-
62. Data: 2013-09-12 00:00:37
Temat: Re: Potr?ci? rowerzyst? i uciek?...
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Osobnik posiadający mail c...@k...pl napisał(a) w poprzednim odcinku
co następuje:
>>>>>> 1) Samochód wjecha? na zielonym, dzieciak na czerwonym...
>>>>>
>>>>> To jest istotne i jeśli się potwierdzi rozstrzyga winę.
>>>>>
>>>> Nieprawda.
>>>> Przykładowo:
>>>> - gosc wyjezdza mi z podporządkowanej i mam możliwośc wyhamowania
>>>
>>> Teoretyczną czy praktyczną?
>>> Jak działa praktyczna było widać na filmie w omawianym przypadku.
>>> Prawie się udało, ale jednak nie do końca.
>>>
>> Jak zrobisz hamowanie ale ci sie nie uda - wina wyjezdzającego,
>> chyba, ze jakis monitoring pokaze, ze mogłes hamowac 100 metrów
>> wczesniej
>
> Tyle że to "mogłeś" to już teoria.
> A ja mówię o praktyce.
> W której różne czynniki mogą ci opóźnić hamowanie.
>
Moga, nie mogą, musza, nie muszą - to ze jakies czynniki moga opóźnić
hamowanie nie zmienia faktu, ze dobrze byłoby wiedziec jakie to były
czynniki w tym wypadku, prawda?
Bo jezeli to było np oslepienie słoncem to własciwie nie mam pytań.
Ale jezeli to były promile?
>>> Zapierdzielanie to 180, 90 to normalna jazda.
>>>
>> Na ograniczniu do 50 na skrzyzowaniu?
>
> W Polsce?
> Oczywiście.
>
Troche strasznie...
Powiedziałbym raczej, ze jest to dopuszczalne wniektorych sytuacjach. Ale
zeby norma?
>>Nie twierdze ze nie mozna, twierdze,
>> ze wtedy trzeba szczegolnie uważać.
>
> Jasna rzecz.
> A już szczególnie powinien uważać ktoś, kto ma ochotę wymusić
> pierwszeństwo.
>
Myslisz ze rowerzysci mieli ochote? popełnili błąd.
pytanie, dlaczego błąd poepłnił równiez kierowca, bo zapierdzielał, za
późno zaczal hamować, uciekł.
>
>>>
>>>>na godzine zamiast
>>>> przepisowych 50 - moja wina (patrz motocyklisci)
>>>
>>> Bzdura.
>>> Przepis o ustąpieniu pierwszeństwa nie jest zależny od niczego.
>>>
>> Ale jak ustąpic pierwszenstwa komuś kogo sie nie widzi?
>
> Zależy dlaczego się nie widzi.
> Czy dlatego, że jest za zakrętem, czy może dlatego że niedostatecznie
> próbuje się zobaczyć.
O tym własnie mówie - warto wiedziec, zanim wyda sie wyrok.
> Nie ma dnia, żebym nie widział delikwenta wjeżdżającego na
> skrzyżowanie praktycznie bez rozejrzenia się.
>
No ba. Ale zdarza mi sie tez w ostatniej chwili zobaczyc motocykliste który
skacze po pasach z ponaddzwiekową.
A wierz mi, ze umiem stosować lusterka.
>>>
>>>> Ale tu jest pytanie - dlaczego gosc nie wyhamował.
>>>
>>> A co za różnica?
>>> Nie wyhamował i już, choć był blisko.
>>>
>> Byc moze dla ciebie nie ma żadnej.
>> Dla mnie to pytanie jest ważne, bo mam wrażenie, ze póxno zaczał
>> hamowac
>
> Późno.
> Ale jak już pisałem, milion czynników mogło to spowodować.
> Od rozglądania się za fotoradarami poczynając.
>
A pomimo to nie chcesz ich znac?
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Miłość jest tryumfem wyobrażni nad inteligencją."
Henry Louis Mencken
-
61. Data: 2013-09-12 00:00:37
Temat: Re: Potrącił rowerzystę i uciekł...
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Osobnik posiadający mail c...@k...pl napisał(a) w poprzednim odcinku
co następuje:
>>> Nie ma to większego znaczenia, skoro winny jest znany.
>>>
>> A to nie wiedziałem.
>> Szybko policja sie uwinęła.
>> Dasz linka do jakiejś informacji?
>
> Tak, była informacja że rower wjechał na czerwonym.
> Tyle wystarcza.
> Reszta to pisiorskie kręcenie w szambie.
>
Świetnie nam sie rozmawiało, nawet pomimo tego, ze wnioski odmienne.
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
Tylko jednego w życiu żałuję: że nie jestem kimś innym.
-
63. Data: 2013-09-12 00:00:37
Temat: Re: Potr?ci? rowerzyst? i uciek?...
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Osobnik posiadający mail ...@w...pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:
>> czyli to całe "piłes - nie jedz" bo potem masz spóźniony refleks itp
>> to bzdura na resorach?
>
> Nie. Chodzi o to, że _OIDP_ kara za spieprzenie z miejsca wypadku jest
> taka sama jak za bycie pod wpływem (prawdopodobnie po to, żeby się nie
> opłacało spierdalać).
>
Ale mi nie chodzi o kare za picie/ucieczke tylko o wpływ picia na
ewentualną winę.
Załóżmy ze gośc był pijany.
Zalóżmy, ze bedac trzezwym zauwazyłby rowerzystow odpowiednio wczesniej i
normalnie wyhamował. (i to bez patrzenia czy jechał 50 czy 90)
I juz sprawa nie jest oczywista.
>>> Z drugiej strony mógł po prostu zmieniać stację w radiu, odbierać
>>> telefon (nawet przez zestaw), patrzyć na nawigację albo na jakąś
>>> laskę itp.
>>
>> Na skrzyzowaniu? A zasada ograniczonego zaufania? A szczególna
>> ostrożnośc?
>
> A zasada niewjeżdzania na skrzyżowanie na czerwonym świetle?
>
Jak widac zasad jest kilka i kazdy jakies złamał.
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Lubię pracę. Praca mnie fascynuje. Potrafię godzinami
siedzieć i przyglądać się jej." Jerome K. Jerome
-
64. Data: 2013-09-12 00:00:38
Temat: Re: Potr?ci? rowerzyst? i uciek?...
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Osobnik posiadający mail c...@k...pl napisał(a) w poprzednim odcinku
co następuje:
> To jest coś co umożliwia wjazd rowerem na czerwonym i tylko kierowca
> wjeżdżający na zielonym ma na takiego delikwenta szczególnie zwracać
> uwagę?
Czytałes jakie były podejrzenia, dlaczego tak późno hamował?
nie chodzi o to, ze ludzie nie popełniają błędy.
Chodzi o to, dlaczego w tej sytuacji jedna strona nie naprawiła błedu
drugiej.
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Wiem, że to, co piszę, jest może średnio mądre,
ale cóż - jestem w tym najlepszy." Szymon Majewski
-
65. Data: 2013-09-12 06:41:47
Temat: Re: Potr?ci? rowerzyst? i uciek?...
Od: Shrek <...@w...pl>
On 2013-09-12 00:00, Budzik wrote:
> Ale mi nie chodzi o kare za picie/ucieczke tylko o wpływ picia na
> ewentualną winę.
> Załóżmy ze gośc był pijany.
> Zalóżmy, ze bedac trzezwym zauwazyłby rowerzystow odpowiednio wczesniej i
> normalnie wyhamował. (i to bez patrzenia czy jechał 50 czy 90)
> I juz sprawa nie jest oczywista.
Będzie oczywista - jeśli rowerzysta miał czerwone, a gość zielone to
jest oczywista, dopóki mu nie udowodnią, że wjechał w niego celowo. A
nie udowodnią, bo z filmiku widać, że jednak nie zrobił tego celowo.
>>>> Z drugiej strony mógł po prostu zmieniać stację w radiu, odbierać
>>>> telefon (nawet przez zestaw), patrzyć na nawigację albo na jakąś
>>>> laskę itp.
>>>
>>> Na skrzyzowaniu? A zasada ograniczonego zaufania? A szczególna
>>> ostrożnośc?
>>
>> A zasada niewjeżdzania na skrzyżowanie na czerwonym świetle?
>>
> Jak widac zasad jest kilka i kazdy jakies złamał.
Ale jak masz czerwone światło, to zasada a u was biją murzynów nie działa.
Shrek.
-
66. Data: 2013-09-12 12:00:49
Temat: Re: Potr?ci? rowerzyst? i uciek?...
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Osobnik posiadający mail ...@w...pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:
>> Ale mi nie chodzi o kare za picie/ucieczke tylko o wpływ picia na
>> ewentualną winę.
>> Załóżmy ze gośc był pijany.
>> Zalóżmy, ze bedac trzezwym zauwazyłby rowerzystow odpowiednio
>> wczesniej i normalnie wyhamował. (i to bez patrzenia czy jechał 50
>> czy 90) I juz sprawa nie jest oczywista.
>
> Będzie oczywista - jeśli rowerzysta miał czerwone, a gość zielone to
> jest oczywista, dopóki mu nie udowodnią, że wjechał w niego celowo. A
> nie udowodnią, bo z filmiku widać, że jednak nie zrobił tego celowo.
Czyli fakt bycia pijanym + widoczny na filmie fakt późnego hamowania nie
byłby twoim zdaniem przesłanką do uznania winy kierowcy?
Winy tego, ze mogł ale nie zahamował, bo mu ograniczenia organizmu nie
pomogły...
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
DZIAŁ KADR PRZYPOMINA PRACOWNIKOM O BADANIACH OKRESOWYCH KRWI I KAŁU
W CELU USTALENIA CZY PRACOWNIK MA PRACĘ WE KRWI CZY W DUPIE
-
67. Data: 2013-09-12 13:17:31
Temat: Re: Potr?ci? rowerzyst? i uciek?...
Od: kakmar <k...@g...com>
Dnia 11.09.2013 Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał/a:
> No ba. Ale zdarza mi sie tez w ostatniej chwili zobaczyc motocykliste który
> skacze po pasach z ponaddzwiekową.
> A wierz mi, ze umiem stosować lusterka.
Naddźwiękowa to się może "rzucić" na uszy, na wzrok to dopiero nadświetlna.
--
kakmaratgmaildotcom
-
68. Data: 2013-09-12 16:45:31
Temat: Re: Potr?ci? rowerzyst? i uciek?...
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w
wiadomości grup dyskusyjnych:
>>>>> - gosc wyjezdza mi z podporządkowanej i mam możliwośc wyhamowania
>>>>
>>>> Teoretyczną czy praktyczną?
>>>> Jak działa praktyczna było widać na filmie w omawianym przypadku.
>>>> Prawie się udało, ale jednak nie do końca.
>>>>
>>> Jak zrobisz hamowanie ale ci sie nie uda - wina wyjezdzającego,
>>> chyba, ze jakis monitoring pokaze, ze mogłes hamowac 100 metrów
>>> wczesniej
>>
>> Tyle że to "mogłeś" to już teoria.
>> A ja mówię o praktyce.
>> W której różne czynniki mogą ci opóźnić hamowanie.
>>
> Moga, nie mogą, musza, nie muszą - to ze jakies czynniki moga opóźnić
> hamowanie nie zmienia faktu, ze dobrze byłoby wiedziec jakie to były
> czynniki w tym wypadku, prawda?
A skąd chcesz się tego dowiedzieć?
Obstawiam, że w 90% przypadków nikt nie jest w stanie wyliczyć wszystkich
czynników, które mogą wpłynąć na opóźnienia hamowania.
A bez tej wiedzy teoria jest niewarta funta kłaków.
A Twoją teoretyczną możliwość wyhamowania możesz sobie w buty wsadzić.
>> A już szczególnie powinien uważać ktoś, kto ma ochotę wymusić
>> pierwszeństwo.
>>
> Myslisz ze rowerzysci mieli ochote? popełnili błąd.
Nie, po prostu mają w głębokim poważaniu WSZYSTKIE przepisy, gdyż nie są
karani za ich nieprzestrzeganie.
A jak ktoś próbuje to jest święte oburzenie i zdziwienie.
To nie jest błąd, tylko celowe i świadome działanie.
>> Ale jak już pisałem, milion czynników mogło to spowodować.
>> Od rozglądania się za fotoradarami poczynając.
>>
> A pomimo to nie chcesz ich znac?
Tym się różni teoria od praktyki, że praktyczne doświadczenie życiowe mówi
mi, że ich nie poznamy, więc szkoda na nie klawiatury.
Dyskutujmy o tym co wiemy, czyli o wjeździe na pasy na czerwonym świetle.
To jest jedyne pewne i drastyczne złamanie przepisów i wykroczenie (o ile
skończyło się bez obrażeń).
-
69. Data: 2013-09-12 16:46:47
Temat: Re: Potr?ci? rowerzyst? i uciek?...
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w
wiadomości grup dyskusyjnych:1...@b...poznan.pl...
> Osobnik posiadający mail ...@w...pl napisał(a) w poprzednim odcinku co
> następuje:
>
>>> Ale mi nie chodzi o kare za picie/ucieczke tylko o wpływ picia na
>>> ewentualną winę.
>>> Załóżmy ze gośc był pijany.
>>> Zalóżmy, ze bedac trzezwym zauwazyłby rowerzystow odpowiednio
>>> wczesniej i normalnie wyhamował. (i to bez patrzenia czy jechał 50
>>> czy 90) I juz sprawa nie jest oczywista.
>>
>> Będzie oczywista - jeśli rowerzysta miał czerwone, a gość zielone to
>> jest oczywista, dopóki mu nie udowodnią, że wjechał w niego celowo. A
>> nie udowodnią, bo z filmiku widać, że jednak nie zrobił tego celowo.
>
> Czyli fakt bycia pijanym
Nie ma takiego faktu.
To są co najwyżej podejrzenia, pewnie nie do udowodnienia.
Jedynym faktem jest złamanie przepisów o czerwonym świetle i wynikająca stąd
100% wina.
-
70. Data: 2013-09-12 17:10:08
Temat: Re: Potr?ci? rowerzyst? i uciek?...
Od: Shrek <...@w...pl>
On 2013-09-12 12:00, Budzik wrote:
>> Będzie oczywista - jeśli rowerzysta miał czerwone, a gość zielone to
>> jest oczywista, dopóki mu nie udowodnią, że wjechał w niego celowo. A
>> nie udowodnią, bo z filmiku widać, że jednak nie zrobił tego celowo.
>
> Czyli fakt bycia pijanym + widoczny na filmie fakt późnego hamowania nie
> byłby twoim zdaniem przesłanką do uznania winy kierowcy?
Nie. Przecież miał zielone (podobno). Bycie pod wpywem nie oznacza
automatycznie bycia winnego zdarzenia.
> Winy tego, ze mogł ale nie zahamował, bo mu ograniczenia organizmu nie
> pomogły...
Prawdopodobnie był trzeźwy a jak widać nie wyhamował.
Shrek