eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.programmingPolska rajem dla informatykowRe: Polska rajem dla informatykow
  • Data: 2011-09-13 13:48:33
    Temat: Re: Polska rajem dla informatykow
    Od: Edek <e...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 09/12/2011 11:18 AM, slawek wrote:
    [...]
    >
    >> Zatrudnij też od razu hutników i kierowców ciężarówki - oni też na
    >> 90% nie potrafią programować i pewnie nie będą mieli oporów, żeby o
    >> tym mówić.
    >>
    >> Ciekawa logika - płacić komuś parę tysięcy PLN przez 3 miesiące
    >> nie za umiejętności, a za szczerość.
    >
    > Płaci się nie za umiejętności... i nie za szczerość... tylko za
    > wykonaną robotę.
    >

    Jedyny komentarz na jaki mnie w tej sytuacji stać to "trzydzieści deko
    software'u bez kości z młodego cielaka poproszę" ;)

    > I - nie obraź się - mały masz kontakt z rzeczywistością: wydaje ci
    > się, że do firm drzwiami i oknami pchają się sami geniusze. Tymczasem
    > większość ludzi jest taka jaka jest - czyli przeciętna. Więc lepiej
    > mieć uczciwego i prawdomównego pracownika, któremu woda sodowa nie
    > uderzyła do głowy - niż miszcza, co na wszystkim się zna, ale gdy
    > idzie o konkret to nic nie potrafi.


    Po pierwsze, ludzie, którzy są dobrzy w tym co robią, wiedzą, co
    potrafią a co nie. Inaczej nie byliby dobrzy, programowanie
    wymaga zrozumienia (bardziej niż czytanie).
    Po drugie, jaki konkret. Są tacy, którzy mają szeroką
    wiedzę ogólną, a są też inni, którzy znają doskonale tylko kilka
    tematów. Jak od drugiego typu zażądasz czegoś, czego nie zna,
    to powie ci, żebyś przyszedł za parę dni (bo musi doczytać).
    Pomijam debili, których ktoś przyjął "za szczerość".

    A co do przeciętności, to niestety kłóci się to z twoim podejściem
    do dyplomu. Dyplom jest fajny, ale dyplom dyplomowi nierówny, poza
    spełnieniem warunku formalnego np. w sprawach związanych z
    dofinansowaniem. Myślę, że podejście do dyplomu na zasadzie 0/1
    już dobre parę lat temu (w Polsce oczywiście) stało się mocno
    niedostosowane do rzeczywistości. Nawet masowe kołchozy tylko piszą
    coś takiego w ogłoszeniu, że wymagane "wyższe infomatyczne,
    matematyczne, albo na kierunku pokrewnym" (czytaj: dłubanie
    w kondesatorkach też może być). W ogóle mi się słabo robi,
    jak słyszę o dyplomach z kierunku informatyka podczas gdy informatyka
    może być dzisiaj na polskich uczelniach wszędzie, niedługo będzie
    "informatyka pielęgniarska", która szczyci się połączeniem nauki
    patrzenia w monitor z wykładami nt. noszenia prosto kitla,
    bo taka jest zwykle praktyka podobnych kierunków tworzonych na dowolnym
    wydziale. Z całym szacunkiem do przyzwoitych katedr informatyki i tym
    bardziej pielęgniarek.

    > Mam na narcyzów swój własny sposób: gdy taki się przechwala, że coś
    > [co jest zadaniem na parę miesięcy] zrobi w 2-3 dni, to obiecuję mu
    > skrzynkę piwa/wina/etc. jeżeli zrobi to w 2-3 tygodnie. Mina
    > delikwenta bezcenna. Nigdy też nie przegrałem takiego zakładu.

    Cudów oczywiście nie ma, ale jest "long work" i "hard work". Ci co
    potrafią to drugie, potrafią też to pierwsze, ale w drugą stronę to już
    nie działa. Tak na marginesie, dlaczego ja nie znam żadnego takiego
    narcyza? Poza ogólnym "project manager factor", przez który każdy
    zarządzający mnoży czas przewidziany planem, to chyba nikt nie jest na
    tyle głupi, żeby psychopacić się nad samym sobą. Chyba że też ma problem
    ze "szczerością" ;)

    Edek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: