-
21. Data: 2010-04-02 02:24:38
Temat: Re: Płukać silnik po "majonezie" czy nie?
Od: Karolek <d...@o...pl>
Tomasz Pyra pisze:
> Karolek pisze:
>> Nostradamus pisze:
>>>
>>> Użytkownik "Karolek" <d...@o...pl> napisał w wiadomości
>>> news:hp2r1r$2dqc$1@news.mm.pl...
>>>
>>>> Moze to jednak plyn z ukladu chlodzenia dostaje sie do oleju?
>>>
>>> A krótko:uszczelka pod głowicą rrraaazzz;)
>>
>> Oby to tylko uszczelka byla.
>> Po spotkaniu z kamieniem to moze byc blok pekniety :/
>
> Taa... Pięć bloków pękniętych.
Wystarczy ten jeden.
Wbrew temu co Ci sie wydaje, blok peka dosc latwo.
> Nieszczelność między miską a blokiem była taka na ile precyzyjnie dało
> się wyprostować znalezionymi na około kamieniami - dało się mały palec
> zmieścić w dziurę między miską a blok.
To tylko Ty wiesz jak to wyglada w Twoim przypadku, wiec skoro uwazasz,
ze nic sie nie stalo to przeplucz silnik i tyle.
Ja kiedys tez mialem nadzieje, ze nic sie nie stalo, a jednak blok byl
pekniety :/
--
Karolek
-
22. Data: 2010-04-02 07:44:01
Temat: Re: Płukać silnik po "majonezie" czy nie?
Od: Michał Gut <m...@w...pl>
ok wyjasnie ci jak to dziala:
masz wiaderko (miske olejowa) do ktorego wlozona jest pompka, wezyk z pompki
zasuwa sobie do filtra, potem manometr i dalej zwężka na wężyku zeby
zasymulowac obciazenie (czyli opory tloczenia oleju). koniec wezyka wkladasz
do wiaderka.
w wiaderku ciagle jest plyn, zasysany przez pompke a to co wraca tez trafia
do wiaderka wiec jesli nie ma na wezykach wyciekow to suma bedzie rowna
zero. zadnego cisnienia w wiaderku bo wiaderko odkryte.
jak bedziesz ruszal tym wiaderkiem tak ze bedzie sie wychlupywać z niego -
to bedziesz mial sytuacje jak u kolegi rajdowca:)
w normalnym samochodzie wiaderko jest przykryte silnikiwem wiec to co
chlupie to leci na dol bloku silnika.
teraz jasniejsze???
a do kolegi rajdowca: przeplukanie nie zawadzi nawet mimo ze byl filtr, to
do filtra jeszcze kawalek drogi jest - zawsze mniejsze szanse ze cos sie tam
uchowa, a silnikowi nie powinno sie absolutnie nic stac. nie chodzi tu o
majonez a o syf co z woda wlecial.
bedzie jak ta lala
sir
-
23. Data: 2010-04-02 08:28:07
Temat: Re: Płukać silnik po "majonezie" czy nie?
Od: Maciej Leszczynski <z...@j...cy>
Olek <a...@d...pl> wrote in news:hp36lm$tle$1@news.onet.pl:
> przy okazji - ja bym wlał minimum półsyntetyka... Minerał słabo czyści
> silnik... takie mam wrażenie.
>
>
a nie lepiej srodek myjacy np. motul engine clean? 15-20 min i po sprawie
-
24. Data: 2010-04-02 12:30:41
Temat: Re: Płukać silnik po "majonezie" czy nie?
Od: Olek <a...@d...pl>
On 2010-04-02 08:28, Maciej Leszczynski wrote:
> a nie lepiej srodek myjacy np. motul engine clean? 15-20 min i po sprawie
opinie są podzielone co do takich płukanek :)
-
25. Data: 2010-04-02 12:31:32
Temat: Re: Płukać silnik po "majonezie" czy nie?
Od: Olek <a...@d...pl>
On 2010-04-02 07:44, Michał Gut wrote:
> ok wyjasnie ci jak to dziala:
> masz wiaderko (miske olejowa) do ktorego wlozona jest pompka, wezyk z
> pompki zasuwa sobie do filtra, potem manometr i dalej zwężka na wężyku
> zeby zasymulowac obciazenie (czyli opory tloczenia oleju). koniec wezyka
> wkladasz do wiaderka.
dzięki stary, na prawdę oświeciłeś mnie...
koleś nic nie pisał o wyciekaj oleju, więc się zdziwiłem że jako to
możliwe że wlatuje woda, a brak jest wycieku oleju...
-
26. Data: 2010-04-02 18:00:59
Temat: Re: Płukać silnik po "majonezie" czy nie?
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
Olek pisze:
> On 2010-04-02 00:01, Tomasz Pyra wrote:
>
>> A w ogóle tak sobie tu napisałem żeby głośno pomyśleć :)
>> Ale chyba faktycznie zaleje go czymś tanim żeby go przepłukać -
>> wymyśliłem że jeszcze przy okazji sobie posłucham silnika zalanego
>> jakimś 20W50 i potem na syntetyku, to przy okazji będę miał porównanie
>> czy popychacze mi mocno dzwonią.
>
> przy okazji - ja bym wlał minimum półsyntetyka... Minerał słabo czyści
> silnik... takie mam wrażenie.
No to mam jeszcze inną opcję - mam trochę końcówek syntetyków. Tyle że
to będą oleje powiedzmy jednak klasy tyle że różnych firm i generalnie
mogą mieć po parę lat leżenia w butelkach.
Może tak? Przynajmniej bym je z czystym sumieniem zutylizował.
Taka mieszanka nie powinna chyba zaszkodzić? Zwłaszcza że silnik nie
będzie obciążony, a pochodzi sobie na luzie pół godzinki.
-
27. Data: 2010-04-02 18:10:32
Temat: Re: Płukać silnik po "majonezie" czy nie?
Od: Olek <a...@d...pl>
On 2010-04-02 18:00, Tomasz Pyra wrote:
> No to mam jeszcze inną opcję - mam trochę końcówek syntetyków. Tyle że
> to będą oleje powiedzmy jednak klasy tyle że różnych firm i generalnie
> mogą mieć po parę lat leżenia w butelkach.
>
> Może tak? Przynajmniej bym je z czystym sumieniem zutylizował.
ja bym się nawet nie zastanawiał :)
>
> Taka mieszanka nie powinna chyba zaszkodzić? Zwłaszcza że silnik nie
> będzie obciążony, a pochodzi sobie na luzie pół godzinki.
nic się nie stanie, możesz spokojnie mieszać syntetyki ze sobą. Jak masz
wątpliwości to zmieszaj je w jakimś jednym pojemniku i sprawdź czy jest
ok, ale na 99% nic nie powinno się stać... Moim zdaniem powinieneś
polatać troche na tym oleju chociaż z 10 km zrobić i dopiero spuścić.
-
28. Data: 2010-04-02 18:30:32
Temat: Re: Płukać silnik po "majonezie" czy nie?
Od: Karolek <d...@o...pl>
Tomasz Pyra pisze:
> Taka mieszanka nie powinna chyba zaszkodzić? Zwłaszcza że silnik nie
> będzie obciążony, a pochodzi sobie na luzie pół godzinki.
Nie zaszkodzi.
Nalej, przejedz sie troche, spusc olej, zmien filtr i wszystko.
--
Karolek
-
29. Data: 2010-04-03 00:16:52
Temat: Re: Płukać silnik po "majonezie" czy nie?
Od: Maciej Leszczynski <z...@j...cy>
Olek <a...@d...pl> wrote in news:hp4h0m$jno$1@news.onet.pl:
> opinie są podzielone co do takich płukanek :)
jedna strona opinii boi sie rozszczelnienia przez wyplukanie nagaru? ;)
-
30. Data: 2010-04-04 08:51:33
Temat: Re: Płukać silnik po "majonezie" czy nie?
Od: MarcinJM <m...@i...pl>
Tomasz Pyra pisze:
> Po ostatnim rajdzie w misce olejowej zostało mi około 1l gęstszego niż
> normalnie, zważonego oleju koloru beżowego - czyli charakterystyczna
> konsystencja oleju wymieszanego z wodą (np. jak komuś przeciekało z
> chłodzenia to wie jak to wygląda).
>
> Po zderzeniu z kamieniem i szybkiej naprawie miałem nieszczelne
> połączenie miska-blok, a z powodu braku płyty i wielkich kałuż
> prawdopodobnie tamtędy dostawało się trochę wody do oleju.
>
> Ciśnienie oleju cały czas było, więc mam nadzieję że w silniku nic
> poważnego się nie stało.
>
> Miskę już wymieniłem, smok nowy, gwinty naprawiłem i teraz zastanawiam
> się czy po takim majonezie nie należy silnika wypłukać.
>
> Bo mógłbym kupić 2l jakiegoś taniego oleju mineralnego, filtr w Tesco za
> 15zł i dać mu pochodzić tak na wolnych obrotach przez jakiś czas, a
> dopiero potem wymienić filtr i nalać docelowego oleju.
>
> Czy może nie ma to sensu i nie bawić się w żadne takie eksperymenty
> tylko od razu nalać to co ma być docelowo?
Plukac, i to nie tylko na wolnych, ale przegonic z 10km. "Majonez" ma
fantastyczne wlasciwosci zatykania filtra oleju. Wiem z autopsji,
niestety. W lanosie mialem filtr zawalony majonezem.
--
Pozdrawiam
MarcinJM