i pojemności będzie podobnie.

do góry

W dniu 2018-03-29 o 18:16, Uzytkownik pisze:
> W dniu 2018-03-29 o 15:57, Bok pisze:
>>
>>> Te wszystkie szalone błedy (a to bład przepustnicy, a to pompy
>>> paliwa, a to jakieś inne sensory) to wszystko wina walniętego złącza
>>> w sterowniku.
>>> Jak już Ci się znudzi diagnozowanie tego i sprawdzanie czy wymiana
>>> tego czy tamtego pomaga, to polecam odszukać na allegro gościa, który
>>> potrafi dostać się do sterownika
>>> i go polutować w środku - za jakieś 200-300zł.
>>> Chyba, że stać Cię na wizytę w ASO a tam chłopcy wymienią sterownik
>>> za 5 tys.
>> \
>>
>> MASAKRA czytam teraz o tym, faktycznie sprzedać w uj póki chodzi i
>> kupić nowe...
>>
>
> Później lament, że Placy to takie skurwysyny co robią innych w chuja
> żeby sprzedać strupa. Tyle, że każdy opowiada o innym Polaku, ale samemu
> nie zauważa, że jest właśnie takim skurwysynem. Choć skurwysyny nie
> zdają sobie sprawy, że można im koło dupy zrobić i po prostu oddać im
> auto niech je sobie w dupę wsadzą i zażądać zwrotu kasy wraz ze
> wszystkimi kosztami.
>
> Ale myślę, że Ty nie jesteś skurwysynem i żeby być w porządku oraz nie
> mieć problemów ze zwracaniem kasy to poinformujesz nowego nabywcę o
> prawdziwych przyczynach sprzedaży?

Nie mierz wszystkich swoją miarą.

do góry