-
11. Data: 2016-02-18 09:57:27
Temat: Re: Polskie realia
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:8e7d2372-a358-4e15-9b01-fa7d944207c8@go
oglegroups.com...
>Mam dostęp do pewnej kwoty.
>I mogę tę kwotę zainwestować w COŚ.
>Jako że Edisonem nie jestem wiec postanowiłem dać ogłoszenie.
>W stylu: Zainwestuje pewną kwotę.
>Pierwsza ciekawostka.
>Jestem z małopolski (zaznaczyłem w ogłoszeniu)
>a tylko jedna osoba odezwała się z małopolski.
>Pytanie dlaczego? :)
Malopolanie bogaci i wspolnikow do dzielenia zyskiem nie potrzebuja
:-)
Ja tak patrze po allegro - sa rozne ciekawe i tanie gadzety z Chin,
ale jak wlacze selekcje po "wroclaw" czy "dolnoslaskie", to albo ich
nie ma, albo np dwa razy drozsze.
Pytanie - dlaczego :-)
>Na palcach jednej ręki mi się zdarzyło że przeszliśmy do dalszego
>etapu.
>Ale się zdarzyło Efekt PANDA.
>Czyli wypłata pensji w pierwszym miesiącu działania firmy dla
>pomysłodawcy.
>Nie jestem chciwy ale jeśli za 25% udziałów (takie są stawki)
>mam pomysłodawcy płacić pensje to sorry ale mnie nie stać.
>Możemy się podzielić zyskiem a nie kapitałem.
No, rozne moga byc uklady w spolkach, m.in. i takie, ze wykonawca ma
pensje od razu.
>Pod koniec lat 90-tych jakiemuś Managerowi z funduszu zaproponowano
>inwestycje w Googla.
>Stwierdził że to jest bez sensu. Wtedy firma była warta 500 mln.
>Teraz jest warta 500 mld.
Warto by sprawdzic emisje akcji - czy nie bylo w miedzyczasie.
Poza tym ... przed Google byl juz jeden "dotcom boom" a potem "dotcom
crash".
Taka np. Altavista - poprzedniczka googla.
Ile byla warta w szczycie to nie wiem, ale dzis jest warta okolo zera.
Wiec ten manager z funduszu nie byl az taki glupi jak sie wydaje.
A teraz zobacz - tablety, smartfony, a kto byl pierwszy ?
No moze nie calkiem pierwszy, ale Palm to byla kiedys firma.
Warta 1.2 mld. A ile jest warta dzisiaj ?
J.
-
12. Data: 2016-02-18 14:12:14
Temat: Polskie realia
Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>
Mnie to nie dziwi, inwestowanie to zawsze była trudniejsza sztuka niż szukanie
kapitału.
No i nie sugeruj się geografią. Ludzie z Twojej ulicy mogą mieć genialne projekty,
ale nie wierzą że znajdą kapitał 'na dzielni', więc szukają gdzieś indziej, tam gdzie
ich zdaniem łatwiej znaleźć. To tak jak korek na ulicy: tworzy się wtedy, kiedy całe
miasto jednocześnie pomyśli "jadę teraz, o tej porze nie ma korka". Mechanizmy które
rządzą takimi zachowaniami są pozornie nielogiczne, a przecież wynikają z logicznego
myślenia wszystkich ludzi.
-
13. Data: 2016-02-18 15:28:37
Temat: Re: Polskie realia
Od: A S <a...@e...pl>
W dniu 2016-02-18 09:40, s...@g...com pisze:
> A ja powiem tak,
> Mam dostęp do pewnej kwoty.
> I mogę tę kwotę zainwestować w COŚ.
> Jako że Edisonem nie jestem wiec postanowiłem dać ogłoszenie.
> W stylu: Zainwestuje pewną kwotę.
>
...
Brakuje mechanizmu (a może jest?), że firma mająca pomysl
(np. jednoosobowa) z niczego, znaczy z pomyslu, emituje akcje
na pozyskanie potrzebnego kapitalu. Sama obejmuje tyle a tyle
procent akcji, iles daje tatusiowi, iles cioci i reszte rzuca
dla chetnych zagrac w gospodarke.
Panstwo z całą surowoscia przygląda się temu i wkracza gdy któras ze
stron probuje tak czy inaczej oszukiwac. Proces sadowy trwa miesiac,
nie 5 lat.
Wszystko w otwartym internecie. Z pelnym repektowaniem umów pod grozba
surowych kar. Z jawna historia biznesmena i inwestora, tak zeby wszyscy
sie sobie przyjrzeli. Bez limitu kwotowego.
Wtedy zamiast dawac ogloszenie, przejrzalbys oferty firm, z których
czesc istnialaby np. tydzien, ale zalatywalaby geniuszem.
Niech to bedzie codzienna gra, gdzie Twoje srodki wchodza w innowacje
i nawet sa odpisywane od podatku. Byc moze jest to crowfunding,
ale tam chodzi raczej o ciekawostki, nie pomysl na sznurek.
Ze panstwo nie trzyma na tym łapy? A moze Polak zbyt pomyslowy, aby
nie wydoic partnera po 3 dniach?
--
A Stasiewicz
-
14. Data: 2016-02-18 15:54:38
Temat: Re: Polskie realia
Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>
Większość funduszy VC to spółki publiczne, można kupić ich akcje.
-
15. Data: 2016-02-18 16:48:09
Temat: Re: Polskie realia
Od: Marek <f...@f...com>
On Thu, 18 Feb 2016 00:40:57 -0800 (PST), s...@g...com wrote:
> Jako że Edisonem nie jestem wiec postanowiłem dać ogłoszenie.
> W stylu: Zainwestuje pewną kwotę.
Gdzie dałeś to ogłoszenie?
--
Marek
-
16. Data: 2016-02-18 17:26:05
Temat: Re: Polskie realia
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "A S" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:56c5d516$0$640$6...@n...neostrada.
pl...
W dniu 2016-02-18 09:40, s...@g...com pisze:
>> Jako że Edisonem nie jestem wiec postanowiłem dać ogłoszenie.
>> W stylu: Zainwestuje pewną kwotę.
>
>Brakuje mechanizmu (a może jest?), że firma mająca pomysl
>(np. jednoosobowa) z niczego, znaczy z pomyslu, emituje akcje
>na pozyskanie potrzebnego kapitalu. Sama obejmuje tyle a tyle
>procent akcji, iles daje tatusiowi, iles cioci i reszte rzuca
>dla chetnych zagrac w gospodarke.
Bez udzialu gieldy to chyba mozliwe - tzn zakladasz spolke.
Moze byc jakis problem z kapitalem zakladowym, ktory powinien byc
wplacony w calosci, ale nadal mozliwe.
Zreszta modne ostatnio slowo: start-up.
>Panstwo z całą surowoscia przygląda się temu i wkracza gdy któras ze
>stron probuje tak czy inaczej oszukiwac. Proces sadowy trwa miesiac,
>nie 5 lat.
A jak to sobie wyobrazasz ?
Oferent ma np znakomity pomysl na samochod elektryczny, ktory po
sfinansowaniu prototypu nie jezdzi.
Wiec trzeba zainwestowac trzy razy wiecej i jezdzi.
Ale okazuje sie za drogi. Wiec inwestujemy kolejne srodki i potaniamy
produkcje.
Tylko ze w miedzyczasie konkurencja wypuscila jeszcze cos tanszego.
A na koniec sie okazuje ze mamy dosc dobry produkt, w dosc dobrej
cenie, a ludzie jednak nie chca kupic.
W ktorym miejscu ma panstwo wkroczyc, jak ocenic rzetelnosc, na co
skazac i jeszcze jak sie wyrobic w miesiac ?
Cudow nie ma.
J.
-
17. Data: 2016-02-18 19:25:44
Temat: Re: Plan Morawieckiego
Od: "Pawel \"O'Pajak\"" <o...@g...pl>
Powitanko,
> Taki sobie przykład. Polskie uczelnie (czyli rząd) produkują absolwentów komplenie
nie takich jakich potrzebuje polski przemysł.
Pytanie zatem, czemu ow przemysl sam nie kształci specjalistow? Czemu
ktos nie zwietrzy biznesu i nie zalozy prywatnej uczelni technicznej? Sa
dziesiatki szkol wyzszych od marketingu, fryzjerstwa, hotelarstwa i
zarzadzania, tylko nie za bardzo jest czym zarzadzac.
Odpowiedz jest taka, ze najlatwiej dac ogloszenie, oczywiscie bez
podania zarobkow i czekac na pracownika. Potencjalny pracownik natomiast
wlasnie wznosi sie na wysokosc przelotowa i za kilkadziesiat minut
bedzie ladowal tam, gdzie go docenia. A u nas bledne kolo, Polibuda
ksztalci inzyniera, ktory nigdy nie stal przy tokarce, przemysl jesli
jest w polskich rekach, to i tak woli kupic zachodnia technologie, jak
rzad sie zaangazuje w jakas dzialke, to mozna miec pewnosc, ze utopia
miliardy (vide Iryda, niebieski laser, grafen pewnie bedzie nastepny).
W pelni podzielam Twoj poglad, ze wystarczy nie przeszkadzac, ale jesli
mamy (chcemy) byc czyms wiecej niz Chinczykami Europy, to takie bledne
kolo trzeba jakos przerwac. Pytanie tylko jak.
Szybowce swiatowej klasy sie u nas robi, silniki odrzutowe/turbiny sie u
nas projektuje z powodzeniem i jak najbardziej swiatowym sukcesem,
czujnik IR co polecial na Marsa tez sukces nie w kij dmuchal. Oby tych
sukcesow bylo wiecej.
Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S. Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA: ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE:
moje imie.(kropka)nazwisko, ten_smieszny_znaczek, gmail.com
-
18. Data: 2016-02-18 19:57:41
Temat: Re: Plan Morawieckiego
Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl>
On 2016-02-17 10:45, J.F. wrote:
> Konrad sie ucieszy - nowy wicepremier stawia na innowacyjnosc :-)
Przeciesz to już było.
http://niezlomni.com/wp-content/uploads/2014/01/155.
jpg
Teraz wystarczy że Morawiecki zatrudni jeszcze więcej prawników i na
pewno się uda. W końcu inzynieria rośnie na drzewach. Ani słowa o
kształceniu kadr technicznych. Ani, k... słowa. Typowy plan
ekonomicznych przygłupów którym wydaje się że jak się wpompuje w
prawników/artystów/psychologow bilion złotych to po drugiej stronie
wypadnie wojskowy dron.
PS. Jedyny sposób to wybitnych studentów z inż. stawiać pod pistoletami
żeby nie odeszli do przemysłu tylko zostali edukować następne pokolenia
za głodowe pensje. Inaczej cały ten postęp wygenerują przedszkolanki po
podyplomówkach z fizyki i bedziemy mieli nastepne pokolenie stracone na
studiach prawniczych które jeśli chodzi o drony to co najwyżej
innowacyjny pozew nastuka w Wordzie.
-
19. Data: 2016-02-18 21:42:26
Temat: Re: Plan Morawieckiego
Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>
W dniu czwartek, 18 lutego 2016 19:25:58 UTC+1 użytkownik Pawel "O'Pajak" napisał:
> Powitanko,
>
> > Taki sobie przykład. Polskie uczelnie (czyli rząd) produkują absolwentów
komplenie nie takich jakich potrzebuje polski przemysł.
>
> Pytanie zatem, czemu ow przemysl sam nie kształci specjalistow?
No przecież kształci. Przychodzą zieloniutcy, trzeba ich uczyć absolutnie
wszystkiego, włącznie z obsługą najbardziej podstawowych programów. Przez pierwszy
rok albo dwa to jest intensywna nauka, więcej warta niż ten jego nowiutki dyplom.
-
20. Data: 2016-02-19 00:06:31
Temat: Re: Plan Morawieckiego
Od: "Pawel \"O'Pajak\"" <o...@g...pl>
Powitanko,
> No przecież kształci. Przychodzą zieloniutcy, trzeba ich uczyć absolutnie
wszystkiego, włącznie z obsługą najbardziej podstawowych programów.
Ale mowisz o np. obsludze konkretnej maszyny, specjalistycznego
programu, czy procesu, czy mowisz o nieznajomosci prawa Ohma, zasady
dzialania silnika itp.?
No bo to rozne sprawy. Studia, chyba kazde, powinny dac podstawy do
dalszego zdobywania umiejetnosci i rozwiniecia kreatywnosci. Jesli
kontakty przedsiebiorca<>wladze uczelni nie wychodza, to moze
przedsiebiorca<>kolo naukowe.
Jestem wrogiem wpieprzania sie panstwa do biznesu, ale swego czasu
Japonce calkowicie zakazaly importu samochodow. Efekt? Rozwoj rodzimego
przemyslu moto, chyba nie musze przekonywac jaka to dzisiaj potega.
Brazylijczycy z kolei wydumali sobie, ze beda robic samoloty.
Sprowadzili specjalistow z calego swiata, zeby nauczyli jak sie to robi,
no i "Embrion" calkiem nieglupie latadelka produkuje. Finlandia z kolei
kazala firmie produkujacej kalosze opracowac komorki. Ja tam tej firmy
nie lubie, ale niewatpliwie niszowa nie jest. Skoro oddolnie jakos to
szkolnictwo wyzsze nie moze sie dogadac z biznesem, to moze jednak
posrednictwo ministra jest konieczne.
Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S. Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA: ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE:
moje imie.(kropka)nazwisko, ten_smieszny_znaczek, gmail.com