-
31. Data: 2012-11-16 17:37:41
Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy.
Od: Tadeusz Kosztek <T...@a...ukryty>
W dniu 16.11.2012 16:52, DoQ pisze:
> W dniu 16-11-2012 08:05, t? pisze:
>>> Co robicie w takiej sytuacji? Idziecie grzecznie na zaplecze na kawę czy
>>> upieracie się przy pozostaniu?
>> A po cholerę miałbym siedzieć w warsztacie jak mi auto naprawiają?
>
> Ja np. jak idę do restauracji to wymagam wpuszczenia mnie do kuchni.
> Przyglądam się pracy kucharzy, pomagam przyprawiać potrawy
> przygotowywane dla mnie jak i innych gości. Czasem ubiję podeszwą
> jakiegoś karalucha.
> Restauracja która nie wpuszcza do kuchni na pewno ma coś do ukrycia!
>
>
Do kuchni nie ma potrzeby wchodzenia - wejdź do ubikacji; jest takie
niemieckie przysłowie:
"jeśli jesteś w restauracji, wejdź do ubikacji,
jeśli tam jest brudno, w kuchni jest jeszcze gorzej" :)
Pozdrawiam,
Tadek
-
32. Data: 2012-11-16 17:47:18
Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy.
Od: Tadeusz Kosztek <T...@a...ukryty>
W dniu 16.11.2012 16:52, DoQ pisze:
> W dniu 16-11-2012 08:05, t? pisze:
>>> Co robicie w takiej sytuacji? Idziecie grzecznie na zaplecze na kawę czy
>>> upieracie się przy pozostaniu?
>> A po cholerę miałbym siedzieć w warsztacie jak mi auto naprawiają?
>
> Ja np. jak idę do restauracji to wymagam wpuszczenia mnie do kuchni.
> Przyglądam się pracy kucharzy, pomagam przyprawiać potrawy
> przygotowywane dla mnie jak i innych gości. Czasem ubiję podeszwą
> jakiegoś karalucha.
> Restauracja która nie wpuszcza do kuchni na pewno ma coś do ukrycia!
>
>
... i jeszcze jedno - w MC Donald smażą fryty na oczach klienta....
Pozdrawiam,
Tadek
-
33. Data: 2012-11-16 17:50:41
Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy.
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "KrzyNiem" <"[moje_inicjaly]"@post.pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:50a6058b$...@n...home.net.pl...
> W dniu 2012-11-16 09:57, Tata pisze:
>
>> Jak warsztat twierdzi, że nie mogę patrzeć na ręce mechanikowi,
>> oczywiście nie przeszkadzając, to dziękuję grzecznie i jadę do innego
>> warsztatu.
>
> Jak zaprowadzasz dziecko do szkoły, to też z nim siedzisz na lekcjach?
Patrząc na zdolności pedagogiczne papudraków przed tablicą, kto wie czy by
to nie było wskazane.
Może bym się dowiedział jak to jest, że prawie cała klasa w jednym z
najlepszych liceów w dużym mieście jest zagrożona z jednego przedmiotu,
podczas gdy rok czy dwa wcześniej większość z nich miał oceny między 4 a 5.
I jakim cudem ten nauczyciel jeszcze pracuje w tej szkole.
Niestety, mój czas jest zbyt drogi na takie poświęcenie.
-
34. Data: 2012-11-16 17:58:52
Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy.
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "DoQ" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:k85npt$eih$...@m...internetia.pl...
>Ja np. jak idę do restauracji to wymagam wpuszczenia mnie do kuchni.
>Przyglądam się pracy kucharzy, pomagam przyprawiać potrawy
>przygotowywane dla mnie jak i innych gości. Czasem ubiję podeszwą
>jakiegoś karalucha.
>Restauracja która nie wpuszcza do kuchni na pewno ma coś do ukrycia!
Oczywiscie, porzadna restauracja dziala tak:
http://www.youtube.com/watch?v=GPNNkhI_dak
J.
-
35. Data: 2012-11-16 17:59:08
Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy.
Od: Tadeusz Kosztek <T...@a...ukryty>
W dniu 16.11.2012 08:53, Jacek pisze:
> W dniu 2012-11-16 07:26, Tadeusz Kosztek pisze:
>> Witam,
>>
>> Zapłaciłem warsztatowi zaliczkę za wykonnie pewnej drobnej i prostej
>> usługi, niestety, nie spytałem, czy można być w warsztacie podczas jej
>> wykonywania. Właściciel odpowiedział że nie, bo względy bezpieczeństwa,
>> przepisy itd.
> Tak się praktykowało 30 lat temu w Polmozbytach, gdzie pozostawienie
> auta bez nadzoru skutkowało tym, że stawało się ono podręcznym magazynem
> części dla innych aut.
> Teraz trochę inne czasy.
> Jacek
Problemy są jeszcze inne - z moich ptrzypadków - lebiegi w autoryzowanym
serwisie Fiata nie przykręciły wszystkich śrub po wymianie sprzęgła -
niektórych po prostu brakowało. Inne lebiegi podarły oponę podczas
wymiany na letnie.
Co prawda nikt mnie nie okradł... może w drugim przypadku zostałem
"okradziny inaczej" - musiałem kupić dwie opony, bo oczywiście to nie on
podarł itd.
Pozdrawiam,
Tadek
-
36. Data: 2012-11-16 19:34:32
Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy.
Od: Bydlę <p...@g...com>
On 2012-11-16 07:26:35 +0100, Tadeusz Kosztek <T...@a...ukryty> said:
> Witam,
>
> Zapłaciłem warsztatowi zaliczkę za wykonnie pewnej drobnej i prostej
> usługi, niestety, nie spytałem,
Nie zadałeś pytania.
> czy można być w warsztacie podczas jej wykonywania. Właściciel odpowiedział
Nie mógł, bo nie pytałeś.
>
> Co robicie w takiej sytuacji?
Zadaję pytanie. I najczęściej mogę popatrzeć przez szybę.
> Czy można mi w ogóle czegoś takiego zabronić?
Oczywiście.
Powody są głównie finansowo-własnościowe.
--
Bydlę
-
37. Data: 2012-11-16 22:52:33
Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy.
Od: tÎż
Marcin Kiciński wrote:
> A ja dla odmiany zawsze pytam w warsztacie, czy będzie dla nich dużym
> problemem jak zostawię samochód rano i odbiorę po południu - nawet
> jeżeli chodzi o zwykłą wymianę oleju na pół godziny roboty :)
A ja czy mogę następnego dnia. :>
--
ss??q s? ??u??ou??
-
38. Data: 2012-11-16 23:14:16
Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy.
Od: tÎż
PiteR wrote:
> Nie mam kanału ani podnośnika. Zapłaciłbym mu żeby sobie poszedł ;)
Kup sobie najazdy i postaw u kumpla. ;>
--
ss??q s? ??u??ou??
-
39. Data: 2012-11-16 23:34:40
Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy.
Od: Dman666 <d...@g...com>
On Friday, November 16, 2012 7:26:38 AM UTC+1, Tadeusz Kosztek wrote:
> niestety, nie spytałem, czy można być w warsztacie podczas jej
>
> wykonywania. Właściciel odpowiedział że nie, bo względy bezpieczeństwa,
>
> przepisy itd.
>
>
>
> Co robicie w takiej sytuacji? Idziecie grzecznie na zaplecze na kawę czy
>
> upieracie się przy pozostaniu?
Jesli robilem auto w ASO to zawsze to tak wygladalo.
Ale w obecnych czasach malo ktory warsztat zabrania szwedania sie przy robocie - nikt
z tego halo nie robi.
Ostatnio robili mi hamulce a ja w tym czasie grzebalem przy aucie w innych obszarach.
Przy robocie mozna sie wiele dowiedziec od mechanika przy tak zwanej okazji (i
poniekad ocenic fachowosc dzialan). Oczywiscie o ile moge pozawolic sobie na taki
luksus jak poswiecenie wlasnego czasu na ogladanie czyjejs pracy.
--
Dman-666
-
40. Data: 2012-11-17 00:02:54
Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy.
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Fri, 16 Nov 2012 15:56:52 +0100, PiteR napisał(a):
> na ** p.m.s ** to pisze tak:
>> Oczywiście. Zapłaciłeś za naprawę, czy za przeszkadzanie mechanikowi?
>
> Nie mam kanału ani podnośnika. Zapłaciłbym mu żeby sobie poszedł ;)
No, byly i takie oferty
http://www.citeam.pl/oferty/lodz/samoobslugowy-warsz
tat-w-lodzi
J.