-
51. Data: 2012-02-23 14:59:17
Temat: Re: Piętnastoletni fotograf przyrody nagrodzony przez BBC
Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>
W dniu 2012-02-23 10:44, kamil pisze:
>> A cóż to są konkursy, zwłaszcza dziś? Przychodzą tysiące dobrych zdjęć,
>> kilka osób mając kilka godzin musi coś wybrać. To już czysty przypadek,
>> że coś komuś wpadnie w oko i trzyma się tego, bo chce skończyć jak
>> najszybciej owo wybieranie kropel z morza.
>
> To zupełnie jak z konkursem w każdej innej dziedzinie, od nagród w
> Cannes po poezję.
Niezupełnie, pstrykanie tego, co najczęściej na konkursach się pojawia,
jest wyjątkowo łatwe, z pisaniem różnie bywa, robienie filmów nadających
się na konkurs to już zwykle dużo pracy i doświadczeń, a np. udział w
Konkursie Chopinowskim wymaga długich lat bardzo ciężkiej pracy.
PS. Czuję się, jakby tłumaczył świat w piątej klasie podstawówki :)
> Żal czytać te bzdury, niektórzy widocznie mają więcej ambicji
Ano mają, wystarczy odrobinka, żeby zobaczyć, że pstrykanie to żadne miki.
> od
> pstrykania kwiatków Nokią,
Może kiedyś odważę się pstryknąć nie kwiatka nie Nokią :)
> chłopak za 10 lat będzie robić karierę
Karierę w fotografii przyrodniczej? Za 10 lat? He, zejdźmy na ziemię :)
Gość, jak nie będzie miał przyzwoitej pracy, to z kotletów sfinansuje
sobie album i może wyjdzie na zero - oto cała prawda o współczesnej
karierze fotograficznej przyrody i widoczków :)
> a ty
> dalej będziesz biadolić w internecie.
Ja mam nadzieję nadal robić to, na co będę mieć ochotę. A w
szczególności będę nadal szczery.
--
pozdrawia Adam
różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam
/lubię te igrzyska różne, zawsze kibicuję na Trynidad i Tobago czy jakoś
tak/
-
52. Data: 2012-02-23 14:59:41
Temat: Re: Piętnastoletni fotograf przyrody nagrodzony przez BBC
Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>
W dniu 2012-02-23 10:58, DoQ pisze:
> Pewnie... Głupie konkursy z głupimi nagrodami, za to pokazać się w
> usenecie to prawdziwy prestiż.
Może dla Ciebie, dla mnie żaden.
--
pozdrawia Adam
różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam
/kiedy wrzesień pali trawę, w październiku dają kawę/
-
53. Data: 2012-02-23 15:07:20
Temat: Re: Piętnastoletni fotograf przyrody nagrodzony przez BBC
Od: kamil <k...@s...com>
On 23/02/2012 14:59, Janko Muzykant wrote:
> W dniu 2012-02-23 10:44, kamil pisze:
>>> A cóż to są konkursy, zwłaszcza dziś? Przychodzą tysiące dobrych zdjęć,
>>> kilka osób mając kilka godzin musi coś wybrać. To już czysty przypadek,
>>> że coś komuś wpadnie w oko i trzyma się tego, bo chce skończyć jak
>>> najszybciej owo wybieranie kropel z morza.
>>
>> To zupełnie jak z konkursem w każdej innej dziedzinie, od nagród w
>> Cannes po poezję.
>
> Niezupełnie, pstrykanie tego, co najczęściej na konkursach się pojawia,
> jest wyjątkowo łatwe, z pisaniem różnie bywa, robienie filmów nadających
> się na konkurs to już zwykle dużo pracy i doświadczeń, a np. udział w
> Konkursie Chopinowskim wymaga długich lat bardzo ciężkiej pracy.
Oraz fortepianu, czasu na ćwiczenia, lekcji, pieniędzy na szkołę. Jedni
do niej chodzą i zdobywają nagrody, inni krytykują ich w internecie.
> PS. Czuję się, jakby tłumaczył świat w piątej klasie podstawówki :)
Ja za to czuję dobrze mi znane polskie malkontenctwo po drugiej stronie.
>> Żal czytać te bzdury, niektórzy widocznie mają więcej ambicji
>
> Ano mają, wystarczy odrobinka, żeby zobaczyć, że pstrykanie to żadne miki.
>
>> od
>> pstrykania kwiatków Nokią,
>
> Może kiedyś odważę się pstryknąć nie kwiatka nie Nokią :)
Może nawet kolejny wiersz napiszesz i skomentujesz przyznanie Nobla
Szymborskiej? Przecież co to za cyrk, wystarczy chcieć pisać i mieć
długopis. Gdyby tobie się chciało to też byś mógł, więc na Nobla nie
zasłużyła.
>> chłopak za 10 lat będzie robić karierę
>
> Karierę w fotografii przyrodniczej? Za 10 lat? He, zejdźmy na ziemię :)
> Gość, jak nie będzie miał przyzwoitej pracy, to z kotletów sfinansuje
> sobie album i może wyjdzie na zero - oto cała prawda o współczesnej
> karierze fotograficznej przyrody i widoczków :)
Oj tak, stara śpiewka. Tego się nie da, tamtego nie można, najlepiej po
polsku siedzieć na dupie i narzekać. Na szczęście rodzice tego chłopaka
zamiast serwować mu takie śpiewki rodzinne, kupili mu aparat i zachęcają
do rozwijania pasji.
>> a ty
>> dalej będziesz biadolić w internecie.
>
> Ja mam nadzieję nadal robić to, na co będę mieć ochotę. A w
> szczególności będę nadal szczery.
Nie wątpię ani przez chwilę, że jesteś szczerze przekonany o
prawdziwości tych bzdur.
--
Pozdrawiam,
Kamil
http://bynajmniej.net
-
54. Data: 2012-02-23 15:15:02
Temat: Re: Piętnastoletni fotograf przyrody nagrodzony przez BBC
Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>
W dniu 2012-02-23 11:03, DoQ pisze:
> To chyba kryzys wieku średniego - efekt przemyśleń nad niezrealizowanymi
> marzeniami ? ;)
Czwarty psycholog w jednym wątku, nieźle. Może zróbcie jakąś rozprawkę o
mnie? Na konkurs jakiś wyślijcie... :)
Chciałem tylko przypomnieć, że obecnie marzenie o karierze
fotograficznej jest passe.
--
pozdrawia Adam
różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam
/lubię te igrzyska różne, zawsze kibicuję na Trynidad i Tobago czy jakoś
tak/
-
55. Data: 2012-02-23 15:37:23
Temat: Re: Piętnastoletni fotograf przyrody nagrodzony przez BBC
Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>
W dniu 2012-02-23 16:07, kamil pisze:
>> Konkursie Chopinowskim wymaga długich lat bardzo ciężkiej pracy.
>
> Oraz fortepianu, czasu na ćwiczenia, lekcji, pieniędzy na szkołę. Jedni
> do niej chodzą i zdobywają nagrody, inni krytykują ich w internecie.
Piszesz wypracowanie na egzamin gimnazjalny? Serio, tak wymagają
rozwijania myśli - ma być pięć zdań, inaczej nie dają jakiś tam punktów :)
> Może nawet kolejny wiersz napiszesz i skomentujesz przyznanie Nobla
> Szymborskiej? Przecież co to za cyrk, wystarczy chcieć pisać i mieć
> długopis. Gdyby tobie się chciało to też byś mógł, więc na Nobla nie
> zasłużyła.
Ano niezupełnie. Pisanie jest tysiąckroć trudniejsze od pstrykania i dla
piszących (dobrze) mam duży szacunek.
A co do Nobla dla Szymborskiej - nie była ani lepsza, ani gorsza od
tuzina albo i więcej podobnych sobie. Ot, szczęśliwy przypadek, że
akurat ona.
>> Karierę w fotografii przyrodniczej? Za 10 lat? He, zejdźmy na ziemię :)
>> Gość, jak nie będzie miał przyzwoitej pracy, to z kotletów sfinansuje
>> sobie album i może wyjdzie na zero - oto cała prawda o współczesnej
>> karierze fotograficznej przyrody i widoczków :)
>
> Oj tak, stara śpiewka. Tego się nie da, tamtego nie można, najlepiej po
> polsku siedzieć na dupie i narzekać.
Można też dobrze się bawić, żyć w zgodzie ze sobą i nie mieć głupich
złudzeń - co też właśnie czynię :)
> Na szczęście rodzice tego chłopaka
> zamiast serwować mu takie śpiewki rodzinne, kupili mu aparat i zachęcają
> do rozwijania pasji.
I bardzo dobrze, pasję trzeba mieć. Ale na tego konia nie stawiałbym, bo
to kulawy koń. Jeśli rodzice są rozsądni, powinni chłopakowi tę prostą
prawdę uświadomić.
--
pozdrawia Adam
różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam
/nie śpij! - terrorysta nigdy nie śpi!/
-
56. Data: 2012-02-23 15:55:35
Temat: Re: Piętnastoletni fotograf przyrody nagrodzony przez BBC
Od: kamil <k...@s...com>
On 23/02/2012 15:37, Janko Muzykant wrote:
> W dniu 2012-02-23 16:07, kamil pisze:
>>> Konkursie Chopinowskim wymaga długich lat bardzo ciężkiej pracy.
>>
>> Oraz fortepianu, czasu na ćwiczenia, lekcji, pieniędzy na szkołę. Jedni
>> do niej chodzą i zdobywają nagrody, inni krytykują ich w internecie.
>
> Piszesz wypracowanie na egzamin gimnazjalny? Serio, tak wymagają
> rozwijania myśli - ma być pięć zdań, inaczej nie dają jakiś tam punktów :)
Wybacz, że nie chcę tracić całego popołudnia na pisanie rozprawek, które
i tak zignorujesz.
>> Może nawet kolejny wiersz napiszesz i skomentujesz przyznanie Nobla
>> Szymborskiej? Przecież co to za cyrk, wystarczy chcieć pisać i mieć
>> długopis. Gdyby tobie się chciało to też byś mógł, więc na Nobla nie
>> zasłużyła.
>
> Ano niezupełnie. Pisanie jest tysiąckroć trudniejsze od pstrykania i dla
> piszących (dobrze) mam duży szacunek.
Ależ skąd? Bierzesz słowa i składasz do kupy, można nawet z leksykonów
korzystać. No i masz na to całe tygodnie, zamiast zrobić pstryk we
właściwym ułamku sekundy. Na dobrą sprawę można często pisać cokolwiek,
a gawiedź już sobie dorobi do bełkotu własną interpretację i całą historię.
> A co do Nobla dla Szymborskiej - nie była ani lepsza, ani gorsza od
> tuzina albo i więcej podobnych sobie. Ot, szczęśliwy przypadek, że
> akurat ona.
O widzisz, już się zaczęło. :)
>>> Karierę w fotografii przyrodniczej? Za 10 lat? He, zejdźmy na ziemię :)
>>> Gość, jak nie będzie miał przyzwoitej pracy, to z kotletów sfinansuje
>>> sobie album i może wyjdzie na zero - oto cała prawda o współczesnej
>>> karierze fotograficznej przyrody i widoczków :)
>>
>> Oj tak, stara śpiewka. Tego się nie da, tamtego nie można, najlepiej po
>> polsku siedzieć na dupie i narzekać.
>
> Można też dobrze się bawić, żyć w zgodzie ze sobą i nie mieć głupich
> złudzeń - co też właśnie czynię :)
Dość wygodny sposób na życie, nikt nie ma do Ciebie żalu o taką postawę.
>> Na szczęście rodzice tego chłopaka
>> zamiast serwować mu takie śpiewki rodzinne, kupili mu aparat i zachęcają
>> do rozwijania pasji.
>
> I bardzo dobrze, pasję trzeba mieć. Ale na tego konia nie stawiałbym, bo
> to kulawy koń. Jeśli rodzice są rozsądni, powinni chłopakowi tę prostą
> prawdę uświadomić.
Jeśli wierzyć anegdotom, nauczyciel Einsteina ze szkoły podstawowej nie
wróżył mu dobrej przyszłości. Rzucił gimnazjum, dwa razy oblał egzaminy
na studia, na szczęście nie posłuchał Tobie podobnych krzewicieli głosu
rozsądku, tylko robił dalej swoje.
--
Pozdrawiam,
Kamil
http://bynajmniej.net
-
57. Data: 2012-02-23 16:10:36
Temat: Re: Piętnastoletni fotograf przyrody nagrodzony przez BBC
Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>
W dniu 2012-02-23 16:55, kamil pisze:
> Wybacz, że nie chcę tracić całego popołudnia na pisanie rozprawek, które
> i tak zignorujesz.
To po co piszesz?
> Ależ skąd? Bierzesz słowa i składasz do kupy, można nawet z leksykonów
> korzystać. No i masz na to całe tygodnie, zamiast zrobić pstryk we
> właściwym ułamku sekundy. Na dobrą sprawę można często pisać cokolwiek,
> a gawiedź już sobie dorobi do bełkotu własną interpretację i całą historię.
Ano różnica jest taka: milion obywateli tego kraju jest w stanie w
tydzień nauczyć się pstrykać technicznie sprawnie, po czym drugi tydzień
spędzić w trawie i napstrykać sów i innych lisów o poziomie jak na
rzeczonym konkursie. Oczywiście musieliby mieć jakąś motywację (czytaj:
finansową) i wybrać odpowiednią trawę w odpowiednią porę (wszystkie
informacje są ogólnie dostępne). Sam również zaliczam się do owej grupy,
ale to ''żadne miki'' zważywszy wielkość grupy.
A gdybyśmy chcieli znaleźć ludzi piszących jak Szymborska, obawiam się,
że z miliona zrobiłaby się setka, może tysiąc. Oczywiście nie załapałbym
się do owej, elitarnej już grupy.
W przypadku Konkursu Chopinowskiego grupa skurczyłaby się do kilku osób.
No i jak, czaisz już czaczę, czy nadal będziesz uprawiał autowaloryzację? :)
>> A co do Nobla dla Szymborskiej - nie była ani lepsza, ani gorsza od
>> tuzina albo i więcej podobnych sobie. Ot, szczęśliwy przypadek, że
>> akurat ona.
>
> O widzisz, już się zaczęło. :)
No niestety, tu nie jestem kompetentny do wygłaszania takiego zdania,
powtarzam opinię środowisk.
>> Można też dobrze się bawić, żyć w zgodzie ze sobą i nie mieć głupich
>> złudzeń - co też właśnie czynię :)
>
> Dość wygodny sposób na życie, nikt nie ma do Ciebie żalu o taką postawę.
To jest ostatni etap poszukiwań, udało mi się załapać przed czterdziestką :)
>> I bardzo dobrze, pasję trzeba mieć. Ale na tego konia nie stawiałbym, bo
>> to kulawy koń. Jeśli rodzice są rozsądni, powinni chłopakowi tę prostą
>> prawdę uświadomić.
>
> Jeśli wierzyć anegdotom, nauczyciel Einsteina ze szkoły podstawowej nie
> wróżył mu dobrej przyszłości. Rzucił gimnazjum, dwa razy oblał egzaminy
> na studia, na szczęście nie posłuchał Tobie podobnych krzewicieli głosu
> rozsądku, tylko robił dalej swoje.
Einstein jako fotograf przyrody w 2012 roku :)
Fajna śpiewka żywcem wycięta ze Stu Porad Jak Być Kimś - drukowane
potrójną interlinią dla studentów z kresów, ekonomia, pierwszy semestr.
--
pozdrawia Adam
różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam
/skomplikowani ludzie mają proste rozwiązania, prostacy wszystko komplikują/
-
58. Data: 2012-02-23 16:18:29
Temat: Re: Piętnastoletni fotograf przyrody nagrodzony przez BBC
Od: kamil <k...@s...com>
On 23/02/2012 16:10, Janko Muzykant wrote:
> W dniu 2012-02-23 16:55, kamil pisze:
>> Wybacz, że nie chcę tracić całego popołudnia na pisanie rozprawek, które
>> i tak zignorujesz.
>
> To po co piszesz?
Bo bawią mnie Twoje tłumaczenia.
>
> Ano różnica jest taka: milion obywateli tego kraju jest w stanie w
> tydzień nauczyć się pstrykać technicznie sprawnie, po czym drugi tydzień
> spędzić w trawie i napstrykać sów i innych lisów o poziomie jak na
> rzeczonym konkursie. Oczywiście musieliby mieć jakąś motywację (czytaj:
Więc gdzie te miliony dobrych fotografii?
> finansową) i wybrać odpowiednią trawę w odpowiednią porę (wszystkie
> informacje są ogólnie dostępne). Sam również zaliczam się do owej grupy,
> ale to ''żadne miki'' zważywszy wielkość grupy.
Zupełnie jak z pisaniem. Wystarczy iść do biblioteki, wypożyczyć
klasyków, tomiki poezji, posłuchać jakiejś nastrojowej muzyki i tworzyć.
> A gdybyśmy chcieli znaleźć ludzi piszących jak Szymborska, obawiam się,
> że z miliona zrobiłaby się setka, może tysiąc. Oczywiście nie załapałbym
> się do owej, elitarnej już grupy.
Oczywiście.
> W przypadku Konkursu Chopinowskiego grupa skurczyłaby się do kilku osób.
Ah tak.
> No i jak, czaisz już czaczę, czy nadal będziesz uprawiał
> autowaloryzację? :)
Ja nawet kminię bazę od dłuższego czasu i widzę starzejącego się,
sfrustrowanego człowieka doszukującego się dziury w sukcesach innych,
ponieważ sam ich nie osiągnął.
>> O widzisz, już się zaczęło. :)
>
> No niestety, tu nie jestem kompetentny do wygłaszania takiego zdania,
> powtarzam opinię środowisk.
Ah, no tak, środowiska.
>> Jeśli wierzyć anegdotom, nauczyciel Einsteina ze szkoły podstawowej nie
>> wróżył mu dobrej przyszłości. Rzucił gimnazjum, dwa razy oblał egzaminy
>> na studia, na szczęście nie posłuchał Tobie podobnych krzewicieli głosu
>> rozsądku, tylko robił dalej swoje.
>
> Einstein jako fotograf przyrody w 2012 roku :)
>
> Fajna śpiewka żywcem wycięta ze Stu Porad Jak Być Kimś - drukowane
> potrójną interlinią dla studentów z kresów, ekonomia, pierwszy semestr.
Stosując się do twoich porad "jak być nikim, bo nie warto" daleko
ludzkość nie zajdzie.
--
Pozdrawiam,
Kamil
http://bynajmniej.net
-
59. Data: 2012-02-23 16:49:42
Temat: Re: Piętnastoletni fotograf przyrody nagrodzony przez BBC
Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>
W dniu 2012-02-23 17:18, kamil pisze:
>> Ano różnica jest taka: milion obywateli tego kraju jest w stanie w
>> tydzień nauczyć się pstrykać technicznie sprawnie, po czym drugi tydzień
>> spędzić w trawie i napstrykać sów i innych lisów o poziomie jak na
>> rzeczonym konkursie. Oczywiście musieliby mieć jakąś motywację (czytaj:
>
> Więc gdzie te miliony dobrych fotografii?
Wokół nas. Mają w dupie pstrykanie, bo to mało ambitne. Ale ufunduj ja
wiem... trzydzieści koła plus tydzień nauki, zdziwisz się.
>> finansową) i wybrać odpowiednią trawę w odpowiednią porę (wszystkie
>> informacje są ogólnie dostępne). Sam również zaliczam się do owej grupy,
>> ale to ''żadne miki'' zważywszy wielkość grupy.
>
> Zupełnie jak z pisaniem. Wystarczy iść do biblioteki, wypożyczyć
> klasyków, tomiki poezji, posłuchać jakiejś nastrojowej muzyki i tworzyć.
Zrób jak wyżej i porównaj, co z tego wyjdzie.
> Ja nawet kminię bazę od dłuższego czasu i widzę starzejącego się,
> sfrustrowanego człowieka doszukującego się dziury w sukcesach innych,
> ponieważ sam ich nie osiągnął.
Dzizas... Czy naprawdę nie może do ciebie dotrzeć prosta, prościutka
prawda, że pstrykanie jest równie skomplikowane jak jedzenie nożem i
widelcem czy jazda na rowerze? Można to lubić, ale mieć tu jakieś
ambicje? Toż to tylko zabawa, przyjemność. Żeby z tego żyć, trzeba mieć
inny, znacznie większy i mniej powszechny talent - trzeba być
przedsiębiorczym. Tylko równie dobrze można wtedy najlepiej we wsi
puszczać bańki albo najcelniej na klatce pluć. W przeciwnym wypadku - to
jest praca, raczej gorsza niż lepsza, z niewielką nadwyżką wolnych
środków i czasu, z ciągłym gonieniem za klientem. Robi się głównie
bzdury i jeśli ma się jakiekolwiek ambicje estetyczne, po prostu kurwi
się. Kiepska inwestycja z tendencją do jeszcze większego skiepszczenia.
A może ta prawda zbyt cię przeraża? Zainwestowałeś czas, pieniądze,
marzenia w coś, co potrafią miliony, co jest dziś tak powszechne jak
granie w farmy na naszych klasach czy napieprzanie na pis i peo na onetach.
He, starzejący się człowiek, którego co chwilę pytają ''ulgowy''? :)
> Stosując się do twoich porad "jak być nikim, bo nie warto" daleko
> ludzkość nie zajdzie.
Zajedzie, zajedzie, ludzie lecą na konkursy jak muchy na gówno. Właśnie
za niedługo, mając dyskusyjną przyjemność bycia w kolejnym jury, będę
musiał przeglądać sterty jakiś rodzinnych bzdur typując zwycięzców.
Nagroda - pluszaki po dysze. A firma ma dym no i materiał. No, ale to
jest biznes, nie marudzę. Dla przyjemności to se popstrykam błoto i
śnieg. Sorry, ''kfiatki nokią'' :)
Właśnie przed chwilą znalazłem konkurs pewnego znajomego kotleta. Robi
sesję darmo w zamian za najlepsze przysłane zdjęcia. Jak myślisz, po co
taka szopa? :)
--
pozdrawia Adam
różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam
/lubię ciszę i spokój; marzę o małym domku pomiędzy cmentarzem, a kostnicą/
-
60. Data: 2012-02-23 16:59:47
Temat: Re: Piętnastoletni fotograf przyrody nagrodzony przez BBC
Od: kamil <k...@s...com>
On 23/02/2012 16:49, Janko Muzykant wrote:
> W dniu 2012-02-23 17:18, kamil pisze:
>>> Ano różnica jest taka: milion obywateli tego kraju jest w stanie w
>>> tydzień nauczyć się pstrykać technicznie sprawnie, po czym drugi tydzień
>>> spędzić w trawie i napstrykać sów i innych lisów o poziomie jak na
>>> rzeczonym konkursie. Oczywiście musieliby mieć jakąś motywację (czytaj:
>>
>> Więc gdzie te miliony dobrych fotografii?
>
> Wokół nas. Mają w dupie pstrykanie, bo to mało ambitne. Ale ufunduj ja
> wiem... trzydzieści koła plus tydzień nauki, zdziwisz się.
A chłopakowi kto coś fundował poza przemoczonym tyłkiem o 5 rano w lesie?
>> Zupełnie jak z pisaniem. Wystarczy iść do biblioteki, wypożyczyć
>> klasyków, tomiki poezji, posłuchać jakiejś nastrojowej muzyki i tworzyć.
>
> Zrób jak wyżej i porównaj, co z tego wyjdzie.
To Ty próbujesz lansować tezę, więc Ty ja udowodnij. Poczytaj jakieś
forum i po tygodniu nauki pokaż swoje prace konkursowe.
Ah tak, nie chce ci się.
> Dzizas... Czy naprawdę nie może do ciebie dotrzeć prosta, prościutka
> prawda, że pstrykanie jest równie skomplikowane jak jedzenie nożem i
> widelcem czy jazda na rowerze? Można to lubić, ale mieć tu jakieś
> ambicje? Toż to tylko zabawa, przyjemność. Żeby z tego żyć, trzeba mieć
> inny, znacznie większy i mniej powszechny talent - trzeba być
> przedsiębiorczym. Tylko równie dobrze można wtedy najlepiej we wsi
> puszczać bańki albo najcelniej na klatce pluć. W przeciwnym wypadku - to
> jest praca, raczej gorsza niż lepsza, z niewielką nadwyżką wolnych
> środków i czasu, z ciągłym gonieniem za klientem. Robi się głównie
> bzdury i jeśli ma się jakiekolwiek ambicje estetyczne, po prostu kurwi
> się. Kiepska inwestycja z tendencją do jeszcze większego skiepszczenia.
Chłopak ma talent i pewnie też jest przedsiębiorczy, więc wciąż nie
rozumiem, dlaczego nagroda dla niego nie jest czymś wyjątkowym.
> A może ta prawda zbyt cię przeraża? Zainwestowałeś czas, pieniądze,
> marzenia w coś, co potrafią miliony, co jest dziś tak powszechne jak
> granie w farmy na naszych klasach czy napieprzanie na pis i peo na onetach.
Ja chwalę się poezją i fotografiami w sygnaturce?
> He, starzejący się człowiek, którego co chwilę pytają ''ulgowy''? :)
Emeryci zdaje się mają zniżki od dawna.
>> Stosując się do twoich porad "jak być nikim, bo nie warto" daleko
>> ludzkość nie zajdzie.
>
> Zajedzie, zajedzie, ludzie lecą na konkursy jak muchy na gówno. Właśnie
> za niedługo, mając dyskusyjną przyjemność bycia w kolejnym jury, będę
> musiał przeglądać sterty jakiś rodzinnych bzdur typując zwycięzców.
> Nagroda - pluszaki po dysze. A firma ma dym no i materiał. No, ale to
> jest biznes, nie marudzę. Dla przyjemności to se popstrykam błoto i
> śnieg. Sorry, ''kfiatki nokią'' :)
>
> Właśnie przed chwilą znalazłem konkurs pewnego znajomego kotleta. Robi
> sesję darmo w zamian za najlepsze przysłane zdjęcia. Jak myślisz, po co
> taka szopa? :)
Porównujesz znajomego kotleciarza do BBC Wildlife? Co będzie następne,
kuzyn wysłał zdjęcie z komórki do Super Expressu, więc World Press Photo
to kpina?
--
Pozdrawiam,
Kamil
http://bynajmniej.net