Jacek "Plumpi" pisze:
/.../

> Porównywanie co jest lepsze: WM, Iphoo, Symbian czy też Android jest po
> prostu typową dziecinadą na zasadzie przepychanek dzieci "ja mam
> ładniejsy samochodzik, bo mój jest cerwony".

Spoko, w internecie można "anonimowo" szczekać. W latach 1986-91 jak
ktoś przyszedł na giełdę na Grzybowskiej w koszulce Commodore mógł
dostać po wyjściu łomot od Atarowców. Właściciele Amstradów uważali sie
za elytę - mieli w swych maszynach wbudowane napędy dyskietek lub co
najmniej kaseciaki więc było profi. Mieli też prawdziwy system
operacyjny :). Softu nie za wiele, ale ładnie rysowali desenie z
kreseczek w dużej rozdzielczości i grali swoimi AY.
Schyłkowo napierdalanka była pomiędzy fanami Amigi i Atari ST (ja akurat
byłem w drużynie ST - używałem go jako sekwensera do klawiszy i
stanowiska do projektowania obwodów drukowanych, później małej poligrafii).

Jak widać, gadżety zawsze wywoływały emocje, niezależnie od tego, czy
spór dotyczy przewagi kolejki H0 nad TT, czy też IP kontra WM.

ALex