-
21. Data: 2018-09-28 12:30:49
Temat: Re: Potracenie na pasach
Od: Akarm <a...@w...pl>
W dniu 2018-09-28 o 08:48, Akarm pisze:
>
> Po prostu obserwuję drogę przed sobą. Jak widać, dla niektórych - co
> najmniej dziwne i niepojęte.
> A na dodatek cały czas zerkam w lusterka. Wiem, niepopularne...
>
Niniejszym odgęguję wszystkie głupoty, jakie powypisywałem w sprawie
wyprzedzania na skrzyżowaniach. Albowiem opisywałem moje zachowania
tylko na skrzyżowaniach z przejściami dla pieszych. Na głównych drogach
z reguły każdy pocina swoim pasem i nie zwraca uwagi na tych z
podporządkowanych. Ale musiałem sobie najpierw zwizualizować sytuację i
przypomnieć, jak tamtędy jadę. Na przykład:
https://goo.gl/maps/xAw4ReEFsk52
tutaj chyba nie przyszłoby mi do głowy zwracanie uwagi, czy
wyprzedzam, czy nie. Mam podporządkowaną z prawej i nie zastanawiam się
nad wyprzedzaniem.
--
Akarm
http://bykom-stop.cba.pl/
Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego
-
22. Data: 2018-09-28 16:38:04
Temat: Re: Potracenie na pasach
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 28.09.2018 o 08:32, Miroo pisze:
> Czyli jak ktoś skręca w prawo i prawy pas jest nagle na chwilę
> przyhamowany, to na lewym pasie też gwałtownie hamujesz?
> No nie wmawiajcie mi takich rzeczy.
Gwałtownie to nie, bo przecież ten co skręca to też nie ciśnie po
heblach przed samym skrętem bez kierunku (na ogół).
Ale tak - zwalniam, jak nie mam widoczności to nawet do zera jak trzeba.
Nawet motocyklem (a może zwłaszcza motocyklem). Z niewyobrażalnych ci
rzeczy, to nie tnę na pałę nawet jak dojeżdzam do skrzyżowania i zapala
się zielone a na sąsiednim pasie coś stoi. Może ci się to wydawać
głupie, ale nie zawsze, to że na sąsiednim pasie nie ruszyli od razu na
zółtym wynika z tego, że to melepety. Kiedyś tak robiłem, ale zmądrzałem.
Shrek