-
31. Data: 2015-03-06 13:44:35
Temat: Re: Porażenie prądem
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan J.F. napisał:
>>>>> Więc to zaleczy od czasu i prądu jaki w te ms popłynie. Stojąc
>>>>> po kolana w wodzie i łapiąc się za fazę poczułbyś zapewne
>>>>> porządny wstrząs.
>>>> Ta słynna różnicówka, to jakieś cudowne urządzenie, które wie
>>>> wszystko o każdym elektronie, a jak który chce zrobić coś
>>>> brzydkiego, to zaraz rozłącza obwód? Woda po kolana, to raczej
>>>> z ziemią jest połączona, nie z obwodem wyzwalającym wyłącznik
>>>> różnicowo-prądowy. Jak się w takich warunkach złapie za fazę,
>>>> to nie tylko raz porządnie trząchnie, lecz trząść będzie ad
>>>> mortum defecatum.
>>> Przyznaj sie - nie wiesz jak dziala roznicowka :-)
>> Robi "pstryk" jeśli w obwodzie wystąpi różnica prądów? Zgadłem?
>
> Zgadles.
> Ale wiesz, ze taka roznica wystepuje, gdy np reka chwycisz za
> przewod fazowy, stojac po kolana w wodzie ?
No właśnie tego nie wiem. To znaczy nie mogę tak z góry założyć.
> Wtedy roznicowka robi pstryk, i nic wiecej mu nie zagraza.
Chyba żeby nie.
>>>> Trochę to niepokojące, że ktoś może uwierzyć w to, że jak mu
>>>> zamontowali różnicówkę w domu, to nic a nic mu nie zagraża.
>>> Owszem, ale odwrotnie niz myslisz.
>> W sensie, że jak mu nie zagraża, to mu montują? Jak zamontują,
>> to uwierzy? Kurcze, chyba nie rozumiem.
>
> Jak ubierzesz gumowe kalosze, jedna reka chwycisz za przewod fazowy
> ... a druga za neutralny (nie mylic z ochronnym), to cie zabije,
> mimo ze zaplaciles za roznicowke :-)
O taką pomyłkę mi chodziło. O tę neutralność łatwiej niż o ochronność.
Łatwiej osobą swoją zamknąć obwód do neutralnego, bo ten w urządzeniu
jest zawsze. Ochronny (nie mylić z ziemią) już niekoniecznie.
Ja z ziemią pomyliłem ten neutralny, co w wielu realnych przypadkach
wcale nie jest taką pomyłką.
--
Jarek
-
32. Data: 2015-03-06 13:53:58
Temat: Re: Porażenie prądem
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>
Hello Jarosław,
Friday, March 6, 2015, 1:44:35 PM, you wrote:
[...]
>> Ale wiesz, ze taka roznica wystepuje, gdy np reka chwycisz za
>> przewod fazowy, stojac po kolana w wodzie ?
> No właśnie tego nie wiem. To znaczy nie mogę tak z góry założyć.
Znaczy zakładasz, że stoisz w wodzie o potencjale N? A kto wodę do
takiego potencjału podłączył?
>> Wtedy roznicowka robi pstryk, i nic wiecej mu nie zagraza.
> Chyba żeby nie.
>>>>> Trochę to niepokojące, że ktoś może uwierzyć w to, że jak mu
>>>>> zamontowali różnicówkę w domu, to nic a nic mu nie zagraża.
>>>> Owszem, ale odwrotnie niz myslisz.
>>> W sensie, że jak mu nie zagraża, to mu montują? Jak zamontują,
>>> to uwierzy? Kurcze, chyba nie rozumiem.
>> Jak ubierzesz gumowe kalosze, jedna reka chwycisz za przewod fazowy
>> ... a druga za neutralny (nie mylic z ochronnym), to cie zabije,
>> mimo ze zaplaciles za roznicowke :-)
> O taką pomyłkę mi chodziło. O tę neutralność łatwiej niż o ochronność.
> Łatwiej osobą swoją zamknąć obwód do neutralnego, bo ten w urządzeniu
> jest zawsze. Ochronny (nie mylić z ziemią) już niekoniecznie.
> Ja z ziemią pomyliłem ten neutralny, co w wielu realnych przypadkach
> wcale nie jest taką pomyłką.
Mylenie przez elektryka przewodu neutralnego z ochronnym kończy się
albo wywalaniem różnicówki co chwilę albo jej niedziałaniem. Pretensje
do elektryka. Przy poprawnie wykonanej instalacji dotknięcie jedną
ręką kranu a drugą fazy wywali różnicówkę.
--
Best regards,
RoMan
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
33. Data: 2015-03-06 14:13:24
Temat: Re: Porażenie prądem
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" napisał w
Hello Jarosław,
>>> Jak ubierzesz gumowe kalosze, jedna reka chwycisz za przewod
>>> fazowy
>>> ... a druga za neutralny (nie mylic z ochronnym), to cie zabije,
>>> mimo ze zaplaciles za roznicowke :-)
>> O taką pomyłkę mi chodziło. O tę neutralność łatwiej niż o
>> ochronność.
>> Łatwiej osobą swoją zamknąć obwód do neutralnego, bo ten w
>> urządzeniu
>> jest zawsze. Ochronny (nie mylić z ziemią) już niekoniecznie.
Zalezy. Pralke powinien naprawiac wykwalifikowany serwisant. Reszta
publiki nie powinna pchac rak do srodka.
A jak sie przypadkiem jakis kabelek urwie i faze na obudowe przekaze
... to obudowa powinna byc uziemiona.
Nawet jak sie przewod ochronny urwal i jest niepodlaczona - to
dotkniecie obudowy pod napieciem cie nie zabije.
Podobnie nie zabije cie suszarka jak wpadnie do wanny, czy dotkniecie
fazy przy zmianie zarowki.
A jak kto ma zwyczaj wsadzania palca i macania oprawki od srodka, to
tez go nie zabije, a tylko oduczy :-)
>>> Ja z ziemią pomyliłem ten neutralny, co w wielu realnych
>>> przypadkach
>>> wcale nie jest taką pomyłką.
>Mylenie przez elektryka przewodu neutralnego z ochronnym kończy się
>albo wywalaniem różnicówki co chwilę albo jej niedziałaniem.
>Pretensje
>do elektryka. Przy poprawnie wykonanej instalacji dotknięcie jedną
>ręką kranu a drugą fazy wywali różnicówkę.
Ale woda slabo przewodzi, a rury teraz plastykowe :-)
Inna sprawa, ze jak roznicowka nie wywali, to znak ze maly prad
plynal - popiesci troche, ale nie zabije.
J.
-
34. Data: 2015-03-06 14:35:24
Temat: Re: Porażenie prądem
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan J.F. napisał:
>> Przy poprawnie wykonanej instalacji dotknięcie jedną ręką kranu
>> a drugą fazy wywali różnicówkę.
>
> Ale woda slabo przewodzi, a rury teraz plastykowe :-)
Przewodzi na tyle dobrze, że w opisanym przypadku powinno zadziałać.
> Inna sprawa, ze jak roznicowka nie wywali, to znak ze maly prad
> plynal - popiesci troche, ale nie zabije.
E tam znak. W sypialni wywali się wazon z kwiatami, woda zaleje
poduszke elektryczną -- różnicówki to nie ruszy, bo nie ma jak.
A pieścić może długo i namiętnie.
--
Jarek
-
35. Data: 2015-03-06 14:49:16
Temat: Re: Porażenie prądem
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>
Hello Jarosław,
Friday, March 6, 2015, 2:35:24 PM, you wrote:
> Pan J.F. napisał:
>>> Przy poprawnie wykonanej instalacji dotknięcie jedną ręką kranu
>>> a drugą fazy wywali różnicówkę.
>>
>> Ale woda slabo przewodzi, a rury teraz plastykowe :-)
> Przewodzi na tyle dobrze, że w opisanym przypadku powinno zadziałać.
>> Inna sprawa, ze jak roznicowka nie wywali, to znak ze maly prad
>> plynal - popiesci troche, ale nie zabije.
> E tam znak. W sypialni wywali się wazon z kwiatami, woda zaleje
> poduszke elektryczną -- różnicówki to nie ruszy, bo nie ma jak.
> A pieścić może długo i namiętnie.
Stanie na poduszce elektrycznej po kolana w wodzie to trochę
karkołomne. Poza tym - słabo będzie pieścić, bo tam są folie
izolacyjne i przepływ przez zewnętrzną warstwę będzie marny.
--
Best regards,
RoMan
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
36. Data: 2015-03-06 15:30:39
Temat: Re: Porażenie prądem
Od: "Digital" <D...@w...pl>
Użytkownik "Robert Wańkowski" <r...@w...pl> napisał w wiadomości
news:54f8dc8e$0$2186$65785112@news.neostrada.pl...
> Jeżeli dotkniemy L w instalacji z różnicówką, to odczuwa się przepływ
> prądu przez ciało?. W ciągu tych kilkunastu ms coś zarejestrujemy
> nieprzyjemnego?
>
> Robert
Zależnie od kondycji instalacji za punktem rozdziału PEN włącznie z jakością
uziemiena tegoż punktu.
-
37. Data: 2015-03-06 16:30:14
Temat: Re: Porażenie prądem
Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnmfj5ne.ogq.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
> Pan Piotr Gałka napisał:
>
>>> Ta słynna różnicówka, to jakieś cudowne urządzenie, które wie wszystko
>>> o każdym elektronie, a jak który chce zrobić coś brzydkiego, to zaraz
>>> rozłącza obwód? Woda po kolana, to raczej z ziemią jest połączona, nie
>>> z obwodem wyzwalającym wyłącznik różnicowo-prądowy.
>> Każdy obwód inny niż wracający przez różnicówkę drugim drutem jest
>> obwodem
>> wyzwalającym wyłącznik różnicowo prądowy. Ziemia też.
>
> Fakt, to mylące. Dalej było o tym, że warunki domowe -- tu bywa dość
> trudno o "prawdziwą ziemię". Przeważnie nie da się zamknąć obwodu
> inaczej, niż robią to odbiorniki prądu. Więc trudno też o różnicę,
> która wyzwoli wyłącznik.
>
Nie rozumiem w czym widzisz problem z "prawdziwą ziemią" w domu.
Jak wycierałem z kurzu lampę w kuchni to zawsze czułem mrowienie. Myślałem,
że może kabel w środku ma przebicie do obudowy i zapominałem o temacie.
Kiedyś mnie tknęło, że to by znaczyło że dodatkowo wyłącznik musiał by być
na neutralnym a nie na fazie. Postanowiłem sprawdzić - się okazało, że na
sterczącym z sufitu żółto-zielonym mam na stałe fazę i lampa jest do niego
"uziemiona". Sam ją do niego podłączyłem (wcześniej miałem drewnianą), bo po
to on jest a nie przyszło mi do głowy wtedy sprawdzać czy ktoś go nie
podłączył do fazy. Wycierając lampę zawsze miałem w zasięgu drugiej ręki
uziemioną kuchenkę elektryczną - czyli jak najbardziej "prawdziwą ziemię".
Na szczęście nigdy nie dotknąłem tych dwu rzeczy na raz (różnicówkę mam
tylko na łazienkę).
P.G.
-
38. Data: 2015-03-06 17:10:13
Temat: Re: Porażenie prądem
Od: badworm <n...@p...pl>
Dnia Fri, 06 Mar 2015 08:24:45 +0100, Czarek Grądys napisał(a):
> Zauważ, że są też różnicówki na 300mA.
Przeciwpożarowe... Aczkolwiek taka na 100mA powinna jeszcze uratować
człowieka - kiedyś to przeliczałem na bazie dostępnych w literaturze
wykresów skutki działania prądu w zależności od wartości jego natężenia
i czasu przepływu.
--
Pozdrawiam Bad Worm badworm[maupa]post{kropek}pl
GG#2400455 ICQ#320399066
-
39. Data: 2015-03-06 17:13:46
Temat: Re: Porażenie prądem
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Piotr Gałka napisał:
>> Fakt, to mylące. Dalej było o tym, że warunki domowe -- tu bywa dość
>> trudno o "prawdziwą ziemię". Przeważnie nie da się zamknąć obwodu
>> inaczej, niż robią to odbiorniki prądu. Więc trudno też o różnicę,
>> która wyzwoli wyłącznik.
>
> Nie rozumiem w czym widzisz problem z "prawdziwą ziemią" w domu.
>
> Jak wycierałem z kurzu lampę w kuchni to zawsze czułem mrowienie.
> Myślałem, że może kabel w środku ma przebicie do obudowy i zapominałem
> o temacie. Kiedyś mnie tknęło, że to by znaczyło że dodatkowo wyłącznik
> musiał by być na neutralnym a nie na fazie. Postanowiłem sprawdzić -
> się okazało, że na sterczącym z sufitu żółto-zielonym mam na stałe
> fazę i lampa jest do niego "uziemiona". Sam ją do niego podłączyłem
> (wcześniej miałem drewnianą), bo po to on jest a nie przyszło mi do
> głowy wtedy sprawdzać czy ktoś go nie podłączył do fazy. Wycierając
> lampę zawsze miałem w zasięgu drugiej ręki uziemioną kuchenkę
> elektryczną - czyli jak najbardziej "prawdziwą ziemię".
No właśnie, można złapać za przewód fazowy -- i nic. Dopiero jak się
lekko smyra dłonią, to czuć takie charakterystyczne drganie. Do tego
wszystkiego wystarczy pojemność ciała. Różnicówka też od tego raczej
nie zadziała. I to nawet w kuchni, gdzie czasem można się spodziewać
trochę wilgoci, a co dopiero w pokoju na polakierowanym parkiecie (w
istnienie rur wodociągowych i uziemionych kuchenek, to ja oczywiście
wierzę).
> Na szczęście nigdy nie dotknąłem tych dwu rzeczy na raz (różnicówkę
> mam tylko na łazienkę).
I to jest bardzo słuszne podejście! Niedotykanie i ograniczenie
zasięgu różnicówki do łazienki. Po co dawać złudzenia? A ludzie
faktycznie wierzą w to, że ten diwajs działa lepiej od gromnicy.
Na hali fabrycznej ma to duży sens -- ale chyba też bardziej jako
wczesna reakcja na wewnętrzne zepsucie u maszyn, a nie w charakterze
bezpośredniej ochrony przeciwporażeniowej personelu. Tam, gdzie
większość odbiorników ma zasilanie dwuprzewodowe, to kompletne
nieporozumienie. Porażenia mogą się trafić jeśli chomik przegryzie
kabel do lampki, albo sam się przetrze -- to są typowe przypadki.
Jak komuś suszarka do włosów wpadnie do nocnika albo do miski,
w której przy łóżku moczy nogi -- to też ten wyłącznik mu pomoże
jak umarłemu kadzidło.
Jarek
--
Nawet na własne nie stać ich błędy,
starzy je dawno zrobili.
Łatwiej im zbiera się na śmiech,
niźli na chęć do wielkich przemian
bo, spójrzcie sami, jak tu, ech,
stojąc na ziemi krzyczeć Ziemia!
-
40. Data: 2015-03-06 17:16:46
Temat: Re: Porażenie prądem
Od: badworm <n...@p...pl>
Dnia Fri, 6 Mar 2015 02:22:21 -0800 (PST), Budyń napisał(a):
> różnicówka to żadna magia -ma wyłączyć przy pewnym pradzie, zwykle 30mA. Jesli
stoisz na odpowiednim podłożu i zrobisz zwarcie 20mA to różnicówka nie wyrzuci - a
cie popiesci zdrowo. Ale nie zabije :-)
Różnicówka ma prawo działać już od połowy swojego prądu znamionowego
więc 20mA może już wystarczyć do wyłączenia obwodu. Ale pamiętać należy,
że 30mA to jest wartość przyjęta na bazie statystyki. Trafi się osoba
bardziej wrażliwa na prąd bądź o ograniczonej sprawności
(ruchowej/umysłowej) i standardowa różnicówka 30mA może nie ochronić
przed śmiertelnym porażeniem.
--
Pozdrawiam Bad Worm badworm[maupa]post{kropek}pl
GG#2400455 ICQ#320399066