eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.internet.polip › na czym chodzi portal onet?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 12

  • 11. Data: 2005-08-18 17:27:30
    Temat: Portale i farmy - było: Re: na czym chodzi portal onet?
    Od: Rafał Łukawski <r...@l...pl>

    elmer radi radisson wrote:

    >> względów) z super serwisem, a farmy - często rozproszone -
    >> zapewniające redundantność usług.
    >
    >
    > przy czym zapewne wiesz ze taki przykladowy wspomniany IBM nie produkuje
    > wylacznie urzadzen mniej czy bardziej pojedynczych, ale umie rowniez
    > tworzyc wlasnie kompletne rozwiazania stanowiace nic innego jak tylko
    > cala architekture. vide WebSphere Portal ktory moze swobodnie
    > funkcjonowac na klastrach. co prawda przyklad nie 100% adekwatny
    > bo nie o tego rodzaju portale chodzi, ale w koncu chodzilo o wskazanie
    > ze nie o samych sprzedanych szumiacych pudelkach w racku mowa.
    >
    > nawiasem mowiac w chwili obecnej tenze przykladowy IBM zarabia glownie
    > na uslugach i dostarczaniu rozwiazan, a nie sprzetu.

    Związanie klienta sprzętem, a nastepnie świadczenie mu usług lub wogóle
    świadczenie usług jest zdecydowanie bardziej dochodowe niż stricte
    handel. Duże koroporacje lub orgranizacje kupują zdecydowanie poniżej
    cen tzw. hurtowych (niedawne zakupy któregoś ministerstwa, gdzie dell
    zastosował 50% upusty, którą to transakcje zaskarżył optimus), ale
    dzięki temu firma w jakiś sposób uwiązuje pętelke na odbiorcy.

    Nawiązując do wspomnianego IBM'a - ma sporo ciekawych rozwiązań,
    chociazby pudełka z tzw. Blade'ami, ale to temat rzeka. O F-mie IBM
    wspomniałem jedynie dlatego, iz ta została wcześniej wymieniona, przede
    wszystkim jako przykład korporacji stosującej tradycyjne metody dotarcia
    do decydentów (jako oczywiście jedna z wielu).

    Często jednak rozwiązania pudełkowe sprawdzają się do pewnej granicy
    obciążenia, bywa, że tak są zaprojektowane, następnie klient musi kupić
    nowe pudełko, które jest już 2-3 razy droższe, generalnie więc
    sceptycznie podchodze do gotowych ofert, za nimi zazwyczaj kryje się
    strategia biznesowa, niekoniecznie atrakcyjna dla kupującego.

    >
    >> Google działa na low-endowym, tanim sprzęcie i moim skromnym zdaniem,
    >> jakością i uptime biją wszystkie polskie portale - doświadczenia z
    >> pkt. widzenia użytkownika.
    >
    >
    > tyle ze google stworzono pod podstaw pod wlasnym katem zaczynajac
    > niejako od zabawy zagadnieniem, a komus chcacemu uruchomic portal
    > latwiej bedzie kupic gotowe i sprawdzone rozwiazanie z jakas
    > historia i wsparciem, niz wywazac drzwi we wlasnym zakresie i byc
    > moze okupujac to finalnie wiekszym kosztem /badz pozniejszymi
    > stratami wyniklymi z jego potencjalnych a wczesniej umiarkowanie
    > przewidzianych ulomnosci/

    Należy sobie postawić pytanie czy chcesz zrobić coś co już istnieje, czy
    też coś nowego, bo - moim zdaniem - nie ma sprawdzonych rozwiązań
    przeznaczonych do ekstremalnych obciążeń - np. yahoo ( albo są w jakimś
    zakresie, jednak wracamy do porzednich akapitów - bardzo kosztowne
    pudełka i wiązanie się z firmą/dostawcą), równiez nie ma sprawdzonych
    rozwiązań do nowatorskich pomysłów (typu np google). Chcę tylko
    zaznaczyć, że w specyficznych warunkach często sprawdza się ludzka
    pomysłowość i w nią warto inwestować.

    Jeżeli ktoś chce stworzyć 'portalik dla prezesa' z umownym 1000 pv
    dziennie, może kupić jakiekolwiek 'sprawdzone' rozwiązanie. Zadziała ;)


    >
    >> Marketing jest zazwyczaj przeznaczony dla biznesmenów, zarządów,
    >> decydentów, którzy często nie maja pojęcia so się kryje za
    >> błyszczącymi kartami reklamówek. Skoro istnieje taka polityka,
    >> widocznie się sprawdza - wniosek z tego taki -> Boss mówi *tak ma być*
    >> i koniec dyskusji.
    >
    >
    > jest w tym jakies ziarnko prawdy. ale pomijajac kwestie decyzji
    > podejmowanych rowniez swiadomie i ze znajomoscia zagadnienia od strony
    > technicznej, kupujac cos marketingowo nosnego, w pozniejszym czasie
    > niejako sprzedajesz za pomoca tej marki siebie - wplywasz na
    > uwiarygodnienie sie wobec swoich klientow/uzytkownikow. o ile to
    > byl wlasciwy wybor i sprawdza sie 'w praniu' ;)

    Jedno 'ale' - aby 'sprzedać' siebie w powiązaniu z marką, wcale nie
    trzeba opierać się na rozwiązaniach tylko tej jednej firmy, przecież
    niezależna korporacja nie będzie kontrolować tego co masz w serwerowni
    (no chyba, że jest to potencjalny kupiec). Wystarczy parę drobnych
    markowych rozwiązań, a resztę oprzeć na czymś tańszym, a równie sprawnym
    (uogólniając - by nie tworzyć tasiemca)

    pozdr.
    Rafał
    http://rafal.lukawski.pl/

    PS. Pytań takich jak w temacie nie należy zadawać na publicznych
    grupach, nikt kto dba o własne interesy, a ma odpowiednią wiedze, nie
    udzieli Ci wiarygodnej odpowiedzi. Raz - umowa lojalnościowa, dwa - być
    może wiedza, która na rynku jest coś warta.


  • 12. Data: 2005-08-19 20:46:17
    Temat: Re: Portale i farmy - było: Re: na czym chodzi portal onet?
    Od: wer <a...@o...pl>

    Użytkownik Rafał Łukawski napisał:
    > Często jednak rozwiązania pudełkowe sprawdzają się do pewnej granicy
    > obciążenia, bywa, że tak są zaprojektowane, następnie klient musi kupić
    > nowe pudełko, które jest już 2-3 razy droższe, generalnie więc
    > sceptycznie podchodze do gotowych ofert, za nimi zazwyczaj kryje się
    > strategia biznesowa, niekoniecznie atrakcyjna dla kupującego.

    > Jedno 'ale' - aby 'sprzedać' siebie w powiązaniu z marką, wcale nie
    > trzeba opierać się na rozwiązaniach tylko tej jednej firmy, przecież
    > niezależna korporacja nie będzie kontrolować tego co masz w serwerowni
    > (no chyba, że jest to potencjalny kupiec). Wystarczy parę drobnych
    > markowych rozwiązań, a resztę oprzeć na czymś tańszym, a równie sprawnym
    > (uogólniając - by nie tworzyć tasiemca)
    >

    Oparcie sie na sprzecie/rozwiazaniach jednej firmy mimo, ze drozsze
    dlugofalowo moze byc tansze. Jesli cos sie zwali nie zastanawiam sie do
    kogo dzwonic do serwisu. Dzwonie do dostawcy. Rozszerzenie bazy
    sprzetowej nie powoduje takich problemow z kompatybilnoscia. Nadal mam
    ten sam system, ale dzialajacy na nowszej generacji sprzetu. Migracja
    jest latwiejsza.

    Nie jest to oczywiscie regula. Tworzac jakis projekt trzeba przyjac tez
    koszty pozniejszego rozszerzenia/rozbudowy. Wszystko zalezy od potrzeb,
    funduszy startowych i przewidywan. Budowanie projektu na podstawie
    kosztow poczatkowych hardware i software, bez ogladania sie na
    pozniejsze straty spowodowane przestojami nie jest dobrym rozwiazaniem.

    wer

strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: