-
111. Data: 2023-09-29 08:25:53
Temat: Re: Porażenie
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2023-09-29, Arnold Ziffel <a...@h...invalid> wrote:
> Marcin Debowski <a...@i...zoho.com> wrote:
>
>> Zazdroszcze. Zawsze podziwiałem pianistów, czy innych muzyków, gdzie
>> jedna ręka to, druga tamto i jeszcze jakieś pedały do kompletu. Hałas mi
>> nie przeszkadza, ale pełna wielozadaniowość to dla mnie egzotyka.
>
> To się da wyćwiczyć. Nie żebym umiał. Próbowałem. Ale pewnie nikt nie
> umiał bez ćwiczenia, może po prostu jedni uczą się szybciej.
>
> Z drugiej strony, prowadzisz samochód? Jeśli tak, to już przecież masz
> taką wielozadaniowość. Każda kończyna może robić co innego i nie miesza im
> się to. A spróbuj np. zamienić nogi i wciskać sprzęgło prawą a hamulec
> lewą. Sprzęgło chodzi strasznie ciężko a delikatne dotknięcie hamulca
> sprawia, że samochód staje dęba. Taka pamięć mięśniowa.
No właśnie dlatego powtarzam uparcie w tym wątku, że samochód czy
żonglerka to zupełnie inna kategoria. To jest coś wyuczonego na zasadzie
odruchów automatycznych, a wydaje mi się, że są jednak ludzie, którzy
odpindalają prawdziwy multitasking. Najprostszy test, uderzać prawą ręka
z jedną częstotliwością a lewą z inną nie będącą prostą krotnością tej
pierwszej. @LB zdaje sie jest muzykiem to może się wypowie, czy to cecha
wyuczona czy mocno oparta na predyspozycjach.
>> Oko jest chyba o tyle specyficzne, bądź przeładowane informacyjnie, że z
>> tego co pamiętam, jest dość wąskie okno czasowe po urodzeniu gdzie w
>> ogóle da się sprawić, żeby niewidomy od urodzenia był w stanie "mózgowo"
>> widzieć. W sensie, jak mózg jest już nieco lepiej ukształtowany to
>> naprawienie fizyczne widzenia nie sprawi, że człowiek zacznie widzieć,
>> przynajmniej w tradycyjnym rozumieniu.
>
> Weź sprawne dziecko, ale trzymaj je w absolutnej ciemności. Też się
> (podobno) nie nauczy. Mózg ma jakąś bazę, ale ona jest na jakimś wczesnym
> etapie kształtowana przez to, co dociera do naszych zmysłów.
>
> Z mową jest podobnie, tzw. hipoteza okresu krytycznego.
>
> https://en.wikipedia.org/wiki/Genie_(feral_child)
>
> "The extent of her isolation prevented her from being exposed to any
> significant amount of speech, and as a result she did not acquire language
> during her childhood."
>
> "She also continued to learn and use new language skills throughout the
> time they tested her, but ultimately remained unable to fully acquire a
> first language."
https://www.science.org/content/article/feature-givi
ng-blind-people-sight-illuminates-brain-s-secrets
Może coś w tym jest, że łatwiej jednak ze wzrokiem. Mozna weryfikować
np. dotykiem i jest to podobna wymiarowość percepcyjnie. Z
głosem/dźwiekiem ciało nie przenosi takich częstotliwości, a wszystko
jest jdno/dwuwymiarowe, więc nie ma praktycznie żadnego punktu
zaczepienia.
--
Marcin
-
112. Data: 2023-09-29 08:48:12
Temat: Re: Porażenie
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
Tu jeszcze nieco bardziej systematycznie:
https://www.nature.com/articles/nature.2014.14592
https://en.wikipedia.org/wiki/Prelingual_deafness
--
Marcin
-
113. Data: 2023-09-29 14:36:13
Temat: Re: Porażenie
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Wed, 27 Sep 2023 11:12:07 +0200, Jarosław Sokołowski wrote:
> Pan Marcin Debowski napisał:
>>> To też możliwe. Ja wcześniej pisałem o wielowątkowości. W dzieciństwie
>>> ktoś musiał mi zwrócić uwagę, że to jest niegrzeczne, w trakcie rozmowy
>>> z dorosłym słuchać radia i czytać książkę. Oczywiście statałem się tego
>>> więcej nie robić. W szkole historyczka zachwycała się Napoleonem, że
>>> w trakcie audiencji i wysłuchiwania raportów generałów, dyktował też
>>> sekretarzowi listy. Nie do końca jeszcze rozumiałem, co w tym niezwykłego.
>>> Że niegrzeczne, to już miałem świadomość, ale cesarzowi przecież wolno
>>> więcej niz mnie.
>>
>> Zazdroszcze. Zawsze podziwiałem pianistów, czy innych muzyków, gdzie
>> jedna ręka to, druga tamto i jeszcze jakieś pedały do kompletu. Hałas
>> mi nie przeszkadza, ale pełna wielozadaniowość to dla mnie egzotyka.
>
> Wielowątkowość percepcji i wielozadaniowośc ruchowa to różnie rzeczy.
> I niezależne od siebie -- ja nadmiernego talentu pianistycznego nie
> mam (za to wujek był organistą, grał na jednym z większych instrumentów
> w Polsce, podziwiałem). Predyspozycje do bycia muzykiem i bycia dajmy
> na to wioślarzem są przeciwstawne.
A jednak ... wiele osob, nawet nie bardzo wykształconych, ma
predyspozycje do muzykowania. Niekoniecznie na pianinie -
np gitara, akordeon, skrzypce. Na skrzypcach bez szkolenia to sie
chyba nie zagra, ale po wsiach ludzie muzykowali jakos.
Cyganie/Romowie tez chyba powszechnie muzykują.
Stara szlachta, gdzie fortepian był w modzie - no ale to jednak
szkolenie.
https://www.youtube.com/watch?v=A99sZ0ngd_U
Ona tu wie gdzie trafiac, czy na tym poziomie to juz mniej istotne?
J.
-
114. Data: 2023-10-02 22:00:25
Temat: Re: Porażenie
Od: a...@h...invalid (Arnold Ziffel)
Marcin Debowski <a...@i...zoho.com> wrote:
>> Ciekawostka. Słuch doskonale nadaje się do wykrywania powtarzalnych
>> wzorców, które wzrokowi mogą umknąć.
>
> W sensie dosłownym, jak słyszenie rytmiczności?
Tak.
https://www.youtube.com/watch?v=Qyn64b4LNJ0
--
Dwa koguty chodzą po mieście i strasznie się nudzą. Jeden z nich w
końcu mówi:
- Chodź do garmażerii pooglądamy sobie gole kury.
-
115. Data: 2023-10-02 22:49:50
Temat: Re: Porażenie
Od: LordBluzg(R)?? <m...@p...onet.pl>
W dniu 29.09.2023 o 03:45, Arnold Ziffel pisze:
>> Czasem muszę podpytać, wypowiadając daną kwestię tak, jak odsłyszałem :]
>
> Znam to z radia. Ktoś podaje znak. Słyszysz KIF a tam było GIW. Po prostu
> nie słychać różnicy.
>
Golf
India
Whiskey
> Skąd ci się ten niedosłuch zrobił tak nagle w dorosłości?
>
Genetyka + hałas za młodu, głównie genetyka. Rodzice też mają
niedosłuch. Ciekawostką jest fakt, że im człowiek starszy tym więcej
wiedzy i tym bardziej irytują idiotyzmy...które słabiej już słychać,
łącznie z hałasem (traffic)...co koi nerwy. Czyli wyciągam z tego jakieś
korzyści. Złe jest o tyle, że coraz gorzej słyszę wszelakie piski w
sensie powiadomień z urządzeń, nawet czajnik w drugim pokoju może byś
niesłyszalny. Na dodatek mam "szumy uszne" które jako muzyk nazywam
piskiem. To ciągły dźwięk 24h o częstotliwości 9125kHz
Niestety nie ma "lekarstwa" na to bo nikt inny tego nie słyszy :/
Niskie częstotliwości są OK, znaczy dobrze słyszę ale to logiczne bo
potrzeba znacznie więcej mocy do wytworzenia niskiego, słyszalnego
dźwięku niż o wyższej częstotliwości.
--
LordBluzg(R)??
<<<?i? ć?d?? i Putina i ęjcaredefnoK>>>
-
116. Data: 2023-10-02 22:53:49
Temat: Re: Porażenie
Od: LordBluzg(R)?? <m...@p...onet.pl>
W dniu 02.10.2023 o 22:00, Arnold Ziffel pisze:
>>> Ciekawostka. Słuch doskonale nadaje się do wykrywania powtarzalnych
>>> wzorców, które wzrokowi mogą umknąć.
>>
>> W sensie dosłownym, jak słyszenie rytmiczności?
>
> Tak.
>
> https://www.youtube.com/watch?v=Qyn64b4LNJ0
>
Ło panie! Rezonans jako zjawisko to często pomijalny temat a jak
najbardziej kluczowy. Tesla w tym siedział mocno i jakoś inaczej to
rozkminiał w sensie wiedzy na tamte lata, zupełnie tak, jakby znalazł
inną ścieżkę w fizyce niż ta którą znamy obecnie. Wszystkie wynalazki
praktycznie oparł o rezonans...łącznie z "ciemną stroną mocy" gdzie do
dzisiaj są próby odtworzenia jego wynalazków z różnym skutkiem.
--
LordBluzg(R)??
<<<?i? ć?d?? i Putina i ęjcaredefnoK>>>
-
117. Data: 2023-10-02 23:04:22
Temat: Re: Porażenie
Od: LordBluzg(R)?? <m...@p...onet.pl>
W dniu 02.10.2023 o 22:49, LordBluzg(R)?? pisze:
> częstotliwości 9125kHz
9,125kHz :)
--
LordBluzg(R)??
<<<?i? ć?d?? i Putina i ęjcaredefnoK>>>
-
118. Data: 2023-10-03 09:23:02
Temat: Re: Porażenie
Od: ąćęłńóśźż <c...@b...pl>
Gdzie jest serwer z sucharami?
;-)
-----
> Starsza pani
-
119. Data: 2023-10-05 14:31:42
Temat: Re: Porażenie
Od: LordBluzg(R)?? <m...@p...onet.pl>
W dniu 29.09.2023 o 03:45, Arnold Ziffel pisze:
>> Czasem muszę podpytać, wypowiadając daną kwestię tak, jak odsłyszałem :]
>
> Znam to z radia. Ktoś podaje znak. Słyszysz KIF a tam było GIW. Po prostu
> nie słychać różnicy.
Kiedyś w krótkofalarstwie obowiązywało określenie "ryj do mikrofonu".
Chodziło o tembr głosu, który nawet przy bełkocie jest zrozumiały.
Oczywiście musiał się znajdować w "dobrym paśmie audio mcz". Do dzisiaj
obowiązuje to u lektorów i są sprawdzani pod kątem "zrozumienia" i
niespecjalnie nawet chodzi o dykcję, która oczywiście powinna być dobra.
To dość wąskie pasmo zawierające się w tonach 'średnich' co można
wywnioskować choćby z głupiej tuby do nagłośnień. Ma to również
specyfikę w formie "normalize" czyli jednakowa głośność dla całej
wypowiedzi. Właśnie wkurwiają mnie w TV w polskich filmach, tonowane
wypowiedzi, często połowy filmu nie słyszę i nie rozumiem, jeśli są, to
wybieram napisy. Nawet ze słuchawką i poniesioną głośnością jest
niewiele lepiej. Taki urok naszej kinematografii.
Nie zauważyłem tego w obcych produkcjach/niepolskich. Rzadko występuje
ten efekt, co również może być podyktowane tym, że obce nacje są po
prostu głośniejsze kulturowo i nie chodzi o lektora, który z racji
zawodu i wspomnianych predyspozycji, ma "ryj do mikrofonu". Oryginalna
ścieżka dźwiękowa, np po angielsku, leci znacznie lepiej niż w polskim
filmie.
--
LordBluzg(R)??
<<<?i? ć?d?? i Putina i ęjcaredefnoK>>>
-
120. Data: 2023-11-14 23:52:43
Temat: Re: Porażenie
Od: alojzy nieborak <g...@g...com>
Ciekawostka, zamiast lasera prąd w.cz.
https://www.youtube.com/watch?v=QM143kBta5I&t=83s
Na hasło j-plasma jutub zwraca jakie rozbijanie tłuszczu, znaczy wprowadzają
pod tkankę elektrodę i podają prąd. Zabiegi wysoko płatne.
Wot rażenie prądem.