eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyPomiar strumienia światła z reflektorów ksenonowych po wymianie żarówekRe: Pomiar strumienia światła z reflektorów ksenonowych po wymianie żarówek
  • Data: 2013-12-19 09:02:02
    Temat: Re: Pomiar strumienia światła z reflektorów ksenonowych po wymianie żarówek
    Od: Tomasz Stiller <k...@l...eu.org> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Thu, 19 Dec 2013 00:40:21 +0100, J.F wrote:
    > Nie rozumiem - wymieniales same "zarowki" (palniki) czy cale lampy, a
    > "zarowki" zostaly te same ?
    > Czy lampy nowe, "zarowki" tez nowe, ale tego samego typu co stare ?

    Celowo użyłem określeń zrozumiałych przez większość, ale nie koniecznie
    specjalistów. Tak na prawdę wymieniałem zarówno oprawy (w sensie
    reflektorów) jak i źródła światła (w sensie lamp wyładowczych).

    Pomiar po stronie prawej pokazuje nowe źródło światła w nowym
    reflektorze. Pomiar po stronie lewej pokazuje stare źródło światła w
    nowym reflektorze. Natomiast na samym dole dodałem jeszcze wcześniejszy
    pomiar starego źródła światła w starym reflektorze.

    > Jesli chcesz zmierzyc to co napisales, to chyba lepiej byloby umiescic
    > miernik w najjasniejszym punkcie wiazki, a druga lampe zaslonic. Wiazka
    > swiatla mijania ma miec nierowna jasnosc, i tu drobna tolerancja moze
    > powodowac ze pare cm obok jest znacznie jasniej/ciemniej.

    Masz rację, dlatego starałem się robić pomiary dokładnie w osi optycznej
    danego reflektora. Pewnie, że nie był to pomiar w laboratorium tylko
    prosty amatorski na podwórku. Tak na prawdę największe zmiany były
    mierzalne przy nawet drobnej (10cm) zmianie odległości. Różnice potrafiły
    sięgać nawet 10lx.

    > Tak w ogole, to gdybys mierzyl w tym samym promieniu z wiazki, to 2x
    > dalej powinno byc 4x ciemniej. Ale tu juz moze drugi reflektor
    reflektor doswietlac.

    Tylko w przypadku, gdybyśmy mierzyli bezpośrednio strumień samej żarówki,
    którą w potraktujemy jako punktowe źródło. Natomiast w przypadku
    reflektora samochodowego strumień światła jest rozkładany nieco inaczej.
    Jeśli zrobisz odwzorowanie na płaszczyznę, to gołym okiem widać ze w
    niektórych miejscach jest jaśniej niż w innych. Te jaśniejsze miejsca
    doświetlają dalsze fragmenty drogi - przez co masz kompensację zjawiska o
    którym piszesz.

    Idąc twoim tokiem rozumowania skoro na 5 m miałem 210 lx to na 10 m
    powinienem mieć tylko 52 lx (a zmierzyłem 122). Przy takim pomiarze
    ilości światła błąd mogłem zrobić tylko w dół, mierząc mniej niż było
    faktycznie, nie w górę. Skoro tyle światła tam fizycznie nie dociera...

    > Ale one sie zapewne nadal nakladaly. Bezpieczniej zaslonic jedna lampe.

    Punkt mierzony był ponad granicą odcięcia drugiego reflektora. Faktycznie
    przydało by się foto. I tak, pewnie _jakiś_ tam drobny wpływ lampy prawej
    na lewą występował. Bardziej chodziło mi o sprawdzenie najjaśniejszego
    punktu po prawej względem najjaśniejszego punktu po lewej stronie.

    > Tak w ogole to przy typowej ch-ce lampa prawa niekoniecznie doswietla
    > lewa, bo ma po lewej stronie odciecie nisko,
    > zas lewa po swojej prawej doswietla wysoko. Ale tez wiazka sie
    > koncentruje w poblizu srodka .... bo u Ciebie wyniki jakby odwrotne.

    Nie wiem, czy te moje są takie typowe, ale po zasłonięciu jeden z lamp
    wyraźnie widać, że druga dooświetla pole pierwszej. Inaczej po awarii
    jednej z lamp, zupełnie nie widziałbyś połowy drogi - a tak przecież być
    nie może. Musi być zachowana jakaś tam widoczność, nawet dużo mniejsza
    widoczność to sporo lepiej od zerowej widoczności.

    >>Podobny pomiar wykonałem jeszcze przed wymianę reflektorów na nówki
    >>sztuki, mniej więcej trzy miesiące temu. Wtedy wyniki przedstawiały się
    >>następująco, już bez rozróżnienia stron - bo wyniki były zbliżone.
    >>5m: 122 lx, 10m: 98 lx, 15m: 54 lx, 20m: 23 lx, ściana: 11 lx(!)
    > Ale wymieniles reflektory czy zarowki czy obie ?

    Czytaj wyżej.

    >>Ta różnicę widać tym bardziej im dalej od samochodu mierzymy strumień
    >>światła.
    >
    > Akurat taki soczewkowy reflektor mozna traktowac jako punktowe zrodlo
    > przy tych odleglosciach, wiec jasnosc spada z kwadratem odleglosci.
    > A jesli Tobie wyszlo inaczej, to moze to wynikac z przypadkowych
    > miejscowych zniszczen.

    W żadnym wypadku nie można go traktować jako punktowego źródła światła. W
    ten sposób to możesz potraktować najwyżej samą lampę wyładowczą bez
    jakiejkolwiek optyki czy luster.

    Po to w reflektorze samochodowym masz dość skomplikowaną jednak optykę,
    żeby walczyć ze zjawiskiem o którym piszesz. Kierowcy najwięcej światła
    potrzebują najdalej od samochodu. Zupełnie przed maską może być
    stosunkowo ciemno.

    > Sugeruje ponowne pomiary przed wymiana.

    Każde wyładowcze źródło światła podatne jest na spadek strumienia z
    czasem - to nie ulega wątpliwości. I tak, pewnie powtórzę pomiar przed
    wymianą.

    Tomek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: