Tomasz Paszkowski napisał(a):
> Publiczny IP nie jest niczym specjalnym i w dzisiejszych czasach powinien
> być w standardowej usłudze. A co do "CIR" to użytkownicy narzekają dopiero
> gdy coś się zmienia. Zatem jeżeli cały czas ma 50KB/s to nie będzie narzekał
> na słabe łącze. Problemy zaczynają sie dopiero gdy z tych 50KB/s robi się
> 10KB/s.

Jeżeli chodzi o adresy IP, mam nieco odmienne zdanie. Nie wszyscy muszą
posiadać ten adres i nie musi być to standardowy element usługi zwanej
dostęp do internetu. Oprócz dobrodziejstw niekiedy niesie za sobą
problemy. Że niby, jakie usługi nie działają bez publicznego IP? ;-)

Inna sprawa, że często ISP starają się podnieść rangę swojej oferty
wlepiając jak wół do ulotek informacyjnych, że oferują "dostęp
nieograniczony - z publicznym adresem IP".

ad. CIR: ale właśnie o to chodzi - w umowie często nie mają gwarancji
przepustowości, a krzyczą, kiedy zamiast "DO 512kbit/s" mają ~45-50kB/s.


>>brak jakichkolwiek przerw konserwacyjnych? Nie żartuj.. pewnie dobrze
>>wiesz, ile płaci się za łącza z CIR'em, że publiczny IP często kosztuje
>
>
> 400 zł per 1Mb/s (bez TP) jak się dobrze ponegocjuje i kupi więcej !

A brak przerw konserwacyjnych (zapisane w umowie?) nie skomentujesz?
Co do ceny - rynkowe dla Polski w chwili obecnej są inne. A, że
negocjuje się inne ceny, to tylko dobra wola Operatora, który liczy na
długie lata współpracy. TAKŻE w przypadku "bez TP". Chyba, że się gdzieś
mylę, to proszę mnie naprawić i pokazać ino palcem. Acha, "kupi więcej",
to nic powyżej 50mbit/s mam nadzieję?

>>Czego więc wymaga taki użytkownik, za te "40zł / m-ąc" i "opłatą
>>instalacyną 1zł" ?
>
>
> A czy ważna jest cena ? Ważne, że klient płaci ( i ma prawo wymagać tego
> za co zapłacił).

Nie wiem co to za dywagacje... przecież o tym piszę. Jeżeli nie ma tego
w umowie (np. CIRu - stałych 64kB/s), to nie ma na co narzekać, a że
niektórzy mali ISP wykorzystują ten fakt bardzo mocno obniżając jakość
usługi - umowę można zerwać. W takim przypadku, raczej nie zapłacił za
brak przerw w przypadku prac konserwacyjnych, jakiegoś SLA, czy CIR.
Zwykle taki użytkownik płaci za dostęp do Internetu "DO X kbit/s", w tym
wiele przerw, z uwagi na ciągłe "ulepszanie" sieci ISP. Gdzie tu miejsce
na narzekania (o których pisał przedpiśca)?