eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

Ilość wypowiedzi w tym wątku: 355

  • 141. Data: 2012-11-24 04:17:10
    Temat: Re: Potyczki
    Od: Roman W <r...@g...com>

    W dniu sobota, 24 listopada 2012 00:25:37 UTC użytkownik slawek napisał:

    > Niby-markowe garnitury to większy obciach niż "bojówki, koszulka po nocy
    > naukofcuff" i czteropak piwa w brzuchu.

    Jak idziesz rwac laski, pewnie tak. W czasie rekrutacji na programiste to
    naprawde nieistotne.

    RW


  • 142. Data: 2012-11-24 07:38:50
    Temat: Re: Potyczki
    Od: e...@g...com

    W dniu piątek, 23 listopada 2012 22:17:11 UTC-5 użytkownik Roman W napisał:
    > W dniu sobota, 24 listopada 2012 00:25:37 UTC użytkownik slawek napisał:

    > > Niby-markowe garnitury to większy obciach niż "bojówki, koszulka po nocy
    > > naukofcuff" i czteropak piwa w brzuchu.

    > Jak idziesz rwac laski, pewnie tak. W czasie rekrutacji na programiste to
    > naprawde nieistotne.

    Oj, gdyby mi ktos przyszedl na rozmowe ubrany w taki garniturek,
    jaki nosza "manadzerowie sprzedazy" [1] (gdzie mozna takie gajerki kupic?
    powinienem miec jeden taki), to mialbym problem
    z rozpoczeciem w ogole rozmowy.


    PS. Ci od "hurra pracuje w krawacie i biurowcu", w call center
    --
    Edek


  • 143. Data: 2012-11-24 08:16:44
    Temat: Re: Potyczki
    Od: "Stachu 'Dozzie' K." <d...@g...eat.some.screws.spammer.invalid>

    On 2012-11-23, PK <P...@n...com> wrote:
    > On 2012-11-23, Stachu 'Dozzie' K. <d...@g...eat.some.screws.spammer.invalid>
    wrote:
    >> Mniej awanturujący się, ale za to chętniej wbije nóż w plecy.
    >> Potwierdzone. Wytestowane.
    >
    > Tyle że ja mówię o bezpośrednim wpływie ubioru na to, jak się jest
    > postrzeganym. Ty mówisz o korelacji ubioru z zachowaniem. Zresztą
    > błędnym, stereotypowym i krzywdzącym. Po prostu napisz, że jesteś
    > wrogo nastawiony do korporacji. Zrozumiem to, nie będę drążył
    > wątku.

    Ależ nie jestem.

    >> A z tą fizycznością pracy to bym nie przesadzał. Ostatni raz nosiłem
    >> cięższe rzeczy ze dwa lata temu, przy ostatniej przeprowadzce.
    >
    > Kiedy ostatnio przepinałeś kable lub przenosiłeś floorboxy?
    >
    > Praca fizyczna to nie tylko noszenie cegieł.

    Ze dwa lata temu, przy ostatniej przeprowadzce. Dostęp zdalny
    i wirtualizacja czynią cuda, wiesz.

    >> Przeszkodzić by nie mógł, bo mi wisi, czy rozmówca nosi garnitur.
    >
    > I w związku z tym "wiszeniem" napisałeś to, co zostawiłem w cytacie
    > na samej górze?

    Nie, to po prostu obserwacja. To nie jest nastawienie.

    --
    Secunia non olet.
    Stanislaw Klekot


  • 144. Data: 2012-11-24 08:38:10
    Temat: Re: Potyczki
    Od: Jacek <a...@o...pl>

    Dnia 23 Nov 2012 23:53:29 GMT, PK napisał(a):

    > On 2012-11-23, Stachu 'Dozzie' K. <d...@g...eat.some.screws.spammer.invalid>
    wrote:
    >> Mniej awanturujący się, ale za to chętniej wbije nóż w plecy.
    >> Potwierdzone. Wytestowane.
    >
    > Tyle że ja mówię o bezpośrednim wpływie ubioru na to, jak się jest
    > postrzeganym. Ty mówisz o korelacji ubioru z zachowaniem. Zresztą
    > błędnym, stereotypowym i krzywdzącym. Po prostu napisz, że jesteś
    > wrogo nastawiony do korporacji. Zrozumiem to, nie będę drążył
    > wątku.

    PK niestety ma dużo racji.
    Bo co w sytuacji, gdy 'wybitnie kumaty we flaneli' pójdzie na spotkanie z
    panią z działu kadr (firmy PK), która po wstępnej rozmowie, kwalifikuje
    kandydata dopiero na rozmowę ze specjalistą (Klekotem)?
    Nie dostanie roboty.:/


  • 145. Data: 2012-11-24 08:42:52
    Temat: Re: Potyczki
    Od: Jacek <a...@o...pl>

    Dnia Sat, 24 Nov 2012 08:38:10 +0100, Jacek napisał(a):

    > Dnia 23 Nov 2012 23:53:29 GMT, PK napisał(a):
    >
    >> On 2012-11-23, Stachu 'Dozzie' K. <d...@g...eat.some.screws.spammer.invalid>
    wrote:
    >>> Mniej awanturujący się, ale za to chętniej wbije nóż w plecy.
    >>> Potwierdzone. Wytestowane.
    >>
    >> Tyle że ja mówię o bezpośrednim wpływie ubioru na to, jak się jest
    >> postrzeganym. Ty mówisz o korelacji ubioru z zachowaniem. Zresztą
    >> błędnym, stereotypowym i krzywdzącym. Po prostu napisz, że jesteś
    >> wrogo nastawiony do korporacji. Zrozumiem to, nie będę drążył
    >> wątku.
    >
    > PK niestety ma dużo racji.
    > Bo co w sytuacji, gdy 'wybitnie kumaty we flaneli' pójdzie na spotkanie z
    > panią z działu kadr (firmy PK), która po wstępnej rozmowie, kwalifikuje
    > kandydata dopiero na rozmowę ze specjalistą (Klekotem)?
    > Nie dostanie roboty.:/

    P.S. Szczególnie, jak pani kadrowa ma wpisanych ośmiu pracodawców na
    goldenline, czy linkedin.


  • 146. Data: 2012-11-24 08:49:17
    Temat: Re: Potyczki
    Od: e...@g...com

    W dniu sobota, 24 listopada 2012 02:38:09 UTC-5 użytkownik Jacek napisał:
    > Dnia 23 Nov 2012 23:53:29 GMT, PK napisał(a):
    > > On 2012-11-23, Stachu 'Dozzie' K. <d...@g...eat.some.screws.spammer.invalid>
    wrote:
    > >> Mniej awanturujący się, ale za to chętniej wbije nóż w plecy.
    > >> Potwierdzone. Wytestowane.

    > > Tyle że ja mówię o bezpośrednim wpływie ubioru na to, jak się jest
    > > postrzeganym. Ty mówisz o korelacji ubioru z zachowaniem. Zresztą
    > > błędnym, stereotypowym i krzywdzącym. Po prostu napisz, że jesteś
    > > wrogo nastawiony do korporacji. Zrozumiem to, nie będę drążył
    > > wątku.

    > PK niestety ma dużo racji.
    > Bo co w sytuacji, gdy 'wybitnie kumaty we flaneli' pójdzie na spotkanie z
    > panią z działu kadr (firmy PK), która po wstępnej rozmowie, kwalifikuje
    > kandydata dopiero na rozmowę ze specjalistą (Klekotem)?
    > Nie dostanie roboty.:/

    No ale zaraz, moment. Rozmowa firmy z potencjalnym pracownikiem to
    nie przepytywanie, kandydat tez wyrabia sobie zdanie o firmie.

    Ja tam czasami chodze na rozmowy pod krawatem, ale czasami wrecz
    przeciwnie: ubieram sie dobrze, ale bez krawata. Tylko po to,
    zeby jezeliby to mialo decydowac to zeby mnie od razu odrzucili,
    jezeli tak zdecyduja. Unikam w ten sposob tarc i problemow,
    ktore mialyby miejsce, gdyby mnie zatrudnili. Oni to
    pewnie widza tak "nie no, niepowazny, nie ubral sie odpowiednio",
    a ja mam swoja opinie o tej firmie zaleznie od tego, co uslysze.
    I obie strony sa szczesliwe.

    --
    Edek


  • 147. Data: 2012-11-24 10:11:38
    Temat: Re: Potyczki
    Od: Marek Borowski <m...@...borowski.com>

    On 2012-11-23 23:03, PK wrote:
    > On 2012-11-23, Michoo <m...@v...pl> wrote:
    > Odpowiedź brzmi: tak, ale nie na wszystkie stanowiska. Oznacza to także
    > pewne ograniczenie w ścieżce kariery. Jeśli cały dzień siedzisz
    > w swoim pokoju i klepiesz kod, to możesz mieć tam syf i możesz być
    > w t-shircie umazanym ketchupem. Wszystko pod warunkiem, że zgadza się na
    > to Twój przełożony (i ew. inne osoby na wyższych stanowiskach, z którymi
    > masz kontakt). Rzecz w tym, że prawdopodobnie nie zajmiesz jego miejsca,
    > bo jest leaderem zespołu i albo jest dyrektorem albo ma z nim
    > bezpośredni kontakt. Dyrektor ma bezpośredni kontakt z prezesem,
    > a prezes (dajmy na to) Samsunga chodzi w garniturze (choć jest
    > doktorem inżynierii elektrycznej a nie żadnym finansistą).
    > As simple as that.
    >
    Chyba ze jestes Lukaszem Foltynem i masz kilkanascie baniek na koncie to
    mozesz przyjsc na bankiet businesssmanow w adidasach. Gosc ma u mnie
    mega plusa. :-).

    Pozdr

    Marek




  • 148. Data: 2012-11-24 10:22:09
    Temat: Re: Potyczki
    Od: Marek Borowski <m...@...borowski.com>

    On 2012-11-24 01:02, Michoo wrote:
    > On 23.11.2012 23:03, PK wrote:
    >> On 2012-11-23, Michoo<m...@v...pl> wrote:
    >
    > Ale to jest oczywiste, że inaczej się ubierasz na co dzień a inaczej na
    > spotkanie z szefem czy klientem.
    >
    True.

    > Natomiast dla mnie istotną informacją o firmie byłoby gdybym usłyszał
    > uwagę co do stroju, czy wręcz "nie przyjmiemy kogoś, kto się tak ubiera".
    >
    Nienarzucony ubior swiadczy o charakterze i predyspozycjach danej osoby
    do pracy. Jak programista przychodzi sam z siebie do pracy w marynarce
    to wiadomo iz pracuje wylacznie dla kasy i przy najblizej okazji bedzie
    szukal stanowiska blizej businessu.


    Pozdrawiam

    Marek




  • 149. Data: 2012-11-24 10:32:37
    Temat: Re: Potyczki
    Od: Marek Borowski <m...@...borowski.com>

    On 2012-11-24 08:49, e...@g...com wrote:
    > W dniu sobota, 24 listopada 2012 02:38:09 UTC-5 użytkownik Jacek napisał:
    >> Dnia 23 Nov 2012 23:53:29 GMT, PK napisał(a):
    >>> On 2012-11-23, Stachu 'Dozzie' K. <d...@g...eat.some.screws.spammer.invalid>
    wrote:
    >>>> Mniej awanturujący się, ale za to chętniej wbije nóż w plecy.
    >>>> Potwierdzone. Wytestowane.
    >
    >>> Tyle że ja mówię o bezpośrednim wpływie ubioru na to, jak się jest
    >>> postrzeganym. Ty mówisz o korelacji ubioru z zachowaniem. Zresztą
    >>> błędnym, stereotypowym i krzywdzącym. Po prostu napisz, że jesteś
    >>> wrogo nastawiony do korporacji. Zrozumiem to, nie będę drążył
    >>> wątku.
    >
    >> PK niestety ma dużo racji.
    >> Bo co w sytuacji, gdy 'wybitnie kumaty we flaneli' pójdzie na spotkanie z
    >> panią z działu kadr (firmy PK), która po wstępnej rozmowie, kwalifikuje
    >> kandydata dopiero na rozmowę ze specjalistą (Klekotem)?
    >> Nie dostanie roboty.:/
    >
    > No ale zaraz, moment. Rozmowa firmy z potencjalnym pracownikiem to
    > nie przepytywanie, kandydat tez wyrabia sobie zdanie o firmie.
    >
    > Ja tam czasami chodze na rozmowy pod krawatem, ale czasami wrecz
    > przeciwnie: ubieram sie dobrze, ale bez krawata. Tylko po to,
    > zeby jezeliby to mialo decydowac to zeby mnie od razu odrzucili,
    > jezeli tak zdecyduja. Unikam w ten sposob tarc i problemow,
    > ktore mialyby miejsce, gdyby mnie zatrudnili.
    Dokladnie tak. Wiele osob robi wszystko aby "dostac" praca, a potem
    narzeka. To obie strony powinny byc zadowolone. Nie raz mi sie zdazylo
    powiedzec nie po wizycie w firmie.

    Pozdrawiam

    Marek






  • 150. Data: 2012-11-24 10:44:06
    Temat: Re: Potyczki
    Od: Jacek <a...@o...pl>

    Dnia Fri, 23 Nov 2012 23:49:17 -0800 (PST), e...@g...com
    napisał(a):

    > W dniu sobota, 24 listopada 2012 02:38:09 UTC-5 użytkownik Jacek napisał:
    >> Dnia 23 Nov 2012 23:53:29 GMT, PK napisał(a):
    >>> On 2012-11-23, Stachu 'Dozzie' K. <d...@g...eat.some.screws.spammer.invalid>
    wrote:
    >>>> Mniej awanturujący się, ale za to chętniej wbije nóż w plecy.
    >>>> Potwierdzone. Wytestowane.
    >
    >>> Tyle że ja mówię o bezpośrednim wpływie ubioru na to, jak się jest
    >>> postrzeganym. Ty mówisz o korelacji ubioru z zachowaniem. Zresztą
    >>> błędnym, stereotypowym i krzywdzącym. Po prostu napisz, że jesteś
    >>> wrogo nastawiony do korporacji. Zrozumiem to, nie będę drążył
    >>> wątku.
    >
    >> PK niestety ma dużo racji.
    >> Bo co w sytuacji, gdy 'wybitnie kumaty we flaneli' pójdzie na spotkanie z
    >> panią z działu kadr (firmy PK), która po wstępnej rozmowie, kwalifikuje
    >> kandydata dopiero na rozmowę ze specjalistą (Klekotem)?
    >> Nie dostanie roboty.:/
    >
    > No ale zaraz, moment. Rozmowa firmy z potencjalnym pracownikiem to
    > nie przepytywanie, kandydat tez wyrabia sobie zdanie o firmie.
    >
    > Ja tam czasami chodze na rozmowy pod krawatem, ale czasami wrecz
    > przeciwnie: ubieram sie dobrze, ale bez krawata. Tylko po to,
    > zeby jezeliby to mialo decydowac to zeby mnie od razu odrzucili,
    > jezeli tak zdecyduja. Unikam w ten sposob tarc i problemow,
    > ktore mialyby miejsce, gdyby mnie zatrudnili. Oni to
    > pewnie widza tak "nie no, niepowazny, nie ubral sie odpowiednio",
    > a ja mam swoja opinie o tej firmie zaleznie od tego, co uslysze.
    > I obie strony sa szczesliwe.

    Chyba mnie nie zrozumiałeś.
    Chodzi o to, że przez brak krawata, jakaś _pinda_ odsieje kandydata, który
    może być dobrym specjalistą, bo ona ma takie patrzenie na świat.
    Nigdy nie miałem wąsów, brody, a krawat miałem kilka razy na sobie i cieszę
    się, że pracuje sam dla siebie.

strony : 1 ... 10 ... 14 . [ 15 ] . 16 ... 30 ... 36


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: