eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.wwwPozycjonowanie stron - jak zacząć?Re: Pozycjonowanie stron - jak zacząć?
  • Data: 2009-04-25 13:35:43
    Temat: Re: Pozycjonowanie stron - jak zacząć?
    Od: ant <a...@n...tld> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Paweł Piskorz wrote:

    > Daj się nam też pośmiać, napisz co wymyślili :)

    Generalnie - wersja strony, która była przez wiele
    lat w absolutnej czołówce na wszystkie kluczowe hasła
    w tej branży, prezentowała sensowną treść okraszoną
    minimalistyczną grafiką. Nie korzystała nawet z "cudów"
    w stylu mod_rewrite i nie byla w żaden sposób sztucznie
    pozycjonowana. Grafiką było w sumie logo tej firmy
    i zdjęcia produktów, reszta załatwiona CSS. Była czytelna
    i przejrzysta, natomiast wg. osób decyzyjnych miała za mało
    wodotrysków. Wg. tychże osób, na tej stronie powinno się
    coś "ruszać", powinny być jakieś dziwne linki (do partnerów/
    dostawców) w idiotycznych miejscach (top strony), generalnie
    powinna być bardziej pstrokata, mrugająca, ruchoma, jednym
    słowem hollywood. Jakiekolwiek próby przeciwstawiania
    się tym pomysłom - kończyły się najczęsciej
    "proszę nie dyskutować tylko zrobić tak jak mówimy".

    Po prostu sodówka uderzyła im do głowy. Myśleli, że jeśli
    są na pierwszym miejscu w Google od 5 lat, to nic im nie
    grozi. Do tego stopnia, że w ogóle nie liczyli się z uwagami
    osoby, która doprowadzila do tego i dbała o to, aby byli na
    pierwszym miejscu w Google. Osoba ta z uporem maniaka starała
    się im uświadomić, że ta strona NIE wymaga całkowitego
    przebudowania, a tylko i wyłącznie ROZBUDOWY oferty, rozbudowy
    opisów produktów/usług itp., a nie kompletnej przebudowy strony,
    głośno dając do zrozumienia, że takie kroki będą się wiązały ze
    "śmiercią w google", oczym później. NAzwijmy tego gościa
    "stary webmaster".

    I teraz uwaga - najlepsze. Wykonanie nowej strony zostaje
    zlecone nowemu "webmasterowi", którego autor wczesniej
    wymienionej wersji dobrze znał i nigdy by temu nowemu
    webmasterowi nie polecił wykonania strony, o czym zresztą
    poinformował i zarząd i osoby decyzyjne. Jednak bez skutku.
    Nowy webmaster był może i ciekawym grafikiem DTP, ale webmasterem
    do dzisiaj nie jest dobrym ;-p

    No i zaczyna się komedia. Spotkanie osób decyzyjnych z nowym
    webmasterem - stary webmaster został poproszony na tę rozmowę
    aby ewentualnie wspomóc jakoś dyskusję. Osoby decyzyjne
    przez 10 minut mówią co by chciały mieć na stronie, przywołują
    animacje i bzdury ze stron konkurencji (która nie była nawet
    w czołówce Google, ale miała niezłe hollywood na stronach)
    i że oni też by tak chcieli. Najistotniejsze dla tych osób było
    to aby w topie strony możliwie najwiekszy był tekst "jesteśmy
    oficjalnym przedstawicielem firmy X" z linkiem do strony firmy X,
    mimo tego, że firma X nie linkowała do nich z powrotem, mimo tego,
    że firma ta była przedstawicielem i partenrem WIELU INNYCH firm,
    mimo tego, że w planach była osobna strona listująca wszystkich
    partnerów, mimo tego, że firma ta była partnerem kilku firm, które
    produkują konkurencyjne względem siebie produkty i taka nobilitacja
    jednego partnera była niekorzystna dla współpracy z resztą partnerów.

    Ale ogromny nacisk był na NOBILITACJĘ tego jednego partnera.
    I ta nobilitacja, a nie nowe produkty i usługi były kluczowym
    celem dla osób decyzyjnych. No i nie zapominajmy o tym,
    że Hollywood było drugim najwazniejszym elementem do wykonania.
    Treścią nikt się nie interesował... Bo po co komu treść?

    Kończąc swój wywód, osoby decyzyjne mówią, że to chyba wszystko
    z ich strony. Po czym stary webmaster włącza się do rozmowy i mówi,
    że to raczej nie wszystko, bo osoby decyzyjne powinny teraz dostarczyć
    webmasterowi treść do nowej strony, plan strony, zaktualizowane
    opisy towarów/usług, opisy nowych towarów i usług itp.

    To było SZOKIEM dla osób decyzyjnych, no bo przecież chcą
    zapłacić za zrobiebie strony, to znaczy, że to wszystko powinien
    zrobić nowy webmaster, a nie oni. Zresztą oni tego do dzisiaj
    nie rozumieją.


    Ale jakimś cudem udało się zrobić nową stronę i ją uruchomić.
    Hehe, nowa strona kompletnie komplikowała nawigację, była totalnie
    nieprzejrzysta, miała tytuły stron i słowa kluczowe niezwiązane
    z treścią (czytaj, każda podstrona miała identyczny tytuł i słowa
    kluczowe), miała masę "działów" i produktów, które były linkami
    ale nie posiadały treści, bo treści nikt nie dał rady przygotować,
    no i ogólnie masa kwiatków. Np. możliwość zamowienia katalogu
    firmy bądź złożenia zapytania, która kończyła się ładnym
    "dziękujemy za złożenie zapytania/zamówienie katalogu" ale mail z tym
    zapytaniem do nikogo nie docierał. Nikt też się niespecjalnie
    martwił tym, że za czasów poprzedniej strony, zapytań z niej było
    po kilkanascie/kilkadziesiat miesięcznie, a od momentu uruchomienia
    nowej wersji przez dwa lata nie przyszło żadne zapytanie :)


    Przed oddaniem nowej strony, stary webmaster, mimo tego, że wybłagał
    Zarząd o wyłączenie z odpowiedzialności za skutki nowej strony,
    walczył o to, aby przynajmniej nie wykorzystywać flasha w nawigacji
    i o parę innych szczegółów podając za argument m.in. pozycję w Google.
    Stary webmaster identyfikował się z firmą, w której pracuje i zalezało
    mu na dobrym jej wizerunku w Internecie. Bezskutecznie.
    Hollywood musi być "bo jesteśmy nowoczesną firmą".

    Produkt końcowy przedastawiał się na oko tak.

    Stara strona nie miała "intro" tylko witała odwiedzającego
    stroną startową katalogu produktów i usług, z której można było
    szybko przejść dzieki tekstowym linkom do odpowiedniego działu/
    produktu/usługi i poczytać o szczegółach.

    Nowa strona witała nas animacją flash, na której nie było NIC
    z wyjątkiem 40sekundowej animacji rysującej logo tej firmy,
    żadnego linku "pomiń intro", żadnego słowa kluczowego, żadnej treści.
    Wartośc dla odwiedzającego - ŻADNA, wartośc dla osób decyzyjnych
    "BOSKIE, NOWOCZESNE, KONKURENCJI W PIĘTY PÓJDZIE, ONI TAK NIE MAJĄ,
    JESTEŚMY NAJLEPSI!" Generalnie - ROTFL, stary webmaster tylko kiwał
    głową z politowaniem.

    Po obejrzeniu idiotycznego i zbednego flashowego intro następowało
    przekierowanie na stronę "O firmie", która też w sumie nic nie
    prezentowała, no bo co można napisać tam ciekawego co by interesowało
    potencjalnego klienta - GÓWNO. Cała nawigacja strony wykonana we flashu,
    żadnych tekstowych odpowiedników, no generalnie makabra "sodomia i gomoria".


    Próba rekursywnego ściagnięcia strony na dysk przy pomocy wgeta
    kończyła się na zassaniu index.html, bo wget twierdził, że nic wiecej
    tam nie ma - i miał rację :) Bo może i było, ale linki we flashu.


    Efekt: 3-4 tygodnie po zmianie strony zgodnie z przepowiedziami
    starego webmastera, strona wyleciała na około 10 stronę w Google,
    generalnie śmierć w trampkach.

    Mając tak "przezajebistą" stronę, w początkowym okresie nikt nie myślał
    o tym, że wylecieli z czołówki Google, bo byli zahipnotyzowani
    animacjami flashowymi, które - powiedzmy sobie szczerze, były na
    poziomie przedszkolnym. I był to okres dobrej koniunktury,
    zamowienia spływały (faksem, telefonem), więc było "git".

    Obudzili się dopiero z ręką w nocniku, jak zamowienia zaczęły
    spadać, jak w czołówce google'a zaczęły się pojawiać jednoosobowe
    firmy, które od nich brały towary. Wtedy wielka akcja, żeby coś
    z tym zrobić i szukanie winnego. Oczywiście nikt się nie przyznał
    do winy, a bezczelny stary webmaster wyciągnął z archiwum maile
    i pisma w których ostrzega o skutkach wprowadzenia nowej strony
    w takiej postaci jak oni to planują zrobić.

    Nikt za to nie beknął, może ktoś się poczuł zawstydzony, a może
    nie - nieistotne, zarząd za namową starego webmastera podjął decyzję
    wykupienia linków sponsorowanych, żeby jako tako ratować wizerunek
    firmy i polecił zastanowienie się nad zrobieniem nowej strony
    wg. jego wytycznych.


    Skończyło się na linkach sponsorowanych, owszem powstała kolejna
    wersja strony, robiona przez kolejną firmę "fachowców" od siedmiu
    boleści, a wytyczne starego webmastera znowu zostały zignorowane,
    ale to już będzie kolejna opowieść. Podsumuję Wam tylko koszty
    na oko:



    Koszt pierwszej strony, rozwijanej w ramach hobby przez "starego
    webmastera", który w tej firmie był/jest sysadminem i który uczył
    się htmla, css, php na tej własnie stronie

    0zł

    Efekty: ponad pięc lat pierwsze miejsce na czołowe na hasła
    w tej branży, generalnie cały czas czołówka (1-5) na wszelkie
    kombinacjebranżowych wyrażeń/słów.




    Koszt drugiej strony z cudnymi animacjami flash i nawigacją
    we flash (nie wpsominając już o niedziałających formularzach
    zamawiania katalogów i składania zamówień i generalnie o błędach
    w kodzie)
    5.000zł (netto)



    Teraz powstała jeszcze nowsza strona, robiona przez fachowców,
    którzy nie znają np. pojęcia funkcji rekurencyjnych,
    a o poprawności kodu gdzieś tam słyszeli ale nie wiedzą o co biega.
    Jedynym plusem nowej strony jest możliwośc edycji opisu towarów
    (jako taki CMS) i działające formularze (ale uwaga, formularze mimo
    nacisków "starego webmastera" aby USUNĄĆ CAPTCHĘ, maja chyba na celu
    wkurwienie wszystkich dookoła - CAPTCHĘ zrobili CASE-SENSITIVE
    nie wspominając o tym przy formularzach, wiec 99.9% za pierwszym
    razem nie wyśle formularza - totalny hardkor.

    20.000zł (netto)



    Do tego dochodzą, jak już wspomniałem w tym wątku, koszty rzędu 4-6k
    miesięcznie na linki sponsorowane Google.


    Do tego dojdą jeszcze koszty pozycjonowania, które wykonać ma firma
    która zrobiła stronę za 20k, ale oglądając źródła, pozycjonowanie
    na 100% będzie wykonane w sposób nieetyczny (wiem, że źródła strony
    nie będą już ruszane, bo firma, która skasowała 20k za ostatnią wersję
    strony, jej wykonanie też podzlecała). Własnie dlatego nie mogli już
    usunąć CAPTCHY case-sensitive mimo nacisków, bo w rozmowie telefonicznej
    stwierdzili, że już zapłacili programiście i nie będą mu już nic zlecać,
    bo to by się wiązało z kolejnymi kosztami. Zatem oczywistym jest,
    że pozycjonowanie siłą rzeczy będzie robione na zasadzie kombinacji,
    wykupwyania jakich idiotycznych wpisów w katalogach.

    A każdy szanujący się pozycjoner wie, że idiotyczna zmiana kolejności
    słów w tytule strony potrafi DRASTYCZNIE wpłynąć na pozycję w Google.

    I owszem, kilka dni temu przyszła faktura na 2000zł netto za wpisanie
    strony tej firmy do "2000 katalogów online". Hehehehe :-)


    Oczywiście, firma zobowiązała się do płacenia miesięcznego haraczu,
    jeśli tylko strona znajdzie się w pierwszej piątce Google na
    odpowiednie hasła. Od momentu uruchomienia wersji strony za 20k,
    dobre 4 miesiące witryna jest na drugiej stronie Google z tendencją
    SPADKOWĄ :D Dupę ratuje link sponsorowany.


    Generalnie takie firmy można DOIĆ BEZ KOŃCA, bo w wiekszości
    takich firm, decyzyjne osoby mają znikome pojęcie o sprawach
    w których podejmują decyzje. W najlepszej sytuacji jest jednak
    stary webmaster, gdyż dzięki zwolnieniu go z odpowiedzialności
    za stronę, może sobie swobodnie hobbystycznie tworzyć sensowną
    stronę firmy, w której jest sysadminem, z odpowiednią treścią,
    wypozycjonować ją legalnie, a potem ją lekką ręką sprzedać
    za 100k swojej firmie.

    Bo pewnych ludzi nie da się przekonać w żaden sposób, nawet
    przytaczając im całą tę historię, nawet jeśli byli GŁÓWNYMI
    bohaterami tej historii, NADAL PODEJMUJĄ BŁĘDNE DECYZJE :-)
    Może tak musi być aby gospodarka jako taka się kręciła,
    a nie stała w miejscu ;)

    Nie mam siły już sprawdzać literówek, więc sorry z dołu ;)

    :-)

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: