-
11. Data: 2014-06-10 21:34:04
Temat: Re: Proama - "specjaliści" od ubezpieczeń
Od: me-how <t...@k...pl>
W dniu 2014-06-10 18:15, Tomasz Gorbaczuk pisze:
> Nie kop sie z nimi, wstaw do ASO, podpisz kwity, wynajmij zastępczy
> (najlepiej w tym ASO).
> Zawsze działa.
działa, czy nie działa, ale jaka jest gwarancja że naprawiający
po tym jak zobaczy czego chcą, i jakie robią jaja nie przełoży kosztów
naprawy na właściciela samochodu - równie dobrze może powiedzieć że
za 1500 zł nie będzie wojował? można mieć naprawione auto i FV na 2 koła
do zapłacenia, i nadal być w punkcie wyjścia :)
dlatego by się przydał jakiś ogólnodostępny pręgierz na takich dziadów
-
12. Data: 2014-06-10 22:07:52
Temat: Re: Proama - "specjaliści" od ubezpieczeń
Od: "Tomasz Gorbaczuk" <g...@a...pl>
W dniu .06.2014 o 21:34 me-how <t...@k...pl> pisze:
> działa, czy nie działa, ale jaka jest gwarancja że naprawiający
> po tym jak zobaczy czego chcą, i jakie robią jaja nie przełoży kosztów
> naprawy na właściciela samochodu - równie dobrze może powiedzieć że
> za 1500 zł nie będzie wojował? można mieć naprawione auto i FV na 2 koła
> do zapłacenia, i nadal być w punkcie wyjścia :)
>
> dlatego by się przydał jakiś ogólnodostępny pręgierz na takich dziadów
>
Dlatego napisałem ASO.
ASO to nie Pan Mietek z meselkiem i młotkiem, jeśli bedzie jakieś ryzyko
dowiesz się "przed" a nie po fakcie. Mają swoje działy prawne,
doświadczenie i układy.
Wstępną "ofertę" od ubezpieczyciela miałem na 2 czy 3k PLN. Wstawiłem auto
do ASO - skasowali ich na 11 czy 13k PLN bez żadnych problemów. Na czas
naprawy miałem oczywiście auto zastępcze. Inna sprawa jest gdy chcesz
"zarobić" na fakturach - wtedy niestety musisz "kopać się z koniem"
TG
-
13. Data: 2014-06-11 10:05:18
Temat: Re: Proama - "specjaliści" od ubezpieczeń
Od: "yabba" <g.kwiatkowski@aster_wytnij_city.net>
Użytkownik "me-how" <t...@k...pl> napisał w wiadomości
news:53962790$0$2225$65785112@news.neostrada.pl...
> Witam, aby nie zanudzać
> przy szkodzie z OC firemka z tytułu - inaczej nie zamierzam o naciągaczach
> pisać - życzy sobie udokumentowania serwisowania pojazdu w ASO od nowości
> do dnia szkody, aby zapłacić za części oryginalne - czyli takie, jakie
> miało auto przed szkodą. Samochód przed tą szkodą
> nie był wcześniej uszkodzony.
>
>
> Tylko sąd? Rzecznik ubezpieczonych - warto w ogóle się tam kierować?
> sprawa za 1,5 tys plnów, niby nie wiele, ale jak każdy będzie odpuszczać,
> będą lecieć sobie coraz bardziej...
>
Szanujące się warsztaty mają podpisane umowy z prawnikami, którzy są w
stanie wyszarpać od ubezpieczyciela całą kwotę za naprawę plus pensję dla
siebie.
Oddaj samochód do takiego warsztatu, weź samochód zastępczy na
technologiczny okres naprawy i się nie przejmuj.
--
Pozdrawiam,
yabba
-
14. Data: 2014-06-11 14:42:13
Temat: Re: Proama - "specjaliści" od ubezpieczeń
Od: Jakub Witkowski <j...@d...z.sygnatury>
W dniu 2014-06-10 18:58, John Kołalsky pisze:
>
> Użytkownik "Maciek" <m...@n...pl>
>
>>>> Ubezpieczonych zajął się sprawą i napisał, że według niego udział własny
>>>> nie powinien być naliczany. RU poleca na koniec skierować sprawę na
>>>> drogę sądową, a spróbuj zainteresować jakiegoś prawnika szkodą w
>>>> wysokości 1500 PLN :->
>>> Po co ci prawnik skoro sprawa jest oczywista ?
>> No to trzeba przynajmniej wiedzieć jak taką sprawę samemu poprowadzić -
>> to też są pieniądze, chyba że Twój czas na to poświęcony zupełnie się
>> nie liczy.
>
> To przede wszystkim nie ma sensu. Po drugiej stronie jest prawnik z doświadczeniem
a nie amator, któremu wydaje się, że sprawa jest oczywista.
Jeśli masz przez to na myśli, że się nie wygra, to mylisz się dość mocno. To są
standardowe sprawy, i klienci masowo
je wygrywają. TU postepując jak wyżej liczą głównie na to, że jakiś % poszkodowanych
machnie ręką - i to jest ich zysk.
Niestety, prawo u nas nie pozwala dowalić TU ekstra kary za takie postępowanie (np.
20 tys na PAH) aby im się odechciało.
--
JW
-
15. Data: 2014-06-11 17:21:49
Temat: Re: Proama - "specjaliści" od ubezpieczeń
Od: Irokez <n...@w...pl>
W dniu 2014-06-10 22:07, Tomasz Gorbaczuk pisze:
>
> Dlatego napisałem ASO.
> ASO to nie Pan Mietek z meselkiem i młotkiem, jeśli bedzie jakieś
> ryzyko dowiesz się "przed" a nie po fakcie. Mają swoje działy prawne,
> doświadczenie i układy.
> Wstępną "ofertę" od ubezpieczyciela miałem na 2 czy 3k PLN. Wstawiłem
> auto do ASO - skasowali ich na 11 czy 13k PLN bez żadnych problemów.
> Na czas naprawy miałem oczywiście auto zastępcze. Inna sprawa jest gdy
> chcesz "zarobić" na fakturach - wtedy niestety musisz "kopać się z
> koniem"
>
Dokładnie jak piszesz.
Też miałem szkodę, wycenili zderzak na jakieś 700zł gdzie nawet
zamienników brak. Nie zgodziłem się.
Pojechałem do ASO, zobaczyli jaki ubezpieczyciel i "dawaj Pan, robimy",
Potem przyszło tylko potwierdzenie od ubezpieczyciela o zamknięciu sprawy.
--
Irokez
-
16. Data: 2014-06-12 03:55:59
Temat: Re: Proama - "specjaliści" od ubezpieczeń
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Maciek" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:ln6g6c$sv5$...@n...news.atman.pl...
W dniu 2014-06-10 08:56, szerszen pisze:
>> Przy szkodzie z OC to mogą Cię cmoknąć. Mają naprawić i mało tego,
>> zadośćuczynić pomniejszeniu wartości rynkowej samochodu, jako że
>> przeszedł kolizję z winy ich klienta co pomniejszyło jego wartość.
>To wszystko fajnie brzmi, ale przy nowych samochodach za dziesiątki
>tys.
>Przy starszym pojeździe firma od razu nalicza udział własny, bo
>element
>miał ryski, albo nie daj boże korozję itp. Udział własny naliczony na
>wstępnej wycenie, w warsztacie robi się x3 (jak wszystko inne) i
>warsztat palcem nie kiwnie dokąd tej kasy im nie wpłacisz. I gówno
>wszystkich obchodzi, z ubezpieczycielem na czele, że Rzecznik
>Ubezpieczonych zajął się sprawą i napisał, że według niego udział
>własny
>nie powinien być naliczany. RU poleca na koniec skierować sprawę na
>drogę sądową, a spróbuj zainteresować jakiegoś prawnika szkodą w
>wysokości 1500 PLN :->
D* nie prawnik, skoro nie potrafi zrobic z tego 15 tys :-)
Tym niemniej - skoro firma sie tak sama podklada, to i sadzie nie
powinno byc problemu. Bo wystarczy ze sad uzna ze przy OC udzial
wlasny nie ma racji bytu, a co do reszty to obie strony sie zgadzaja.
Po paru przegranych przestana glupoty pisac tylko normalnie - auto
przed szkoda wyceniamy na 3000, bo przebieg duzy i rdza wylazi,
zlom na 1000, i do wyplaty 2000. I naprawa w ASO ekonomicznie
nieuzasadniona.
J.