eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.telefonia.gsm › Po co te nieszczęsne karty?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 20

  • 11. Data: 2010-02-15 09:21:17
    Temat: Re: Po co te nieszczęsne karty?
    Od: Jan Strybyszewski <k...@...pl>

    Przemysław Adam Śmiejek pisze:
    > Witam,
    >
    > tak się zastanawiam, po co w telefonach karty? Przecież to tylko
    > utrudnia używanie i zmniejsza możliwości. Nie lepiej jakby telefon
    > obsługiwał dowolny numer? Można by wtedy choćby łatwo przekazywać
    > ,,numer dyżurny'' różnym serwisantom albo korzystać z dowolnych numerów
    > własnych....

    A wiesz co to przekierowania ? WIekszosc firm ma je bezplatne w ramach
    grupy. Wiec w czym problem. Tak wiem odkryles Voip i jego dziury
    bezpieczenstwa jak ser szwajcarski
    >


  • 12. Data: 2010-02-15 11:24:15
    Temat: Re: Po co te nieszczęsne karty?
    Od: J.F. <j...@p...onet.pl>

    On Sun, 14 Feb 2010 16:35:22 +0100, Przemysław Adam Śmiejek wrote:
    >tak się zastanawiam, po co w telefonach karty? Przecież to tylko
    >utrudnia używanie i zmniejsza możliwości.

    Zapewniaja szyfrowanie. Zeby nikt nie dzwonil na twoj rachunek.

    >Nie lepiej jakby telefon
    >obsługiwał dowolny numer? Można by wtedy choćby łatwo przekazywać
    >,,numer dyżurny'' różnym serwisantom albo korzystać z dowolnych numerów
    >własnych....

    Do tego sa odpowiednie uslugi ze strony operatora.
    Niekoniecznie za darmo :-)

    J.




  • 13. Data: 2010-02-15 11:28:32
    Temat: Re: Po co te nieszczęsne karty?
    Od: J.F. <j...@p...onet.pl>

    On Mon, 15 Feb 2010 10:21:17 +0100, Jan Strybyszewski wrote:
    >A wiesz co to przekierowania ? WIekszosc firm ma je bezplatne w ramach
    >grupy. Wiec w czym problem.

    No np w tym kto ma przekierowac, i co bedzie jak ulegnie wypadkowi czy
    bedzie pijany.

    Era Tandem moze byc rozwiazaniem .. czy oferuja wiecej niz dwie karty
    ?

    J.



  • 14. Data: 2010-02-15 11:38:00
    Temat: Re: Po co te nieszczęsne karty?
    Od: Sergiusz Rozanski <w...@s...com>

    Dnia 15.02.2010 J.F <j...@p...onet.pl> napisał/a:
    > On Sun, 14 Feb 2010 16:35:22 +0100, Przemysław Adam Śmiejek wrote:
    >>tak się zastanawiam, po co w telefonach karty? Przecież to tylko
    >>utrudnia używanie i zmniejsza możliwości.
    >
    > Zapewniaja szyfrowanie. Zeby nikt nie dzwonil na twoj rachunek.

    To się da zrealizować _bez_ simkarty.
    Przy czym oczywiście rozwiązanie z kartą jest bezpieczniejsze, kosztem
    jednak wygody.

    >>Nie lepiej jakby telefon
    >>obsługiwał dowolny numer? Można by wtedy choćby łatwo przekazywać
    >>,,numer dyżurny'' różnym serwisantom albo korzystać z dowolnych numerów
    >>własnych....
    >
    > Do tego sa odpowiednie uslugi ze strony operatora.
    > Niekoniecznie za darmo :-)

    No i ww. też można realizować _bez_ simkarty.

    --
    "A cóż to za sens kupować samochód, żeby jeździć po asfalcie?
    Tam, gdzie jest asfalt, nie ma nic ciekawego, a gdzie jest
    coś ciekawego, tam nie ma asfaltu".
    Strugaccy - Poniedziałek zaczyna się w sobotę.


  • 15. Data: 2010-02-15 16:53:38
    Temat: Re: Po co te nieszczęsne karty?
    Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>



    W dniu 2010-02-14 22:26, orcio pisze:
    > Przemysław Adam Śmiejek pisze:
    >> Dla
    >> mnie o wiele bardziej przydatne byłoby jakby telefon mógł sobie
    >> swobodnie zmieniać numery oraz jakbym mógł jeden numer przekazywać
    >> różnym osobom. Tylko owszem, sieci by wtedy mniej zarobiły.
    >>
    > Wystarczy w telefonie w którym jest karta z numerem do przekazania
    > włączyć przekierowywanie "od razu" na jakikolwiek inny numer i tyle.

    Tylko to kosztuje, a do tego taka usługa jest dostępna tylko w
    niektórych przypadkach, tych droższych.

    > jeżeli to tel służbowy to można mieć taka taryfę ze za te przekierowanie
    > nie będzie sie płacić.

    Co też zapewnie kosztuje.

    > Pewnie jakby ta kartę SIM włożyć do odpowiedniego
    > modemu w kompie można by te przekierowanie zautomatyzować.

    A nie prościej byłoby nie mieć karty? Zastanawiam się, skąd ta obrona
    skostniałego rozwiązania? Przecie bez karty można mieć wszystko to, o
    czym piszesz, plus moje bonusy.

    --
    Przemysław Adam Śmiejek


  • 16. Data: 2010-02-15 16:57:33
    Temat: Re: Po co te nieszczęsne karty?
    Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>



    W dniu 2010-02-15 10:21, Jan Strybyszewski pisze:
    > A wiesz co to przekierowania ? WIekszosc firm ma je bezplatne w ramach
    > grupy.

    Tak, jak zapłaci za odpowiednie abonamenta. Ja jestem MSP i nie kali mi
    się. Czyli wszystko się rozbija o kasę. Zniewalająca i ograniczająca
    karta broniona tu przez niektórych nie daje nic, poza zwiększaniem kasy
    operatorów.


    > Wiec w czym problem. Tak wiem odkryles Voip i jego dziury
    > bezpieczenstwa jak ser szwajcarski


    No więc jak ta karta niweluje niebezpieczeństwo? I jaką dziurę robi to,
    żebym sobie sam wpisać kod bezpośrednio do telefonu?

    --
    Przemysław Adam Śmiejek


  • 17. Data: 2010-02-15 16:59:28
    Temat: Re: Po co te nieszczęsne karty?
    Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>



    W dniu 2010-02-15 12:24, J.F. pisze:
    > On Sun, 14 Feb 2010 16:35:22 +0100, Przemysław Adam Śmiejek wrote:
    >> tak się zastanawiam, po co w telefonach karty? Przecież to tylko
    >> utrudnia używanie i zmniejsza możliwości.
    >
    > Zapewniaja szyfrowanie. Zeby nikt nie dzwonil na twoj rachunek.

    A w jaki sposób zapewniają to karty i czemu nie można przenieść tego do
    telefonu? Zwłaszcza w dobie telefonów-komputerów. Albo skoro karta musi
    szyfrować, niechby była karta uniwersalna, z ładowalnym przeze mnie
    kluczem szyfrującym.

    >> Nie lepiej jakby telefon
    >> obsługiwał dowolny numer? Można by wtedy choćby łatwo przekazywać
    >> ,,numer dyżurny'' różnym serwisantom albo korzystać z dowolnych numerów
    >> własnych....
    > Do tego sa odpowiednie uslugi ze strony operatora.
    > Niekoniecznie za darmo :-)

    No więc właśnie :D Więc sprowadza się do tego, że zaletą karty jest
    większe przywiązanie klienta i zwiększenie dochodu operatora.

    --
    Przemysław Adam Śmiejek


  • 18. Data: 2010-02-15 21:14:59
    Temat: Re: Po co te nieszczęsne karty?
    Od: J.F. <j...@p...onet.pl>

    On Mon, 15 Feb 2010 17:59:28 +0100, Przemysław Adam Śmiejek wrote:
    >W dniu 2010-02-15 12:24, J.F. pisze:
    >>> tak się zastanawiam, po co w telefonach karty? Przecież to tylko
    >>> utrudnia używanie i zmniejsza możliwości.
    >>
    >> Zapewniaja szyfrowanie. Zeby nikt nie dzwonil na twoj rachunek.
    >
    >A w jaki sposób zapewniają to karty i czemu nie można przenieść tego do
    >telefonu? Zwłaszcza w dobie telefonów-komputerów. Albo skoro karta musi
    >szyfrować, niechby była karta uniwersalna, z ładowalnym przeze mnie
    >kluczem szyfrującym.

    Ale karta jest uniwersalna, ladowana przez operatora kluczem
    szyfrujacym :-)

    Widac tak lepiej, nie trzeba jakis tasiemcowych kluczy w telefon
    przepisywac, wirusy ich nie kradna, operator nie problemow z
    reklamacjami "przeciez nie moglem byc jednoczesnie w Moskwie i
    Londynie" ..

    >>> Nie lepiej jakby telefon
    >>> obsługiwał dowolny numer? Można by wtedy choćby łatwo przekazywać
    >>> ,,numer dyżurny'' różnym serwisantom albo korzystać z dowolnych numerów
    >>> własnych....
    >> Do tego sa odpowiednie uslugi ze strony operatora.
    >> Niekoniecznie za darmo :-)
    >
    >No więc właśnie :D Więc sprowadza się do tego, że zaletą karty jest
    >większe przywiązanie klienta i zwiększenie dochodu operatora.

    No coz, za nowoczesne uslugi sie placi :-)

    J.


  • 19. Data: 2010-02-16 08:54:09
    Temat: Re: Po co te nieszczęsne karty?
    Od: "Jakub Danecki" <j...@d...net>

    J.F. wrote:
    > Ale karta jest uniwersalna, ladowana przez operatora kluczem
    > szyfrujacym :-)

    Właśnie.

    > Widac tak lepiej, nie trzeba jakis tasiemcowych kluczy w telefon
    > przepisywac, wirusy ich nie kradna, operator nie problemow z
    > reklamacjami "przeciez nie moglem byc jednoczesnie w Moskwie i
    > Londynie" ..

    Ale w zasadzie zmieniam zdanie. Nie, karty są złe. Lepiej żeby było tak,
    jak to jest w CDMA2000, gdzie kart nie było. Kupujesz telefon, nikt ci
    SIMa nie zwinie, żadnych problemów. I 2 przykłady:
    1. Popsuł się. Oddajemy do OPa telefon i zostajemy... bez - na 2
    tygodnie, miesiąc... a co tam, kogo to obchodzi.
    2. Chcemy sobie wypróbować najnowszego iPhone CDMA2000 - No tak, sieć
    ich nie przyjmie, bo tak sobie wybrał op - bo ten klucz szyfrujący który
    trzeba wklepać jest poza zakresem obsługiwanym przez iPhone, albo (tak
    jak to było w USA) konieczne było udane się do opa w celu "rejestracji",
    a ten odmawiał, bo tego modelu nie ma w sieci i nie był testowany.
    3. Kupujemy "starter" prepaid - a tu się okazuje, że pula została dawno
    "wykorzystana" przez jakiegoś złodzieja, który wygenerował sobie te hasła.
    Argument z obudzeniem się że ktoś wydzwonił cały abo w chinach, czy
    moskwie do mnie nie przemawia, bo przecież suborbitalne loty wchodzą już
    niedługo :)

    > > No więc właśnie :D Więc sprowadza się do tego, że zaletą karty jest
    > > większe przywiązanie klienta i zwiększenie dochodu operatora.
    > No coz, za nowoczesne uslugi sie placi :-)

    Za bezpieczeństwo także. Nie spotkałem się z tym, żeby ktoś komuś
    podpieprzył "impulsy" w GSM bez użycia jego SIMa (nie mówię oczywiście o
    operatorach, który robią to regularnie).

    Jakub


  • 20. Data: 2010-02-16 09:27:37
    Temat: Re: Po co te nieszczęsne karty?
    Od: J.F. <j...@p...onet.pl>

    On Tue, 16 Feb 2010 08:54:09 +0000 (UTC), Jakub Danecki wrote:
    >J.F. wrote:
    >> Widac tak lepiej, nie trzeba jakis tasiemcowych kluczy w telefon
    >> przepisywac, wirusy ich nie kradna, operator nie problemow z
    >> reklamacjami "przeciez nie moglem byc jednoczesnie w Moskwie i
    >> Londynie" ..
    [...]
    >jak to jest w CDMA2000, gdzie kart nie było. Kupujesz telefon [...]
    > 3. Kupujemy "starter" prepaid - a tu się okazuje, że pula została dawno
    >"wykorzystana" przez jakiegoś złodzieja, który wygenerował sobie te hasła.

    Ale tu jest w zasadzie ta sama zasada - trzeba ambitny klucz
    wygenerowac, dobrze ukryc, czy ewentualnie na uruchomienie zaprosic z
    telefonem.

    > Argument z obudzeniem się że ktoś wydzwonił cały abo w chinach, czy
    >moskwie do mnie nie przemawia, bo przecież suborbitalne loty wchodzą już
    >niedługo :)


    W zasadzie to komunikacja telefon-karta moze byc przez internet i na
    duze odleglosci, wiec nie trzeba czekac ani lamac :-)

    >> > No więc właśnie :D Więc sprowadza się do tego, że zaletą karty jest
    >> > większe przywiązanie klienta i zwiększenie dochodu operatora.
    >> No coz, za nowoczesne uslugi sie placi :-)
    > Za bezpieczeństwo także. Nie spotkałem się z tym, żeby ktoś komuś
    >podpieprzył "impulsy" w GSM bez użycia jego SIMa (nie mówię oczywiście o
    >operatorach, który robią to regularnie).

    Dawniej bylo mozliwe wyciagniecie klucza z karty, teraz jest chwilowo
    bezpieczny. Ale i tak karte trzeba bylo na chwile miec, co powiedzmy
    nie jest takie trudne.



    J.

strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: