<b...@n...pl> napisał:

> > IMO nadszedł czas aby zastanowić się nad rolą jakie powinno pełnić
państwo.
> >
>
> Tylko jakie by nie było ma pewne zobowiązania. Przemyślisz i co? Komu
> zabierzesz pieniądze? Emerytom? Szkolnictwu? A może zlikwidujesz policję
> i wojsko? Problem w tym, że większość pozycji w budżecie to pozycje
> stałe. Niezależnie kto przyjdzie z jakiej partii będzie musiał to
> uwzględnić.

Trzeba uwzględnić, ale jednak stopniowo trzeba obciążenia zwiazane z
nadmierną rolą państwa redukować. Dobrym pzrykłądem jest stopniowe
ograniczanie przywilejów rentowych i propozycje (szkoda że nie zrealizowane
wcześniej) stopniowych zmian wieku emerytalnego służb mundurowych.

> Problem w tym, że wszyscy chcą podatków takich jak na
> Kajmanach i państwa opiekuńczego jak w Szwecji.

Z tego co wiem Szwedzi juz od kilku lat odchodzą od modelu państwa
opiekuńczego.

> Reforma finansów nie jest prosta, bo np zmniejszenie podatków w ciągu 3
> lat zwiększy wpływy do budżetu o ileś procent, tylko przez pierwszy rok
> powiesz nauczycielom, wiecie, za 3 lata dostaniecie większe pensje, ale
> teraz usta na plaster i przez rok nie ma na pensje.
>
Nikt nie twierdzi, ze reformy są rzeczą prostą ale niestety odwlekanie ich
jest drogą do zguby (tyle, że za ileś tam lat, kiedy już może rządzić inna
ekipa). Radykalne - i skuteczne - reformy finansów przeprowadził w Polsce
Balcerowicz - i niestety za to zapłacił.


--
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski (w...@t...net.pl)