-
21. Data: 2010-01-18 13:41:27
Temat: Re: Pijana jazda - pytanie o konsekwencje
Od: "kamil" <k...@s...com>
"kogutek" <k...@o...pl> wrote in message
news:39da.00000118.4b544ec9@newsgate.onet.pl...
> System orzekania kar jest niedostosowany do warunków w jakich żyjemy.
> Wysokie
> kary sprawdzały się w socjalizmie. Więzień by bardzo dobrym robotnikiem i
> zarabiał na swoje utrzymanie. W dzisiejszym systemie gospodarczym za takie
> coś
> co zrobił twórca tematu kara podstawowa powinna być zasądzona natychmiast
> i
> powinna być nie dłuższa niż miesiąc bezwzględnej odsiadki w warunkach
> spełniających najniższe możliwe normy przewidziane dla więźniów. Przywalił
> w
> słupek, sprawdzili że ma promila. Sprawa w przeciągu dwóch godzin. Jak mu
> udowodnili że był pijany to 3 tygodnie pierdla. Zgodził się to najbliższym
> transportem do więzienia. Jak chce się odwoływać to najbliższym
> transportem do
> aresztu i tam czeka na dalszy rozwój wypadków. Po trzech tygodniach do
> domu i na
> wolności czeka na rozpatrzenie odwołania.
Po co zaraz do pierdla? Pomyslmy chwile - nikt na tym nie zyskuje. Normalny
czlowiek, ktoremu zdazylo sie popelnic glupote w zyciu, laduje za kratkami z
kryminalistami. Panstwo na to lozy z naszych podatkow. Jego rodzina dostaje
po tylku.
Prace spoleczne sa o wiele lepszym wyjsciem, juz w wielu krajach w ten
sposob kara sie ludzi za drobne przestepstwa, nieplacenie alimentow i temu
podobne. Wszystko oczywiscie zalezy od winy, w przypadku notorycznego pijaka
znanego dobrze w lokalnych sklepach monopolowych, takie rozwiazanie niczego
go nie nauczy (chociaz pare miesiecy odsiadki pewnie tez nie, wygrzeje sie,
naje, wyjdzie i zacznie znow jezdzic). Ale pol roku oprozniania kontenerow,
albo jeszcze lepiej - przeprowadzania dzieciakow przez swiatla z lizakiem
STOP i napisem "Jezdzilem pijany" na plecach nie dosc, ze przyczyni sie do
poprawy bezpieczenstwa, to jeszcze kosztowac bedzie grosze, a i nauczka
raczej dosadniejsza.
Pozdrawiam
Kamil
-
22. Data: 2010-01-18 13:46:02
Temat: Re: Pijana jazda - pytanie o konsekwencje
Od: "kogutek" <k...@o...pl>
>
> A potem sie okaze ze alkomat sie pomylil i bedziesz musial sie z
> reszta podatnikow skladac na odszkowanie :-)
>
> J.
>
Nie ma takiej opcji. Pierwsze badanie na miejscu zatrzymania. Zawsze z takiego
badania jak alkomat coś wykaże jest przynajmniej notatka w kapowniku. Drugie
badanie na stacjonarnym na komendzie + protokół z badania. Zawsze taki papier
tworzą jak badają na komendzie, nawet jak był trzeźwy . Trzecie na wytrzeźwiałce
jak nie ma wytrzeźwiałki to w szpitalu + pobranie krwi do ewentualnego badania
jak by pacjent się deklarował albo nie przyznawał w szybkim sądzie. Wszystkie
dokumenty na urzędowych drukach. Nikt czegoś takiego nie podważy.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
23. Data: 2010-01-18 13:52:14
Temat: Re: Pijana jazda - pytanie o konsekwencje
Od: "kamil" <k...@s...com>
"kogutek" <k...@o...pl> wrote in message
news:39da.00000121.4b54580a@newsgate.onet.pl...
>>
>> A potem sie okaze ze alkomat sie pomylil i bedziesz musial sie z
>> reszta podatnikow skladac na odszkowanie :-)
>>
>> J.
>>
> Nie ma takiej opcji. Pierwsze badanie na miejscu zatrzymania. Zawsze z
> takiego
> badania jak alkomat coś wykaże jest przynajmniej notatka w kapowniku.
> Drugie
> badanie na stacjonarnym na komendzie + protokół z badania. Zawsze taki
> papier
> tworzą jak badają na komendzie, nawet jak był trzeźwy . Trzecie na
> wytrzeźwiałce
> jak nie ma wytrzeźwiałki to w szpitalu + pobranie krwi do ewentualnego
> badania
> jak by pacjent się deklarował albo nie przyznawał w szybkim sądzie.
> Wszystkie
> dokumenty na urzędowych drukach. Nikt czegoś takiego nie podważy.
Do tego krew pobiera sie w odstepach bodajze godziny i na podstawie roznicy
zawartosci alko w probkach mozna dosc dokladnie ustalic kiedy pacjent
skonczyl pic i ile tego bylo, a nawet zdaje sie - jak dlugo pil.
Pozdrawiam
Kamil
-
24. Data: 2010-01-18 14:08:53
Temat: Re: Pijana jazda - pytanie o konsekwencje
Od: Herald <h...@o...eu>
Dnia Mon, 18 Jan 2010 12:25:01 +0100, cztery napisał(a):
>> Plus mala odsiadka w zawieszeniu.
>
> Zadnego plus. Albo grzywna albo zawiasy.
Ćwiczone organoleptycznie. Zawiasy, grzywna, zakaz prowadzenia pojazdów na
4 lata - sprawa z 1997r. a może z 1996r.
-
25. Data: 2010-01-18 14:10:37
Temat: Re: Pijana jazda - pytanie o konsekwencje
Od: "kogutek" <k...@o...pl>
> "kogutek" <k...@o...pl> wrote in message
> news:39da.00000118.4b544ec9@newsgate.onet.pl...
>
> > System orzekania kar jest niedostosowany do warunków w jakich żyjemy.
> > Wysokie
> > kary sprawdzały się w socjalizmie. Więzień by bardzo dobrym robotnikiem i
> > zarabiał na swoje utrzymanie. W dzisiejszym systemie gospodarczym za takie
> > coś
> > co zrobił twórca tematu kara podstawowa powinna być zasądzona natychmiast
> > i
> > powinna być nie dłuższa niż miesiąc bezwzględnej odsiadki w warunkach
> > spełniających najniższe możliwe normy przewidziane dla więźniów. Przywalił
> > w
> > słupek, sprawdzili że ma promila. Sprawa w przeciągu dwóch godzin. Jak mu
> > udowodnili że był pijany to 3 tygodnie pierdla. Zgodził się to najbliższym
> > transportem do więzienia. Jak chce się odwoływać to najbliższym
> > transportem do
> > aresztu i tam czeka na dalszy rozwój wypadków. Po trzech tygodniach do
> > domu i na
> > wolności czeka na rozpatrzenie odwołania.
>
> Po co zaraz do pierdla? Pomyslmy chwile - nikt na tym nie zyskuje. Normalny
> czlowiek, ktoremu zdazylo sie popelnic glupote w zyciu, laduje za kratkami z
> kryminalistami. Panstwo na to lozy z naszych podatkow. Jego rodzina dostaje
> po tylku.
>
> Prace spoleczne sa o wiele lepszym wyjsciem, juz w wielu krajach w ten
> sposob kara sie ludzi za drobne przestepstwa, nieplacenie alimentow i temu
> podobne. Wszystko oczywiscie zalezy od winy, w przypadku notorycznego pijaka
> znanego dobrze w lokalnych sklepach monopolowych, takie rozwiazanie niczego
> go nie nauczy (chociaz pare miesiecy odsiadki pewnie tez nie, wygrzeje sie,
> naje, wyjdzie i zacznie znow jezdzic). Ale pol roku oprozniania kontenerow,
> albo jeszcze lepiej - przeprowadzania dzieciakow przez swiatla z lizakiem
> STOP i napisem "Jezdzilem pijany" na plecach nie dosc, ze przyczyni sie do
> poprawy bezpieczenstwa, to jeszcze kosztowac bedzie grosze, a i nauczka
> raczej dosadniejsza.
>
>
>
> Pozdrawiam
> Kamil
>
Kara to kara i niekoniecznie musi przynosić zysk. Ostatecznie grzywna jaką by
dostał może być obliczona żeby pokryła całe albo cześć kosztów utrzymania.
Niskobudżetowy pierdel przez dwa lub trzy tygodnie będzie tańszy od spraw w
sadach, powoływania biegłych itp. Rodzina skazanego dostaje po tyłku nie z winy
państwa czy sędziego ale dlatego ze tatuś jest głupi. Nie mogę tego uznać jako
argumentu bo jest bez sensu. Po co chcesz wsadzać takich drobnych przestępców do
więzień z kryminalistami? Na 100 takich skazanych wystarczy do pilnowania
siostra kucharki z ratlerkiem. Bramę do takiego więzienia można by zamykać tylko
z przyzwyczajenia. Jak ucieknie to będzie odpowiadał z zupełnie innego
paragrafu. Prace społeczne dobra metoda. Ale jeszcze lepsza jak by skazanemu na
trzy tygodnie zaproponować na przykład teraz odśnieżanie. Po odśnieża dwa
tygodnie to wychodzi po dwóch tygodniach, trzeci tydzień mu można darować. latem
krawężniki wapnem niech malują, jesieniom liście w parku grabią. Zapłacił bym im
jeszcze za taką pracę 3 zł/h. Bo w Polsce nie można pracować bez wynagrodzenia.
I trochę lepsze żarcie bym dał. Bo dla tych co nie chcą pracować jedzenie bym
robi zgodne z normami ale nie jadalne. Krótka kara to dobrze wypracowana pozycja
na przyszłość. Jak któregoś by nie nauczyła rozumu i by go za jakiś czas znowu
złapali to traktować jako recydywę i pojechać z górnej półki.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
26. Data: 2010-01-18 15:27:06
Temat: Re: Pijana jazda - pytanie o konsekwencje
Od: "Pab_lo" <n...@p...pl>
Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:hj1jot$t5c$1@news.onet.pl...
> > W jakich przetargach ? Na zamowienia publiczne ?
> Zalozy zoo.
>
Owszem - jeseli wie jak tanio obejsc minimalny kapital - przetargi wcale nie
musza oznaczac bog wie jakich zyskow. BTW jesli nawet bedzie grzywna, drugi
raz to juz bedzie recydywa a wtedy moze byc kara bezwglednego pozbawienia
wolnosci.
Picasso
-
27. Data: 2010-01-18 15:53:23
Temat: Re: Pijana jazda - pytanie o konsekwencje
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "kogutek" <k...@o...pl> napisał
>> A potem sie okaze ze alkomat sie pomylil i bedziesz musial sie z
>> reszta podatnikow skladac na odszkowanie :-)
> Nie ma takiej opcji. Pierwsze badanie na miejscu zatrzymania.
> Zawsze z takiego
> badania jak alkomat coś wykaże jest przynajmniej notatka w
> kapowniku. Drugie
> badanie na stacjonarnym na komendzie + protokół z badania.
Grupy nie czytasz, ani prasy - juz sie kwestionuje alkomaty :-)
> Zawsze taki papier tworzą jak badają na komendzie, nawet jak był
> trzeźwy .
Pierwsze slysze. Trzezwy to trzezwy - drugiego badania nie ma.
> Trzecie na wytrzeźwiałce
A powioza na komende czy od razu do zlobka ?
> jak nie ma wytrzeźwiałki to w szpitalu + pobranie krwi do
> ewentualnego badania
> jak by pacjent się deklarował albo nie przyznawał w szybkim
> sądzie. Wszystkie
> dokumenty na urzędowych drukach. Nikt czegoś takiego nie podważy.
Tylko ze pacjent nie zadeklaruje wiec krwi nie pobiora, a sprytny
biegly powie jakie inne chemikalia daja pozytywny odczyt, i moze
nawet bedzie w stanie zademonstrowac.
A tak nawiasem mowiac to ciekaw jestem na ile specyficzne jest to
badanie krwi i czy jego tez nie mozna podwazyc.
J.
-
28. Data: 2010-01-18 16:00:47
Temat: Re: Pijana jazda - pytanie o konsekwencje
Od: "kamil" <k...@s...com>
"J.F." <j...@p...onet.pl> wrote in message
news:hj1skp$q78$1@news.onet.pl...
> Tylko ze pacjent nie zadeklaruje wiec krwi nie pobiora, a sprytny biegly
> powie jakie inne chemikalia daja pozytywny odczyt, i moze nawet bedzie w
> stanie zademonstrowac.
> A tak nawiasem mowiac to ciekaw jestem na ile specyficzne jest to badanie
> krwi i czy jego tez nie mozna podwazyc.
http://www.pk.gov.pl/upload_doc/000000829.doc
Pozdrawiam
Kamil
-
29. Data: 2010-01-18 16:04:36
Temat: Re: Pijana jazda - pytanie o konsekwencje
Od: r...@p...onet.pl
> > Zdarzyło mi się jechać po kielichu (ok 1 promila). Wpakowałem się na
> > betonowy słupek, lekko uszkadzając pojazd i wpadłem w ręce Policji.
> > Jakich konsekwencji mogę się spodziewać? Proszę sobie darować
> > umoralniające komentarze - wiem, ze głupio zrobiłem. Proszę o
> > odpowiedzi na temat.
>
> Zakaz prowadzenia pojazdow na 2 lata + grzywna pare tysiecy zlotych.
>
W takim razie co dają jak ktoś się mieści w zakresie 0,2-0,5 promila
(wykroczenie)?
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
30. Data: 2010-01-18 17:12:51
Temat: Re: Pijana jazda - pytanie o konsekwencje
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "kogutek" <k...@o...pl> napisał
> Odpowiednio skonstruowana umowa leasingowa albo wypożyczenia
> załatwia takie
> sprawy bez szkody dla właściciela. Na przykład.
Tylko czemu chcesz nieudolnosc panstwa przerzucac na innych ?
Jest grzywna i mozna jednemu zasolic dotkliwe 1 tys zl, nawet jak
jedzie mercedesem szefa do myjni, a innemu rownie dotkliwe 100 tys
zl i skonfiskowac mercedesa, mimo ze ma malucha specjalnie do
jezdzenia po pijaku.
I nie trzeba specjalnych umow, ubezpieczen, i drzec ze pijany
pracownik albo zlodziej cie zrujnuje.
J.